czuje się ponizona pieszczac oralnie swojego faceta

Nie znosze tego...czuje się jak szmata i nie wiem dlaczego..W końcu to mój chłopak nie jakiś obcy gość z imrezy ale czuje sie w tedy podle..I jeszcze jak on na mnie wtedy patrzy to już w ogóle mam ochote przestać...Nie wiem jak z tym walczyć ale zmuszam sie do tego seksu i czesto odmawiam mój chłopak cierpi bo nie wie co jest grane mysli ze sie go brzydze albo nie kocham...ale to nie tak....Minet też od niego nie chce abym nie była zoobligowana do miłosci francuskiej.....przemowcie mi do rozsadku

mam to samo ..

jak mu robisz dobrze..i w jakiej pozycji to robisz?

moze poprostu mu nie ufasz wystarczajaco. Milosc francuska, to nic zlego, nie powinnas sie zle z tym czuc. Porozmawiaj z nim i wyjasnij mu o co chodzi. Jesli nie chcesz, to nie piesc go oralnie

a ja uwielbiam to robic!:D

To masz dobre objawy. Pozatym jak zostaniesz jego żoną to będziesz lepsze akje robiła, że nawet \"szmata\" wymięknie.

do a jak zachowuje się chłopak-Raczej normalnie ale chce miec ze mna wtedy kontakt wzrokowy.....co mie tez irytuje...pozycji?on siedzi na fotelu a ja klecze przed nim...

To tego nie rob jak Cie brzydzi.

Patii, moja laska często mi obciąga i jest fajnie. Ja zazwyczaj leżę na łóżku a ona siedzi sobie i obciąga. Ja masuję ją po piersiach i wkładam palca w dupkę móiąc jej czułe słówka. Na prawdę nie narzeka. Najważniejsza jest forma i to że miłość francuska to super metoda na grę wstępną. Wcale nie upokarza dziewczyny, a ja nie czuję się upokorzony gdy np. liżę dziurkę w odbycie swojej laski

jak sie ten twoj chlopak wypnie na balkonie i bedzie sie trzymal pelargonii.... wtedy wiele oczu moze patrzec

być moe twój facet specjalnie wybiera takie pozycje bo lubi w seksie czuć że jesteś zdominowana mu uległa...i go kreci to..!ten kontakt wzrokowy tez jest dziwny...a ty po prostu to czujesz....że jego to jara...Zamiast skupic się na odczuwaniu przyjemnosci....i widziec wtobie ukochana kobiete...widzi w tobie uległą suke..co ty wuczułaś nawet nieswiadomie i dlatego tak sie czujesz..Zmienic pozycjje radze i zadnego kontaktu wrokowego!

ja tez miewam podobnie i chyba faktycznie ma to zwiazek z zaufaniem, bo nigdy nie ufam...raz ufałam i było ok a teraz juz jest inaczej

powiem ci, ze baaardzo wiele dziewczyn czuje sie tak samo, tylko udaja, ze im sie to podoba, no bo nowoczesna kobita lubi obciagac(one tak uwzaja). Ja robie to raz na jakis czas, nie wyobrazam sobie robienia tego przy kazdym stosunku.

każ mu kleczeć przed Tobą, gdy Ci robi minetkę! NIGDY nie zrobiłabym tego klęcząc przed facetem!

dlaczego uważacie, że kobiety udają że to lubią? Ja lubię to robić swojemu facetowi (i tylko jemu) i nie czuję się upokorzona, właśnie dlatego bo o tym już rozmawialiśmy wcześniej. Robimy to w zasadzie prawie codziennie, praktycznie podczas każdego seksu bo on bardzo lubi tak kończyć. Ja go szanuję i nie uważam żeby się poniżał liżąc mnie i on nie uważa żebym ja się poniżała. Wiem, że gdybym choć przez chwilę poczuła się źle to nie zmuszałby mnie do tego tylko zrobił wszystko żeby wybić mi z głowy głupie myśli :) polecam rozmowę, po co się zadręczać i zastanawiać, powiedz o swoich obawach facetowi a on Ci powie co o tym myśli ;)

ja powiem tak jezeli lubisz jak on penetruje twoja szparke to powinniscie to robic jednoczesnie. on niech lezy na plecach a ty ukleknij mu nad glowa i pochl sie w koerunku jeko peniska. wtedy tobie bedzie dobrze i moze nie bedziesz myslec o czyms innym a po za tym nie bedzie kontaktu wzrokowego:) a z drugiej strony mnie tez czasem krepuje to jak moj facet na mnie patrzy ale nie mysle o tym i juz nie patrze w jego strone ale czasem jeszcze bardziej mnie to podnieca a jek wogoje nie chcesz u robic dobrze ustami to pogadaj z nim o tym wprost powiedz ze tego nie lubisz i nie tylko z nim i ze nie lubisz jak patrzy. jest tez najgorsza opcja ze on tak bardzo lubi byc w taki sposob pieszczony ze moze sobie poszukac kogos innego. powodzenia.

no tak, przeciez faceci wiaza sie wylacznie z kobietami, ktore uwielbiaja obciagac, to jest najwazniejsze w zwiazku. Puknij sie w leb.