Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
*22*

***** Syndi 35 *****

Polecane posty

Gość dinka...
no widzisz a ja wziełam juz 3 opakowania..caly czas sie blyszcze + wychodzą syfki.. pomogło komuś pozniej? nie mam juz sil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niunka0724
Witam!!! Kończę już 9 opakowanie. Nie miałam żądnych skutków ubocznych.... Trądzik znikną po 6 opakowaniu (tak jak mówił mój lekarz). Jestem bardzo zadowolona bo mam teraz śliczną buzię, a dodatkowo włoski na nóżkach prawie już nie rosną:) wiem że te tabletki mają dużą dawkę hormonów ale wcale tego nie czuję i polecam dziewczynom, które mają silne organizmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tysiek
Ja synndi biorę już ponad rok. miałam ostatnio przerwe(4 m-ce) i teraz znow biore. W trakcie przerwy moja cera NIESTETY wrociła do wyglądy sprzede tabletek, czyli błyszczy sie potwornie i syfki niestety wciaz nowe wyskakuja:/ teraz biore drugie opakowanie po przerwie i nic na razie sie nie zmienia... ktoś mi polecil zeby przy kuracji hormonalnej brac rowniez antybiotyk na syfki. Jutro ide do dermatologa i zobaczymy co mi powie:/ A czy ktoras z Was terz robila taka przerw jak ja??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dinka...
niunka0724 przy 6 Ci dopiero pomogly? a mialas duzy tradzik?? bo ja wzielam 3 a cera sie blyszczy syfki sa itd..wiec moze jeszcze musze poczekac zeby sie poprawilo:) Tysiek ja też zrobiłam przerwe ale przy innych tabletkach (jennine) i tez mnie strasznie wysypalo(broda najgorzej)..tak dzieje sie czesto..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxczekoladka145xx
Witam! pomuzcie mi bo nie wiem co robic... zawsze zaczynalam opakowanie w 7 dniu przerwy a powinam w 8 czy nic sie nie stanie jak teraz zaczne brac w 8? I ostatnio zapomnialam wzias jedej tabletki nie pamietam kiedy powino mi starczyc do wtorku a mam do sr co mam teraz zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niunka0724
przy 6 opakowaniu całkowicie oczyściła ma się cera. tzn stosuje regularnie żele toniki itp. ale te tabletki bardzo pomogły. a mój trądzik nie był bardzo duży.... zdarzały się czasem ogromne i bolesne "ropowozy". teraz zostały tylko nieliczne zaskórniki. +

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezimienna365
Czesc. Ja dopiero nie dawno zaczęłam stosowac tabletki Syndi-35, moja lekarka przepisała mi je ze względu na obfitosc miesiączek i wyregulowanie cyklu. Jestem po 8 tabletce, zaczełam je stosowac tak jak było napisane w ulotce czyli 1szego dnia krawawienia i okres powinien skączyc mi sie juz 2 dni temu, a ja nadal mam i nie wiem czy to normalne, czy to mogą byc te plamienia o których mowa w ulotce??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, to mogą być plamienia. Ale w zależności od tego, jak bardzo są obfite bo plamienie to plamienie, a okres to okres.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gepardo
Ja jestem w trakcie przyjmowania pierwszego opakowania, też miałam plamienia, ale czytałam, że to normalne ;) od wczoraj mam spokój z tym, myślę, że organizm po prostu w taki sposób przyzwyczaja się do tabsów. W poniedziałek idę do mojego gina po następne tabletki. I mam pytanie, tak z czystej ciekawości. Bo od dwóch dni mam zapalenie pęcherza, biegam ciągle do łazienki.. I przyjmowanie tabletek może zwiększac ryzyko zachorowania na tego typu choroby? bo zapalenia pęcherza nie miałam od czasu, gdy byłam małym berbeciem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola.
czesc dziewczyny :) ja biore syndi juz 7-8 miesiecy ale mam maly problem... jestem w srodku opakowania a moja wydzielina jest zaczerwieniona :/ miałyscie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola.
czesc dziewczyny jestem w trakcie brania juz 7-8 opakowania i w srodku opakowania mnoj sluz zrobil sie czerwony :/ czy ktos juz tak mial? :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola.
czesc :) biore juz 7-8 opakowanie i w srodku cyklu moj sluz zrobil sie czerwono-brazowy ( taki jak przed/ po okresie ) czy ktoras juz tak miala pozniej niz przy pierwszych trzech opakowaniach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gepardo
ja nie pomogę... pierwsze opakowanie dopiero ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysia188
hey, kupie pilnie Syndi 35 prosze o kontakt gg 7098217 lub adres e-mail

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwolniona od pryszczy
hejka, ja też miałam problemy z trądzikiem i brałam syndi 35 przez 6 miesięcy , po czwartym opakowaniu miałam już czystą buzię,nie przytyłam ani grama :) tylko często swędziała mnie skóra na całym ciele i odczuwałam ból w trzustce ,więc poszłam po szóstym opakowaniu do ginekologa i zmieniła mi tabletki na novynette, dziś zażyłam pierwszą tabletkę i martwię się bo bardzo boli mnie głowa cały dzień i drętwieje mi ręka :(chciałabym do syndi wrócić ale lekarz powiedział że nie powinno się jeść więcej niż 6 opakowań bo są bardzo silne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gepardo
a Wy dziewczyny w ogóle plamiłyście przy przyjmowaniu Syndi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gepardo
a Wy dziewczyny w ogóle plamiłyście przy przyjmowaniu Syndi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sagatanka
cześć dziewczyny ja mam z kolei taki problem.... nie robiłam przerwy w czasie zażywania leku syndi 35 sugerując się ulotką, której chyba jednak nie do końca zrozumiałam :( i postami na tym forum. Przed stosowaniem syndi 35 miałam uregulowane miesiączki myślę wyłącznie przez luteinę zapisaną przez lekarza, przy rozpoczęciu brania tabletek antykoncepcyjnych odstawiłam luteinę nie dostałam od tego czasu okresu a zostało mi 8 tabletek z 3 opakowania. wiem, że powinnam się zgłosić z tym prędzej do lekarza jak pisać na forum ale bardo denerwuję się tym ze mogę być w ciąży:( a wizyta u gin dopiero pod koniec marca bardzo proszę kogoś o odpowiedź na mój temat czy przez to ze nie zrobiłam przerwy i nie miałam okresu mogę być w ciąży??? czy któraś miała taki głupi pomysł jak ja ?? bardzo Was proszę odpowiedzcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gepardo
może zrób test? Tak dla pewności, po co masz się stresowac.. Bo to że przez ten cały czas nie miałaś okresu (o ile dobrze zrozumiałam) jest co najmniej niepokojące..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tysiek
A ja mam pytanie trochę inne :/ Bo wlasnie się dowiedziałam, że moja babcia miala raka piersi, a z tego co wiem, to w takim wypadku stosowanie tabletek anty jest malo wskazane:/ czy u ktorejs z Was też ktoś chorowal na raka w rodzinie, bo wizyte u gina mam dopiero za miesiac, a troche zaczełam sie martwic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sagatanka nie wiem czy do końca Cię zrozumiałam ale jeśli nie zrobiłaś przerwy w tabletkach to normalne że nie dostałaś okresu! bo właśnie po to się ją robi, żeby go nie dostać. Ja osobiście raz nie zrobiłam sobie przerwy bo miałam bardzo ważny egzamin... i nie chciałam dostać okresu. Chyba, że chodziło o to że w ogóle nie dostałaś okresu nawet podczas przerwy ( jeśli ją robiłaś ) ? Tysiek moja babcia też chorowała na raka ;/ ale nie mówiłam o tym lekarzowi, a syndi biorę półtora roku. uwolniona od pryszczy nie powinno się jeść więcej niz 6 opakowań... może cie to zdziwi ale ja zjadam właśnie 18naste... i bardzo dobrze mi te tabletki służą. Nie mam skutków ubocznych, schudłam i utrzymuję stałą wagę, w każdej przerwie dostaje okres, zniknął mi trądzik i nie wpadłam. Myślę że zależy od organizmu. A czy są mocne? w XXI wieku czy istnieją jeszcze w ogóle MOCNE tabletki...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sprostowanie hehe: właśnie po to się przerwy nie robi, żeby nie dostać okresu. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sagatanka
dzięki :) bo szczerze już się martwiłam że mogę być w ciąż przez to ze nie zrobiłam przerwy to są moje pierwsze tabletki więc pewnie rozumiesz mój niepokój ... pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sagatanka
i tak nie robiłam w ogóle przerwy mam zamiar dokończyć te kilka tabsów co mi zostały i zacząć robić przerwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sagatanka
i tak nie robiłam w ogóle przerwy mam zamiar dokończyć te kilka tabsów co mi zostały i zacząć robić przerwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lgfkjbljkb
A ja kończę pierwsze opakowanie Syndi 35 i nie jestem z nich zadowolona, najwidoczniej mi nie służą bo bardzo źle się po nich czułam no ale wiadomo każdy organizm reaguje inaczej. Niedawno byłam u mojego ginekologa i przepisał mi microgynon21 mam nadzieje ze po nim będę się lepiej czuć. A chodzi mi tylko o antykoncepcje bo na szczęście nie mam problemów z cerą. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lgfkjbljkb w takim razie dziwi mnie że Twój lekarz w ogóle przepisał Ci Syndi :/ skoro nie masz problemów z cerą... To dobrze że zmieniłaś tabletki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seasun
czesc kochane, ja dzis dostalam recepte na syndi 35 i jestem pelna nadziei, ze poprawia mi cere. niektore z was pisza o diane 35... moj ginekolog zdecydowanie je odradzil... w tym sensie, ze sa to tabletki starej generacji i nie mozna ich brac dluzej niz 3-4 miesiace, a nie daj boze latami! syndi to nowy produkt, a wiec badania nad nim przeprowadzano niedawno, zapewne wnikliwiej niz pare lat temu(starych lekow nikt chyba juz nie bada po wpuszczeniu na rynek-a diane weszly na rynek dawno). syndi mozna brac nawet rok. dluzej nie ma sensu, bo jak nie zadzialaja na skore, nalezy szukac innego ratunku. a do antykoncepcji stosowac typowo antykoncepcyjne tabsy. Bo zarowno diane jak i syndi i chyba tez regulon - powstaly by leczyc skore, efekt antykoncepcji to jakby drugorzedna sprawa, chociaz sa tak samo skuteczne jak inne hormony. Pozdrawiam Was wszystkie, to tyle ile sie dzis dowiedzialam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem na innym forum, ale z ciekawości tutaj zajrzałam.. otóż biorę syndi35 już prawie dwa lata... miałam naprawdę problemy z trądzikiem, poprawę widoczną po syndi zauważyłam gdzieś po pół roku stosowania.. dziś mam buźkę jak marzenie:) ... biorę je nadal, ale stosuję je też od samego początku jako antykoncepcję... bo po to poszłam te dwa lata temu do mojej ginekolog i ona stwierdziła, że dzięki syndi35 można upiec dwie pieczenie na jednym ogniu... póki co się sprawdza... ja osobiście żadnych skutków ubocznych po syndi 35 nie miałam... parę lat wcześniej stosowałam diane 35, też na trądzik... trochę pomogło, ale pomimo identycznego składu, syndi35 wydaje się lepsze.... potem miałam 2 lata przerwy w tabsach, a od okolo 2 lat zażywam właśnie syndi35. pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich, chcę się podzielić swoimi doświadczeniami z tabletkami diane-35 i teraz syndi-35 . Trądzik zaczął mnie prześladować w wieku 22lat dopiero, wcześniej miałam buźkę idealną, tak że koleżanki zawsze zazdrościły mi cery, czasami myślę że mnie zauroczono, hi,hi. Naprawdę do śmiechu nie jest, bo cerę mam zwłaszcza w dni płodne tak tłustą że olej mogłabym produkować :) Pryszcze co gorsza występują głęboko, tak że żadne leczenie z zewnątrz nie pomaga, bo nie dociera do sedna sprawy i tylko antybiotyki brane doustnie (tetracyklina) przynosiły poprawę, ale po odstawieniu twarz zalewała zdwojona ilość pryszczy. W końcu dermatolog poleciła mi diane-35, wtedy to był dość nowy lek. Od pierwszego opakowania zniknął mi łojotok twarzy a co za tym idzie i pryszcze, żadnych skutków ubocznych, było super nareszcie po 4 latach smarowideł, antybiotyków coś zadziałało tak jak sobie marzyłam. Tabletki brałam 2lata po czym zrobiłam przerwę 1 rok i powiem wam że nie miałam już problemu z łojotokiem a pryszcz nawet jeśli się pojawił to był mały i nie szkodliwy, tak że generalnie nie był to już problem. Potem wyszłam za mąż, zaszłam w ciążę, w ciąży cera jest naprawdę super, zauważyłam różnicę że jednak cera może być jeszcze lepsza ;) Najgorsze niestety zaczęło się po ciąży, jakieś 3miesiące po urodzeniu dziecka przestałam karmić piersią i któregoś ranka moje czoło zaczęło się świecić łojotokiem :( proces powrotu do pryszczy się zaczął, po półtora roku zdecydowałam się wziąść ponownie diane-35, bo pryszczy zaczęło z każdym miesiącem przybywać. Diane-35 znowu pomogła niemal od ręki, ale postanowiłam brać ja tylko przez 4miesiące, czyli najkrótszy okres leczenia i to był mój błąd największy! Nie dość że pryszcze zaatakowały ze zdwojoną siłą to jeszcze ponowny powrót do diane-35 nie pomógł od razu tylko po około 5-6 miesiącach i do tego doszło jakieś rozchwianie emocjonalne, które potem zniknęło wraz z pryszczami. I znowu 2 lata brania tabletek po czym lekarz powiedział mi że diane-35 to cichy zabójca nerek i wątroby...pocieszające:( Po 2 latach postanowiłam zrobić przerwę licząc że tak jak przed ciążą tyle czasu wystarczy aby ustabilizować hormony. Niestety po 2 miesiącach nawrót był silniejszy niż kiedykolwiek, nawet na brodzie zaczęły wyskakiwać mi pryszcze chociaż nie było ich tam do tej pory, po kolejnych dwóch miesiącach nieco się uspokoiło, aja nie chcąc wracać do tabletek kupiłam sobie krem w aptece \\\"acne-derm\\\". Krem ten zmniejszył łojotok i świecenie się skóry oraz zapobiegał nieco rozwojowi pryszczy,ale niestety nie wpływał na powstawanie nowych. Jednym słowem choroba rozwijała się powoli dalej a pryszcze zaczęły wyskakiwać w coraz to nowych miejscach. Po pół roku zdecydowałam wrócić do tabletek diane-35 i znowu początkowo jakieś samopoczucie kiepskie, depresyjne, a efekt zadowalający nastąpił po jakichś 7 miesiącach. Po roku lekarz przepisał mi syndi-35 jako nowszy lek o takim samum działaniu. Po zmianie tabletek mimo, że niby takie same, zaczęło mnie syfić i kolejne 6 miesięcy przystosowywania się organizmu do nowego leku, chociaż sprawdzałam opakowania w aptece, rzeczywiście skład tabletek jest identyczny. Teraz w czerwcu minie 3 lata jak biorę tabletki( z tego jakieś półtora to syndi-35) i efekt jest zadowalający, zero pryszczy i łojotoku, antykoncepcja też jest 100% bezpieczna jeśli wszystko zażywa się regularnie oczywiście.Boję się zrobić przerwę, bo po ostatniej przerwie tak mnie wysyfiło, że mi małe blizny tu i ówdzie zostały, a do tego powrót do normalnej cery dla mnie teraz to co najmniej pół roku. Podsumowując, po tabletkach czuję się dobrze, początki są czasem trudne, bo boli głowa,złe samopoczucie, ale to oczywiście zależy indywidualnie od każdego organizmu. Nie leczony trądzik niestety sam nie minie. Mam nadzieję że któregoś dnia będę mogła odstawić tabletki i cieszyć się normalną cerą. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×