Nie potrzebuję faceta

Droga Idolko. Jeśli chcesz się skontaktować, zostaw maila. Zrozum też, że student nie przychodzi do mnie \"dorabiać\". On odkrył po prostu swoją prawdziwą, uległą naturę i wyraził pragnienie oddania się w moje troskliwe ręce. Stać mnie na to, żeby wspierać go finansowo, może nawet przygarnę go do wolnego pokoju i wychowam na przyzwoitego mężczyznę i dżentelmena. Niemniej, jeśli mieszkasz niedaleko, sądzę że mogę go wypożyczać. Wystarczy Ci odrobina kobiecej zmysłowości i inteligencji aby owinąć faceta wokół palca i cieszyć się jego słodkim poniżeniem. Oni sami tego pragną, kontroli, oddania, upokorzenia, tylko większość nie zdaje sobie z tego sprawy.

Wcale nie sadze, zeby to byla prowokacja. malo to bylo tematow na forum, gdy jakas stara raszpla pisala, ze swedzi ja cipa, a stado napalonych chlopcow rzucala sie za nia jak lososie do wodopoju.

dolisz moja droga?! Ufarbowałaś się ostatnio na blond?

chloptasia jako kogos kogo wychowasz na prawdziwego faceta. A on po prostu z toba gra: udaje takiego uleglego zeby cos od ciebie uzyskac, a jak sie dobrze ustawi to cie kopnie w tylek.

mózgi? wychowanie się dawno zakończyło!

Sendzia Dret, Łososie do wodopoju? Dobre:)

Podobno nie ma już \"prawdziwych\" facetów, więc nie wiem skąd nagle Twój brak ich potrzeby? I tak ich nie ma :P

wiecie jaki jest najbardziej smieszny i najlepszy sposob na upokorzenie faceta?? :D :D :D Wiecie? Chcecie wiedziec? Jesli ktos pytal, jak zerwac z facetem, zeby go to bolalo, to moge powiedziec jak. :D :D i nie chodzi o zadne sado-macho ;)

po prostu mówię mu bez skrupułów ze mam wszy łonowe i hemoroida jak kalafior,co zresztą jest prawdą:D

Bożenko, jak to z tym studentem będzie 8|

No ja jestem ciekawy. Bo \"rybny\" w okolicach krocza bardziej odrzuca faceta niż go upokarza. :P

Powiedz mi. jak zrobic zeby facet nie zostawial obsikanej albo podniesionej deski, i generalnego smrodu po sobie w toalecie :(

W dużym stponiu rozumiem i popieram Bożenę. Również jak ona nie potrzebuje faceta, ale w domu.....m.in. z wymienionych przez nia powodów. Jednak tak wogole to mam faceta/przyjaciela, ktory zaspokaja moje ptrzeby emocjonalne i seksualne. Oczywiście, czasami zastanawiam sie co bedzie gdy bede staruszką, ale korzyści z obecnej sytuacji sa tak duże, że nie spędza to mi snu z powiek.

Kaska, popieram Twój punkt widzenia. Nie przejmuj się upływem czasu, skoro jak sama piszesz jesteś szczęśliwa. Dbaj o siebie i bądź dumna z własnej osobowości i podejmowanych decyzji. Atrakcyjnego partnera można znaleźć w każdym wieku, również sporo młodszego. Jeśli chodzi o respektowanie posłuszeństwa, metod jest naprawdę mnóstwo (osobiście uważam, że jeśli facet nie umie opuścić deski, ma się nauczyć sikać na siedząco). Sama jestem do dziś w posiadaniu zdjęć mojego ex i mnie z prywatnych sesji niby-sm, na które sam mnie namawiał. Dysponuję hasłami i mam dostęp do jego mailów, również służbowych, zmiana hasła oznacza, że zdjęcia wędrują do wszystkich jego kontaktów. Proste, prawda? Mogłabym wykorzystać tę sytuację naprawdę perfidnie, ale nie o to chodzi. Po prostu lubię kontrolę. Połączenie kobiecej seksualności z kontrolą męskiego pożądania, to klucz do ułożenia partnera. Jest całe mnóstwo par, gdzie facet otwiera kobiecie drzwi, nosi za nią zakupy, sprząta dom, mimo że ona jest niesprawiedliwa, zołzowata i złośliwa. Myślicie, że jemu jest źle? Nie wydaje mi się.

nie potrzebuje faceta...na sygnal mojej komoki przybiega student, zeby zrobic mi minetke...ciekawe zestawienie...nic dodac, nic ujac :-D

Nie potrzebuję faceta w potocznie rozumianym znaczeniu tego słowa - partnera, z którym byłabym związana emocjonalnie i dzieliła życie. Wydawało mi się to oczywiste, ale widocznie nie dla wszystkich.

Bożeno, nieważne czy jest forumową prowokacją, czy nie, jest w ogóle odległe od pojęcia feminizmu. Nazwałaś się feministką, a do tego młodego człowieka przyjęłaś postawę cioci-kapitalistki albo Pani Robinson z "absolwenta". To, że nie potrzebujesz faceta w standardowym tego słowa znaczeniu "jeden na jeden i tworzymy związek mąż-żona" nie świadczy o feminiźmie, tylko o konkretnych Twoich potrzebach. Prawdziwy feminizm nie z tym się wiąże, żebyś miała młodego utrzymanka. Naprawdę.

Na pewno nie potrzebujesz takiego, ktory szczy na deske i siedzi w fotelu przed telewizorem z piwskiem w reku... :-D

Czytaj uważnie. Przecież pisałam wyraźnie, że na początku przybiegał do mnie z własnej woli bez żadnych korzyści finansowych. Widocznie taką ma uległą naturę i pociągają go silne, dominujące kobiety. Daj ogłoszenie takiej treści na dowolnym serwisie randkowym, a dostaniesz 100 odpowiedzi w ciągu tygodnia, wcale nie od brzydali i nieudaczników. A to że mam ochotę go wspomóc finansowo, wynika z mojej dobrej woli. To nie jest klucz, nawet jeśli dzięki temu bardziej się do mnie przywiązuje. Przypuszczam, że jeśli zamieszka ze mną \"oficjalnie\" będę jego ciocią ;) I zgadzam się z Tobą, że to nie świadczy o feminizmie i nie musi. Wcale tak nie twierdzę. Pozdrawiam serdecznie, bo mądrze piszesz :)

Droga bożeno specjalnie pisze z małej litery,nauczny doświadczeniem powiem jedno, wszystko ma swoja cenę i wy szmaty feministki też, nie ma suki co nie poleci na kasę, wszystko jest sprawą ceny. Kazda sie złamię, nie takie madonny sie łamały także ten cały feminim widze na końcu mojego członka jak mi ssiecie. 9 na 10 zawsze pójdzie na kasę , powiem wiecej dobra bajera i kobieta wypita, hamulce puszczja, ogólnie mam na to wyjebane wszedłem tu bo jestem lekko wygiety, ale zaraz wracam do fajnej dupy która jutro rano zostanie wyjebana za drzwi i tyle sram na was

żenada :O

A komu jest taki na dobrą sprawę potrzebny, tymoteuszu? Nie mam nic przeciwko, że lubi sobie obejrzeć mecz w tv, ale jak to ładnie określiłeś, \"szczanie na deskę\" oznacza totalny brak szacunku dla partnera. Nie uważam, że partnerstwo polega na tym, że jedno brudzi a drugie sprząta.

przepraszma jeszcze coś napisze. feminizm nie lezy w waszj naturze, jest to sztuczny wytwór waszej upsledzonej wyobrazni, natura wasz tak skonstuowała czy tam nie wiem bóg was stworzył że stoicie pietro od nas nizej i nic tego nie zamieni nawet milion lat

i w koncu sama doszlas do sedna...mialas pecha wiec Go pogonilas, gdyby byl inny nie napisalasbys dzis tego...wiec nie pisz, ze nie potrzebujesz faceta :-D

znowu cos napisze bo mi młoda się nachlała i nietrybi. Cos takiego jak faminizm to jest szuczne pojęcie wiekszośc z was to brzydkie babochłopy pomyłka genetyczna , kobieta jest prosta jak konstrukcja cepa zapewnic jej dobrobyt, tzw miłośc czasem na dokłdkę dziecko pełny portfel i je ci z reki.

Wcale nie potępiam takiego zachowania, jakie kultywujecie z Młodym Studentem. Byłam w podobnej sytuacji, ale zgasiłam zapał Młodego Studenta w zarodku nakierowując go na osobę bardziej skłonną do podjęcia tego rodzaju porozumienia. Jeżeli dwie dorosłe osoby od początku się godzą na konkretny układ, to czego chcieć więcej? Jesteś silną kobietą i tak trzymaj! Jedyne zagrożenie to takie, że w tego typu kobiecie bardzo łatwo się zakochać, szczególnie Młodemu Studentowi... No, ale miejmy nadzieję, że ckliwe sceny z melodramatycznych oper mydlanych rodem z wenezueli Ciebie ominą :). Pozdrawiam również :)

to przykre ze spolecznstwo w ow czasach nie potrafi uszanowac kogos sposobu na zycie...ale co tu sie dziwic

co wy pierdolicie jaka silna kobieta? że jakiegoś nieudacznika znalazła bez jaj ? to jest powód do dumy przeciez z tego opisu wynika ze chłopak jest uposledzony a ona tez jest zdrowo jebnieta, widać że w zyciu nie trafiła na prawdziwego faceta tylko współczuc

w jakim Ty świecie żyjesz? Czas na chwilę prawdy: czasy inkwizycji się już skończyły. Dosyć dawno temu. Każdy człowiek ma prawo do tego, żeby robić sobie dobrze. A jeżeli przy okazji sprawia niekłamaną przyjemność drugiemu (DOROSŁEMU - znaczy świadomemu) człowiekowi, to raczej nie współczuć trzeba, tylko siadać z zeszytem albo dyklafonem, nagrywać, słuchać i się kurwa UCZYĆ!

hej debilu wyżej a mnie to pierdoli co ona robi, ale nie jest to normalne zachowanie z opisu wynika że wzieła kogos z zespołem downa, przykre