Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Aanna35

Znajomości internetowe

Polecane posty

Gość Mi leci juz 2 rok z mezczyzna
poznanym w necie ;) Jest bosko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czasem bym chciala
A ja co 12 lat po slubie dziecko..proza zycia codziennego a czsem chcialabym kogos poznac innego pogadac...zobaczyc spotkac...ot tak aby sie wyzalic na meza i wogole..ciagnie mnie... Moze inny facet ma inne podejscie do zycia..moze onma problemy mozna pogadac tylko gdzie takiego spotkac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja poznalam faceta na necie ot tak wspolne zainteresowania poczucie humoru bylo bosko. Wyslalam mu fotke i sie spotkalismy to byly szalone 2 lata niestety mieszkalismy za daleko dlatego spotykalismy sie raz w miesiacu to za malo on poznal kogos innego. Obecnie jestem mezatka mojego meza tez poznalam na czacie niedlugo oczekujemy dziecka. Niestety nie moge zapomniec o tamtym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w internecie siedza tylko faceci oszusci ,wyrafinowani, i do tego szukajacy darmowego sexu , a najlepiej by jeszcze babka dala popic,pojesc i pobzykac, takie sa idealy dla panow z neta;-PP

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marilynnnnnnn
Moja znajoma poznała kogos w necie dawno juz a teraz się z nim zaręczyła i nie zanosi sie na jakies rozstanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do hrabianka
zgadzam sie z toba że w większości tak jest w 90-95% ale są tez wyjątki. Zdarzyło mi się być wykorzystaną seksualnie na 2 czy 3 razy i to kilkakrotnie ale nie poddaję się i nadal spotykam z mężczyznami z ilove i o2. Mam teraz zasadę nie dawać na 2,3 spotkaniu. Poczekać jak zalezy komuś to poczeka a jak nie to znaczy że tylko o to chodziło i i tak by sie na 2,3 razach skończyło. Zegar biologiczny mi tyka mam 36 lat a dzieci brak muszę szukać bo w realu nie mam możliwości poznać kogokolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Ja bylam na obydwu be2 i mydwoje i musze przyznac, że test z mydwoje mnie powalił na kolana. jest dłuższy, ale tez dużo bardziej dokladny i dostajesz szczegółowy profil partnerski tylko dla ciebie i kogo powinnaś szukać. " Przecież te testy są do bani:P.Może jeszcze miałyby wykryć czy aromat kandydata albo kandydatki się spodoba:P.A to bywa bardzo ważne:P. "hrabianka33 w internecie siedza tylko faceci oszusci ,wyrafinowani, i do tego szukajacy darmowego sexu , a najlepiej by jeszcze babka dala popic,pojesc i pobzykac, takie sa idealy dla panow z neta;-PP " Ale bzdury piszesz:P.ja nie jestem oszustem matrymonialnym:O.A na zewnątrz czemu by nie miało być oszustów:P.Ci internetowi też są tam:P.A mnie która chce poderwać:classic_cool:.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alllaxxx
dokładnie drogie panie tak jest jak napisałyście,mam kuzynke i ona tylko na ilove poznaje kolegow i niestety wszystkie te znajomości to pomyłki,oni tylko szukaja ciepła,żarcia na czyjś koszt a sami z siebie zupełnie nic,niektórzy to wyłudzacze pieniędzy,takiego też poznała co wyłudził od niej dużą kwote pieniędzy mowiąc ze to na operacje bo nie ma i się zmył,tak więc takie to te znajomości internetowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość same sobie winne
Kobiety sa tak głupie i naiwne że wcale mi ich nie szkoda. Jak można facetowi dać pieniądze!!!!!!!! To chore. Tez chodze na randki z facetami poznanymi przez internet i mimo że sa to tylko młodsi ode mnie to nie zdarzyło mi się jeszcze ani grosza wydać na któregoś. Na pierwszych randkach zawsze faceci płacą a jak coś się kręci dalej to spotykamy sie różnie albo u niego albo u mnie i jak u mnie to wiadomo że tą kawką czy jakimś ciasteczkiem gościa poczęstuję. Korzyści materialnych to niestety z tego nie mam choć bym chciała ale na pewno nic tez nie tracę. Teraz już 4 miesiące sie z kims spotykam i widze że szykuje się powazny stały związek. Ludzie sa różni wszędzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takeiteasy
Ja spotkalam dawna milosc,po 20 latach,przez internet.Bylo niesamowicie.Obydwoje w zwiazkach z dziecmi itd.Przeroslo nas ,40-50 smsow dziennie,Godziny rozmow przez telefon.Plany.Nie istnialo nic poza nim.Moja rodzina rozpadla sie.On,bez slowa wyjasnienia,postanowil ratowac swoja.Po prostu zniknal.Ja musze zyc bo mam dzieci.Dlatego uwazajcie,dziewczyny.Pisac mozna wszystko,szczegolnie jak jest sie daleko.Innych ocenia sie wedlog siebie,a ludzie sa rozni...Ja postawilam wszystko na jedna karte i przegralam.Nikomu tego nie zycze.Jezeli internetowa "milosc" nie UDOWODNI ze mowi prawde,trzeba zakladac ze klamie.To wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alro
w necie czy realnie zawsze można trafić zle albo dobrze i tu i tu trzeba być ostrożnym ja poznałam cudownego człowieka na necie tak naprawdę tak przypadkiem teraz jesteśmy przyjaciółmi takimi szczerymi z całego serca jest cudownym człowiekiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strasznie zazdroszczę
tym, którym się udało!! trudno znaleźć faceta na poziomie przez internet:O co prawda ja jeszcze nie mam 30 lat ale spotkałam takiego jednego, była pierwsza randka, przegadaliśmy 4 godziny, iskrzyło między nami, wiem że mu się podobam, bo był nawet zdziwiony że taka laska jak ja do niego zarywała:O a teraz to jest chore! koleś napisał, że trudno mu jest się zaangażować bo rok temu zakończył kilkuletni związek a ja już się trochę zakręciłam:O:O:O no ludzieeeeee!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dżony
Ja tam też siedzę na czacie od ponad 2 lat, a co:P. Nikogo tam nie oszukuje ani nie szukam łatwych wrażeń. Mam parę koleżanek z tego czatu i czasem sobie z nimi pogadam w necie na różne tematy, czasami się nie odzywam po 3 tyg bo nie mam czasu. Swoje zdjęcie też czasem prześlę i żadnego nie upiększam ani specjalnie nie dobieram. Wysyłam te, na których wyglądam po prostu normalnie. Na swój temat też nie oszukuję najwyżej nie mówię wszystkiego bo nie mam takiego obowiązku. Udaje czasem tak bezczelnego cwaniaka, że wszyscy wiedzą, że to jest żart i nikt nie ma pretensji. Z nikim z neta się realnie nie spotkałem jak na razie a dodam, że z niektórymi koleżankami to już gadam od 1,5 roku. Są takie, które do tej pory nie dostały mojej foty. Nie każdy gościu z neta jest zły i wredny... :P. Pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość róza111
Czy to takie ważne gdzie znajdziemy miłość swego życia Znam osoby które poznały się przez internet i są szczęśliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna z innego topiku
W sumie przez około 3 lata miałam na pewno z 80 do 100 randek z internetu i kilka krótkich romansów czy wręcz związków. Teraz jestem z kimś juz 2 miesiące, mysle że w końcu znalazłam....... dodam że nikt mnie nie oszukał jakoś drastycznie a ni nie wykorzystał - chyba że seksualnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Donegal
Nie należy upraszczać, że w Internecie to sami psychole ,co szukają łatwej okazji. A poznanie kogoś na imprezie w klubie to takie bezpieczne? ta knaprawdę to wszystko zalezy od tego, jak się podhcodzi na takich znajomosci. Ja, jak była msama zapisałam się do 2 dserwisów randkowych - gazeta cafe i sympatia. Po prostu nei widizałam innej szansy napoznanei kogoś sensownego. I udało się ,miałam szczescie bo poznałam mojego chłopaka. Jestesmy razem juz 3 lata. Na serwisac hbyłam jakies 1,5 roku ,odbyłam kilka spotkań. W miedzyczasie byłam w kilkumiesieczny mzwiązku z poznanym ta mfacetem ,ale nie udało się (i dobrze :-)). Ja po prostu uznałam ,ze w necie jes tduz otakich ludzi jak ja - samotnych, zapracowanych, któzy pokończyli szkoły i mają juz małe szanse na poznanie kogoś nowego. Z mojeg odoświadczenia mogę dac kilka rad, jak pomówc szczęściu w necie: - polecam serwisy randkowe, przynajmniej zazwyczaj wiesz z kim masz do czynienia i mozesz narzucić jakieś kryteria ( większosc osób pisze prawde i nie śmiemnia za bardzo) - wybierajcie oosby z tego samego miasta, nie narażacie się na niepowodzeni związku na odległość - dośc szybkoprzechodźcie na spotkanai w realu, po co tracić czas na długą korespondnecje? - zawsze spotykajcie sie w publicznych miejscach, na spotkania w dom uprzyjdzie czas jask sie lepiej spotkacie - seks z nowo poznana osobą uważam za porazke ,ale to dotyczy tez znajomosci z realu. Dlaczego Internetu nie traktowac jako miejsca poznawania ludzi, dobrego jak każde inne? W końc utrudno liczyć na to ,że naszą miłość spotkamy na ulicy ;-)? -

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mezatka 25
mozna byc szczesliwa z tym, ktorego poznalo sie przez internet.... Ja za takiego wyszlam za maz i w ogole nie zaluje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosiulka1979
Witaj ja poznalam paru fajnych ludzi w sieci , ale chyba najwarzniejsze jest to ze spotkalam w necie swoja milosc z krora jestem do dzis i mamy cudowna coreczke :))) wiec odwagi wszystkim bo warto powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mialam roznego typu doswiadczenia z takimi znajomosciami, zle tez.Ale jedna zanjomosc internetowa skonczyla sie tym, ze mam cudownego meza i znam 2 pary, ktore sie poznaly przez internet i planuja slub. Wniosek jest taki w internecie tak jak w zyciu mozesz trafic na dobrych i zlych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelajna1987
miałam się już nie bawić w znajomości internetowe, a znowu w to wpadłam:) moja historia poznawania chłopaków w internecie miała tragiczny finał... Poznałam go rok temu będąc na urlopie w Polsce. Najpierw długie godziny spędzone na gg a potem...miłość od pierwszego wejrzenia. Po 3 miesiącach rzuciłam dla niego studia za granicą i wróciłam. na początku się nie układało, później było coraz lepiej:) W styczniu się zaręczyliśmy,a w lutym zginął w wypadku samochodowym. Życie pisze niesamowite historie:) Do dzisiaj dziękuję bogu za to, że postawił go na mojej drodze życia. Nadal bardzo go kocham i nie przestanę. Do znajomosci internetowych podchodzę teraz z dystansem. jednak wolę chłopaków z reala:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hakuna matata.................
Do znajomosci internetowych podchodzę teraz z dystansem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hakuna matata.................
Ewelajna1987-----> przepraszam ale wcześniej nie czytałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apap3
Faceci z reala tesh nie sa lepsi, moja kolezanka poznala faceta 3 lata temu w klubie , pracowal na platwormach wiertniczych i akurat z kumplami z pracy postanowili sie zabawic w pewnym miescie. Przez 3 lata do siebie dzwonili i puszczali smsy, spotkali sie zadko kiedy on byl w miescie, nie nosil obraczki i twierdzil ze nigdy nie byl zontay, w ostatnie walentyki tesh sie spotkali, on jej powedzal ze zawsze ja traktowal bardziej niez przyjaciolke etc. Zabral ja do hotelu, pelen romantyzm, platki rozy na lozku etc smiac mi sie chcialo jak opowiadala bo tak zachwycona nim byla, dostala od niego bukiet roz etc a pozniej 4 dni po tym jak wrocil do pracy przyslala jej list ze ma zone , jest ciezko chora dlatego nie moze jej zostawic etc a ona glupia wierzy w to , byla na niego bardzo zla za to ze jej tego nie powiedzal 3 lata temu ale on jej muli i mowi ze kilka razy byl jush spakowany , wsadal do samochodu i chcal do niej jechac etc ale mu sumienie nie pozwolilo. Ona w to wierzy i nie da sobie przetlumaczyc, ona ma 42 lata i jest rozwodka , powinna wedziec lepiej , wiem ze bedzie plakac za kilka miesiecy jak zona sie dowie heheh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miśka 2828
witajcie dziewczyny podziele się moim doświadczeniem znajomości internetowej.Zaraz po rostaniu z moim już ex męzem siostra namówiła mnie na umieszczenie anonsu na randkach zaryzykowałam poznałam faceta z którym pisałam ze 2-3 miesiące zakochaliśmy się w sobie już przez internet były utęsknione godziny na gg pózniej miłe esemesy po prostu brakowało mi tego i wciągnełam się w tą gre zresztom on też był niedawno po rozstaniu.Nasze spotkanie to nie była już ciekawośc czy coś w tym stylu to było pragnienie niczego bardziej nie pragnełam było super jedno spotkanie drugie...trzeciego już nie było bo niestety facet po tuym wszystkim pobładził, zostało zranione serce i teraz niestety nie potrafie już czegoś takiego przeżyć choć chętnie bym chciała pogubiłam się sama w swoim życiu i z tego co wiem on też ale taki morał z tego że jest możliwe spotkanie swojej drugiej połówki przez internet chodz sama w to nie wierzyłam ale tak jest tylko niestety niektórzy uciekają przed przeznaczeniem.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CherryLady25
Witam wszystkich :) Trochę czasu spędziłam na ilove i sympatii, byłam też na kilku spotkaniach i... Nic. Dołuje mnie ta sytuacja, zawsze jest tak samo. Poznaję kogoś w necie, piszemy na gg przez kilka tygodni, wydaje się, że swietnie się rozumiemy, dochodzi do spotkania i... Cisza :( Nie jestem brzydka, ani głupia i raczej sympatyczna z charakteru - poprostu mieszkam w małej miejscowości i trudno jest mi poznać kogoś interesującego w realu. Zawsze później jestem rozbita i zdołowana... Nie wykluczam jednak, że kiedyś uda mi sie poznać kogoś wartościowego :) Ci wszyscy faceci mogliby mieć chociaż trochę odwagi przyznać, że nie zaiskrzyło między nami. Podsumowując dla mnie to zawsze rozczarowania... Ale póki co nie rezygnuję ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała różyczka
A ja poznałam swoją druga połówke przez internet. Nasz znajomość wyszła szybko poza sieć. I w tej chwili nie zamienie swego misiaka na innego. Kwestia podejścia. Tak samo możesz poznać kogoś w barze, a później płakać że ci się łajza trafiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po 40 już..
napisałam tu jednego posta ponad rok temu. Teraz mój zwiazek internetowy jest już zalegalizowany. Jestesmy małżeństwem - nie poddawać sie a w końcu znajdziecie kogos na powaznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×