Skocz do zawarto艣ci
Szukaj w
  • Wi臋cej opcji...
Znajd藕 wyniki, kt贸re zawieraj膮...
Szukaj wynik贸w w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie mo偶na dodawa膰 nowych odpowiedzi.

Go艣膰 kocham zycie

Naprawde warto zyc!!! - dla pesymistow

Polecane posty

Go艣膰 sylcia83
Dalczego nie wyjdziesz z tym koleg膮? Czy nie wi臋cej rado艣ci da艂by ci prawdziwy wypad gdzie艣 na piwko, zamiast tego 偶e znowu Ci si臋 uda艂o, 偶e kolega widzi 偶e masz jaki艣 znajomych i jaki ty nie jeste艣 fajny i lubiany przez wszystkich. We藕 si臋 w gar艣膰 i wyskocz gdzie艣 z tym kumplem. Bo jak bedziesz za cz臋sto odmawia艂, to kolega przestanie proponowa膰 jakie艣 wypady. Tak si臋 sta艂o u mnie z wiar膮 na studiach. Nie chcia艂o mi si臋 z nimi nigdzie wychodzi膰 i teraz jestem na 5 roku i nawet za bardzo ich nie znam. Wszyscy maj膮 znajomych: blizszych, czy dalszych ale spotykaj膮 si臋 w swoim gronie, a ja si臋 zrobi艂am cich膮 myszk膮 o kt贸rej nikt nie pami臋ta. (na szcz臋scie mam znajomych w miejscu zamieszkania z kt贸rymi je偶d偶e na imprezy ale i tak twierdze 偶e co艣 straci艂am prze te pi臋膰 lat). Tak wi臋c nie warto stwarza膰 pozor贸w, tylko na serio trzeba si臋 wzi膮膰 za swoje 偶ycie.

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 bezg艂o艣nie wo艂am
kiedys by艂 koncert na wolnym powietrzu, jedyna kole偶anka nie mog艂a, a ja bardzo lubie ten zespo艂 no wiec odwa偶y艂am sie poj艣膰 sama. Wmiesza艂am sie w tlum i tylko od czasu do czasu dla niepoznaki ogl膮da艂am sie w kierunku budek z 偶arciem, 偶e niby " wcie艂o go z tymi chipsami" i tak kilka razy zmianialam miejsce "urzedowania". Bawilam sie wy艣mienicie, i koncert byl bardzo udany. :) tylko musialam pozno wracac do domu, ale przezylam.

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 kocham zycie
sylcia83 - to nie jest jakis bliski kolega, owszem jest mi najblizszy, bo w sumie jedyny, ale nie bliski. On mowiac do mnie bym gdzies wyszed艂, ma na mysli - "idz gdzies ze znajomymi" a nie "chodz, skoczymy na piwo". Zreszta czasem wydaje mi sie, ze koleguje sie ze mna bo potrafie plytki przegrac, moge posciagac z neta rozne filmy, jak cos trzeba to mu pomoge przy komputerze (nie jestem informatykiem, ale znam sie i tak lepiej od niego). No ale nawet jesli mnie troche wykorzystuje, to lepiej miec takiego znajomego niz zadnego.... bezg艂o艣nie wo艂am - az sie zdziwi艂em jak to przeczyta艂em :) Po pierwsze, po raz kolejny pokazujesz mi ze masz dokladnie tak samo jak ja. Szukanie wzrokiem wyimaginownaych znajomych to podstawa umiejetnego zachowania sie w t艂umie. Po drugie natomiast, wlasnie dzis postanowi艂em ze pojde na taki wlasnie koncert na wolnym powietrzu :) I liczy艂em na to ze, tak jak Ty, wroce pozno do domu :) Ze moze ktorys z sasiadow to zobaczy, juz nie mowiac jaki by艂by to szok dla rodzicow :) Niestety nie bylo az tak rozowo. Jeszcze przed wyjsciem wpad艂em na pewien pomys艂. Jako ze jestem strasznie blady, a jest cieplo i slonecznie, jest szansa by polaczyc pozyteczne z pozytecznym - isc do ludzi i dodatkowo opalic sie. Ubra艂em sie wiec odpowiednio. Za艂ozy艂em t-shirta, tym razem niebieskiego z zo艂tym wprasowanym znakiem adidasa, pilkarskie spodenki, szare skarpetki i tenisowki (mia艂em zalozyc adidasy ale po ostatniej ulewie postanowi艂em je wyprac i niestety jeszcze nie wysch艂y). Tak wiec stroj "na sportowo" - mia艂 dodac mi odwagi, sprawic ze bede czul sie wyluzowany no i przede wszystkim mia艂 odkrywac cia艂o, bym mogl sie troche poopalac :) Nawet rodzicom nie k艂ama艂em, tylko gdy zapytali gdzie ide, odpowiedzialem ze na koncert :D Wyszed艂em na poltorej godziny przed koncertem by moc z艂apac nieco slonecznych promieni (do miejsca w ktorym mial sie odbyc mialem z 15 minut na piechote). Poczatkowo wszystko przebiegalo zgodnie z planem. Nie zwracalem nawet uwagi na ludzi. Trzy rzeczy zaprzata艂y mi glowe - co zrobic by opala艂a sie nie tylko moja lewa strona ale i prawa, co zrobic jak juz dotre na miejsce (jak sie zachowac, z ktorej strony podejsc, czy beda miejsca siedzace czy stojace, jak sprawic wrazenie na ludziach ze jestem tu przypadkowo, ze akurat tedy przechodzilem i na chwile tylko przystana艂em, ale zaraz musze spadac bo mi sie bardzo spieszy i trzecia - gdzie to dokladnie jest, bo nie bylo podanego dokladnego adresu (nie chce tu wchodzic w szczegoly by nie ujawniac zbyt duzo informacji, a nuz ktos mnie widzial ;) w kazdym razie miejsce wystepu nie bylo podane zbyt precyzyjnie, przynajmniej jak dla mnie). Doszed艂em do okolicy w ktorej mial byc koncert, a ze mialem duzo czasu, okrazy艂em j膮 i zaczalem wracac - w ten oto sposob moja druga polowa cia艂a dosta艂a nalezna jej dawke slonca. Zreszta zawsze tak robie, jesli tylko jest slonce - np 35 stopni w cieniu, ludzie chowaja sie sie przed sloncem a ja ide, byle sie troche opalic. Spogladam przed siebie na ulice na tyle ile jestem w stanie dostrzec, oceniam po ktorej stronie id膮c, bardziej sie opale i ide (kiedys przechodzilem z jednej strony na druga gdy konczylo sie slonce a zaczyna艂 cien, jednak stwierdzilem ze wygladam na oszoloma chodzac tak zygzakiem, wiec przestalem). A na kocyk do parku czy do solarium nie pojde bo sie po prostu wstydze :O No ale to taka ma艂a dygresja, nie na temat ;) Czas sie skonczyl, wybi艂a TA godzina, uda艂em sie w domniemane miejsce zabawy. Spoznienie mialo byc celowe. To czego chcialem uniknac to stanie samotnie pod scena w trakcie gdy muzycy stroja instrumenty... Ludzi w okolicy bylo malo, dzwieki zadne nie dochodzily - zaczalem miec obawy. Nie przedluzajac zbytnio, przeszedlem okolice wzdluz i wszerz - kilkoro dzieci na placu zabaw, dwojka rowerzystow, starsi ludzie na 艂aweczkach ale koncertu ani widu ani slychu :( Dobra strona by艂a taka ze doszed艂szy do ostatniego punktu w ktorym koncert mogl byc, nie mogac zawrocic (bo mija艂bym tych samych ludzi ktorzy dostrzegliby ze krece sie tu nieporadnie), musialem z rozpedu isc dalej jak gdyby nigdy nic i dzieki temu poznalem wiecej miasta :) Ponadto slonce nadal swiecilo wiec moglem sie znow poopalac :) Spotka艂a mnie niestety jedna przykra historia. Szed艂em sobie spokojnie jednak piersi mi nieco "drga艂y" :O Z przeciwka sz艂y trzy m艂ode dziewczyny, oko艂o 14-16 lat, wymalowane, rezesmiane. Wiedzialem ze nie przejda obok mnie obojetnie :( Mijajac je s艂ysza艂em jak mowia "bim bam bim bam" i tekst - "chyba zapomnial stanika" :( ) Nie zareagowalem, bo co moglem zrobic? Ale to nie pierwszy raz sie tak dzieje :( Zreszta sam nie wiem czego chce. Czasem ide to zadna sie nie spojrzy, nawet nie zerknie, idzie jak "szara piechota" ktorej "oczy dumnie utkwione sa w dal." I jest mi przykro :( Ale z drugiej strony jak sie maja patrzec i tak reagowac.... sam juz nie wiem. Do domu wraca艂em wolno jak tylko sie da艂o, najbardziej okrezna droga. Wroci艂em po oko艂o 3 godzinach. Jednak juz na wejsciu uslyszalem pytanie "co tak szybko" wiec nie tracac kontroli nad sytuacja powiedzialem ze brzuch mnie rozbola艂, pobieglem do toalety i troche sie tam ponudzi艂em. Dalszej czesci z powodow estetycznych nie bede opowiadal ;) Szkoda tylko tego koncertu. Juz sobie wyobraza艂em ze stane czy usiade kolo jakiejs dziewczyny 鉂わ笍 A tak znow poczulem sie jak nieudacznik. Chocaz tak sobe mysle ze dobrze ze nie mam dziewczyny, bo gdybym j膮 tam zabral zachwalajac zespo艂 a zasta艂 pustke....dopiero by o mnie pomyslala :O

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 chlopie kocham zycie
naprawde twoje miasto nie rozklada na czynniki pierwsze kazdego twojego pierdniecia i to czy bylo ono przypadkowe czy moze szlo na spotkanie z innym piardem fajnie, ze sie starasz cos z tym zrobic, ale takim sposobem jak probujesz zapedzisz sie w kozi rog, bo twoim problemem jest, to ze caly czas myslisz co ludzie o tobie mysla i wszystko podporzadkowujesz temu zeby ktos czasem sobie zle o tobie nie pomyslal, a ludzie o tobie nie mysla, bo mysla o SOBIE, z bardzo malymi przerwami na mysleniu o kims innym jak chcesz z tego wyjsc, to musisz zmienic podejscie tj mniej w dupie zdanie innych i zacznij robic to co chcesz a nie co wypada

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 kocham zycie
Wiem, masz racje. Psychologowie tez o tym mowia, ze ludzie (wszyscy) sa zbyt skupieni na sobie i tak naprawde nasze wpadki sa przez innych niezauwazalne. Sa ewentualnie zarejestrowane ale nikt sie nad nimi dluzej nie zastanawia. Jednak mimo to trudno zniesc spojrzenia ludzi, te "karzace" czy przesmiewcze. Stad lepiej pokazac sie komus jeden raz, niz wiecej, by nie prowokowac u danej osoby zbytniego myslenia. A uwierz, ze s膮 osoby ktore niestety rejestruja kazdy ruch (wiem to po sobie :O, kiedy indziej rozwine mysl) Niemniej nie przejmuje sie wszystkim. Chocby to chodzenie po sloncu gdy inni chowaja sie w cieniu, ale nie tylko. Potrzeba czasu a ja wierze ze jestem na dobrej drodze. To forum to moja terapia :)

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 Solitary Man
Cz艂owiek chce co艣 pokaza膰. Nie jest panem swojego 偶ycia bo m贸g艂by powiedzie膰 rodzicom 偶eby si臋 odczepili a nie jakie艣 udawanki

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 Solitary Man
Nie b臋dziesz mia艂 dziewczyny ale co z tego. Dasz rad臋 jako艣 wytrzyma膰 te kilkadziesi膮t lat 偶ycia

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 kocham zycie
Dzisiaj widzia艂em dziewczyne, bardzo, ze tak powiem, puszysta. Do tego niska. Jeszcze mia艂a t艂uste wlosy! I ca艂owa艂a sie z jakims kolesiem, ktory bez trudu moglby miec dziewczyne duuuuzo 艂adniejsza. Musial wiec cos w niej dostrzec :) Ja swojej urody nie zmienie ale charakter mam dobry tylko brak mi pewnosci siebie. Jednak pracuje nad tym, dlatego jestem dobrej mysli :)

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 Solitary Man
Musisz by膰 szowinist膮 偶eby mie膰 szans臋 na dziewczyn臋.I podrywa膰 tylko te naj艂adniejsze

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 kocham zycie
haha dzieki za rade :D szowinista to jeszcze pol biedy, ale przy moim wygladzie..... jak to powiedzial Bartoszewski - jesli kobiete nie jest piekna ani majetna - musi byc sympatyczna :) I tak jest poki co w moim przypadku :) A na powaznie, to mimo tego co tu ostatnimi czasy czytam, wole pozostac przy traktowaniu kobiet z szacunkiem. Moze sie kiedys na tym przejade ale na razie trwam :)

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 Solitary Man
W takim razie mozesz sobie traktowa膰 z szacunkiem. Ale nie licz na to 偶e zdob臋dziesz jak膮艣. To s膮 suki i jaki suki powinne by膰 traktowane. Czasem trzeba da膰 plaskacza 偶eby poczu艂y mesk膮 d艂o艅. Sprowadzi膰 na kolana ci膮gn膮c za w艂osy. Wtedy b臋d膮 okazywa膰 nale偶ny szacunek

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 kocham zycie
tzn jak poznajesz dziewczyne to zaczynasz od plaskacza? ;) jasne ze nie mozna dac sobie wejsc na glowe ale bez przesady...

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 hej kocham 偶ycie
jeste艣 bystrym obserwatorem... piszesz co艣 poza tym forum?

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 kocham zycie
hej :) nie, a powinienem? :D

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 powiniennes
:)

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 sylcia83
oooo powiniene艣 pisa膰:)

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 kocham zycie
:D dziekuje, jak kiedys znajde temat to zaloze bloga :P

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 sylcia83
tak ja kto艣 wy偶ej juz napisa艂, na serio nie jest tak 偶e ka偶dy zwraca uwag臋 na Twoj ruch. Tobie tak mo偶e si臋 wydawa膰, ale ludzi za bardzo interesuje swoje 偶ycie, 偶eby mieli zajmowa膰 si臋 innymi. A je偶eli nawet kto艣 si臋 zainteresuje co robisz, to co z tego?!! Za bardzo si臋 przejmujesz... Co z tego 偶e jaka艣 obca osoba zauwa偶y 偶e zrobisz co艣 co nie wypada...? Niech Ciebie to nie smuci. Zajmij si臋 swoim 偶yciem bez stwarzania pozor贸w 偶e wszystko jest ok!!!. Najwa偶niejsze jest Twoje szcz臋艣cie i to 偶e ty jeste艣 szcz臋艣liwy a nie to czy kto艣 zauwa偶y Twoje szcz臋艣lcie!!!

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 kocham zycie
no wiem wiem, poza tym nie lubie sie uzalac, to ze tutaj pisze to bardziej wyraz mojej odwagi, ze przyznaje sie glosno przed soba i Wami ze moje zycie to jedna wielka udawanka.... ale wiesz, nie mam co zajmowac sie swoim zyciem, gdyz ono, poza wymiarem biologicznym, wlasciwie nie istnieje. Stad pewnie to moje zajmowanie sie zyciem innych. No ale mowie, nie uzalam sie tylko stwierdzam fakty ale wierze ze bedzie lepiej. Dzis koncertu nie bylo, ale beda inne okazje i w koncu pewnie cos sie uda :)

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Solitary Man prosze Ci臋 sko艅cz bo wi臋kszego chama ni偶 ty nie widzia艂am:O mo偶e chcesz zebra膰 na dzie艅 dobry od dziewczyny w jaja? i zosta膰 wyzwanym od ch...? I nie wciskaj kitu kocham zycie bo ostal si臋 chyba jedyny osobnik p艂ci m臋skiej kt贸ry szanuje kobiety

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 sylcia83
Zycie jest pe艂ne niespodzianek:). Tylko wi臋cej wiary w siebie:) Wiem 偶e 艂atwo m贸wi膰 (bo sama pr贸buje w to od pewnego czasu uwierzy膰), ale trzeba wzi膮膰 si臋 w gar艣膰 :D!!

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 hej kocham 偶ycie
a powiniene艣 :) a mo偶e powa偶niejsza sprawa, ni偶 blog? podaj tu link jak ju偶 go uruchomisz ;) ps. mam Ci臋 w ulubionych

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 kocham zycie
Kulaj czukerek - spokojnie :) jego tekst wzialem raczej jako tak膮 przenosnie, ze nalezy byc twardym i zdecydowanym, a przy mojej pewnosci siebie nigdy nie znajde dziewczyny... ;) sylcia83 - ja w siebie wierze, dopoki nie spotkam na swojej drodze innego czlowieka ;) Ale nie za艂amuje sie, zacza艂em wychodzic z domu - to juz cos, zobaczymy co z tego wyjdzie :) hej kocham 偶ycie - czuje sie dowartosciowany, powaznie :D Jakos nie widze co powazniejszego moglbym robic, ale ciesze sie ze tak piszesz, milo mi :)

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 chlopie kocham zycie
powiem ci dlaczego nie masz wlasnego zycia BO zajmujesz sie zyciem innych, a nie na odwrot a zajmujesz sie zyciem innych dlatego, ze sie tak przejmujesz wszystkim i po prostu brak ci czasu i energii na zajmowanie sie swoim zyciem chcesz to ci udowodnie, ze tak jest jak mowie w 100%. Sprobuj skoncentrowac sie na dwoch rzeczach na raz. I co? Ha, wielkie G... nie da sie. Najwyzej jakies ochlapy zlapiesz z drugiej. to tak samo jak ze strachem, ludzie nie mysla racjonalnie kiedy sie boja, bo caly ich mozg jest skoncentrowany na tej jednej mysli "strach" i na wiecej niespecjalnie zostaje miejsce i tak samo jest z toba, myslisz caly czas o innych przez co brakuje ci miejsca na myslenie o sobie, na to zeby pomyslec co JA chce, na to zeby sie na Ja skoncentrowac, na to zeby JA bylo kreatywne, na to zeby JA mialo cos do powiedzenia

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 Solitary Man
Jak szanuje to mo偶e jedynie mu dziewczyna podzi臋kowa膰 ale serca nie zdob臋dzie. Taka jeste艣 m膮dra a sama napewno by艣 takiego nie chcia艂a

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 chciala bym chciala
solitary man- napewno bym nie chciala takiego jak ty =]

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 kocham zycie
chlopie kocham zycie - To nie do konca tak. Co innego robic jednoczesnie dwie rzeczy (w zaleznosci od stopnia podzielnosci uwagi uda sie to mniej lub bardziej) a co innego zyc swoim zyciem i/lub skupiac sie na innych. Bo wedlug tego co napisales, rodzice kilkorga dzieci nie mogliby myslec o sobie, juz nie mowiac o pielegniarkach, ktore wracajac ze szpitala od kilkudziesieciu pacjentow nagle przezywalyby kryzys tozsamosci ;) Ponadto poruszy艂es temat na zasadzie - co bylo pierwsze, jajko czy kura. Ja obstaje przy tym, ze najpierw zdalem sobie sprawe ze nie mam zycia i dopiero to bylo przyczyna dla skupiania sie na zyciu innych. Nie odwrotnie. Pisaliscie ze nikt nie rejestruje kazdego mojego ruchu. Moze tak, moze nie. Jednak "kazdy sadzi wedlug siebie". Ja rowniez. Jako ze moj komputer stoi przy oknie, co chwila zerkam co sie dzieje na zewnatrz. Obserwowanie ludzi z mieszkania daje mi poczucie pewnego rodzaju wiezi z osoba obserwowan膮 :) Wrazenie, jakby by艂a ona u mnie w domu. Taka namiastka kontaktu z drugim czlowiekiem. Bardzo lubie slyszec stukanie obcasow - wtedy momentalnie odrywam sie od kompa i stoje przyczajony za firanka, obserwujac id膮c膮, pi臋kn膮 kobiet臋 (to ciekawe ze kazda pani w dzinsach i na obcasach jest piekna ;) ) Takie kobiety, id膮ce najczesciej szybkim krokiem, nie patrza sie w gore, totez moge przystawic twarz blisko do firanki bez obawy o wykrycie. Czasem nawet, gdy odzywa sie we mnie podrywacz ;), odslaniam firanke patrzac sie przez sam膮 szyb臋 :) Troche inaczej jest gdy idzie np. jakas para. Wtedy lubie gdy ona mowi a on slucha (lub udaje ze slucha ;) ) Oboje sa zajeci i moge bez wiekszych obaw ich (a zwlaszcza j膮 :P ) poobserwowac. Gorzej gdy to on mowi. Zauwazy艂em ze wbrew powszechnej opinii, mezczyzni przynajmniej sprawiaja wrazenie ze sluchaja, a kobiety zamiast uwaznie sluchac wodz膮 wzrokiem po wszystkim co akurat mijaj膮 ;) Wtedy jest problem, bo wzrok takiej kobiety potrafi "pojsc w gore", wiec musze sie chowac za firanka. Jest to jednak spojrzenie szybkie, przypadkowe, dlatego ma艂a jest szansa ze zostane wykryty. Najgorzej jest gdy idzie grupka osob, mlodych, zwlaszcza nastoletnich dziewczat (znow one...) Ich rozbiegany wzrok krazy dooko艂a i jest calkowicie nieprzewidywalny. To ze dziewcze patrzy sie na swojego buta nie znaczy ze za u艂amek sekundy nie spojrzy do gory. Przy takich osobach nie tylko chowam sie za firanka ale takze odsuwam sie na jakies 30 cm od parapetu. Chociaz i tak za kazdym razem, gdy ktos, chocby i przypadkowo, spojrzal w moje okno, momentalnie robie unik (czego jak czego ale po tylu latach praktyk refleksu mi nie brak ;) ) Najlepszy jest moment gdy kobieta jest juz niemal pod moim oknem - nikt nie patrzy sie pionowo w gore, wiec moge wtedy bez strachu popatrzec (馃尰 az sie rozmarzylem ;) ) Tak wiec obserwuje. Czasem, siedzac w oknie kilka godzin, widze ze ktos idzie w lewo, potem wraca z innej strony, zmierza do jakiegos celu (tak wyglada) ale ciagle sie kreci w okolicy. I wtedy mysle, czy on tez udaje ze wie gdzie idzie? Czy ja tez tak wygladam, tak naturalnie, jak 艂a偶臋 bez sensu? Kiedys zakocha艂em sie w jednej obserwowanej tak dziewczynie. Mieszka艂a naprzeciwko mnie. Duzo o niej wiedzialem, wciaz o niej myslalem. Znalem jej smiech, glos, gesty, nawet zapach (kiedys gdy zauwazy艂em z okna, ze sie zbliza, zbieglem szybko do bramy, przykucnalem i zaczalem wiazac buta. Przesz艂a obok mnie. Wydawalo mi sie wowczas, ze zapach, ktory sie wok贸l niej rozposcieral byl takim intymnym prezentem, od niej - dla mnie 鉂わ笍). By艂a mi tak bliska ze az uwierzy艂em ze ja znam. Pewnego dnia spotka艂em j膮 przypadkowo na ulicy i ......powiedzialem "czesc" :O To nie mial byc podryw, powiedzialem tak spontanicznie jak kolezance. Ona spyta艂a "czy ja cie znam?" Wtedy do mnie dotarlo ze ona mnie nie zna, tylko ja j膮 :O J臋zyk mi sie popl膮ta艂, zacza艂em si臋 j膮ka膰 a ona z drwiacym usmiechem: "daruj sobie" i posz艂a.... Moja milosc nadal trwa艂a ale przynajmniej wiedzialem juz na czym stoje :) O tych moich okiennych i podobnych przygodach moglbym pisac jeszcze dlugo, ale to moze przy innej okazji. W sumie mia艂em pisac o tym ze dzieki obserwacjom znam zycie wielu ludzi wiec i inni obserwujac mnie moga poznac moje zycie (a tego nie chce). A napisa艂em jak zwykle o swoich relacjach damsko - meskich. No ale coz, da艂em sie poniesc emocjom i wspomnieniom..... Zycze wszystkim dobrej nocy :)

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 chlopie kocham zycie
"chlopie kocham zycie - To nie do konca tak. Co innego robic jednoczesnie dwie rzeczy (w zaleznosci od stopnia podzielnosci uwagi uda sie to mniej lub bardziej) a co innego zyc swoim zyciem i/lub skupiac sie na innych. Bo wedlug tego co napisales, rodzice kilkorga dzieci nie mogliby myslec o sobie, juz nie mowiac o pielegniarkach, ktore wracajac ze szpitala od kilkudziesieciu pacjentow nagle przezywalyby kryzys tozsamosci Ponadto poruszy艂es temat na zasadzie - co bylo pierwsze, jajko czy kura. Ja obstaje przy tym, ze najpierw zdalem sobie sprawe ze nie mam zycia i dopiero to bylo przyczyna dla skupiania sie na zyciu innych. Nie odwrotnie." sluchaj, ja nie wiem o czym mysli kobieta ktora ma trojke dzieci, chociaz wiele przykladow wskazuje wlasnie na to, ze gro z nich nie ma wlasnego zycia tylko zyje zyciem dzieci, a z pielegniarkami to wszyscy wiemy jak one w przewazajacej liczbie zajmuja sie pacjentami, wiesz na wlasne zycie raczej maja czas, przynajmniej poza praca czytam natomiast o czym ty piszesz, o czym myslisz i to wlasnie pokazuje ze nie zyjesz swoim zyciem, ze twoje wszystkie mysli nie sa skierowane na to czego ty chcesz tylko na to co ludzie mogliby o tobie pomyslec i zeby bron boze nie pomysleli o tobie cos zlego, a jak pomysla to chyba game over? co? wychodzisz na dwor i pleciesz cholerne intrygi w glowie co masz zrobic zebys przypadkiem nie zostal zauwazony jako ten gosc ktory idzie w kolko? przychodzisz do domu i patrzysz przez 8 godzin przez okno i zastanawiasz sie czy ten ludz co go widzisz z gory aby na pewno nie udaje ze wie gdzie idzie? do diabla z tym druga sprawa, ja obstawiam ze jednak nie masz wlasnego zycia bo zajmujesz sie zyciem innym, w tym rowniez sensie ze caly czas probujesz przechwytywac negatywne mysli innych na twoj temat, masz zalozony radar 24h/dobe na cudze mysli w twoim kierunku, a i tak jedyne co dostaniesz spowrotem z tego radaru to wyobrazenia twojej zwichrowanem (sorry) fantazji. TRACISZ ENERGIE NA BZDURY. z reszta to jest nie wazne czy najpierw bylo jajko czy kura, ale sam sobie odpowiedz na pytanie dlaczego kiedy zauwazyles ze nie masz wlasnego zaczales sie zajmowac zyciem innym - twoim zdaniem? dlaczego wtedy wybrales to a nie zajales sie wlasnym zyciem? odpowiedz sobie szczerze na to pytanie, przestan myslec o innych i zajmij sie soba, albo przestan myslec o sobie przez oczy innych

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 chlopie kocham zycie
to wszystko nie dzieje sie za pstryknieciem palca, ale zrozum w czym lezy twoj problem on na pewno nie lezy w tym, zebys do perfekcji opanowal sztuke sprawiania pozorow

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 kocham zycie
"ale sam sobie odpowiedz na pytanie dlaczego kiedy zauwazyles ze nie masz wlasnego zaczales sie zajmowac zyciem innym - twoim zdaniem? dlaczego wtedy wybrales to a nie zajales sie wlasnym zyciem?" Nooo, to nie jest tak ze budze sie pewnego pochmurnego ranka, wstaje smutny i zaskoczony mowie "nie mam wlasnego zycia, trudno, zaczne zajmowac sie zyciem innych...." To byl etap. Kiedys mia艂em wiecej znajomych, wiecej z domu wychodzilem (z ludzmi). Jednak na kazdym kroku spotykaly mnie upokorzenia. Juz pomijam, okrutne nieraz, zachowanie dziewczyn, bo nie caly swiat kreci sie wokol spraw damsko-meskich. Jednak wsrod "kolegow" czulem sie jak jakas przybleda. Jak szlismy razem ulica to moglem sie ciagnac 10 metrow za nimi, a i tak nikt tego by nie zauwazyl. Jak przechodzilismy przez drzwi, kazdy wchodzacy lekko je przytrzymywal, by kolejna osoba mogla wejsc i tez te drzwi przytrzymac dla kolejnej osoby. Jak 艂atwo sie domyslic, przede mna nikt drzwi nie przytrzymywal - wrecz przeciwnie, zamykali jakby juz nikt wiecej nie wchodzil (nie robili tego specjalnie, po chamsku, tylko po prostu nie wiedzieli ze jestem :( ) To sa moze drobiazgi, ale tego typu akcji bylo zawsze mnostwo. Dlatego pewnie zaczalem sie oddalac, by uniknac upokorzen. Czym bardziej sie oddala艂em, tym bardziej sie nudzi艂em i zaczalem zajmowac sie innymi. Teraz mam zamiar odwrocic ten etap, jednak krok po kroku by nie wrocic do stanu grupowego przyb艂edy.

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach

×