Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pasja

BIESIADA

Polecane posty

Ukształtuję dobre nawyki i stanę się ich niewolnikiem. Jak dokonam tego trudnego dzieła? Uczynię to z pomocą tych pergaminów, ponieważ każdy zawiera jedną zasadę, która usunie z mojego życia jeden zły nawyk i zastąpi go takim, który przybliży mnie do sukcesu. Stanie się tak, ponieważ istnieje jeszcze inne prawo natury mówiące, że jeden nawyk można zastąpić tylko innym nawykiem. Tak więc, żeby słowa pergaminów spełniły zadanie, które im wyznaczono, powinienem wykształcić w sobie pierwszy z moich nowych nawyków: Będę czytał w zalecany sposób każdy z pergaminów przez trzydzieści kolejnych dni, zanim przejdę do lektury następnego. Kiedy wstanę rano, przeczytam tekst po cichu. Również po obiedzie przeczytam go po cichu. Po raz ostatni przeczytam go, zanim udam się na spoczynek, ale tym razem, co bardzo ważne, przeczytam na głos. Nazajutrz powtórzę to postępowanie i będę je kontynuował przez trzydzieści dni. Będę tak czynić aż do chwili, gdy spędzę z każdym pergaminem trzydzieści dni i to czytanie stanie się moim nawykiem. Co osiągnę dzięki temu nawykowi? Tkwi w nim sekret wszelkiego powodzenia w życiu człowieka. Gdy codziennie powtarzam te same słowa, stają się one szybko nieodłączną częścią mojej aktywnej pamięci, ale, co najważniejsze, przedostają się również do innej pamięci, do tej tajemniczej jej warstwy, która nigdy nie zasypia, która tworzy moje sny i często każe mi postępować w sposób niezrozumiały dla mnie samego. cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdy owa tajemnicza pamięć zacznie stopniowo wchłaniać treść pergaminów, będę budzić się każdego ranka z taką siłą witalną, jakiej nigdy przedtem nie odczuwałem. Moja energia wzrośnie, zwiększy się mój entuzjazm, a pragnienie zmierzenia się ze światem pokona wszelkie obawy, jakie nachodziły mnie dotąd o świcie, i będę bardziej szczęśliwy, niż kiedykolwiek wierzyłem, że jest to możliwe w tym strasznym świecie walki. W końcu przekonam się, że w jakiejkolwiek sytuacji się znajdę, zawsze postępuję zgodnie ze wskazówkami zawartymi w pergaminach, i wkrótce takie działania i reakcje będą przychodzić mi z łatwością, bo dzięki praktyce wszystko staje się łatwe. W ten sposób powstanie nowy, dobry nawyk, ponieważ gdy jakaś czynność, dzięki ciągłemu jej powtarzaniu, okazuje się łatwa, staje się przyjemnością. A zgodnie ze swą naturą człowiek zawsze lubi wykonywać to, co uważa za przyjemne. Kiedy robię coś często, zmienia się to w nawyk, a ja staję się jego niewolnikiem, ale ponieważ jest to nawyk dobry, chcę tego. cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś zaczynam nowe życie. I uroczyście sobie przysięgam, że nic nie powstrzyma rozwoju mego nowego życia. Nie przerwę lektury pergaminów nawet na jeden dzień, ponieważ nie można odzyskać straconego dnia ani zastąpić go innym. Na pewno nie porzucę nawyku codziennego czytania pergaminów i te krótkie chwile, które przeznaczę codziennie na czytanie, będą naprawdę znikomą ceną, jaką zapłacę za szczęście i sukces, które staną się moim udziałem. A kiedy będę czytał wielokrotnie słowa kolejnych pergaminów, nie pozwolę nigdy, by ich zwięzłość czy pozorna łatwość sprawiły, że zbagatelizuję przesłanie, jakie zawierają. Aby napełnić butelkę winem, trzeba wycisnąć tysiące winogron, a skórki i miąższ rzuca się ptakom. Podobnie dzieje się z gronami nagromadzonej przez wieki mądrości. Wiele przefiltrowano i rozrzucono na wiatr. W słowach kolejnych pergaminów pozostała tylko czysta prawda. Będę ją chłonął zgodnie z instrukcją i nie uronię ani kropli. I połknę ziarno sukcesu. Dziś moja stara skóra rozsypała się w proch. Będę kroczyć między ludźmi z podniesioną głową i nie poznają mnie, ponieważ od dziś jestem nowym człowiekiem. cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś zaczynam nowe życie. Pozostałe Pergaminy są dostępne w książce: Og Mandino "Największy kupiec świata" wydanej przez Wydawnictwo Medium (aktualnie do nabycia w ksiegarniach, wydanie zostalo wznowione w 2006 r).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jodelko,buziaczki👄 Jarzebinko,tesknie za Toba👄 \"Czyż nie lepszy byłby nasz świat, Gdyby słyszeć od spotkanych osób: Wiem o tobie coś dobrego, I widzianym być w ten właśnie sposób? Czyż nie byłoby cudownie, Gdyby dłoń napotkanego Niosła z sobą zapewnienie: Wiem o tobie coś dobrego? Czyż nie byłoby szczęśliwiej, Gdyby dobro, które jest w nas Było rzeczą, tą jedyną, Pamiętaną w każdy czas? Czyż nic słodsze dni byłyby, Gdyby sławić dobroć znaną? Wszak jej tyle jest na świecie, Nawet w wadach, jakie mamy. Czy nie warto by spróbować Tak o innych myśleć sobie: Ty znasz jakieś dobro we mnie, Ja znam jakieś dobro w tobie? \" - Anonim 🖐️🌻👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma większej nienawiści, niż zrodzona z bliskości. — Wiesław Myśliwski ---"Traktat o łuskaniu fasoli"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wilk spotyka Czerwonego Kapturka i pyta: gdzie idziesz ? Do babci -Kapturek na to. Daj adres ! ---www.babcia.pl - rzecze Kapturek. 🖐️🌻👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak mało
Tak mało Tak mało powiedziałem. Krótkie dni. Krótkie dni, Krótkie noce, Krótkie lata. Tak mało powiedziałem, Nie zdążyłem. Serce moje zmęczyło się Zachwytem, Rozpaczą, Gorliwością, Nadzieją. Paszcza lewiatana Zamykała się na mnie. Nagi leżałem na brzegach Bezludnych wysp. Porwał mnie w otchłań ze sobą Biały wieloryb świata. I teraz nie wiem Co było prawdziwe. Czesław Miłosz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry🖐️ BIESIADO!👄 JODELKO!👄 dziekuje za wszystko! GRABKU!👄 sloneczko moje ja tez tesknie za Wami ale jestem ostatnio bardzo zajeta ale zawsze jestesciw w moich myslasz i moim ❤️. ORZECH! piekne wiersze..... dziekuje! 🌻❤️🌻 Dary przyjażni . tyle radości dajesz mi w darze ciągle się martwisz o moje zdrowie pytasz co słychać jaka pogoda czy kwitną bratki już atłasowe długie rozmowy marzenia plany tęsknot okruchy wspomnień bukiety w sercach chowamy swe tajemnice radości naszej skarbiec zamknięty w moim ogrodzie twój cień przemyka między różami stoisz o świcie wyciągasz dłonie do wierzby złotej wybiegasz rankiem w słońca granice pustka otacza mnie z każdej strony kwiaty schylają oczy ku ziemi nie znikaj proszę zostań na zawsze bez ciebie życie to pasmo cieni czym byłem dawniej taki szczęśliwy z braku przyjaciół niedoceniony takich oddanych sercem i duszą w niedoli mojej pomocnej dłoni przeskoczę góry rzeki przepłynę by podziękować za uczuć studnię wniosłaś mi radość szczęścia osłodę o takich ludzi jest coraz trudniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arystoteles Przyjaźń to jedna dusza w dwóch ciałach. W biedzie i innych życiowych niepowodzeniach prawdziwi przyjaciele są niezawodną ucieczką. Młodych powstrzymują od złego, dla starych są pocieszeniem i pomocą w ich słabości, ludzi w kwiecie wieku zachęcają do szlachetnych czynów. Nikt nie chciałby żyć bez przyjaciół, choćby miał wszelkie inne dobra. Nawet ludzie bogaci, na wyższych stanowiskach i u władzy nade wszystko potrzebują przyjaciół. W obecności przyjaciół ludzie potrafią lepiej myśleć i działać. ❤️🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻❤️🌻 Jak to dobrze , sercu miło mieć przyjaciół w świecie słowa każdy z nas z otwartym sercem rękę szczerą zechce podać... Jesteś jedyna w chwilach złych pięknem poezji głaszczesz łzy a w dłoniach trzymasz garść promieni życie w Twych wierszach tęczą się mieni oddajesz siebie , swe marzenia odkrywasz słowem sens istnienia i jakże wielka miłość Twa do ludzi, Świata, życia dar Droga kochana Przyjaciółko jesteś od dawna dobrą wróżką czarowną różdżką pióra ręki odsuwasz od nas serc udręki Przepłynę morza, oceany uchwycę skrzydła ptaków w locie u drzwi Twych stanę ze łzą w dłoni by Ci powiedzieć -już nie boli lecz teraz słowo me pisane niech księżyc weźmie dziś na świadka i niech z gwiazdami wpłynie miękko otuli serce Twoje prędko i wirtualnie Cię przytulam i szepczę słowo z głębi serca Dziękuję Ci moja miła za to że przy mnie myślą byłaś. 🖐️ Zycze milego dnia! 👄 Krąg przyjaźni nie zamknięty serca nasze łączy słowo które płynie poprzez kosmos by w zaciszu domu spocząć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻Witam i pozdrawiam biesiade🌻 Jarzebinko,w podziekowaniu wiersz👄 Kochana moja, jesteś... ...moim słonecznym niebem, moim powszednim chlebem, mojego łoża panią, bezpieczną przystanią, najsłodszym podarunkiem, dobrego humoru warunkiem, lekarstwem na stres aż po dni kres, jesteś radości tworzeniem i jedynym przeznaczeniem, dniem i nocą służysz pomocą, serca jesteś uzdrowicielką, na zawsze pocieszycielką, orzeźwieniem wiosennym, klejnotem bezcennym, mojej modlitwy wysłuchaniem, serca i duszy szeptaniem, mojego życia zachwytem, całą prawdą, a nie mitem, kolorowa jak karuzela, wesoła jak w dzień wesela, jesteś słońcem po burzy, pilnujesz, bym się nie zachmurzył, piękne masz dłonie, z tobą mogę kraść konie, jesteś moją witaminą, której pragnę, dziewczyną, jesteś moją wybranką, gorącą kochanką, źródłem uśmiechu, powodem każdego oddechu, moim \"zawsze i wszędzie\", ogniem, który zawsze będzie, partnerką duszy, pogromczynią katuszy, moją pierwszą i ostatnią zaufaną duszą bratnią, zmysłem i poczuciem, i najgorętszym uczuciem, i tak bardzo dobrze mi, że tak chcę aż po kres moich dni. To tak na wszelki wypadek, gdybyś o tym nie wiedziała. David L. Weatherford Zycze milego weekendu! 🖐️🌻👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAJ BIESIADO🖐️ KOCHANE DRZEWKA____________JARZEBINKO i GRABKU___witajcie🖐️🖐️ JARZEBINKO kochana________ciesze sie niezmiernie,ze mimo nawalu obowiazkow,wpadlas na BIESIADE z piekna poezja i aforyzmami.❤️ Mam nadzieje,ze spotkamy sie na skype wieczorkiem! Do uslyszenia.!!!!! GRABKU,sloneczko__________jestes niesamowita! Rozmawiasz ze mna i jednoczesnie jestes na BIESIADZIE! ❤️ Wyslalam juz e-mail :D A teraz opowiadanie o zyciu,,, Julek i jego goście Kończył się świąteczny czas i Julek postanowił zaprosić dawno niewidzianych przyjaciół. Niektórzy wyjechali na zimowiska ale ci, co pozostali w domach, obiecali, że przyjdą. Nadszedł umówiony wieczór. Julek był trochę zdenerwowany - chciał, żeby koledzy czuli się dobrze, a nie był pewien, czy wszystko zostało przygotowane tak, jak należy. Raz jeszcze sprawdził swój wygląd, potem obszedł mieszkanie i poprawił nakrycia na stole. \"Wydaje mi się, że będzie fajnie\" - pomyślał spoglądając na zegar. Właśnie wybiła godzina piąta i jednocześnie zadzwonił dzwonek do drzwi. Przyszli pierwsi goście: Małgosia, Ania i Kuba. Ledwo zdążyli zdjąć kurtki, a już w przedpokoju pojawili się Zbyszek z Maćkiem. Wkrótce zapanował wesoły gwar. Chociaż przyjaciele spotkali się pierwszy raz od trzech lat, Julek miał wrażenie, że widzieli się zaledwie poprzedniego dnia. Wspominali nauczycieli z podstawówki, wspólne zabawy i niebezpieczne przygody. Fajnie było posłuchać, co przez ten czas zdarzyło się w życiu każdego z nich i jakie kto ma plany. - Ja chodzę na zajęcia aktorskie - pochwaliła się Kasia. - Chcę iść do szkoły teatralnej, wybrałam już nawet liceum z klasą artystyczną. - Wiadomo, zawsze brałaś udział we wszystkich szkolnych przedstawieniach - roześmiał się Wojtek. - A ty? Nadal piszesz wiersze? - spytał Zbyszek. - Och, nawet stworzyłem poemat pod tytułem Leśny rapsod. - Ułouł! Tylko nam go teraz nie czyta], błagam! -złożył ręce jak do modlitwy Maciek. - OK wiem, że ciebie bardziej interesują słupki. cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
- Nie słupki tylko zastosowanie teorii względności do... - Niee - zapiszczały dziewczyny. - Tylko nie wykład z fizyki! - Od tej nauki zwiotczeją ci mięśnie. Zobaczysz, wspomnisz jeszcze słowa kolegi. - Kuba! - przechyliła się w stronę chłopca Ania -A ty chyba jeszcze urosłeś z dziesięć centymetrów! - Trochę mniej, ale w mojej drużynie siatkarskiej nie będę już libero. Gospodarz spotkania przysłuchiwał się z uśmiechem przekomarzaniom. Cieszyło go, że koledzy mają swoje "małe sukcesy i wielkie plany. On sam też przecież miał ciche marzenie - chciał zostać księdzem. Wiedział o tym jedynie jego spowiednik. Julek nie powiedział o tym nawet rodzicom. Przynajmniej na razie. Teraz też wola] się z tym nie zdradzić. Była to jego tajemnica i tak na razie miało pozostać. Chyba, że... Może opowie o tym Zosi? - Julek, a ty co? Siedzisz i nic nie gadasz - zwróciła się nagle do niego Małgosia. - Zakrzyczeliście nas - chłopiec udał obrażonego. - Nas? - No przecież] Od dłuższego czasu próbujemy coś powiedzieć, tylko nas nie słyszycie, no nie Zośka? cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dopiero teraz zrobiło się cicho. Wszyscy tak byli zajęci sobą, że nikt nie zwracał uwagi na koleżankę. Tymczasem Zosia nie była zwyczajną dziewczynką. Odkąd ją pamiętali zawsze poruszała się o kulach. Czasem nawet musiała korzystać z wózka inwalidzkiego. Na dodatek bardzo słabo widziała. Przez sześć lat wspólnej nauki w jednej klasie, dzieci przyzwyczaiły się do niej i nawet nie myślały o tym, jak bardzo musi cierpieć. Teraz zresztą też nikomu nie przyszło do głowy, żeby ją o cokolwiek zapytać. A przecież tyle trudu mu-siała pokonać przychodząc na spotkanie! - Eeee... tego... - zaczął się plątać Zbyszek - jak tam Zosiu? - Właśnie, właśnie - jednocześnie odezwały się Kasia z Anią. Zosia uśmiechnęła się zmieszana. - Dziękuję, że mogę być z wami. Poprosiłam mamę, żeby dała na Mszę św. za Julka... - O matko! A dlaczego akurat za mnie? - Julek poczuł, że robi się czerwony i chętnie zapadłby się pod ziemię. "Czyżby Zośka coś wiedziała o moich planach? - pomyślał - "Ale przecież to niemożliwe!". - Za ciebie, bo nas tu zaprosiłeś. Po prostu - odpowiedziała dziewczynka. - Ogromnie dziękuję - odetchnął z ulgą chłopiec. Teraz był już pewien, że koleżanka o niczym nie miała pojęcia. - Naprawdę strasznie ci dziękuję! - Julek poderwał się i uściskał Zosię. Było mu głupio, że od razu nie okazał jej wdzięczności. Przecież ONA ZAMÓWIŁA ZA NIEGO MSZĘ. To było coś! - O kurczę, Zośka ty to jesteś - pokręcił głową Kuba. cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na chwilę znów zrobiło się cicho. Nikt nie wiedział jak się zachować: rozmawiać o Mszy św., czy o swoich sprawach? A może włączyć muzykę, albo opowiedzieć jakiś dowcip? Kłopotliwe milczenie przerwał Julek. - A ty, Zosiu? Będziesz się mogła dalej uczyć? - Nie wiem, ale chciałabym kiedyś pracować w bibliotece. Bardzo lubię książki. Dużo o nich wiem i dużo czytam. Uczę się też alfabetu dla niewidomych, bo kto wie jak długo moje oczy będą widziały i ... - Co ty mówisz! Na pewno wszystko będzie dobrze i wszystko ci się uda! - I w ogóle będzie super! - Jasne! Wszyscy zaczęli się przekrzykiwać nie zwraca]ąc uwagi, że Zosia coś jeszcze mówi. Tylko jeden Julek nadal jej słuchał. - A w ogóle, to najważniejsze, że jest Ktoś, kto mnie kocha i rozumie, no nie? Wiesz o kogo mi chodzi? - dziewczynka badawczo popatrzyła na kolegę. - Uhm - mruknął chłopiec czerwieniąc się po raz drugi tego popołudnia. Był już prawie pewien, że Zosia czegoś się domyśla. Może nawet odgadła tajemnicę jego powołania? Wstydził się jednak zapytać o to wprost. Na szczęście do pokoju weszła mama wnosząc talerz faworków. Jej obecność wszystkim przyniosła ulgę. Mogli zająć się pałaszowaniem karnawałowego smakołyku żartując i wesoło się przekomarzając. EP

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla naszego zdrowia,,,,, Zioła na twoim stole Możesz też sama suszyć zioła. Wybierz najładniejsze listki i drobno posiekaj. Połóż je na desce, najlepiej w ciepłym miejscu i codziennie przerzucaj, aż wyschną. Przechowuj w szczelnie zamkniętych słoiczkach, żeby nie wietrzały. Trzymaj nie dłużej niż rok. Jak o nie dbać: - Sadzonki w pojemniczkach kupisz w supermarketach i sklepach warzywnych. - Zioła takie są świeże przez 3-4 miesiące. By rosły cały rok, przesadź je do doniczek i co 2 tygodnie nakłuwaj ziemię patyczkiem - wtedy korzenie lepiej oddychają. Lubczyk do chleba i pulpetów Jest bardzo aromatyczny, dlatego trzeba go używać w małych ilościach. Do mięsa na pulpety dodaj łyżeczkę tego ziela - będzie pięknie pachniało i nabierze łagodnego smaku. Dodaj go też do ciasta na chleb, do zup i soków warzywnych. Tymianek do grochówki i pizzy Zupa grochowa lub fasolowa będzie miała niepowtarzalny smak, jeśli dosypiesz do niej łyżeczkę tymianku. Doskonale wzbogaca smak tłustych mięs - pomaga w ich trawieniu, oraz potraw z grzybami, twarożków i pizzy. Oliwa z jego dodatkiem pasuje do sałatek. Melisa do deserów i likierów Ma leciutko cytrynowy zapach. Doskonała do dekoracji deserów lodowych i koktajli odświeżających. Możesz ją też wsypywać do sałatek, których podstawą jest sałata. Smakosze dodają ją do marynowania śledzi i pieczenia mięs, a nawet do herbaty i likierów. Bazylia do pomidorów i serów Posiekaną świeżo zerwaną bazylię dodaje się do sałatki z pomidorów z serem mozarella i oliwą z oliwek. Pasuje do sałatki szopskiej: pomidory, ogórki, papryka, ser feta i czosnek. Wzmacnia aromat gorących dań warzywnych, szczególnie tych z cukinią. Szałwia do baraniny i drobiu Przed pieczeniem baraniny natrzyj mięso posiekanymi liśćmi szałwii i połową łyżeczki startej gałki muszkatołowej. Szałwia wzbogaca również smak ryb, potraw z tłustego drobiu. Koper do ziemniaków i ryb Do gotowanych filetów z łososia zrób sos koperkowy: śmietankę, koper i łyżkę mąki wymieszaj i podgrzej na patelni, aż zgęstnieje. Niezastąpiony do zup, sałatek i twarożku. Rozmaryn do pasztetów i pierogów Do farszu mięsnego do pierogów dodaj kilka rozdrobnionych gałązek rozmarynu. Jest aromatyczny i gorzkawy - używaj go oszczędnie. Poprawia smak pasztetów z królika. Mięta do koktajli i chłodników Dodaj posiekaną do chłodnika ze świeżych ogórków. Doskonała do sosu do jagnięciny, sałatek, koktajli odświeżających i lodów. Herbatka z mięty świetnie gasi pragnienie. Sylwia Bartczak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"...wielu mówi, śpiewa o życiu, jego sensie... zastanawia się, po co to wszystko, co jest na jego końcu... staramy się to wszystko zrozumieć, pojąć, próbujemy przyjąć takim, jakim w rzeczywistości nie jest..lub też jest...\" Phil Bosmans

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jodelko,spiewam Ci piosenke Eleni...."Dla Ciebie jestem ja"❤️ Znajdziesz mnie w różowym świecie, gdy powoli będzie gasła noc Będę tam, gdy tylko moje imię w tobie zjawi się Znajdziesz mnie, w samo południe wraz ze słońcem przez okrągły rok Będę tam, gdy tylko do mnie znów uśmiechniesz się Dla ciebie jestem ja, jak dla mnie jesteś ty Zamknięty cały świat w króciutkim słowie my W spojrzeniach, gestach, snach Pośród zwyczajnych dni Dla ciebie jestem ja, a dla mnie ty Znajdziesz mnie, razem ze zmierzchem w pierwszym świetle jarzeniowych lamp Będę tam, wystarczy tylko bardzo mocno tego chcieć Znajdziesz mnie, ukołysany ciszą nocy w swoich dobrych snach Będę tam, jak zawsze, gdy przyzywasz znów do siebie mnie Dla ciebie jestem ja, jak dla mnie jesteś ty Zamknięty świat cały w króciutkim słowie my W spojrzeniach, gestach, snach Pośród zwyczajnych dni Dla ciebie jestem ja, a dla mnie ty Dla ciebie jestem ja, jak dla mnie jesteś ty Zamknięty świat w króciutkim słowie my W spojrzeniach, gestach, snach Pośród zwyczajnych dni Dla ciebie jestem ja, a dla mnie ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochany GRABKU___________pieknie spiewasz!!Pieknie dziekuje👄 KOCHANE DRZEWKA_________JARZEBINKO i GRABKU_________dla WAS specjalna dedykacja❤️ ZRYWAC KWIATY I GWIAZDY,,,, Kocham ludzi,ktorzy zyja wokol mnie. Kocham radosc,i dlatego radosc przychodzi do mnie. Kocham przyjazn,i dlatego zrywam gwiazdy, a moj dzien jest pelen szczescia. Nie musze niczego posiadac,by moc sie wszystkim cieszyc. jest tego tyle,gdy patrze na drobiazgi. jest tyle niespodzianek i tyle cudow, krore odkrylem,majac otwarte i zamkniete oczy. We wszystkich rzeczach pozostala pamiatka po utraconym raju. Wiem,ze nie jest latwo trafic do nieba; ale wiem tez,ze to zupelnie niemozliwe, by niebo nie przyszlo do mnie. Niebo powinno zaczynac sie na ziemi wszedzie tam, gdzie ludzie sa PRZYJACIOLMI i przekazuja sobie dobro. Ale na kazdym niebie sa chmury. Nie zawsze jestem w dobrym nastroju. Przyjaznie moga uschnac jak sliwki. To nie problem ani powod,by spuszczac nos na kwinte. Przyjaznie niczym zasuszone sliwki: wystarczy troche wody,a znow napecznieja. Zycie____wielka przygoda z Bogiem i ludzmi na swiecie swiatla i ciemnosci. Nie pragne byc bohaterem ani meczennikiem,tylko duszkiem, ktory zrywa zapomniane kwiaty i smieje sie z mocarzy siedzacych na tronach pieniadza i wladzy. Phil Bosmans Pozdrawiam bardzo serdecznie🖐️🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
❤️❤️❤️ WSROD MYSLI O TOBIE Wsrod mysli o Tobie zamieszkal ptak o milosci spiewal i gniazdo uwil w chmurach wysoko daremnie odlecial z pierwszym podmuchem zachodniego wiatru zostawil puste gniazdo i splatane zapachem lata mysli ,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,Boleslaw Lucki------------------------

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mów do mnie jeszcze
Mów do mnie jeszcze, za taką rozmową Tęskniłem lata - każde Twoje słowo Słodkie w mym sercu wywołuje dreszcze... Mów do mnie jeszcze... Mów do mnie jeszcze ludzie nas nie słyszą, Słowa Twe dziwnie poją i kołyszą. Jak kwiatem każdym słowem Twym się pieszczę... Mów do mnie jeszcze... Mów do mnie jeszcze nocą miłosierną, Gdy serce pała miłością niezmierną. A usta w żarze szukają rozkoszy By serce ogrzać, by serca nie spłoszyć Kazimerz Przerwa - Tetmajer 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KOCHANE BIESIADNICZKI____________zapraszam na paczki,,,, Pączki serowe - składniki 60 dag mąki 40 dag tłustego sera twarogowego 12 dag margaryny 15 dag cukru 2 dag drożdży 1 łyżeczka proszku do pieczenia 2 łyżki śmietany 4 jajka 3 łyżki mleka 1 torebka cukru waniliowego (1.6 dag) sól 3/4 szklanki konfitur lub dżemu 0.5 kg smalcu do smażenia 1 szklanka cukru pudru do posypania Pączki serowe - sposób przygotowania: Z drożdży, mleka i 3 łyżek mąki zrobić rozczyn i odstawić do wyrośnięcia. Ser zemleć. Pozostałą mąkę połączyć z posiekaną margaryną, śmietaną, serem, jajkami, cukrem, proszkiem do pieczenia, cukrem waniliowym i solą. Dodać rozczyn i wyrobić gładkie ciasto. Formować z niego kulki, do środka każdej kłaść po łyżeczce konfitur. Pączki odłożyć do wyrośnięcia. W naczyniu o dużej średnicy roztopić tłuszcz. Wrzucać pączki na wrzący tłuszcz. Smażyć do uzyskania jasnobrązowego koloru,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻Witam i pozdrawiam biesiade🌻 🌻Drogie drzewka,zycze milej niedzieli❤️ Jodelko❤️ Jarzebinko❤️ Orzeszku❤️ 🌻Twórczy amok🌻 Pisze, nie pisze, pisac nie musi, czasem zamysli sie, albo wzruszy - do glebi duszy. Teskni i placze, oczy wylewa, lza pod powieka powtarza przebacz. - Za wszystkie wiersze! - Za chwile pierwsze! - Za cala reszte! - Za to, ze jestem! Umiera prawie, rozsadek traci, a jeszcze wiersze rymem bogaci. W liryczne slowa siebie ubiera, w piekne wyznania, niczym literat. W kazdziutkiej zwrotce stopy wypiescil: amfibrach, trochej (jamb sie nie zmiescil), daktyli kilka, po nich anapest, tu metafora ujeta w zamek, ponizej symbol glaszcze tetrametr. Wtem - peklo pióro, poeta w lament. - Jakze mam pisac? Niepelnosprawnie? Cózem uczynil, ze klatwa na mnie spadla znienacka, niczym grom z nieba? Mam dlugopisem poezje grzebac?! Jednak go ujal: czerwony, sliczny. - Szlag by to trafil! Rym gramatyczny! W kazdej kklauzuli swieci tak samo, a czas uplywa, a wkrótce rano. Staral sie, staral, dziurawil serce, lecz nie wychodzi, nie umie, nie chce. juz powypruwal zyly i dusze, a rym sie smieje: nie chce, nie musze! Nagle zzólkl! Zgial sie wpól! Poczul ból wlasnych bzdur! Jednak po chwili do drzwi zapukala brygada co pióra poetom sprawdzala. Zlaczyli zlamanie, troszeczke niedbale, i pisac kazali - wciaz dalej, i dalej. Ból przeszedl poecie, ucichly lamenty, znów dalej i predzej, na skróty, do puenty. Do rymu, do rymu, do rymu sie tli, lirycznie, rytmicznie i slicznie jak sny, przez cudmetafory, elipsa - na czas, by zdazyc napisac, by zdazyc choc raz. Brygada pogania, brygadzie sie ckni, pod piórem natchnienie odlicza juz dni. Zmeczony, spocony, lecz radosc tuz, tuz, juz prawie zakonczyl, juz prawie juz, juz. Do puenty centymetr, a wena umiera, brygada sie wscieka - masz skonczyc, cholera! Bezwiednie dyktuje, zanika mu dech, juz oczy zalewa wysilek i krew, w amoku majaczy, chce skonczyc i spac, lecz konca nie dosnil, obudzil go brzask. amehob *****🖐️🌻👄****

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozdrawiam biesiadiczki. Asnyk Adam, Ach powiedz Ach, powiedz, powiedz! jaki Bóg W nadziemskie ubrał cię szaty, Abyś w piękności zbrojna łuk Zburzyła promienne światy? Ach, wobec ciebie nie ma nic! Ty łamiesz prawa odwieczne, I przed jasnością twoich lic Promienie gasną słoneczne. Niebiosa, ziemia, błękit wód, - Wszystko przepada i ginie, Gdy ty w piękności zbrojna cud Stajesz na światów ruinie. Olśniewasz wszystkie światy trzy Białością swojego łona, Rozkoszy dreszczem ziemia drży, Kiedy obnażysz ramiona. Z ust twoich pijąc słodycz róż, Z pragnienia umrzeć by trzeba, Ich ogień wstrząsa światem dusz I pali najwyższe nieba. A któż z śmiertelnych może znieść Twą piękność w całym rozkwicie? Kto może oddać tobie cześć I jeszcze zachować życie? Kto może myślą pieścić skroń, Twych włosów bawić się splotem, Kto pić namiętną może woń I jeszcze nie umrzeć potem? Tak jak konwalii biały kwiat Usycha na twoim łonie, Tak każdy zginąć byłby rad Z uśmiechem szczęścia przy zgonie. Lecz widząc ciebie, odejść znów W samotne ziemi obszary... Na te męczarnie nie ma słów, I nie ma straszniejszej kary! Więc powiedz, powiedz! jaki Bóg Zrobił cię światów królową?... Bo ja chcę umrzeć u twych nóg, Byś mnie wskrzesiła na nowo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAJ BIESIADO🖐️ KOCHANE DRZEWKA__________GRABKU i ORZECH____witajcie🖐️🖐️ Uwielbiam bezstroskie niedziele.Szkoda tylko,ze tak szybko mijaja.Wprawdzie jest u mnie poludnie,ale,,,, W niedziele mam trudnosci z TLENEM.Nie wiem,dlaczego? Slucham nagran akordeonowych i jest mi tak blogo na duszy:D Czytam tez WASZE wiersze__________dziekuje!!!! JARZEBINKO___________jak sprawuje sie nowy laptop? Moj w porownaniu z Twoim to juz staruszek.Lubie go,ale z czasem wymienie go na nowszy model.Tfu,tfu,,,aby sie nie obrazil,,,:D Dzisiaj dedykuje WAM piosenke Edyty Geppert Spiewam zycie ___Edyta Geppert http://www.youtube.com/watch?v=HO2MA9LBWzc Pozdrawiam bardzo serdecznie🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zostawiam cos do poczytania,,,, Historia lubi się powtarzać,,,,,❤️❤️❤️ Całe życie podziwiałam swoją babcię, że wbrew wszystkiemu, poszła za głosem serca. Po latach moja ukochana wnuczka zrobiła to samo... Gdy się obudziłam, musiało już być po ósmej. Słyszałam odgłosy drobnych dziewczęcych stóp miotających się między łazienką, kuchnią i drugim pokojem. Emilka szykuje się do wyjścia – pomyślałam z rozczuleniem. – Moja mała wnusia kończy studia! Jak ten czas leci! Mój syn z żoną i córkami mieszka w małym miasteczku. Po tym, jak Emilka, moja najstarsza wnuczka dostała się na studia, zamieszkała u mnie w Łodzi. – Wstałaś, babciu! – stwierdziła i ucałowała mnie w policzek. – Ale nie obudziłam cię? Bo właśnie zmywałam! To znaczyło, że uczyła się do późna i wieczorem nie zdążyła pozmywać. Wpadała na moment do kuchni, gryzła wielki kęs kanapki i wracała do łazienki. – Jak to dobrze, babciu – śmiała się – że nie mam do umalowania tylu oczu co mucha! – Tylu oczu nie masz, ale i tak fruwasz jak mucha – odpowiedziałam. cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiałyśmy się doskonale i przy mojej wnuczce, wcale nie czułam tego osławionego "konfliktu pokoleń". I Emilka też chyba nie. Mówiła mi o swoich sprawach i chętnie słuchała moich opowieści. – Babciu, opowiedz mi o swojej babci. Lubię te przedpotopowe historyjki! – prosiła często w długie zimowe wieczory. – Ależ to nic nowego, Emilko! – śmiałam się. – Czasy się zmieniają, ale natura ludzka pozostaje taka sama! Młodzież przeżywa pierwsze miłości, każda dziewczyna chce być "tą jedyną i inną", ale jednocześnie mieć taką samą bluzkę, jak jej koleżanki – dodałam – i jakoś nie widzą w tym sprzeczności! – Ale ja lubię słuchać o twojej babci – przymilała się Emilka. – Moja babcia mi nieraz mówiła: życzę ci, Tosiu, żebyś kiedyś była bogata i żeby cię służba obsługiwała, ale gdybyś jednak była biedniejsza, to naucz się "na wszelki wypadek" gotować, żebyś z głodu nie umarła! – aż uśmiechnęłam się do tych wspomnień. I dlatego, "na wszelki wypadek", od wczesnego dzieciństwa moja babcia uczyła mnie wszystkiego, co umiała sama – dokończyłam historyjkę. Muszę przyznać, że tę naukę babci dobrze pamiętam i przekazuję ją wnuczce. – A po co?– dziwiła się moja synowa, widząc druty migające w rękach córki – dzisiaj dziewczyny nie mają czasu robić na drutach, dawniej to co innego. – To może ja, Anusiu, nie powinnam korzystać z komputera, bo dawniejsze babcie tego nie robiły? – pytałam. – Masz argumenty, mamo! – śmiała się moja synowa. Ile ja mam szczęścia w życiu! – myślałam nieraz. Syn wyrósł na porządnego człowieka, synowa jest dla mnie jak córka, wnuczki mnie kochają i dzięki Bogu, jesteśmy zdrowi. Co mi więcej potrzeba? cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i Emilce życie jakby zaczynało się układać. W ostatnich dwóch latach spośród licznego grona jej przyjaciół i kolegów zdecydowanie wyróżniał się Adam. Wysoki szczupły chłopak z ciemną czupryną, wpatrzony w Emilkę jak w obraz. Normalna kolej rzeczy – myślałam czule. – Wyraźnie mają się "ku sobie". Pamiętam, jak Emilka przyprowadziła go do nas pierwszy raz. – Babciu, to jest Adam – przedstawiła mi dryblasa. – No... ten... znaczy się... rozumiesz, babciu! A to babcia Tosia – zwróciła się do niego – opowiadałam ci! – Mam nadzieję, że nic strasznego! – uśmiechnęłam się do chłopaka. – Miło mi. Mogę ci mówić po imieniu? Skoro już mnie znasz ze słyszenia... – Emilka rzeczywiście mi opowiadała – przytaknął Adam. – Ale... pani jest zupełnie inna... Taka... no... – ...nie "babciowata"! – podpowiedziała mu szybko Emilka. – Zgadłam? To nasze pierwsze spotkanie było od razu spod znaku "pokrewnych dusz", jak by powiedziała Ania z Zielonego Wzgórza. Sympatię między młodymi wyczuwało się na kilometr, jak i to, że chłopak dobrze się poczuł w naszym domu. Opatrzność czuwa nad moją Emilką – podziękowałam w duchu Bogu. – Chłopak sympatyczny, kulturalny i wyraźnie wpatrzony! Oby... nie zapeszyć! – i jako niewierząca w przesądy, szybko "odpukałam" w niemalowany spód szuflady. cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czas biegł, Emilka i Adaś zaliczali kolejne egzaminy, a ich uczucie kwitło. W końcu poważnie zaczęli planować wspólną przyszłość. Babcia Adasia zamierzała przenieść się do syna i synowej, bo chorowała i potrzebowała opieki. Swoje malutkie M-2 chciała oddać młodym. Aż któregoś zimowego dnia Emilka oderwała oczy znad książki. – Babciu – zaczęła – masz chwilkę? – Dla ciebie zawsze – odpowiedziałam. – Coś się stało? – Nie wiem... – zaczęła powoli. – Wiesz, babciu, jak dobrze rozumiałam się zawsze z mamą i tatą... – ciągnęła. – Rozumiałaś? Mówisz to w czasie przeszłym? – zaniepokoiłam się. – No, nie jest... źle – szybko poprawiła się Emilka. – Ale coś jest nie tak! Ostatnio, ile razy pojadę do domu, oboje ciągle przypominają mi o Piotrku! – O... Piotrku? – zatkało mnie – przecież to była... szkolna sympatia! Było, minęło. Prehistoria! – No właśnie! – Emilka aż krzyknęła – ale rodzice przyjaźnią się z rodzicami Piotra! I mówią mi, że Piotrek jest jedynakiem, że rodzice są zamożni, że z nim niczego by mi nie zabrakło! I że Adam jest przy nim biedny, jak mysz kościelna! No i takie tam... w tym stylu! – Jak mysz jest kościelna, to nie taka biedna – palnęłam szybko i pomyślałam – a to się narobiło! – Powiedz mi, dziecko, szczerze – zapytałam wprost – a ty sama jesteś pewna uczuć swoich i Adama? Chcecie razem spędzić resztę życia? – Tak, babciu. Nie zrezygnuję z Adama dla żadnej "dobrej partii". To było może dobre sto lat temu! – Wtedy też nie było dobre – uśmiechnęłam się. – A mówiłam ci, jak moja babcia wyszła za mąż? Nie? To posłuchaj... cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×