zabawne różnice językowe w różnych rejonach Polski

okapac zamiast wykapac- na slaski. galoty-spodnie,hehe

Studentka MYSZA - \"żadni\" kojarzą mi się bardziej z negatywnym określeniem:)

jeśli coś leży np na górnej półce, to mówi się, ze leży"do góry" (a nie leży u góry), na śląsku natomiast mówimy brat OD Jacka, mama OD Kasi i to podobno też śmieszy ;)

w wielkopolsce - z tym \"do góry\" - też to zauważyłam albo byli \"U ROBOTY\":D

czekać za kimś = czekać na kogoś

poza tym mówią \"ZABRAC\" zamiast \"WZIĄĆ\", co mnie też bawi

aaaaa co to są KLUNKRY?:D poza tym: \"BEJMÓW\" - \"pieniędzy\" (nie umiem tego przekształcic na liczbę pojedynczą:P )

podnoszę

Nie wiem czy to ma jakiś odpowiednik w innych rejonach Polski ale na Podkarpaciu ciągle słyszę \"naser mater\"

aha, i jeszcze jak ktoś chce powiedzieć że jestem przyjezdna - to mówi, że jestem \"zajechana\", czyli z innego miasta

ciekwe co to znaczy \"naser mater\". w jakich sytuacjach to słyszysz?

Plytka tytka, a co to za zupa pojechana po ogródku?:D mogę się tylko domyslać, że jarzynowa, ze wszystkiego co tam rośnie:D

moja babcia uzywała naser mater co znaczyło byle jak na Spiszu cipka to koronka np u halki , budar to Wc ,kutas to pogrzebacz, na Orawie jest hańbić się czyli wstydzić, niechać czyli zapomniec,

Buksy------>spodnie Kieca---->spódnica jo-tak Kociewie się kłania

U nas sie mowi \"kuboj\" na kaptur, myslalam, ze tak jest wszedzie dopoki nie wyjechalam na studia... W Bialymstoku mowia \"powiedzialem DLA niej\". A na Kujawach kroluje slowo \"LACZ\", laczki - klapki, isc z lacza - isc pieszo, dostac lacza - dostac pale w szkole... Moja babcia mowi na patelnie \"rymka\".

spotkałam się tez z "dziopa> tzn scierka to w regionie żywieckim ,natomiast w Limanowskim

w limanowskim dziopa to dziewczyna:D

Grapa to garnek do gotowania

czytam i rechoczę -hehehe też byłam w szoku jak pierwszy raz usłyszałam tę nazwę na południe od Poznania:P normalna jarzynowa - wszystkiego po trochu. polatana po ogródku - a nie pojechana:P

pierwsze slysze o dziopie w tym kontekscie :) dziopa to w nowosadeckim dziewczyna a chodok to chlopak

a ja już pojechałam;)

grapa to gora a w nowosadeckim to chorbek (chyba przez ch ;) )

nie wiem czy nie wyjade z czyms glupim:p ale zdaje mi sie ze \"angielka\" nie wszedzie jest angielką tylko bulką paryska:) tak samo bilet miesieczny:) - u mnie (w Lodzi) mowie sie \"migawka\" najczesciej:)

faktycznie w lbn na obuwie do chodzenia po domu mowi sie "ciapy" :D

albo na angielke mowi sie inaczej..w kazdym razie jest tez bagietka:) i to chyba jest ta bulka paryska... no bagietka to jest to dlugie:p

czasem na kapcie mowia papcie, papucie, na slasku to czesto slysze

w Toruniu bilet mieszieczny to sieciowka

slodka bulka to zwyczajnie -drożdżówka:)

w Zywcu to miesiecznik

w warm.- maz. bilet miesięczny to również sieciówka