Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Jasemin

Zdradziłam

Polecane posty

Mysia => może zdrada miała dac mi do myślenia na temat mojego związku i tego że albo teraz coś zrobimy żeby było OK albo każdy sobie ...Wyrzutów sumienia na pewno nie będę miała,i nie zdradziłam dla potwierdzenia atrakcyjności raczej po prostu dla sexu z fantastycznym facetem ,w którym nie stracę przyjaciela kwiet->macie dzieci??wnioskując z tego co piszesz została mi taktyka zajęcia się sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jane => ja jestem w gorszej sytuacji bo jestem w małżeństwie i mam dziecko. Ja za facetem z którym zdradziłam szalałam z 6 lat a on miał mnie na oku ale żadne z Nas nie zrobiło pierwszego kroku:-( I co obydwoje teraz tego żałujemy :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widocznie na to zasluzyl nie ma co sie smutasic faceci tez zdradzaja z ta ronica ze nie maja wyrzytow sumienia nie ti co my glupie baby ech...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odnoszę też wrażenie że małża nie ruszyłoby to gdyby się dowiedział że go zdradziłam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Norma: najpierw się zdradza, później dorabia do tego ideologię. Ja się potrafię przyznać, że kurwiarz jestem. Moja bliska przyjaciółka też miała na tyle cochones, żeby powiedziec, że ma kurewską naturę. Większość tego nie potrafi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli Tobie coś to da to proszę bardzo jak dla mnie to nic nie zmienia ! I chyba każdy z Nas inaczej rozumie ku....ską naturę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Przynajmniej będziesz szczera :D Chcialaś - dałaś, i nie ma co się tu wybieleć. "No bo on...". A Żydzi zostali przepuszczeni przez kominy, bo wbili Rzeszy nóż w plecy, czyli im sie należało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie próbowałam się wybielać i nie próbuję -jak napisałam na początku nie mam wyrzutów sumienia ! Porównania bardzo oryginalne swoją drogą !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Dziękuję. Generalizacje, widzenie świata w czerni i bieli, upraszczanie, i posiadanie częściowej racji to moja specjalność :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic nie jest tylko czarne albo tylko białe :( Życie byłoby za proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Jest proste Jasemin, jest. Tylko większość ludzi je sobie komplikuje. Bo nie jest w stanie przestać się okłamywać, bo nie ma odwagi, bo woli zrzucić odpowiedzialność za swoje czyny na kogoś innego. To prostsze niz przyjrzeć sobie na zimno, rozebrać na części pierwsze, i wymieść cały brud spomiędzy trybików. Ale prostsze wcale nie oznacza, że życie staje się lżejsze. Najprościej zawsze ma niewolnik - o niczym nie decyduje. Ale czy mu od tego lżej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Komplikuje tzn zadaje sobie pytanie a co gdyby??a może inaczej ??I to często nie okłamywanie siebie i innych komplikuje Nam życie .A niewolnikowi odpada odpowiedzialność za podejmowane decyzje !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Mam raczej na myśli, że jedno klamstwo pociąga inne, pociaga strach przed wykryciem kłamstwa, przymykanie oczu na drobne problemy powoduje, że rosną w gigantyczne, okłamywanie siebie prowadzi do złych wyborów etc. A co gdyby? Cóz to za pytanie? Jeśli coś się wybiera, trzeba ponieść tego konsekwencje, a przeszłości nie da się zmienić, więc zadawanie sobie tego pytania jest bez sensu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"widocznie na to zasluzyl nie ma co sie smutasic faceci tez zdradzaja z ta ronica ze nie maja wyrzytow sumienia nie ti co my glupie baby ech\" A gdzie ona tu pisala o wyrzutach? :D Poza tym, to jest tak, jak Apostol napisal... Jak sie chce znalezc wytlumaczenie, to sie zawsze znajdzie... autorka pragnęła penetracji i zaczela sie doszukiwac wad u partnera, ktory jak kazdy czlowiek wady ma... W kilkuletnim związku zawsze pojawia sie rutyna, zawsze jest przyzwyczajecie, a jesli dorosla osoba oczekuje ciąglych motylkow i adorowania jak w pierwszych tygodniach, to powinna zalozyc konto na portalu randkowym i zostac wiecznym singlem zmieniajac facetow co 2 miesiące... a najsmieszniejsze w tych tematach sa wlasnie takie debilki jak autorka cytowanej przeze mnie frazy... nie dosc ze pochwala czyn autorki, to jeszcze jakies wbitki w strone faceta robi.... tak naprawde zdradzaja obie płcie w rownym stopniu, ale poziomem hipokryzji w tym procederze my faceci nigdy nie bedziemy mogli sie z kobietami równac czego dowodem jest chocby ten, jak i inne odobne tematy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cukkkierrreczeeekkkk
Szanovna autorko.... Mąż, a nie MAŁŻ.... matko kochana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też zdradziłamm
też zdradzałam swojego byłego męża- wydawało mi się że mam powody- znęcał się nademną - bił, pił ion pierwszy mnie zdradził jak byłamw 9 miesiącu ciąży, całe małżeństwo było jednym wielkim koszmarem- jesteśmy dawno po rozwodzie- mam 2go meża- i żałuję że tak było- mogłam od niego odejśc tak jak to w końcu zrobiłam - nie musiałam zdradzać i nie ma co sie oszukiwać - to nie problemy małżeńskie były przyczyną zdrady - ja się poprostu zakochałam, pociągał mnie inny facet i pewnie gdyby było wszystko cacy to i tak bym to zrobiła- teraz czuję się współwinna - mam nadzieję że w tym małżeństwie takiego błędu nie popełnię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdradzony mąż
też zdradziłamm ma rację. Lepiej odejść niż zdradzać a póżniej dorabiać jeszcze do tego filozofię która jest śmiechu warta a powoduje tylko pogorszenie sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Mąż, a nie MAŁŻ\" a nie pomyslalas, ze to skrót od \"małżonek\"??? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mam ochote zdradzić :( kochałam go jak nikogo :( a dzis juz mam dosc sypiania koło pijanego śmierdzącego piwem faceta który nie potrafi sie dzwignąć :( chciałabym czuc bliskosc rąk poczuc namietnosc wtulac sie w pachnące ramiona :( ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"a dzis juz mam dosc sypiania koło pijanego śmierdzącego piwem faceta który nie potrafi sie dzwignąć" ten związek to jakaś Twoja prywatna pokuta za ciężkie grzechy z przeszłości? rodziców zamordowałaś może? babcie otrułaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdrada nie istnieje
bo jak sie kogos kocha to sie nie zdradza... wiec jesli kogos nie kochamy to nie ma zwiazku a jak nie ma zwiazku to nie ma zdrady... nie wierze ze mozna kogos kochac i zdradac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok . Wróciłam do wątku po 9 miesiącach ( bynajmniej nie jestem w ciąży,nie rodzę i nie mam dziecka z kochankiem ) .Nie chciałam,nie chce się wybielać bo wina jest po obu stronach a mnie nie gryzą wyrzuty sumienia ! Może i mam kurewską naturę ,jestem okrutna,wredna suka itp itd ale dobrze mi z tym !!Nie afirmuje zdrady,nie polecam ,nie potępiam !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SKARPETTI
JASEMIN BARDZO SIE CIESZE ZE SIE ZNOW ODEZWALAS.Z TEGO CO PISZESZ WYDAJE MI SIE ZE TWOJ MAZ NIC SIE NADAL NIE STARAL ZEBY BYLO DOBRZE ZEBY CI POMAGAC SZKODA.MYSLALAM ZE COS DO NIEGO DOTARLO A TU NIC.JAK SOBIE RADZISZ Z TA SYTUACJA?POTEM TU BEDE MAM NADZIEJE ZE BEDZIE COS OD CIEBIE.PA POZDRAWIAM CIE SERDECZNIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic się nie zmieniła -ale to już pal licho żeby nie było że szukam tylko w Nim winy i obwiniam ! Ale dzisiaj doszłam do wniosku ( z jego pomocą ) że wolny czas powinnam spędzać bez niego .Bo jak mam się ciągle prosić i podsuwać pomysły na wspólne wyjście i reakcja zerowa :( JA nie mam 60-sięciu lat żeby sobotni wieczór spędzać przed TV :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SKARPETTI
JASEMIN JESLI TY SIE MECZYSZ W TYM ZWIAZKU TO MOZE ZARYZYKUJCIE Z TYM PRZYJACIELEM I SPROBUJCIE BYC RAZEM OCZYWISCIE JESLI ON BY TEGO TEZ CHCIAL.PRZECIAZ TY NIC NIE ZYSKASZ W TYM DOMU BEDZIESZ TYLKO JEDNYM KLEBKIEM NERWOW,NALEZY CI SIE KORZYSTAC Z ZYCIA Z UKOCHANA OSOBA U BOKU,A NIE PROSIC WIECZNIE SWOJEGO GBURA O WSPOLNE WYJSCIE CZY SPEDZENIE CZASU.WIDAC TO TAKI TYP ZE LUBI MIEC POD NOS PODSTAWIONE I NIC W ZAMIAN Z SIEBIE NIE DAWAC RODZINIE,BYC MOZE NIE BYL TAKI ALE SIE ZMIENIL.A JAK NIE CHCE PRACOWAC NAD POPRAWA WASZYCH STOSUNKOW TO ULOZ SOBIE ZYCIE BEZ NIEGO WTEDY ZOBACZY CO STRACIL ALE DLA NIEGO BEDZIE JUZ ZA POZNO NA PRZEPROSINY I BLAGANIE CIE O POWROT.SMOLIC GO BYLE BYS TY BYLA SZCZESLIWA.NAPISZ KIEDYS CZY BRALAS KIEDYS POD UWAGE TAKIE ROZWIAZANIE CZY NIE.POZDROWIENIA TRZYMAJ SIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×