jutro mój chłopak ze mną bedzie chciał zerwac...czuje to

jak wy sobie poradziłyscie z taką sytuacją ja juz 2 razy ratowalam nasz zawiązek tym razem juz nie bede miala siły...płakać mi sie chce...

a czemu tak myslsiz ze ebdzie chcial zerwac???

pojedz do niego rano, powiedz ze koniec bo on tez wie ze to nie ma sensu, ze jakby potrzebowal pomocy czy pogadac to moze na Ciebie liczyc ale o przyjazni nie ma mocwy bo to sie nigdy nie sprawdza, a jakbyscie mieli kiedys byc jeszcze raezm to bedziecie wiec głowa do góry

chce sie jutro spotkac napisalam mi ze ma problemy wewnętrzne i musimy pogadac bo ważne.nie chce mi sie życ

to idz na to spotkanie a jak twoje przypuszczenia bedą sluszne powiedz z dumą ze od dawna nosilas sie z podobnym zamiarem ale nie wiedzialaś jak mu to powiedziec...i choć serce bedzie pekać pokaz klase ........

nie radziłyśmy sobie (przynajmnie ja) przez bardzo długi okres czasu. Zawalił mi się cały świat ale wiesz co Ci powiem, że warto żyć-naprawdę!!!! I skoro On Cię zostawia tzn. że na Ciebie nie zasługuje!!! I mi też to wszyscy powtarzali,ja też w to nie wierzyłam, aż się sama o tym przekonałam. Jesteś napewno cudowną, wartościową kobietą i ktoś to kiedyś napewno doceni. Ale nie będę Cię oszukiwała-wiele łez musi popłynąć...

dzieki za dobre rady mam nadzieje,ze przezyje.choc bedzie strasznie trudno.Bo to była moja pierwsza miłość

Może nie bedzie tak źle jak myślisz... Jeśli nie chcesz i nie czujesz takiej potrzeby to ty z nim nie zrywaj bo bedziesz pewnie później tego załować. Wszystko jakoś się ułoży, porozmawiaj z nim szczerze....