Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pasja

BIESIADA

Polecane posty

Piszę wiersze... Delikatnie... Przez pryzmat uczuć... Z odrobiną łez...uśmiechu i wiary, Witam dzień nowy i żegnam stary... Mówię do Ciebie częścią mojej duszy I nie liczę na to, że Cię coś w nich poruszy... Lecz jeśli zapłaczesz... Niech Twą każdą łzę me dobre słowo osuszy... Tak by zapanował spokój w Twej duszy. Dziś odsłaniam przed Tobą całe wnętrze moje Powierzam Ci najskrytsze tajemnice swoje. Piszę, bo wierzę, że mnie zrozumiesz I że prawdziwie kochać umiesz... Dziękuję, że czytasz wiersze moje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻Witam i pozdrawiam biesiade🌻 Jarzebinko❤️ Jodelko❤️ Orzeszku❤️ List Zabrakło mi słów, żeby wyrazić to co czuje, Zabrakło mi barw, żeby określić jakie to było wspaniale, Zabrakło mi nut, aby oddać mój nastrój. Mój świat stanął w miejscu, zapłonęło niebo i usłyszałam jak brzmi raj. Od dzisiaj czuję się jak ślepiec, kiedy nie mogę spojrzeć w Twoje oczy, Czuję się jak żebrak, kiedy nie mogę nasycić się Twoim wnętrzem, Jestem jak bezdomna, dopóki nie zamkniesz mnie w objęciach swoich ramion. I czuje znowu ten niedosyt, to pragnienie ten krzyk miłości... Gdybyś powiedział, ze mam pieszo przejść pustynię aby dostać się do oazy zrobiłabym to. Gdybyś powiedział , że mam przestać istnieć by zaznać raju, zrobiłabym to. Gdybyś powiedział, że mam stać się ptakiem by dofrunąć do Twojego nieba stanę się nim... Gdybyś powiedział, że mam być szarym kamykiem na ścieżce w Twoim ogrodzie stanę się nim... Już nigdy nie będzie tak jak dotąd... Już nigdy nie będę taka sama. Już nigdy nie zapomnę ... Już nigdy nie wróci spokój. Jestem niebieskim niebem tam, gdzie kończy się horyzont. Jestem Twoim pragnieniem tam, gdzie mieszka Twoja dusza. Jestem Twoim cieniem w krainie marzeń. Dotykiem, oddechem, westchnieniem, pragnieniem. Zabrakło mi słów by oddać to co czuje, zabrakło mi barw by namalować moją dusze. Zabrakło mi Ciebie by umieć żyć jak dotąd. Dziękuję, że jesteś i proszę o... jeszcze Ja E.D. 🖐️🌻👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry🖐️ BIESIADO!👄 GRABKU!🖐️ ORZECH!🖐️ JODELKO!🖐️ Gdzie jesteś” Znów czuje za plecami oddech.. Odwracam się, nikogo nie ma.. Czuje twój piękny zapach Wypuszczam powietrze by znów je wciągnąć.. Czuć twój perfum.. Uleciał już.. Gdzieś za rogiem umknęłaś mi.. Biegnę by powiedzieć Ci...... Znalazłem Cie wreszcie Kochanie.. Lecz po chwili zrozumiałem.. Znów oszukał mnie mój umyśl.. To znowu nie Ty.. Cały czas zadaje pytanie.. Jak Ciebie szukać.. Gdzie jesteś Kochanie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SPOTKANIE. Byłem sam w całym przedziale pociągu. Potem wsiadła jakaś dziewczyna - opowiadał pewien niewidomy hinduski chłopiec. - Mężczyzna i kobieta, którzy ją odprowadzali, musieli być jej rodzicami. Dawali jej mnóstwo rad i wskazówek. Nie wiedziałem jak wyglądała dziewczyna, ale podobała mi się barwa jej głosu. Czy jedzie do Dehra Dun? - pytałem się siebie, kiedy pociąg ruszał ze stacji. Zastanawiałem się, jak mogę nie dać po sobie poznać, że jestem niewidomym. Pomyślałem sobie: jeśli nie będę się ruszał z mojego miejsca powinno mi się to udać. -Jadę do Saharanpur - powiedziała. - Tam wyjdzie po mnie moja ciocia. A pan dokąd jedzie, można wiedzieć? - Dehra Dun, a potem do Mussoorie - odpowiedziałem. - O, jaki pan szczęśliwy! Pragnęłabym bardzo pojechać do Mussoorie. Uwielbiam góry. Szczególnie w październiku, kiedy jest tam pięknie. - Tak to najlepszy sezon - odpowiedziałem, sięgając pamięcią do czasów, kiedy jeszcze widziałem. - Wzgórza usłane są dzikimi daliami, słońce jest łągodne, a wieczorem można sobie siedzieć wokół ogniska i rozmyślać popijając brandy. Większa część letników już wtedy odjeżdża, ulice są bezludne i ciche. Milczała, a ja zadawałem sobie pytanie czy moje słowa zrobiły na niej jakieś wrażenie, czy też jedynie myślała, że jestem sentymentalny. Potem popełniłem błąd i zapytałem: - Jak jest na zewnątrz? Ona jednak w moim pytaniu nie zauważyła nic dziwnego. Czyżby już spostrzegła, że nie widzę? Jednak słowa, które zaraz po tym wypowiedziała, pozbawiły mnie wszelkich wątpliwości. - Dlaczego pan nie spojrzy w okno? - zapytała mnie z największą naturalnością. Przesunąłem się wzdłuż siedzenia, starając się z uwagą odszukać okno. Było otwarte, odwróciłem się w jego stronę, robiąc wrażenie, że przyglądam się mijanym widokom. Oczami wyobraźni widziałem telegraficzne słupy, które przesuwały się w biegu. - Zauważyła pani - ośmieliłem się powiedzieć - że te drzewa wydają się poruszać? - Zawsze tak się wydaje - odpowiedziała. Odwróciłem się znów w stronę dziewczyny i przez pewien czas siedzieliśmy w milczeniu. Potem powiedziałem - Ma pani bardzo interesującą twarz. Zaśmiała się miło wibrującym i jasnym głosem. - Przyjemnie to usłyszeć - rzekła. - Nudzą mnie ci, którzy mówią, że moja twarz jest ładna! Musisz mieć naprawdę ładną twarz pomyślałem sobie, a po chwili dodałem pewnym głosem: - Hm, interesująca twarz może być również bardzo piękna. - Jest pan bardzo miły? powiedziała. - Ale dlaczego jest pan taki poważny? cdn.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
- Już niedługo będzie pani na miejscu, stwierdziłem dość nieoczekiwanie. - Dzięki Bogu. Nie lubię długich podróży pociągiem. Ja natomiast byłbym gotów siedzieć tak nieskończenie długo, byleby tylko słyszeć jak ona mówi. Jej głos posiadał tak srebrzysty dźwięk jak górski strumień. Zaraz po wyjściu z pociągu zapomni pewnie o naszym spotkaniu; ja jednak zachowam ją w swojej pamięci przez pozostałą cześć podróży a może i dłużej. Pociąg wjechał na stację. Ktoś zawołał i zabrał ze sobą dziewczynę. Pozostał po niej jedynie zapach. Mrucząc coś pod nosem wszedł do przedziału jakiś mężczyzna. Pociąg ruszył ponownie. Odszukałem po omacku okno i usadowiłem się naprzeciwko wpatrując się w światło, które było dla mnie ciemnością. Jeszcze raz mogłem powtórzyć moją grę z nowym towarzyszem podróży. - Szkoda, że nie mogę być tak nęcącym towarzyszem w podróży jak ta dziewczyna, która dopiero wyszła? powiedział do mnie, starając się nawiązać rozmowę. - To bardzo interesująca dziewczyna - stwierdziłem. - Czy mógłby mi pan powiedzieć... czy jej włosy były długie czy krótkie? - Nie pamiętam? odpowiedział zdawkowym tonem. - Przyglądałem się jedynie jej oczom a nie włosom. Były rzeczywiście piękne! Szkoda, że nie mogły jej do niczego służyć... Była niewidoma. Nie zauważył pan tego? Dwoje niewidomych ludzi, którzy udają, że widzą. Ileż ludzkich spotkań jest podobnych do tego. Ze strachu, by nie objawić tego, jacy jesteśmy naprawdę zaprzepaszczamy nieraz najważniejsze spotkania naszego życia. A niektóre spotkania zdarzają się jedynie raz w życiu. Bruno Ferrero . 🖐️❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WSKAZÓWKI NA LEPSZE ŻYCIE [TOTEM TANTRA] Dawaj ludziom więcej niż mogliby się spodziewać i rób to z przyjemnością Naucz się na pamięć Twojego ulubionego wiersza Nie wierz we wszystko co usłyszysz Nie wydawaj wszystkiego co masz Nie śpij tyle ile byś pragnął Kiedy mówisz "kocham" mów to na serio Kiedy mówisz "przykro mi" patrz w oczy rozmówcy Ożeń się nie wcześniej niż po 6-ciu miesiącach narzeczeństwa Uwierz w miłość od pierwszego spojrzenia Nigdy sobie nie żartuj ze snów innych ludzi Kochaj głęboko i z pasją, możesz zostać zraniony, ale to jedyny sposób na spełnioną egzystencję W przypadku nieporozumień bądź realny, nie obrażaj Nie oceniaj innych poprzez pryzmat członków ich rodzin Mów wolno, ale myśl szybko Jeżeli ktoś zadaje Ci pytanie, na które nie chcesz odpowiedzieć, uśmiechnij się i spytaj "Dlaczego chcesz to wiedzieć?" Zapamiętaj, że wielka miłość i największe sukcesy są obłożone dużym ryzykiem Zadzwoń do mamy Powiedz "na zdrowie" kiedy ktoś kichnie Kiedy ponosisz porażkę, nie zapomnij tej lekcji Zawsze pamiętaj o szacunku do siebie samego, do innych i odpowiedzialności za własne czyny Nie pozwól by nieistotna sprzeczka popsuła ważną przyjaźń Jeżeli zorientowałeś się, że popełniłeś błąd natychmiast go napraw Uśmiechaj się odbierając telefon, ten kto do Ciebie dzwoni usłyszy to w Twoim głosie Zwiąż się z kobietą/mężczyzną, z którym lubisz rozmawiać, na starość umiejętność konwersacji będzie tą najważniejszą Spędzaj trochę czasu w samotności Otwórz się na zmiany, ale nie rezygnuj całkowicie z twoich przekonań Pamiętaj, że milczenie czasami jest najlepszą odpowiedzią Więcej czytaj, a mniej oglądaj TV Żyj dobrze i honorowo, później kiedy będziesz starszy, spojrzenie w przeszłość pokaże Ci w jaki sposób możesz cieszyć się nim po raz wtóry Miej wiarę w Boga, ale dobrze zamykaj swój samochód W domu atmosfera miłości jest bardzo ważna, rób wszystko by wykreować wokół Ciebie harmonię i spokój W przypadku nieporozumień z bliskimi niech przeważą względy obecnej sytuacji Nie grzeb się z rozczarowaniem w przeszłości Czytaj między wierszami Dziel się Twoimi znajomościami ze znajomymi, to sposób na nieśmiertelność Bądź dobry dla ziemi Módl się. W modlitwie jest zamknięta niewyobrażalna moc Pozwól by okazywano Ci sympatię bez ucinania krótko tego tematu Nie wtrącaj się do innych Nie wierz kobiecie/mężczyźnie, który całuje Cię nie zamykając oczu Raz na rok odwiedź miejsce, którego jeszcze nie znasz Jeżeli dużo zarabiasz pomóż innym dopóki możesz, to jest największa satysfakcja z posiadania szczęścia Pamiętaj, że niespełnienie marzeń bywa czasami łutem szczęścia Naucz się wszystkich reguł, żeby potem którąś pominąć Pamiętaj, że najlepszy jest związek, w którym miłość między dwojgiem ludzi przewyższa chęć dominacji Oceniaj swój sukces w relacji jak wiele wyrzeczeń poniosłeś żeby go odnieść Chwytaj miłość i jedzenie bez zachłanności . 🖐️👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAJ BIESIADO🖐️ KOCHANE DRZEWKA_____________ORZECH,GRABIK,JARZEBINKO________witajcie🖐️ Zostawilyscie takie \"pieknosci\".Wlasnie delektuje sie nimi.Dziekuje WAM❤️ Ilez madrosci zyciowej w nich,,,, Coz dodam? Moze te malutka przypowiesc? Malutka,,,,a jakze wymowna!!!!! Pewnej kobiecie Pewnej kobiecie przyśniło się, że za ladą w jej ulubionym sklepiku stał Pan Bóg. \"To Ty, Panie Boże!\" - zakrzyknęła uradowana. \"Tak to ja\" - odpowiedział Bóg. \"A co u Ciebie można kupić?\" - zapytała kobieta. \"U mnie można kupić wszystko\" - padła odpowiedź. \"W takim razie poproszę o dużo zdrowia, szczęścia, miłości, powodzenia i pieniędzy\". Pan Bóg uśmiechnął się życzliwie i oddalił na zaplecze, aby przynieść zamówiony towar. Po dłuższej chwili wrócił z malutką, papierową torebeczką. \"To wszystko?!\" - wykrzyknęła zdziwiona i rozczarowana kobieta. \"Tak, to wszystko\" - odpowiedział Bóg i dodał: \"Czyżbyś nie wiedziała, że w moim sklepie sprzedaje się tylko nasiona?\" Bruno Ferrero Pozdrawiam WAS bardzo serdecznie🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie jest tak radosnie,,,,sloneczko swieci od rana,ptaszki spiewaja,,,,na drzewach i krzewach pojawily sie juz male listeczki. Wystarczyly 3 dni sloneczne i wszystko rusza do zycia!!! Och,jak jest pieknie wokol,,,,Kocham te wiosne!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Żyj dobrze i honorowo, później kiedy będziesz starszy, spojrzenie w przeszłość pokaże Ci w jaki sposób możesz cieszyć się nim po raz wtóry \"___________cytat z postu JARZEBINKI!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie potrafisz żyć bez człowieka, który Cię lubi, dla którego jesteś wart wielu zachodów, który dzieli z Tobą radość i ból, w sercu którego masz zapewnione trwałe miejsce. Bez człowieka, któremu możesz zaufać; człowieka, który się o Ciebie troszczy, człowieka, u którego jesteś zawsze serdecznie witany. Szczęście we dwoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy życie to nie rzecz gustu? Jednym się podoba i chętnie żyją, a drudzy muszą. — Wiesław Myśliwski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chetnie korzystamy z naturalnych metod leczenia i po leki przeciwbolowe siegamy w ostatecznosci. Przekonujemy sie,ze moze przyniesc ulge.Ta metoda sprawdza sie od wiekow. Staraj sie dokladnie odnalezc punkty,ktore trzeba masowac. Miejsca te sa z reguly cieplejsze. Niektore latwiej wyczuc z zamknietymi oczami. Zapraszam na masaz,,,:D http://youtube.com/watch?v=22IXgF-w9bA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Życie jest...
🌻🌻🌻 Życie jest szansą, schwyć ją. Życie jest pięknem, podziwiaj je. Życie jest radością, próbuj ją. Życie jest snem, uczyń je prawdą. Życie jest wyzwaniem, zmierz się z nim. Życie jest obowiązkiem, wypełnij go. Życie jest grą, zagraj w nią. Życie jest cenne, doceń je. Życie jest bogactwem, strzeż go. Życie jest miłością, ciesz się nią. Życie jest tajemnicą, odryj ją. Życie jest obietnicą, spełnij ją. Życie jest smutkiem, pokonaj go. Życie jest hymnem, wyśpiewaj go. Życie jest walką, podejmij ją. Życie jest tragedią, pojmij ją. Życie jest przygodą, rzuć się w nią. Życie jest szczęściem, zasłuż na nie. Życie jest życiem, obroń je. (Matka Teresa z Kalkuty) Pozdrowienia dla wszystkich drzewek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam🖐️ BIESIADO👄 JODELKO❤️[WIAZKU❤️ ORZECH❤️ sympatyczana Pomaranczko!❤️ Kochane Drzewka ja dopiero teraz sie melduje , poniewaz mialam mojego Wnusia[jest chory :-( i nie poszedl do przedszkola] musialam sie Nim zajac! 🌻🌻❤️🌻🌻l Czym jest życie?? Każdy na to pytanie ma swoja odpowiedź. Odpowiedzi bedą sie różniły. Życie jest pogonią za szczęściem A czy tak powinno być? Przecież odwieczne szczęście czeka na nas po drugiej stronie Szczęście tu na ziemi jest ulotne raz jest dobrze, a raz źle Ale trzeba być cierpliwym i mieć nadzieje Trzeba wierzyć i ufać naszemu stwórcy On chce dla nas dobrze choć czasem wydaje nam sie inaczej Ale On nas KOCHA. Pamietaj o tym ! ❤️👄🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
❤️🌻 KWIAT RADOŚCI Ulotne, krótkie i szalone Szczęście bardzo upragnione Nie patrz na to co jest w tyle Bo nasze życie to tylko chwile Złap Pana Boga za nogi Bo bez szczęścia jesteś ubogi Ciesz się słońcem Ciesz się chmurą Wtedy będziesz tylko górą Optymizmem zarażaj ludzi Niech się w Tobie radość budzi Słuchaj ptaków Słuchaj lasu I dla siebie znajdź trochę czasu Pamiętaj, że życie to jest świat W którym możesz rozkwitać jak kwiat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy mamy jakąś receptę na życie? Akceptować je, przyjmować to, co niesie, nie poddawać się troskom. Nieszczęścia i troski są częścią życia i trzeba je akceptować. A o przyszłości myśleć z ufnością, którą daje wiara. Pozdrawiam i 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAJ BIESIADO🖐️ WITAJ JARZEBINKO🖐️.Po wielkich trudach dotarlam!!! Wiesz o czym mowie,prawda? Pieknie napisalas!!Dziekuje❤️ Szczęśliwe jutro Szła ciemną i straszną polaną, ale nie bała się niczego. Niosła w sercu wielką radość i wielkie marzenie o nieodgadnionej miłości... Nie była smutna, niosła w sercu nadzieję, nadzieję na szczęśliwe jutro, które niebawem miało nastąpić... Jej ukryty przyjaciel obiecał jej wielkie szczęcie, a ona wierzyła że jest o krok od jego odkrycia. Czy była w błędzie? Nad tym się nie zastanawiała. Nie miała czasu i ochoty zaprzątać tym sobie głowy. Jej kasztanowe włosy roztrzepywał wiatr, a ona szła ciesząc się jak dziecko z każdego szumu jesiennych liści. Powoli się rozjaśniało, a ona wciąż szła, nie wiedząc dobrze dokąd tak naprawdę zmierza. To nie miało dla niej znaczenia, chciała iść za głosem serca bo wierzyła głęboko ze dojdzie do celu, szła, brzuszek dopominał się o przerwę, ale ona nie zważała na nic. Niosła w sercu ogromny pokój, ale i pośpiech zarazem. Nie mogła czekać, zbyt wiele lat czekała na tą chwilę. Im bliżej celu była tym szybciej szła i głęboko wierzyła że tym razem się nie rozczaruje... Ludzie dziwnie się na nią patrzyli ale jej to nie przeszkadzało. \"I co z tego ze jestem inna\" myślała - \"jest mi dobrze i mój skarb jest przy mnie, czegóż mi jeszcze potrzeba?\" Cel swój osiągnęła dopiero po 2 dniach marszu, przemęczona, wygłodniała i opalona jesiennym słońcem usiadła w cieniu przydrożnej kapliczki. Nie była w stanie nic powiedzieć bo zmęczenie i potrzeba snu były silniejsze od chęci modlitwy. Obudziła się rano, zmarznięta i mokra od deszczu. Nadzieja, którą niosła w sercu rozpierała jej myśli i radowała przepełnione miłością serce. Gromadziła ją przez wszystkie te lata, by w końcu ją komuś ofiarować. Nie mogła się doczekać zachodu słońca. Nie miała ochoty jeść ani pić, czekała tylko niecierpliwie i nie ustawała w modlitwie dziękczynnej i tak zanurzając się w marzeniach o szczęściu usnęła. Wieczorem obudził ją ciepły chichot dzieci bawiących się pod kasztanowcem. Nie miała sił by wydobyć z siebie głos, jakiś starzec przechodząc obok zaśmiał się jej w twarz, a kobieta prowadząca kozy pogardliwie się uśmiechnęła. A ona patrzyła im głęboko w oczy i prosiła o jakąkolwiek pomoc, nadaremnie. Wszyscy we wsi uważali ją za obłąkaną i nikt nie miał odwagi się do niej zbliżyć. Ale ona nie była taka, za jaką ją uważano, niestety dla niej wiedział o tym tylko jej ukryty przyjaciel i ona... Szczęcie, na które czekała przez te wszystkie lata było tuż, tuż. Jej przyjaciel obiecał jej, że odnajdzie je właśnie dziś, dokładnie w dniu jej 33 urodzin. Rozglądała się wokół siebie nie bardzo wiedząc czego szuka, była wyczerpana i nawet nie miała sił prosić o picie. Mały chłopczyk, który od kilku godzin przyglądał się jej z oddali zebrał się na odwagę o podszedł do niej niosąc jej w garści wodę z pobliskiej rzeki. Napiła się łapczywie i czuła jak odzyskuje siły. To był pierwszy gest dobroci jakiego w swoim życiu doświadczyła od całkiem obcej osoby. Ten biedny sierota nie obawiał się potępienia ze strony mieszkańców wioski, nie bał się krzywych spojrzeń, był dzieckiem i szedł za wewnętrznym głosem serca. A ona tak uradowana tym aktem miłości objęła go jak matka której nigdy nie poznał i przelała na niego całą miłość jaką nosiła w swoim sercu. Od tego dnia opiekowali się sobą nawzajem, on szukał dla niej pożywienia, a ona kochała go jak matka, nocowali w opuszczonej leśnej chatce i tak mijały dni pełne dobroci. Mieszkańcy wioski nie przestawali mówić o biednym sierocie, którego porwała obłąkana... Drugiego dnia kalendarzowej zimy starzec, który owego dnia śmiał się jej w twarz, znalazł ją przykrytą białą warstwą śniegu. Nie oddychała już od kilku godzin... Woda, którą przyniósł jej sierota była skażona i zjadała jej organizm od środka. W dniu, w którym mały chłopczyk odszedł zabrany przez bogatego lekarza z miasta, jej ukryty przyjaciel wezwał ją do siebie. Starzec stał nad jej ciałem dwa kwadranse, jego początkowy pogardliwy śmiech przerodził się w litość i zabrał ją na zardzewiałym wózku do wioski, by ktoś ją zakopał lub spalił. To był drugi akt dobroci jakiego doświadczyła, ale to było już jej obojętne. Kiedy ludzie w wiosce zastanawiali się kto zapłaci za trumnę tej obłąkanej jej przyjaciel wyciągał do niej swoje kochające ręce... Czekał na nią 33 lata i kilka tygodni, a ona nie odwracając się biegła ku niemu przepełniona radością i wiedziała już dokąd cały czas zmierzała. Owe szczęśliwe jutro właśnie nadeszło... Beata M. Pozdrawiam bardzo serdecznie🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozdrawiam biesiadniczki. Poranek: narodziny, świt... Rozpal w sercu słowa: „Kocham cię światło słoneczne, — Miłość nad Ziemią stale od nowa!” W toń wody cichą Spogląda ranek uśmiechając się... Rozkwita śpiewem ptaków I szepcze: „Kocham cię!” Jak dłońmi trawy podają Słońcu kropelki rosy... Swoim subtelnym aromatem Kwiaty przemawiają: „Kocham!”... Czułą mocną miłością Powietrze przepojone wszędzie... Od drzew kwiatom pocałunki W objęciach przekazywać będzie. Popatrz: wszystko dookoła żyje! Wyznaj im „Kocham cię!” A wiatr je kołysze w kolebkach Tajemnice istnienia szepcze... Weź rękami gorącego serca Wszystko, co żyje i połóż na dłonie! — Jak w jeziorze czystego światła Twoje „ja” się roztopi, utonie... W głębi — jedynie czuły spokój Niewinności i czystości, Gdzie sama Ziemia Mówi: „Kochasz Mną ty!” I Bóg Jedyny Wszechświata — Za tobą — Ocean Miłości — Mówi: „Kto kocha — Sercem ze Mną w jedności!”

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Otwórz swoje serce dla radości Jest taki smutek, który przychodzi wtedy, kiedy za bardzo przywiązujemy sie do siebie i do przedmiotów. Wtedy, kiedy gniewamy sie na ludzi, o których myślimy, że za mało nas cenią. Mamy żal, że na swiecie jest tak okropnie i że to właśnie nam źle sie powodzi. A przecież jest tyle drzew i kwiatów, takie mnóstwo ptaków i motyli, łąk i lasów. Tyle cudownych rzeczy wokół nas, które tylko czekają na to, by uzdrowić człowieka z jego smutku. Naucz się nazywać po imieniu drzewa i kwiaty, ptaki i ryby, w imię Boga. Otwórz swojego ducha dla światła, otwórz swoje serce dla radości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cicho-cicho w lesie... Rozmyte są świata odgłosy... Cicho-cicho stąpam... Liście umyte rosą... I w bezszumnym potoku, Wśród gałęzi ukazując na chwilę, Czule-czule przytulasz Swoje dzieci miłe. Ty otaczasz je Zgodą I Spokojem Miłości, Nucisz im pieśń, Aby szybciej rosły. Oświetlasz je Światłem I Miłości płomienie Wysyłasz z Serca, Samego Środka Siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na Ziemi — świętowanie wiosny! W słonecznym blasku zanurzony świat... Powietrze świeże i przezroczyste — Bielutkim różem przybrany sad... Wszystko, co żyje trzymam na dłoniach, Kwiaty i gołębice! „Kocham cię!” — śpiewa serce Pieśń nad pieśniami. Ja — w każdej drobince!... W ramionach, jak w rzekach płynie Życiodajny sok, aromatu pełen... Siłę Życia daje wszystkim istnieniom Pocałunek z Pierworodnych Głębin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Protest w kościeleSześcioosobowa grupa przeciwników wojny w Iraku zakłóciła wielkanocne nabożeństwo, mające miejsce w katedrze w Chicago Wielkanocna niedziela, w chicagowskiej katedrze rzymskokatolickiej Holy Name Cathedral (usytuowanej przy 735 N. State St.) trwa świąteczne nabożeństwo, celebrowane przez najważniejszą kościelną osobistość archidiecezji, kardynała Francisa George’a. Tuż przed południem, około godziny 11:30, msza zostaje zakłócona, gdy szóstka młodych ludzi rozpoczęła hałaśliwą demonstrację, protestując przeciwko toczącej się od kilku lat wojnie w Iraku. Wszyscy demonstranci - trzech mężczyzn i trzy kobiety, zostali jeszcze tego samego dnia ujęci przez mundurowych. Aresztowano ich w katedrze, informację o tym podał sierżant Marcel Bright z miejskiego biura prasowego policji, a organizacja o nazwie “Catholic Schoolgirls Against The War” (“Katolickie uczennice przeciwko wojnie”) utrzymuje, że to ona zorganizowała protest. Zatrzymanymi osobami są: - 21-letni Donte D. Smith, - 22-letni Ephran Ramirez, Jr., - 25-letni Ryane J. Ziemba, - 18-letnia Mercedes Phinaih, - 25-letnia Regan Maher - 20-letnia Angela Haban. Całej grupie postawiono zarzuty uszkodzenia cudzej własności, mające charakter “felony” (a więc ciężkiego przestępstwa), a także napadu na niewinne osoby, tym razem traktowane jako przewinienie lżejszego kalibru. cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nabożeństwo, podczas którego doszło do demonstracji, rozpoczęło się o godzinie 11 rano i celebrował je, jak już wiemy, sam kardynał Francis George. Z powodu trwających na obiekcie prac remontowych, msza miała miejsce w audytorium, a liczba wiernych została ograniczona do niecałego tysiąca (inne źródła mówią o 600). Szóstka młodych ludzi, która przeprowadziła protest, przez cały czas była w kościele, spokojnie uczestnicząc w nabożeństwie. W pewnym jednak momencie, gdy kardynał zbierał się do wypowiedzenia tradycyjnych wielkanocnych życzeń, a zgromadzeni wierni powstali ze swych miejsc, demonstranci zaczęli głośno wznosić antywojenne hasła, przypominając przestraszonym ludziom, iż właśnie minęła piąta rocznica amerykańskiego ataku na Irak. Wznoszono też okrzyki krytykujące “spotkanie na szczycie”, które miało miejsce 7 stycznia bieżącego roku w Chicago, i w którym uczestniczyli: kardynał George, burmistrz Richard Daley i prezydent George W. Bush. Kościelni ochroniarze natychmiast podbiegli do protestujących, starając się złapać ich i wyprowadzić na zewnątrz. Jednak młodzi ludzie, korzystając z panującego w kościele zamieszania, sięgnęli po przygotowane wcześniej pojemniczki z czerwonym płynem imitującym krew, po czym opryskali nim siebie oraz przebywających wokół nich, odświętnie odzianych parafian. Wtedy do akcji wkroczyli oficerowie z Chicago Police Department, którzy stacjonowali przed świątynią, czekając na koniec mszy. Funkcjonariusze pilnowali bezpieczeństwa na okolicznych drogach, ich zadaniem było utrzymanie porządku, gdy z kościoła wyjdą wierni i zaczną wsiadać do swych samochodów. Nieoczekiwanie, ich zadanie zostało zmienione, a dzięki policyjnej interwencji, demonstranci zostali ujęci szybko i bez kolejnych incydentów. Po aresztowaniu, szóstka radykałów przewieziona została na najbliższy posterunek policji, Near North District. Sprawę już skierowano do sądu, w poniedziałek, 24 marca o godzinie 9 rano odbyło się pierwsze przesłuchanie. Kolejne zaplanowano na 31 marca, także na 9 rano. Tymczasem wśród wiernych, którzy byli świadkami niezwykłej demonstracji, opinie były podzielone. Ludzie początkowo byli w szoku, lecz później większość parafian opanował gniew. Gdy demonstranci, zakuci w kajdanki, byli wprowadzani do radiowozów, tłum głośno wyrażał swą dezaprobatę dla ich działań. “Nawet papież wzywa do zaprowadzenia pokoju na świecie!” - krzyczeli demonstranci, gdy policjanci wpychali ich do aut. “I my też powinniśmy tak robić!” - odparł głośno kardynał George, wzbudzając swymi słowami aplauz. Gdy emocje już opadły, kardynał powrócił do homilii, nie wspominając ani słowem o incydencie. Jednak niewielka grupa wiernych pozostała na zewnątrz, uważnie obserwując demonstrantów aż do ich odjazdu w radiowozach spod katedry. Niektórzy z nich nadal wyrażali oburzenie. - I co, zadowoleni jesteście z siebie?- krzyczał mieszkający w Chicago Mike Wainscott. - W kościele jest sporo małych dzieci, które się przestraszyły waszych krzyków i tej czerwonej cieczy. Teraz pewnie jesteście dumni z własnej odwagi. cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W niedzielę wieczorem wspomniana już organizacja “Catholic Schoolgirls Against the War” wystosowała specjalne oświadczenie, w którym napisano, iż miejsce protestu zostało wybrane celowo: “Chodziło nam o to, by wzbudzić zainteresowanie jak największej ilości ludzi” - czytamy w dokumencie. “Wielkanocne nabożeństwa przyciągają znacznie więcej wiernych, niż msze w normalne niedziele. W mszy w katedrze uczestniczyli najważniejsi katolicy z Chicago, to była dla nas najlepsza okazja, by pokazać światu, o co walczymy”. - Jeśli kardynał Francis George tak bardzo chce pokoju, powinien publicznie potępić osobę, która rozpętała wojnę, czyli prezydenta Busha - uważa Kevin Clark, działacz grupy International Solidarity Movement, który specjalnie przyszedł w niedzielę do katedry, by obserwować protest. - Tymczasem ten pan spotyka się w cztery oczy z prezydentem. O czym rozmawiali? Tego nie wiemy. Sam Francis George także w niedzielę, kilka godzin po demonstracji, poświęcił jej kilka słów komentarza, mówiąc: - Powtarzam po raz kolejny: Kościół rzymskokatolicki jest niezmiennie przeciwny tej wojnie. Jednakże, wielkanocne nabożeństwa nie są odpowiednim miejscem dla przeprowadzania tego rodzaju protestów. Powinniśmy wszyscy wspólnie pracować na rzecz pokoju, ale nikt nie powinien przerywać mszy świętej. Piotr Micuła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałabym dać Ci niebo byś mógł przechadzać się alejkami Boga, Chciałabym dać Ci ziemię, byś mógł cieszyć się milionami kwiatów Chciałabym dać Ci morze byś mógł poznać rafę pełną teczowych kolorów Chciałabym dać Ci swoją łzę byś dostrzegł ile w niej miłości, ile wiary... Chciałabym wyciągnąć swe serce, udowodnić Ci że bije tylko dla Ciebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×