Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Truffet

Teściowa a nowo narodzony wnuk!!!

Polecane posty

Gość Truffet

Moja tesciowa nie interesuje sie nami, bo uwaza ze jej zdanie jest we wszystkim wlasciwe i ze to ona musi wszyskimi rzadzic, poniewaz jest panią mgr. Ja mam niestety tylko licencjat i jestem za glupia. Jej syn sie sprzeciwil jej i ona jest w porzasku, bo jak smial to zrobic? Nie odezwala sie do syna juz drugi rok, tylko weszy przez znajomych co u nas slychac? Teraz oczekijemy potomka, i zaczyna robic podchody, poniewaz musi mnie jeszcze z 10 razy obrazic i wlozyzc 5 groszy do wychowania tego wnuka, bo przeciesz ona jest pedagogiem szkolnym i musi powiedziec jak sie wychowuje dzieci. U mnie juz wyszukuje otylosci (waze 42kg) i rozstepow, poza tym alergii u jeszcze nienarodzonego dziecka i choroby lokomocyjnej, i wielu innych uczulen..... Zdecydowalismy z mezem ze niepoinformujemy ich o narodzinach dziecka (mieszkamy 2500km od nich), poza tym moze kiedys zobacza to niewinne dziecko, bo jak maz mowi ze nie ma co narazac dzieciaka na przedstawienia artystyczne w wykonaniu pani babci. Ja zostalam tak obrazona i tak ponizona przez nia ze zawziecie musze ja przetrzymac, aby nie sponiewierala nas tak, jak zrobila to ze swoim mezem , i wieloma osobami, nie wspomne o rodzinie i wspolpracownikach. Mam pytanie, czy macie jakies podobne sytuacje z tesciami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tromboza sie zblia
mam podobne ale gratuluje udanego meza, gdyz w przeciwienstwie do mojego twoj ma zdrowe podejscie do zycia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moi teściowie wprawdzie mieszkają 30km od nas i też nie kiwną palcem ciagle słysze że jestem gruba ( 38tc) i że ona dziecku nic nie kupi bo po co przestaliśmy jezdzic do nich maz też obstał za mną gratulacje do zdrowego podejścia do sprawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Truffet
wiesz, musialam go troche ustawic w tym kierunku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teściowaaaaaa
a wasze mamuśki jakie, mają was gdzieś, chcą aby tylko wydać was za mąż i mieć problem z głowy i żebyście wstydu rodzinie nie przyniosły w postaci dziecka i do tego jeszcze, gdzie ojciec nieznany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Truffet
Moi rodzice maja na tyle taktu, aby nie wpierniczac sie w nieswoje zycie. A tesciowa mysli ze zawladnela calym swiatem. Zdziwila sie, a jesli nie to sie zdziwi!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wazysz 42 kilo
to jakas sciema

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bziczek
nic tylko się cieszyć że mieszkają 2500 km od was, więc możliwości ingerowania mają ograniczone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Truffet
ja mimo wszystko jestem przerazona ta sytuacja, bo wiadomo, jak cos sie stanie z meza rodzicami to on musi tam jechac, i mimo wszystko narazony jest na stres i pranie mozgu przez mamusie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja teściowa mieszka ulicę dalej od nas. Tragedia!!! Nasz synek ma 3 latka a ona nosi go na rękach,a jak pije mleko to trzymie mu butelkę. Jestem w ciąży więć synek nauczył się, że mama nie może go niosić, ale babcia wie swoje!!! Zwracam jej uwagę, że ma go nie nosić a ona jak by była głucha... zawsze robi swoje. Nasze zdanie się nie liczy!!! Jak nasz synek był malutki to miał kolki i cały czas płakał, ponieważ studiowaliśmy jeszcze oboje to co 2 tygodnie na sobotę zawoziliśmy go do mojej teściowej. Nie wiedzieliśmy co się dzieje bo u niej cały czas spał a u nas płakał, jak się później okazało to teściowa mi kiedyś doradziła \"wsyp mu do butelki trochę soli, mnie zawsze po tym ładnie spi\" (nie wiem gdzie ona tego się nauczyła i czy swoje dzieci też karmiła solą aby miała spokój??). Od tamtej chwili nasz synek już nigdy tam nie został!!! Zresztą co to za babcia jak wie, że jej wnuk jest uczulony na czekoladę i po niej wymiotuje a ona mu wpycha całą tabliczkę??? Różnica między teściową a mamą jest taka, że jak zwrócisz uwagę mamie to przyjmie to bez problemu a jak zwrócisz uwagę teściowej to się dąsa przez parę tygodni. Ps ciesz się dziewczyno,że mieszkacie 2500km

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bziczek
kochana!!! ale to wypadki jednorazowe i rzadkie, gorzej gdyby pranie mózgu miał kilka razy w tygodniu albo co weekend. Niejedna dzieczyna z forum o tym pisała. A moze twój mąż to dzielny facet i niepozwoli na wtrącanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łojjjjjjjj boliiii
a co wy na to? ja mieszkam w jednym budynku z teściową, urodziłam dziecko - pierwszy wnuk; no i obawy moje się spełniają, teściowa próbuje zawładnąć dzieckiem, chce być jedyną babcią w życiu dziecka, mimo, ze sa drudzy dziadkowie; moja mama widuje wnuczkę 2-3 razy w tygodniu - a i tu teściowa potrafo wyrwać małą z rąk mojej mamy i dawać popisy ... oj jakbym sie rozpisała, to dziekowałabyś Bogu, zę 2500 km was dzieli. Mi juz sie krew scina jak myśle o niej -najgorsze jest to, ze u nas tak wyszło, te tesciowa piluje małej, mimo, ze nie chciałam. :-o własnie mąż nie jest asertywny wobec matki i ślepo ufa jej (a ona już by dała małej rosołu - dziecko pól roku).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielke haloooo
a cóz to wielkiego dać dziecku półrocznemu odrobinkę rosołku do spróbowania, a czy ty uważasz, że zupki kupowane w sklepie to rarytas, przecież to sama chemia, sprobuj swoją ugotowaną zupę trzymać kilka miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie boje mojej co bedzie robila jak urodze jej to pierwsze wnuczatko. Tez mi juz zapowiedziala jak Ona mysli zeby zrobic dziecku w pokoju i ze my mamy spac w drugim, a ja chce na poczatku spac tu gdzie dziecko. Chce tez wszytsko kupic dla dzidziusia. Nie mieszkam z nia na szczescie. Ostatnio jak bylam z nia w sklepie powiedzialam z eja bede wszystko wyBIERAC, I DZISIAJ PRZEZ TEL MI POWIEDZIALA ZE PRZEJRZYMY KATALOGI JA WYBIORE A ONA KUPI . Wiem ze chce dobrze, ale meczy mnie to ciagle mowienie jej kulturalnie ze ja chce inaczej. Mojej Mamie mowie NIE I na tym koniec. Autorce serdecznie wpolczuje tesciowki, ale czytalam gdzies dobra rade na takie ze oo jestes gruba albo ooo masz rozstepy , wtedy mowi sie tak NO TAK FACET PODOBNO ZAWSZE WYBIERA ZONE BARDZO PODOBNA DO MATKI!!! i PODOBNO ZAMYKA IM TO BUZIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alebzdurypiszecie
42 kg? Przy 50 kg moze okres zaczac zanikac, wiec 42 kg, to jak ktos slusznie zauwazyl, jakas sciema. Chyba ze autorka ma 18 lat, 150 cm wzrostu i cierpi na niedowage

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja pierwszą teściową miałam tragiczną.niestety mąz obstawal za mamusią........to i u niej zostal.......... drugą mam fajną a co do kilogramów przed ciążą też ważyłam 42..w wielkich porywach 45 .....teraz 47 wiec zadna to sciema

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grugru
zadna sciema moja kumpelka tyle wazy całe zycie, wcale jej okres nie zaniknął, a wpierdala jak dzika:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahaaa
Taaa, chyba wage macie zepsutą. A ike wyglada normalnie, a nie na 47 kilo, ja mam jakos 10 wiecej i wygladam podobnie. Ciekawe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahaaa
A zuza słodka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja sobie też nie odmawiam - zresztą mmyslę że za jakis czas jak do końca \"ciąża\" mi spadnie znowu będę tyle ważyła- hmmm no cóż może cieżko sie nosi dziecko ale calkiem to normalny stan wazyc 42 kilo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ty myslalas ze jak sie wyglada????? pozatym przyjrzyj sie mojej twarzy i rękom .............te kilo z ciązy mam w cyckach i brzuchu- reszta mi nie utyła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze nie maama
dziewczyny to jest topik odnośnie teściowych, wnuków,a Wy sprzeczacie się o wagę - litości.;;; wracając do tematu. Jak czytam Wasze wypowiedzi na temat wnuków , teściowych jak i inne topiki na ten temat to dreszcze mnie przechodzą. Jestem mężatką od 2 lat i niebawem będziemy próbować stworzyć nowe życie. Mieszkam z teściami - początki były baaaardzo trudne musieliśmy się durzo nauczyć, tłumaczyć teściom, zwracać uwagę - dam przykład : nie pukali do pokoju (drzwi zamknięte) - zgroza!!, mieszkamy na górze i jest jedno wejście więc za każdym razem był "meldunek" gdzie idę? a po co? miałam dość!!! ale stwierdziłąm,że się nie damy bo wkońcu to nasze jedyne życie i nie zad sobie spiep****ć mojego małżeństwa. skończyło się dzięki Bogu mam mądrego mężą stoi za mną w każdej sytuacji i zwracał im uwagę, odnośnie wychodzenia sama dąłam radę - mówię wychodzę i tyle. nauczyli się. W moim przypadku to teściowa jest bardziej rozumna niż teść -o rany panisko nieziemnkie - bllllee. ale wracam do sedna- nie wiem jak będzie gdy pojawi się maluch aż się boję myśleć żeby znowu nie przechodzić przez to piekło i proszenie ponieważ mam przykład na siostrze mojego mężą ona ma dzidzię i ....długa historia - dziecko zapłakało teściowa leci oj jakie pięne, dziecko źle ubarne, dziecko nie tak uczesane, dziecko tego nie jje a powinno....rany. Mąż powiedział,że on na to nie pozwoli i nie dopuści mam nadzieję,że nam się uda. Dziewczyny nie dajcie się to tylko i wyłąćznie nasze życie, nie brałyśmy śłubu z teściami. pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a my jeszcze bez slubu
a tu nie wiadomo jak zrobic bo sytuacja jest podobna jak u autorki topiku. nie zyczymy sobie tesciow na slubie rzez idiotyczne zachowanie matki chlopaka, natomiast moi rodzice powiedzieli ze po tym jak ona potraktowala mnie, to nie chcą ich nawet poznac. Na dodatek powiedzieli ze nie bedzie ich na naszym slubie ja tamci przyjada. Nadmieniam, ze mieszkamy w Anglii. Co zrobic w tej sytuacji? jak to pogodzic? Moi rodzice nas caly czas wspierali, a teraz by mialo ich nie być?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podnodze opinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moi teściowie na początku cieszyli sie z wnuka tak mi sie wydawało że sie cieszyli pytali jak sie czuje o badania i na siłe pchali żarcie a ja nie jestem osobą która je dużo a teraz jrestem w 38tc i nie zadzwonili od bardzo dawna i nic ich nie interesuje nic ich nie interesje nawet urlop wzieła wczesniej i bezczelnie powiedział że ona nie bedzie pomagać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochane synowe. Czy wy myślicie ze my teściowe az się trzęsiemy żeby wam bawic.Zastanow się ile razy powiwdziałas żeby się nie wtracac ja to pamiętam i jestem reformowalna w przeciwieństwie do was młodych.Chcecie korzystać z domu ,wody ,ogrzewania,na co człowiek całe zycie pracował,a teraz gwiazda ma wymagania.Ja pezecierpiałam fochy ale to ja teraz jestem panią.Decyduję o moim czasie ,wakacjach ,nie mam ochoty zajmować się twoim cudownym dzieckiem.Ty zrozumiałaś bardzo chętnie byś dała dziecko do bawienia ale ja nie mam ochoty wolę sobie zrobić maseczkę i pić kawę.Trudno trzeba było się puknąc w czoło zanim pitoliłaś głupoty .Radz sobie ,ja się już nauczyłam odsunąć było mi trudo, ale teraz jestem szczesliwa i mam czas dla siebie w przeciwieństwie do ciebie Powodzenia wszystkie niezależne Ha ha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×