Czy któraś z Was szybko poszła ze swoim facetem do łóżka

... a mimo to związek ciągle trwa? Pytanie zadaje dlatego, że ostatnio posprzeczałam sie ostro z kumplem, który stwierdził, ze szybkie pójście do łóżka definitywnie przekreśla dłuższy związek. Powiedziałam mu, że na to nie ma reguły. On jednak dalej swoje, ja swoje. Zresztą z własnego podwórka: poszłam po tygodniu znajomosci do łóżka i byliśmy prawie rok ze sobą, a rozstanie i tak wyszło z mojej inicjatywy i nie było związane z sexem. Czy któraś z Was ma podobne doświadczenia? A może panowie też mają cos do powiedzenia w tej kwestii?

prawie rok - to bardzo mało. jestes puszczalska i tyle. jak sie nie zmienisz nie bedziesz miala szansy na normalny związek

na takie tematy nie powinno się teopretyzować a juz zwłaszcza prezentować tak radykalnych opinii ja ten kolega i taki przykład: ja poszłam z facetem do łóżka na trzeciej randce, byłam wtedy dziewicą, obecnie mija nam trzeci rok bycia razem, niedługo nasz ślub, i mam nadzieję że narzeczony będzie moim jedynym mężczyzną w życiu (dodam że szczeniarą nie jestem a kobietą w wieku około 30)

juz 3 lata...

Szybka decyzja o seksie nie oznacza, ze zwiazek nie przetrwa. A co sie tyczy wyzwisk typu jestes dziwka/szmata, to ... zalezy. Jesli taka osoba, z kazdym potencjalnym partnerem idzie szybko do lozka, to owszem, jest latwa. Ale jesli zdarzylo sie to raz czy dwa - to w sumie nic nie musi oznaczac.

No tak... ale najbardziej chodzi mi o taki czas: tydzień do m-ca... acz własnie pojawia się pytanie jaki czas jest właściwy? Przecież tego nie można tak o zaplanować, że po tygodniu buzi, po dwóch coś więcej, a po dwóch trzech m-cach sex. Zresztą zauważyłam, że to sie zmienia z wiekiem: wiadomo, że młodsi czekają dłużej- fakt zmienia się ta tendencja, a ludzie po przejściach, tak po 25 roku życia podchodzą inaczej. Czekam na dalsze wypowiedzi.

ale znalismy sié już wcześniej (koleżeńsko) Jesteśmy razem 5 lat

o wlasnie, chodzi mi o cos takiego, jak napisala utuykyu. Poszla z facetem na 3 randce do lozka, czy jest dziwka? Dla wiekszosci ludzi pewnie tak. Ale miala jednego partnera. A jak dziewczyna idzie z kazdym nowo poznanym facetem do lozka po 6 miesiacach, i w wieku 30 lat ma zalozmy 10 partnerow? Kto wyjdzie na dziwke?

faceci:-P

znajomości to jest długo...Poza tym wg mnie pojęcie dziwka odnosi się do kobiet,które mając stałego faceta daje dupy innym:-P

tak- ja:D dziś jesteśmy prawie 3 lata po ślubie:D

do sprzeczalska ale mało:Masz racje,nie ma na to reguły...związek na ogół trwa jeżeli ludzie się kochają a to czy wcześnie zaczną sie kochać nie ma nic do rzeczy!!Może to tylko uciaśnić ich wspólne relacje i zadowolenie sobą będzie ich jeszcze mocniej przy sobie trzymało... NIE JESTEŚ PUSZCZALSKA...:) pozdrawiam!!Wbijcie do mnie:((

randce, bo tak wyszło, poniosło nas, jesteśmy ze sobą ponad pół roku i świata poza sobą nie widzimy. Mam podobne zdanie do większości Was tutaj.

ja też. Seks na drugim spotkaniu. Jesteśmy razem 5 lat i jesteśmy małżeństwem. To zależy na kogo się trafi. Pare lat wczesniej czekalam z seksem pół roku i rozstalismy się bardzo szybko, z nastepnym facetem poszłam do łóżka po kilku dniach - też się rozstaliśmy (z mojej inicjatywy). A z tym była magia i po prostu czułam że traktuje mnie poważnie ... mimo że było to drugie spotkanie. :)

A tak nawiasem z 2-giej strony patrząc to jeżeli chłopak poczuje sie odrzucony lub niechciany i poczuje że nie pociągasz go i nie spieszno ci do sex-u to związek skończy sie jeszcze szybciej... nie może czuć się niedoceniony!!To w jego oczach wygląda strasznie

znam takie przypadki że zaczynało sie od sexu!! nie ma reguł w tych sprawach, ale żeby się kłócić o takie pierdoły

Ja kochałam się z eks,po 2 latach w związku.:D Nie było nam śpieszno do tego. :P

to ja mialam jeszcze inaczej Poznalam faceta, który podobal mi się fizycznie, zachciało mi się przygody zupelnie bez zobowiązań, jednonocnej przygody. Spędziliśmy razem noc i to miał być koniec. Następnego dnia stał pod moim domem i powiedział że stęsknił się za mną. :) Jesteśmy razem do dziś (ponad rok). A Twój kolega (autorko) ma po prostu sztywne zasady. Ale jego też może dosięgnie coś takiego... :)

idę do łóżka po 5 minutach

pioossa ---> dokładnie w ten sam sposób było u mnie ;)

Ja myślę, że też trudno oceniać po ilości partnerów... oczywiście bez przesady. Ja mam 29 i spałam z 5 facetami. Przy czym przerwy miałam baardzo duże. Dwa związki były lajtowe, bo tak chciałam. A przy okazji: na swoim przykładzie nauczyłam się nie potępiac ludzi za szybkie pójście do łóżka, za lżejsze podejście, bo nie zawsze chodzi o puszczalstwo. Kur... two to charakter, a nie ilość partnerów w życiu.

Ja z moim ostatnim facetem poszłam do łóżka od razu. Zdarzyło mi się to po raz pierwszy. Czy to przekreśla długi związek? Niekoniecznie! Jestem z tym facetem już 5 lat (z czego 4 po ślubie) i jesteśmy ze sobą szczęśliwi. Coś między nami potężnie wtedy zaiskrzyło i iskrzy do tej pory!

po okolo 2 godz.znajomosci,jestesmy razem 13 lat ,malzenstwem 9:-p

ten kumpel z którym się kłóciłam to własnie taki z którym poszłam do łóżka na 1 spotkaniu, tak gdzieś dwie godziny po tym jak się poznalismy. Ja mu tłumaczyłam że związek jest mozliwy i że mogę go bardzo kochać i uszczęśliwię go i mogę być żoną jego (bo jestem panną), ale on sie upierał że nie.

To powyżej nie jest mojego autorstwa

więc zaczerniam nicka i powtarzam, że chodziło o kumpla... ech, brakowało mi podszywaczy:)

ja po tygodniu jestesmy 3 lata i raczej juz na zawsze

jestesmy 5 lat razem. Acha. Od tej pierwszej nocy mieszkamy razem. Umowilismy sie na dzien pozniej...i pozniej...i pozniej i tak zostalo. 3 lata mieszkalismy razem w dwoch domach ( albo on spal u mnie albo ja u niego) pozniej ja wynajelam moje mieszkanie i zamieszkalam u niego.

a przespalismy sie ze soba po 3 tygodniach od momentu zejscia sie. zaraz stuknie nam 2 latka jak jestesmy razem :)

Szkoda, że nie mogę koledze pokazać tego forum, może spuściłby z tonu... ha, może linka podeślę:)