Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Jodełka30

Nie będę mogła karmić. Jak to technicznie rozwiązać w szpitalu?

Polecane posty

Czy któraś z Was miała taki problem? Bardzo żałuję ale wiem, że nie będę mogła karmić piersią ze względu na przyjmowane leki. Czy powinnam do szpitala zabrać ze sobą już jakąś odżywkę? i butelki? jeśli tak to jakie i ile?. Czy szpital dysponuje? Czy należy im tą \"wyprawkę\" ;) wręczyć przed porodem? Czy fakt nieprzystawiania dziecka od samego początku powstrzyma laktację, czy trzeba jednak minimalną ilość odciągać (tak żeby ulżyć ale nie pobudzić) lub zadziałać farmakologicznie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym proponowala
jednak o takie sprawy zapytac albo jakaś położna albo przejsc sie do szpitala gdzie bedziesz rodzic i dowiedziec sie wszytskiego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No taki mam zamiar. Jutro mam spotkanie z pediatrą ze szpitala. Ale ciekawi mnie jak to było u Was :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama z nrw
ja coprawda karmilam piersia ale z tego co wiem daja ci po porodzie specjalny zastrzyk zeby wogole mleko sie nie wytwarzalo. Nie wiem czy w polsce tez tak jest, ale w niemczech dostajesz pokarm dla dziecka od szpitala ( ja musialam dokarmiac)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama jestem ciekawa czy ktoś sobie z tym \"terrorem laktacyjnym\" poradził. Mnie nikt nie pytał czy chcę, czy nie, tylko od razu dzieciaczka przystawili i już. :) Mleczko szpital ma, to wiem na pewno. Butelkę lepiej weź swoją , bo z tego o widziałam u mnie szpitalu mają takie stare szklane i ze starymi smoczkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) ja nie karmilam w szpitalu,bo mala nie chciala ssac(w domku sie to na szczescie zmienilo), u nas mialy swoje butle (i bebiko).... w tym szpitalu to wogole tak dziwnie,bo odciagniete mleko dawaly dzieciom pod warunkiem,ze bylo to mleko \"odciagane\" recznie i do ich butelki... otworek był mniejszy niz taki jak od 0.5l (przepraszam za porownanie ale tylko z tym mi sie to koajrzylo) a i jeszcze zeby bylo zabawniej to jesli juz zdecydowalas sie na odciaganie to dostawalas butle godzinke wczesniej i dawaj... jak zdazylas to luks a jak nie to bebiko.... w tym szpitalu to wogole propagowali \"naturalne karmienie\",wiec jak niei karmilas to bylas spalona u nich ... nie wiem jak jest u ciebie ale zapytaj wczesniej pediatry i juz na wstepie uprzedz panie noworodkowe dlaczego nie karmisz:) do paulki: mam nadzieje ze tu jeszcze kukniesz..obrazilas sie na 85? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Wam za rady. Zastanawiałam się, czy ktoś już coś takiego na cafe przerabiał. No ja niestety najzwyczajniej nie mogę, mam przeciwwskazania od endokrynologa i za żadne skarby nie dam się zmusić żeby swojemu dziecku zrobić krzywdę i rozregulować mu tarczycę. No nic. Jak się jutro dowiem co i jak to Wam napiszę. :). Może ktoś będzie w podobnych tarapatach. Buziaki dla Wszystkich 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie karmilam po tym, jak napłynęło mi mleko. bromergon brałam. Też nie mogłam karmic - z innych przyczyn ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×