Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

desska

studia dzienne czy zaoczne ??

Polecane posty

Gość Taaaakkkk
Bzdury, na dyplomie nie pisze nic takiego, tylk ojakie studia skonczyłam ,przynajmniej u mnie. A co do tego czy szefowie zatrudniaja z dziennych to kolejny MIT dlatego ze teraz studia juz nie maja takiego prestizu jak kiedys,teraz bardziej pracodawcom chodzi o doświadczenie i praktyke niz o rodzaj studiów i taka prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taaaakkkk
Dziwne ,bo egzaminy pisałam zawsze ze studentami dziennymi, tak wypadało i pytania i wymagania zawsze były te same.Pozatym zaoczne to nie studia prywatne,trzeba te 2 rzeczy oddzielic.Na 1 roku było nas 500 skonczyło studia tylko 100,wiec sito było niezłe,i ktos kto mówi ze zaoczne sa do bani ,to chyba wogle na nich nie był.Zreszta moze to i zalezy od kierunku i uczelni.Ja musiałąm niezle sie uczyc po nocach i rano do pracy leciec. Mówie Ci laska, pracodawcy patrza na twoja praktyke i doświadczenie a nie na tryb studiów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzekanaaat
kiedys tak nie było! Teraz piszą na każdym zaraz Wam linka dam. "reforma" była. Pracuje na uczelni, więc wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fordi
Europeistyka, oh my gosh... ja studiowalam to 3 lata, wykladowcy nas poinformowali, ze to kierunek bez przyszlosci, dla pasjonatow historii europy, unii europejskiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzekanaaat
taaaaak w dużej mierze masz rację. Na zaocznych i wieczorowych jest duży przesiew ponieważ dostać może się tam każdy, utrzymaja się najlepsi. Dlatego tak mało osób zostaje. Na dziennych sytauacja wygląda inaczej. Ja wiem o tym że pracodawcy powinni patrzec na to na jakim uniwerku studiowałaś a nie w jakim trybie no ale nie zawsze tak jest. Wielu pracodawców od razu skreśla studentów niedziennych :( smutne ale prawdziwe. Na szczęscie nie każdy jest takim bucem. Dobrze wiem ile studenci zaoczni muszą pracy włożyć w przygotowanie do egzaminów ponieważ maja mniejszy zakres na wykładach natomiast na egzaminach ten sam co dzienni. I powiedzcie czy to jest fair? NIe... Także nie najeżdzajcie na zaocznych oni naprawde wkładaja duzo pracy w naukę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Molitva
I mysle ze pani dziekanat dobrze napisała.Materiał jest ten sam do przerobienia a godzin mniej więc zaoczni maja i gorzej pod tym względem, pozatym prosze mi wytłumaczycjedno. Dlaczego dziekanaty sa tak mało czynne dla zaocznych po 2 godziny dziennie,pozatym dlaczego panie były takie niemiłe zawsze i pyszczały i wogle były takimi damesami ze głowa mała. Jak to wpsomne to mnie znosi na bok ze złosci jak mi jedna dogadała to miałam jej ochote przywalic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzekanaaat
to nie my ustalamy godziny otwarcia dziekanatu. Ja staram się byc miła :) chociaż wiem co się dzieje w innych pokojach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam pracodawcow
ktorzy wola po zaocznych bo twierdza, ze ci ludzie sa bardziej zaradni i pracowali podczas studiow, a nie siedzieli calymi dniami na uczelni. niestety, ale rola studiow cigle spada, wiec ja poszlabym na zaoczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Fordi : dlaczego uwazasz ze to nieprzyszłościowy kierunek ?? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fordi
Sluchaj, na tym kierunku jest po troche wszystkiego, prawa, ekonomii, kultury....i innych takich przedmiotow jak np.Miedzynarodowe stosunki polityczne( czy gospodarcze) historia doktryn politycznych..., wszystkiego jest po troche, malo konkretow, wlasciwie malo skupiania sie na jednym temacie, np.prawo czy wlasnie np.organizacje miedzynarodowe. I gdzie po tym pracowac, skoro praktyk jak kot naplakal? nawet pisania wnioskow o dotacje do UE nie uczyli pisac, wiec gdzie tu logika? cale szczescie niewiele osob pracuje w wyuczonym zawodzie, bo na pewno pracy bym ne znalazla. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasikkkkkk
Ludziska,teraz nie liczy sie prawie wogle kierunek studiów, jak cos to tylko czy je wogle masz i czy masz wyższe.Moja familia porobiła studia a pracuje zupełnie gdzies indziej.Zgadzam sie z tym ze prestiz studiów spadł do zera teraz bo tysiące ludzi studiuje, pozatym prywatne uczelnie robią publicznym zła robote a pozatym po studiach wszystko rusza na zachód więc srednio sie to przydaje młodym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okeyyy
:P:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dachówka
Jeśli ktoś ma możliwość studiowania, to z całą pewnością niech studiuje dziennie. Pracodawcy wolą zatrudnić osobę po studiach dziennych. Takie studia zaliczają się też do wymiaru urlopu oraz do stażu pracy - lata nieskładkowe. A jeśli ktoś chce studiować w systemie zaocznym, to niech też w tym samym czasie pracuje, bo samo studiowanie zaocznie i niepracowanie nic nie daje. I też do urlopu itp nie zalicza się niestety studiów zaocznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zorza_polarna
Jeszcze raz ja:) Więc obstawiam dzienne i pracę na część etatu. Rozumiem jednak zaocznych, a nawet podejrzewam że u mnie też, z tych dwóch czynności cenniejsza będzie jednak praktyka niż studia. Pomimo że studia w sumie prestiżowe (SGH), wielu ludzi "na stanowiskach" ,czyli być może przyszłych pracodawców, intereresuje się o niebo bardziej tym gdzie pracuję, co robię i chwalą że sobie radzę ze studiami i pracą, a o studia zapytają tylko: A gdzie? i na tym się kończy. Entuzjazmu na twarzach też nie widać, za to pojawia się przy pytaniu o doświadczenie, są zdziwieni że jakieś mam i to im się podoba. Wiem bo jestem asystentką w jednej zagranicznej firmie i mam czasami okazję pogadać z jakimiś tam dyrektorami innych firm, jak się przypadkiem przypałętają, i stąd wiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zorza_polarna
Aha... a w sumie co to wszystko ma do życia uczuciowego, bo na tym forum jesteśmy? :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ese
zaoczni to ci co sie nie dostali na politechnike?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zorza_polarna
dlaczego mieli się nie dostać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ese
jak to dlaczego ?Na zaoczne i płatne dzienne chodza odpadki ,ktore nie dostaly sie na polibude

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zorza_polarna
o, u mnie nie ma czegoś takiego jak "płatne dzienne":) są dzienne albo zaoczne... ale rekrutacja chyba osobna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ese
tak czy inaczej na zaoczne chodza odpadki ,ktorym zabraklo punktow ,by dostac sie na politechnike

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość petunia8
zawsze lepiej jednak dziennie jesli sie dostalas i mozesz na nie isc. Wykladowcy i cwiczeniowcy lepsi niz na zaocznym, studenci tez zawzwyczaj lepsi, no i ogolnie moim zdaniem duzo latwiej jest. Na zaocznych duzy odsiew, cwiczenia prowadzone dla 100 osob... (na dziennych sa male grupy). tak przynajmniej jest u mnei na prawie. aha no i przede wszystkim nie musisz placic za studia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×