Jak oceniacie facetów ktrórzy chodzą do prostytutek?

szmaciarze jedni

nie mam opcji na seks, samogwałt mi nie wystarcza, najlepszy mój okres przechodzi mi między palcami i tez chcę mieć coś od życia. Paskudny nie jestem, zapewniam, z charakteru raczej pogodny i nieśmiały. Ale seksu nie mam. Starałem się o parę kobiet, ale jak jeszcze raz usłysze jesteś fajny ale cośtam, to obawiam się ,że zrobię sie na prawdę przykrym człowiekiem. Jelsi już trafiam na kobiety niedziewice, i najogólniej pisząc, mam ten stan gdzieś. Najczęściej są to dziewczyny po wcześniejszych związkach i jeśłi są to byłe związki tzn. raczej wesoło nie było, reasumując ja teraz jako nowy facet muszę udowadniać ,że nie jestem wielbłądem...pieprzę ten stan, wasze niezdecydowanie, obwijanie w bawełnę....Moje pieniądze, moje ciało i co najwyżej moja plama na honorze.....po mału zaczynam o tym myśleć na poważnie podobnie jak autor, i mam w dupie czy ktoś nazwie mnie szmatą czy żałosnym typem.....tak samo jak od dziewczyn , które próbowałem poznać nie dociekałem o ich przeszłości, tak samo jeśli pójdę na dziwki nikomu się z tego spowiadał nie będę. Przynajmniej nie będę z nikim związany emocjonalnie i nawet jak ponam jakąs fajną dziewczynę to nie będzie musiała znosić telefonów byłych itd itp.