Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wnuczkaaaaa

Prosze o modlitwe

Polecane posty

Gość kilka słow do powiedzenia
zdaje sie, ze jeszcze malo wiesz o zyciu anyzowka, skoro uwazasz, ze wszystko jest czarno biale. Z kilku linijek juz wiesz jaka jestem osoba? Przynajmniej ja zdaje sobie sprawe z tego, ze nie jestem idealna. Ty tez nie, ale chyba musisz dorosnac do tego, by wiedziec, ze nie osadza sie ludi tak latwo po kilku linijkach tekstu na jakims forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy wyscie powariowaly
:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnuczkaaaaa
Jeszcze raz dziekuje wszytskim ZYCZLIWYM osobom za modlitwe. Nie zalozylam tego topiku zeby dyskutowac o pielegniarkach (chociaz byloby o czym). Jestem u Babci od 8,30 do 20,30 czasem z malymi przerwam ii widze jak pielegniarki traktuja chorych szczegolnie tych, ktorych aktualnie nikt nie odwiedza(zaznaczam nie wszytskie pielegniarki, ale wieszkosc). Nie bede sie na ten temat wypowiadac bo brak mi slow, uwazam jednak ze chorym niewazne czy starszym czy mlodszym, lazacym czy chodzacym nalezy sie szacunek a nie wulgaryzm wysmiewanie i ponizanie(nie zartuje!!!!) Ide do szpitala. I jeszcze raz dziekuje tym, ktorzy nas wspieraka modlitwa czy mysla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oollga
wnuczka - jak to dobrze, ze twoja babcia ma ciebie..., trzymajcie się z babunia obie kilka słów - no i co powiesz teraz, w świetle ostatniej wypowiedzi wnuczki? Dalej brniesz w swoim uporze? Czy naprawdę musisz znaleźć się SAMA zdana na łaskę i niełaskę jakiejś bezmyślnej żmiji ( która nota bene bierze za to pieniądze) żebyś zrozumiała, że od pielęgniarek należy wymagać odpowiedniego podejścia do chorych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niektórzy sie zaprą jak osiołki i nie przyznaja sie do błędów. Pielęgniarki są różne, to też ludzie, i jak wszędzie trafi się dobra i zła osoba, nie ma generalizować. Ale fakt faktem , ona jest w pracy i pewnych zasad sie od niej wymaga, jakiejś kultury i uprzejmości również, a wiem, różnie z tym bywa. Gdy moja babcia leżała na udar i miałam konflikt z jedną pielęgniarą to potem ona się mściła na mojej babci. No, to tu już przegięła sprawę okrutnie. Poruszyłam niebo i ziemię, wszystkich znajomych, i znalazłam dojście do jej przełożonej, i ta pani już nikomu w naszym szpitalu nie zaszkodzi. Ale to i tak kropla w morzu. Masa takich jeszcze pracuje, wszystkich nie wyrzucimy z pracy za brak profesjonalności. Ale strajkować jest łatwo, co??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnuczkaaaaa
Przyszlam na chwile do domu. Rano z Babcia bylo lepiej, po poludniu troche gorzej. Widze,ze cierpi. oollga: dziekuje Jaaska: no wlasnie, ja tez je rozumiem,ze sa zemczone, ze nie tylko moja Babcia jest pacjentka, ze maja swoje metody, ktore moze dla mnie sa drastyczne, ale nie rozumiem skad w nich ta nienawiesc do pacjenta, skad te wulgaryzmy.(gdybym ja w pracy uzyla wulgaryzmu dostalabym taki wpis do akt,ze na pewno w swoim zawodzie juz bym nie pracowala). Podam wam przyklad u mojej Babci w dzien zawzse ktos jest, wiec ja Babci podam leki,nakarmie, wytre jesli zwymiotuje, zaalarmuje pielegniarke,ze np. kroplowka nie dziala, ale sa osoby, ktore sa same i wiecie co....kto je nakarmi, kto poda wode, musze poczekac...nawet nie chce myslec ile...... Jaaska: a jak sie czuje Twoja Babcia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No babcia czuje sie ogólnie dobrze. Ale tak jak pisałam na poczatku topu, bywa różnie. Są dni, że sama zrobi wiele koło siebie, a są takie, że na nic nie siły i sie przewraca próbując chodzić. Tak właśnie to jest z tym udarem. Ale głowa do góry, nikt nie powiedział, że z Twoją babcią ma byc podobnie. Z tego co piszesz to jest ona w lepszym stanie niż była moja po przywiezieniu do szpitala. Moja babcia nas poznawała, ale nie umiała mówić, nie pamiętała słów. Przyniosłam jej gazety do poczytania i źle, bo przecież ona nie umiała przeczytac nic. Razem z moim 8letnim synkiem uczyła na nowo się czytać, pisać, trzymać ołówek w ręku. Ale po wyjściu ze szpitala podniosło się psyche, które tam było okropnie słabe. A rehabilitacja naprawdę dużo pomogła. Ja jestem zadowolona z babci postepów, ale ona sama nie - przed udarem robbiła wszystko, od mycia okien, poprzez kopanie ogródka, do noszenia ciężkich zakupów. Teraz ogródek kopie wujek, ja na przemian z mamą myjemy okna i jeździmy na duże zakupy. Bardzo to moją bacie drażni, ona nie umie być zależna od kogoś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnuczkaaaaa
Jaaska: nasze Babcie maja podobne temperamenty Wczoraj bylo strasznie Babcia cierpiala, ciuchutko jeczala, chociaz musiala starszenie cierpiec. Miala krwawienie z pecherza nerek lub jamy brzusznej, cierpiala caly dzien, nie wiem co by bylo gdybysmy z mama z nia nie siedzialy caly dzien. Moiwla ze boli ja brzuch. Nic nie jadla. Ranio zbadala ja lekarz. Moiwla,ze wszytsko ok, ze krew w moczu to normalne przy takiej chorobie. Ok 16 nie wytrzymalam, myslam,ze to juz koniec, zawolalm pielegniarki i poprosila,zeby cos zrobily...Okazal sie,ze krew w moczu jest z tego powodu,ze ona gromadzila sie gdzies w brzuszku. Babcia starcila z litr jak nie wiecej krwi.Wezwalismy ksiedza, myslelismy, ze niestety....ale po ulzeniu z brzuszkiem Babci zrobilo sie lzej. Mam nadzieje,ze jakos to bedzie. Ide do szpitala i wcaiz prosze o modlitwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziadeczeeeeeek
wnuczkaaaaa zamias tu pisać tu o wypływajacej krwi bo gdzies sie gromadziła... poczytaj trochę ne temat choroby babci i zaczniesz być partnrem w rozmowach i żadaniach dla tych lekarzy i pielęgniarek. To tak mało trzeba aby zacząc rozumiec. Tu sam ksiądz czy modlitwa niczego nie dadzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziadeczku: nie bądź uszczypliwy, dziewczynie to nie pomoże, a skoro nie byłeś w takiej sytuacji, to nie życze Ci abys sie w niej znalazł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnuczkaaaaa
Jeszcze raz dziekuje wszytskim za wsparcie. Niestety moja Ukochana Babcia odeszla wczoraj w nocy :(.Tak bardzo Ja Kocham!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnuczkaaaaa
tak, taka mam nadzieje...w to wierze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serdecznie Ci współczuję Ale pamietaj, że babcia będzie żyła zawsze w Waszych wspomnieniach i myśl o tym, że tam gdzie jest teraz jest jej lepiej, i nie ma tam zmartwień i bólu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×