Co sądzicie o dziewczynie, która w wieku 29 lat

mieszka z rodzicami, nie ma znajomych, jeździ z musu z nawiedzoną matką po sanktuariach, boi się seksu i mężczyzn? czy to przegrane życie czy może sposób na życie? nie nabijam się z nikogo, pytam, bo nie wiem:(

idealna kandydatka na zakonnice

poje. bane życie

Oprócz tych pielgrzymek i nawiedzonej matki, za 4 lata będę żyła dokładnie tak samo.

Ale czy nie myślicie, że taka osoba jest na swój sposób szczęśliwa? w pewnym sensie pozostaje ciągle dzieckiem...

Dziewczyno, jeden lubią snktuaria drudzy lubia dyskoteki. jak tej dziewczynie jest z tym dobrze to jaki Ty masz problem. Żyj swoim życiem i daj żyć innym tak jak chcą.

a powiesz to jak bedziesz miala 50lat? siema jestem dzieckiem? zasanow sie ostatni krzyk by rodzic dzieci a po 2 dzieckiem sie nie przestaje byc jak sie skonczy 18lat tylko jak sie usamodzielni wiec tak jestes dzieckiem

majua -----> ja nie mam żadnego problemu, przecież nie chcę nikogo uszczęśliwiać na siłę:) po prostu staram się zrozumieć inny sposób na życie, a raczej dociec, czy to jest stan przymusowy, czy dobrowolny...

To zależy od ptku siedzenia. Jeżeli ona lubi takie życie-ok ale jeśli męczy się to powinna coś z tym robić;)

z tym rodzeniem dzieci to przesada...po 30-tce też można rodzić całkiemm bezpiecznie - znam to z autopsji ;)

Jest w tej sytuacji na pewno nie bez powodu. Możliwe że jest nieśmiała, może ma fobię społeczną, może ktoś ją zranił, może wychowywała się bez ojca, może ma wybitnie niskie poczucie własnej wartości, może boi się życia i samotności, radzenia sobie w pojedynkę....może. A może po prostu lubi mieszkać z rodzicami i jeździć z matką po sanktuariach.

no właśnie wydaje mi się, że to jest sposób na zatrzymanie czasu...wszyscy gonimy do przodu, wchodzimy w związki, męczymy się w nich lub nie, rodzimy i wychowujemy dzieci, a tutaj taki...spokój...

to jest panna całkiem normalna,jeżeli chodzi o książkę Harry Pottera.A w rzeczywistości to jest ona do dupy i niech przeniesie się w świat Alicji z krainy czarów

Oprócz nawiedzonej matki wydaje się być zadowolona...faceta przestała szukać, odpuściła sobie, czasem to jej nawet zazdroszczę