Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sharamysha

nerwica... depresja... czy głupota?

Polecane posty

Gość slim ona
Wejdź na k.p.c. i sprawdź w dziale ochrona osó i mienia czy jest coś takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slim ona
Tak jak ktoś mi poradził tutaj tak ja Tobie napiszę nie patrz na niego tylko na siebie i córkę. Jak długo ma ona przez to przechodzić i jak to się odbije na jej psychice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slim ona
Może wizyta w pierdlu by go w końcu czegoś nauczyła i przemyślałby swoje postępowanie ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slim ona
Mojej koleżanki facet robił jej straszne awantury aż w końcu sąsiadka zadzwoniła na policję i go zamknęli na 24h wyszedł za kaucją jak odmieniony. Powiedział jej że teraz rozumie swoje błędy i wie już że nie będą razem i że może się od niego wyprowadzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slim ona
To była tylko wizyta może warto żeby tam trafił chociaż na 24h? Pomyśl o tym. Za pół godzinki kończę pracę. Zyczę Ci szczęscia Anulka 33 i pozdrawiam wszystkie dziewczęta. Miłego wekeendu Wam wszystkim życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slim ona
Nie wiem co innego Ci poradzić żeby podnieść Cię na duchu Anulka 33? :-) :-) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slim ona
Jakby się rzucał to powiedz że jesteś w stałym kontakcie z numerem 111 i że wykonanie tego telefonu to dla Ciebie nie jest problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slim ona
Są też ośrodki wspierania dla rodzin z problemami. Tam są osoby które doradzają co robić w takich sytuacjach. U Nas w Bydgoszczy jest MEDAR a u Ciebie też musi coś być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę, że Anulka przebiła dzisiaj moją depresję swoim cudownym mężem. Widzę, że on jest po prostu boski. Slim - jakie autko kupujesz? Mówicie, że kasa nie jest ważna, a tu proszę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Slim-też jestem ciekawa Twojego autka,pisz jakie to? My mamy citroena xantia,fajne autko,mi się podoba.ale żłopie benzynę jak szalony :) Anulka-ja Cię podziwiam,kobieto,jesteś wielka. Ja też się dziś zdołowałam.Odwiedziłam mamę,pogadałyśmy o babskich sprawach,a ona mnie pyta czy się o dzidziusia nie staramy,bo już wszyscy ją o to pytają.No mnie też pytają i mam tego tematu serdecznie dość :O Czemu ja muszę zajść w ciążę,bo inni myślą,że już czas?Kurczę,dziewczyny,jak ja tego nie czuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bananowy- jak ja uwielbiam ta kochana serię pytań :D. Powybijałabym wszystkich w cholerę. Zaraz biorę się za sprzątanko. Potem będę robić domowy sos chiński i pakować go w słoiczki. To mój pierwszy raz, więc nie wiem co wyjdzie. A potem idę po kurczaczka, którego będę piekła w całości. A tak w ogóle, to trochę ostatnio przytyłam od tego siedzenia i jedzenia, dlatego obiecałam sobie, że codziennie ćwiczę przez godzinę. Jak już nie mogę zapanować nad tym8i pysznościami, to przynajmniej znajde sposób, żeby się ich potem pozbyć. Też lubię tu zaglądać :) Myślę, że już się uzależniłam. Codziennnie czekam na wasze wpisy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny.Na kafe jestem dość długo od 3 lat z przerwami,ale na Waszym forum pierwszy raz. Długo szukalam rozsądnego formum na temat nerwicy i depresji i trafiłam do Was:) Sama mam, przynajmniej tak sądze objawy depresji, a na pewno silnej nerwicy. Jesli mnie przyjmiecie do siebie to na pewno napisze cos wiecej o sobie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj pepper oczywiście że cię przyjmiemy, pisz ile chcesz, my tu mamy takie kółko różańcowe na temat depresji, mamy wzloty i upadki (upadków niestety więcej) ale jakos ciągniemy dalej, jeju jakie to wszystko trudne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cieszę się,że Was znalazłam. Momentami czuję się taka zagubiona,taka bezsilna. Mam 27 lat, teoretycznie powinna być szczęśliwa:2 kierunki studiów, cudowny narzeczony,fajna rodzina, \"dobra\" praca,ale... Od zasze byłam bardzo ambitna, zawsze chciałam być dobra, lepsza. Przeszłam przez wiele faz w swoim życiu,ale teraz jest już tylko gorzej.Mam bardzo stresującą i obciążająco psychicznie pracę.Sątacy, którzy sądzą,że złapałam Pana Boga za nogi...Przez kilka miesięcy po rezygnacji i wcześniejszej pracy nie pracowałam,więc sama się cieszyłam,ale... Od zawsze czegoś się bałam od zawsze się kontrolowałam, co robię, co mówię (i tak zawsze coś chlapnę;), ciągle analizuje swoje zachowanie. To rozbudowane życie wewnętrzne powoduję,że nie wytrzymuję sama ze sobą.Boję się iść do terapeuty, bo nie chcę brać farmacetyków...I kółko się zamyka:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny! Dziękuję za wsparcie jesteście kochane. Ja dziś jakoś w miarę dobrze funkcjonuję choc pewnie po południu znów mi skrzydełka opadną bo jade odebrac córkę od teściów, znów będzie wojna, juz się psychicznie nastawiam. Wczoraj byłam u mojego Pana, zrobił mi spagetti, mniam palce lizać, on tez ostatnio w depresji bo 19 października ma ponownie sprawę o podwyższenie alimentów, jego eks odwołała się od wyroku sadu rejonowego, jeśli mu podniosa to przerąbane bo na życie mu juz całkiem braknie a on jako policjant nie może nic dorobic na boku. Tez musze kupic samochód i to właściwie na biegu ale boję się że jak kupię przed rozowdem to mój mąż będzie chciał na nim łapę położyć. Mam zamiar kupic sobie opla vectrę lub omege kombi bo jeśli otworze firmę to będzie jak znalazł do przewozu towaru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pepper jestes taka jak ja i większość nas tutaj, zbyt ambitne, zbyt wrażliwe, zestresowane i wiecznie roztrząsające wszystko. nie jesteś sama! Mi się tez język plącze, dobrze że nie mam blisko szefa w pracy bo bym chyba językopląsu dostawała codziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W takim razie dobrze Anulko,ze trafilam na to forum...Sama ze sobą się męcze.Wszyscy myślą,że jestem mądra, silna i dobra w tym co robię.Tylko,że ja to robię kosztem czegoś i to mnie przerasta.Ile tak można?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uwierz mi że długo, a później strzeli ci kręgosłup ze stresów albo jakis inny narząd, więc co robić, próbowac z tym walczyć, i starac sie jak najwięcej relaksować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety wiem,że długotrwały i nierozładowany stres powoduje spustoszenia w organiźmie,ale co z tego,że ja to wiem. Jeśli będę dalej tak podchodziła do życia to prawdopodobnie popadne w poważne schorzenie psychiczne... Dzisiaj robię sobie przerwę od pracy (normalnie dzień w dzień zabieram pracę do domu) i jade do koleżanki.Muszę przeczytać wszystkie Wasze wpisy, by móc uczestniczyć w dyskusjach.Pojawię się wieczorem.Miłego i spokojnego dnia:)Buziaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj w naszym gronie Pepper.Wszystkie przeżywamy to,co Ty.Na poprzednich stronach topiku,o ile zechcesz je przejrzeć,każda z nas próbowała dotrzeć do źródła tych problemów.Po tych dyskusjach zrozumiała ,że nie jestem sama i to dodało mi otuchy.Cieszę się,że ktoś myśli podobnie do mnie i rozumie moje rozterki.Pewnie gdybym powiedziała o swoich problemach bliskim osobom,nie zostałabym zrozumiana.Też uchodzę za osobę,która złapała Pana Boga za nogi,ale to tylko pozory,zewnętrzna skorupka,pod która kryje się drugie dno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość długie rzęsy
Witajcie dziewczyny , witaj pepper!Fajnie, że się przyłączasz do nas. Byłam dzisiaj na zakupach, troszkę się obkupiłam, jestem zadowolona. Poza tym ciągle mnie stresują myśli o pracy, dzięki Szaramysha, że mnie rozumiesz. Anulka trzymaj się.Nie wiem czy ja bym dała radę jakbym była w twojej sytuacji.Ciężko masz.Ale myślę , że poradzisz sobie, bo w gruncie rzeczy twarda jesteś!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość długie rzęsy
Pepper-wizyta u psychologa nie wiąże się z koniecznością brania leków.Psycholog nie wypisuje leków, psychiatra tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość długie rzęsy
Mój mężuś wyszedł na piwko z kolegami.Nawet się cieszę , lubię ostatnio sama być w domu.Ale tak naprawdę sama nie jestem-jest synek i jego cioteczny brat do nas dziś przyszedł, zostanie na noc.Będzie dziś troszkę inaczej niż zwykle. Piszcie dziewczyny, co tam u was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dziś zaserwowałam sobie dzień roboczy:sprzątanie,gotowanie,pranie...A teraz usiadłam po wszystkim i będę bez skrupułów szperać w necie.Pogoda u nas niestety fatalna,a co za tym idzie,psyche też mi siada.Deszcz siąpi,ponuro.Też jestem dziś sama w domu,bo mój mąż pracuje,dopiero jutro rano wróci ze służby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość długie rzęsy
Bananowy songu-jak się sprawuje twój koteczek?Moja strasznie dokazuje,lata jak opętana po mieszkaniu, zjada liście od kwiatów, które przypominają trawę, a poza tym niedługo chyba będzie trzeba wysterylizować, bo 6 miesiąc jej idzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój kotek śpi jak zabity,bo pogoda deszczowa :) Ostatnio nawet przeszła mu mania podgryzania kwiatków,ale był czas,że obgryzał z lubością liście i rozgrzebywał ziemię.Kiedyś kupowałam mu w zoologicznym trawę i sobie ją tarmosił.Ma już 1,5 roku,ale głupie pomysły do głowy mu przychodzą,np. uwielbia otwierać szafki i zaglądać co w nich jest.Niczego nie niszczy ,tylko zagląda co jest w środku ciekawego,albo kładzie się na ubraniach i śpi.Mojego męża wręcz uwielbia i uważa go za swojego pana,a ja tam od biedy mogę być ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasem,szczególnie wieczorami,jakiś diabeł w niego wstępuje i też lata jak oszalały po mieszkaniu,wydając dziwne dźwięki.Jak tak się przegoni ,pobije się z moim mężem,zapoluje na niego,to się uspokaja i znów śpi.jest to kocur typowo kanapowy,nie wychodzący,to pewnie brakuje mu nocnych szaleństw i w domu się wyżywa.Ale i tak słodki jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny! Zaczęłam czytać topik od początku i widzę, że znalezienie jego było strzałem w 10!!! Doszłam do 7 strony i póki co nie czytam dalej, bo i tak wiem,że jest to dla mnie i o mnie. .................................................................................. Troszkę już o sobie napisałam.Niestety i ja mam wiele z objawów o których pisałyście: -rytualne sprzątanie dające mi nie wiedzić czemu poczucie bezpieczeństwa -natrętne myśli -ciągłe i nieprzerwane analizowanie swojego postępowania, myśli, tego co powiedziałam, co zrobiłam, co ktoś może pomyśleć o mnie .................................................................................... To wszystko powoduje,że zamiast cieszyć się życiem zadręczam się. Czasem miewam lepsze,czasem gorsze dni, teraz mam chyba jedne z najgorszych. ..................................................................................... Mam bardzo odpowiedzialną pracę - jedna z instytucju rządowych, nie jestem na wysokim stanowisku, za to na bardzo, bardzo odpowiedzialnym. Wrodzone poczucie obowiązku i ambicja powoduja,że nie chcąc popełnić błędu zabiram pracę do domu, siedzę nad nia całymi wieczorami, nocami, weekendami.Nie wiem kiedy nadeszła jesień, kiedy spadły liście z drzew, kiedy zrobiło się chłodniej. Praca-dom-w domu praca-sen przerywany myślami o pracy-praca ................................................................................... Chciałabym wziąć ślub, ale boję sie wesela, chcę mieć dziecko,ale boję się,że dpstanę depresji poporodowej, że urodzę upośledzone dziecko,że nie dam sobie rady z wychowaniem,że nie znajdę później pracy,że, zawsze jest jakieś że .................................................................................. Pochodzę z normalnej szczęśliwej rodziny, mam wsparcie w narzeczonym,mam przyjaciół, ale nie uzewnętrzniam się ze swoimi lękami. ................................................................................... W pracy uchodzę za twardą, ambitną, pewną siebie osobę -taką, która tak,czy siak da sobie radę .................................................................................. Dziewczyny już nie dajęsobie z sobą rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość długie rzęsy
My też często nie dajemy sobie rady.Pisz tu do nas Pepper, a może wtedy , gdy wylejesz żale, będzie ci chociaż troszkę lżej.Może cię cudownie nie uzdrowimy, ale otuchy dodamy na pewno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×