Jak Wasze życie zmieniłoby się gdybyście dowiedzieli się że....

zostało Wam niewiele życia, np parę miesiecy lub rok? Co jeszcze chcielibyście zrobić?

Myślę że wyzbyłabym się zahamowań...chyba zbędnych:O

hej!! chyba wszystko na co mialabym ochote ..zakazane tez... zeby wszystkiego sprobowac w zyciu.........oj sama w sumie niewiem co jeszcze...

a jesli to nie tajemnica to ile masz mniej wiecej latek??/ bo to tez gra role..

Pozałatwiałabym wszystkie swoje sprawy,żeby nikomu nie robić kłopotów. ♥♪♫

przeryczałabym ten okres... :(

To \"odwieczne\";) pytanie nawiedza raczej ludzi słabych. Życia nie trzeba przewalać do góry nogami tylko dlatego, że następuje jego wcześniejszy kres, ale tak żyć żeby nie trzeba było tego robić. Bo cóż tak naprawdę da ta zmiana, jeśli termin i tak się zbliży? Choćbyś nie wiem jak szalał, odejdziesz w pokorze

Trudne pytanie...ja to bym chyba po prostu spacerowała po mieście i drogich mi miejscach, żeby się nimi ostatni raz nacieszyć... No, i zrobiłabym sobie przyspieszony kurs zmiany stosunku do ludzi:D

mila 37 mam 23 lata a dlaczego pytasz?

:) tak samo postąpiłabym jak Marketa_cz

nic byscie nie zrobili oprocz plakania i zadawania sobie pytania: dlaczego ja

novemberrr a skąd taka pewność? Ludzie różnie reagują na takie wiadomości...

wrocilabym do domu

Załatwiłabym wszytskie sprawy, pospłacała długi, unormowała sprawy urzedowe, pogodziła się ze skłóconymi, kto wie moze nawet posuzkałabym mojego ojca, albo i nie.. A potem.. potem starałabym sie zrobic jak najwiecej, pojechac w ulubione miejsca..moze spelnic jakies marzenie, ogolnie smutny temat. Czemu pytasz Andrzeju? Czy jestes na cos chory? A moze ktos Ci bliski?

a ja zaciagnelabym kredyt na miliony, zwiedzila swiat i dobrze sie bawila, kilka dni przed siercia zrobila taka impreze, ze nawet cnn by ja nadawalo live :P a potem poszla wyspowiadac, ubrala, wymalowala i polozyla ;)

oczywisice kredyt z pozniejsza splata, tak, zebym zdarzyla tylko jedna rate zaplacic :P

co do pogodzen z bliskimi - takie rzeczy robi sie JUZ, bo nie wiesz, czy przypadkiem te kilka miesiecy juz nie trwa.

że jestem nieuleczalnie chora. nie napiszę swojego nicka, ale to nie jest prowokacja. początkowo byłam załamana i wściekła na cały świat.... ale teraz jakoś jest- biorę codzinnie mnóstwo lekarstw, co jakiś czas z czymś tam mam gorzej, ale staram się żyć normalnie, jak długo się da....

zapytalam ,bo troszke wiecej mozna zdzialac po 20 niz np po 50 heheheh.poprostu w tym czasie zylabym na calego!!!!

głupie pytanie :P

wcale nie glupie, tykko uswiadamiajace, ze z pewnymi rzeczami czekamy nie wiadomo na co i na jaki czas, zamiast juz teraz zaczac je zalatwiac

oo to może w końcu udałoby mi się przeczytać Ulissesa ;) wybrałabym się wtedy w podróż do Azji.

myślałam, że jesteś starszy Andzejku, 23 lata to jeszcze małolat, niestety jesteś dla mnie zbyt młody, a szkoda...

Zabrałbym ukochaną rodzinę w podróż naszego życia, a ostatniego dnia upiłbym się z facetem z górynajlepszą whisky na świecie.

--->ciemna strona ciupagi---> aaa czyli zostawiłabyś tym ktrozy cie poreczyli nieziemski dług do spłacenia... rzeczywiście zapamiętało by Cie dużo ludzi!!!

gdybym sprzedala prawa do transmisji mojej ostatniej imprezy, to juz niekoniecznie :P gdyby napisali o mnie ksiazki, krecili filmy, to by sobie poradzili

Ja to pewnie zdechłbym po cichu w jakimś ustronnym kątku...

Kto to jest "facet z góry" ???

Hmmmmmmmmmm... To mogę być JA ;)

a ja bym nie uwierzyła... a potem: jadłabym co chciała, miałbym w dupie moja figure; poleciałabym do USA; wydałabym moje oszczedności na bajeczne ciuchy obciełabym włosy na króciutko i zrobiła sobie blond tańczyła i słuchała muzyki i tańczyła i tańczyła i kazałabym sobie do trumny włożyć mój odtwarzacz mp3 :P a przedewszystkim powiedziałabym wszystkim ludziom to czego im nie powiedzialam bo sie boje...