Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

devil69

Dlaczego nie zapraszacie dzieci??

Polecane posty

Ja mówilam o remizie ? Mówilam tylko o swoich doświadczeniach na wsi i w mieście. Oglądalam Twój film. Są tam starsze dzieci niż kilku miesięczne. Coś przeoczylam ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie, macie racje. Ja tam juz sie nie bede udzielac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ROSALINDA PACZEKO: 1. pisalam do \"kurde no\", nie do ciebie. 2. na moim weselu byly 2 malenstwa w wieku 4 i 7 miesiecy, reszta byla od 3 do 11 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie są dzieci
Nie dziwię się parom, które nie chcą zapraszać na ślub dzieci. Ja mojego syna wzięłam jeden jedyny raz w życiu i już więcej go ze sobą nie zabiorę. Najpierw płacz i histeria w kościele, a potem o 19 zachciało mu się spać i koniec uroczystości, bo nie było go gdzie położyć. Na naszym weselu dzieci też były i nie robiły niczego poza tym, że przeszkadzały, plątały się pod nogami i ze sobą kłóciły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z nieskrywanym zainteresowaniem śledzę ten wątek, odświeżam, czytam...i nie pojmuje. O co , kobiety drogie toczycie tu wojne? :) Są ludzie i ludziska - nie powiecie, ze kobiety sa fajne, a mezczyzni nie, czy odwrotnie. Czlowiek czlowiekowi nie rowny. To samo tyczy sie dzieci - jedne sa fajne, inne niegrzeczne. Jesli panstwo mlodzi zycza sobie dzieci na swoim weselu, to je zapraszaja, jesli nie - nie zapraszaja. Dosc prosta zasada. \"Zyj i daj zyc innym\". Ja osobiscie 4-ro miesiecznego bobasa nie wzielabym na wesele - chocby ze wzgledu na niego samego..postaralabym zalatwic jakas opieke na ten wieczor. Natomiast wg mnie kilkuletnie dzieci potrafia sie na weselach bardzo ladnie bawic. Ale czyz to nie powinno byc wola mlodych? Wybieraja gosci, ktorych zapraszaja, moga takze zdecydowac, czy chca dzieci, czy nie. Widzialam juz takze na kilku weselach rozhisteryzowane dzieci, ze wzgledu na ktore rodzice musieli o 21 wracac do domu, majac na ustach slowa - moglismy Go zostawic u mamy... To indywidualne kwestie - 1) podlegaja decyzji mlodych, 2) rodzicow, ktorzy znaja swoje dziecko i powinni wiedziec, czy zakloci przebieg imprezy, czy tez nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie - dzieci do pewnego wieku - 10 lat powinno sie zostawiac w domu bo one zwyczajnie nie przetrzymaja calej nocy na nogach. a rodzice tez ludzie i skoro ida na wesele, to chca sie pobwic do rana a nie do 9 jak male dzieci i tyle. moja koleznka zaznaczyla, ze na wesele zaprasza bez dzieci, a tym powyzej lat 15 dala osobne zaproszenia. jej kuzynka sie obazila smiertelnie wiec koleznka ustapila i jaki byl efekt? przciagnela dwojke bachorow w wieku 2 i3 lata. w kosciele mlodszy zaczal wyc jakby chcials spiewac gosniej niz ksiadz. na wesele porazka. mlodszy sie zesral w gacie wiec wielkie bieganie. potem rodzice troche wypili i zapomnieli chyba o dzieciach. starzy chcial siku i zeszczal sie na sredku sali, w samym srodku oczepin. na sam koniec mlodzy wylal sok na sukienke panny mlodej. i co? kolezanka byl strasznie wsciekla bo na kasecie wszytko wostalo uwiecznionie, nie dstala kaucji w powrotem za wypozenie a jeszcze kuzynka jej wypomnila a, ze nie przygotowala noclegu dla dzieci. dodam, ze to byly jedyne na tym weselu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nicktaki
Lady - ale hardcore :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja Wam współczuje szczerze tkich rodzin, jak nie spici wujkowie to neiwychowane dzieci i ich podchmieleni rodzice.... Nadal obstaję, ze wsyztsko jest kwestią kultury tak dzieci jak i rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgodze sie, ze wszystko zalezy od okolicznosci i kultury - rodzicow i dzieci. Natomiast w dalszym ciagu nie rozumiem obelg rzucanych pod adresem dziewczyn, ktore nie chca zapraszac dzieci. Ich swiete prawo, jesli nie zapraszaja dzieci, maja ku temu swoje powody. Lady - to brzmi, jak opis filmu - traumatyczne wesele ;), faktycznie hardcore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasne, ze każdy ma prawo decydować kogo chce widzieć na weselu. Ale niech też te osoby nie dziwią się, ze ktoś nie przyjdzie dlatego, ze ma przyjśc bez dzieci. Najczęsciej nie jest obraza tylko życie, nie każdy ma sztab opiekunek czy babć albo innych kuzynek, z którymi niezaproszone dziecko zostanie na całą noc....a przyjść bez dziecka na dwie godizny to już w ogóle bez sensu, po co narazać młodych na tak szeroko koemntowane koszty ? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapraszam bez dzieci. Ktoś z tego powodu nie przyjdzie- trudno, jakoś się z tym pogodzę. Do tej pory nikt mi nie odmówił, a kilku osobom wręcz spodobał się pomysł, że wesele odbędzie się bez dzieci. Odmówią mi osoby, które nie będą miały z kim zostawić dziecka, a nie dlatego, że się obraziły. Ja na szczęście mam normalną, nowoczesną rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kultury nabywa sie z wiekiem, a kilkuletnie dziecko jest za male i za glupie zeby wiedziec jak sie zachowac w wiekszosci sytuacji. Rodzice musza zdawac sobie sprawe ze nie kazdy ma obowiazek lubic dzieci i znosic ich zachowanie. Nie wiem po co matki zabieraja male dzieci do kosciola, one i tak nic z tego nie zrozumieja a jedynie sie wynudza. Slub i wesele to wyjatkowa chwila dla mlodej pary, nawet na tym forum widac jak niektore kobiety planuja miesiacami kazdy detal i nie robia tego po to, by w kulminacyjnym momencie przekrzykiwac ryki \'slodkich bobaskow\'. Zwolennicy zabierania dzieci na wszystkie imprezy pewnie zabieraja je tez na bale sylwestrowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady nie wiedzialam
ze z ciebie taka glupota na dietach sie wymadrzasz a tu sie okazuje ze wredna malpa z ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to sie zdecydujcie
czy impreza jest zbyt elegancka dla dzieci czy zbyt pijacka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panczurka
Dla mnie dziecko jest takim gościem jak każdy inny. Dla mnie wesele to nie przedstwienie teatralne - wpadki są dla mnie jak najbardziej zrozumiałe. Jeżeli ma urwać welon - niech urwie, jeżeli ma płakać - niech płacze. Byłam na takim weselu (dziecko urwało wisiorek pannie młodej i rozwaliło koka). I co zrobiła wspomniana panna? Zaczęła się śmiać do łez! I nie zgodzę się z porównaniami do bali sylwestrowych - wesele to impreza rodzinna. Dziewczyny - więcej dystansu do siebie, mniej wymagań w stosunku do gości. W jeden dzień nie zamieni się trzody w książęta. Każdy ma prawo do własnego zdania. Te które nie chcą 'bachorów', niech ich nie zapraszają - nie moja sprawa. Ten topik dowodzi tylko tego, że do decyzji o rodzicielstwie trzeba dorosnąć. Jeśli moi goście chcą przyjść z dziećmi tzn. że zdają sobie sprawę z ograniczeń (chciażby co do ilości spożytego alkoholu). Nie muszą oczywiście tachać ze sobą 'bachorów' - to wyłącznie ich decyzja. Ja im nie nakazuje, ani nie zakazuje. Nie chcę się tu z nikim kłócić, ani nikogo obrażać. Wasze życie - wasza sprawa. Ja chciałabym dostać zaproszenie z dziećmi. A to, czy bym je zabrała, zależałoby od miejsc noclegowych, godziny ślubu itp. Nie zawsze wszystko jest czarne albo białe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mi coś
Ale jesteście dziwne. Prawdopodobnie ludzie w kościele dzielą się na kilka kategorii - tych, którzy przychodzą żeby poszpanować nową sukienką przed sąsiadami, tych, którzy przychodzą bo muszą, którzy przychodzą posłuchać i ewentualnie się pomodlić oraz tych, którzy faktycznie się modlą (albo i jakieś inne grupy) - dwóm pierwszym rzeczywiście płacz dzieci nie przeszkadza, ale kultura wymaga uszanować pozostałe dwie kategorie... Ja nie rozmawiam przez telefon w banku, nie gadam donośnym głosem w bibliotece, nie pcham się na rolkach do metra bo są takie zakazy, przecież książkom mój głośny śmiech nie przeszkadza... ale kultura wymaga aby się dostosować... Szkoda, że niektórzy tego nie rozumieją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co miala ta biedna panna mloda zrobic? zaczac plakac? Po prostu zrobila dobra mine do zlej gry, na tyle dobrze ze sie na to dalas zlapac. Szkoda ze jeszcze jej sukni nie popackalo czekolada, dopiero by miala ubaw!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fatalny zwyczaj
Na wiele wesel zaprasza sie tylko "starszyznę". Niejednokrotnie na wesele byli zaproszeni tylko moi rodzice, a my z bratem nie (choc mielismy po 20kilka lat). Tak bylo tez z innymi ludzmi, tez byli zaproszeni bez dzieci (nawet tych doroslych) Okazywało się, ze państwo młodzi chcąc redukowac koszty wesele, nie zapr4szali doroslych dzieci, zwlaszcza ze kazde przyszloby z osobą towarzyszacą i zapraszali tylko rodzicow jak przedstawiecieli rodziny Wkurzalam sie strasznie, bo to tylko zle swiadczy o parze mlodej. Z wielu takich sytaucji wynikly klotnie i zerwalismy znajomosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fatalny zwyczaju
a moze to swiadczy o braku funduszy na wielkie weselicho? zle swiadczy, bo nie mieli tyle kasy, zeby zaprosic 200 osob? bardziej podobaloby Ci sie postaw sie a zastaw sie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość większość ryczy.
Nie każde, ale większość. Poza tym jest niewiele dzieci, które wytrzymają do rana, a jestem przeciwniczką kładzenia dzieci w samochodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta nowoczesna
temat walkowany od wieków. Sa matki-polki i kobiety nowoczesne. Matki polki ciagaja wszedzie swoje dzieciaki, swiata poza nimi nie widza i sie obrazaja jak im sie uwage zwroci. kobiety nowoczesne maja dystans do siebie i swojego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale jaja..powaznie wesele bylo hardcore droga Lady in Red ;) panczurka - z tym kokiem to tez niewesole. Boze, o takich akcjach nie slyszalam a bylam przeciwna malym dzieciom na weselu. Teraz to juz chyba jasne ze jestem tym bardziej przeciw. Ale same widzicie - to matki sie obrazaly, to matki TYCH DZIECI twierdzily ze kurwa nic sie nie stalo! czyli to kwestia wychowania.. kurde no nie wiem co bym zrobila na miejscu takiej panny mlodej z popaplana suknia. Jeszcze biedna ja pozyczyla.. tragedia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobiety nowoczesne
najczęściej w ogóle nie mają dzieci... Dlaczego Wy odpowiedzialność za dziecko nazywacie matkopolkowaniem, a podrzucanie dziecka rodzicom (bo idziecie na imprezę) nowoczesnością? Dla mnie nowoczesność kojarzy się z samodzielnością, odpowiedzialnością, a przede wszystkim - nie chodzeniem na potańcówki weselene! (przecież to takie niemodne kobieto nowoczesna...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co, z tym sie faktycznie troche zgodze, ze niektore dzieci wrzeszcza i szaleja zupelnie bezkarnie, rodzice nie zwracaja na takich malych szalencow w ogole uwagi co potem prowadzi do wlasnie takich hardcorow akcji, ale przeciez nie wszystkie dzieci sa takie i te wsrod naszych znajomych czy rodziny znamy, przynajmniej troche i wiemy jakie to sa dzieciaczki. Te sytuacje wyzej to naprawde sytuacje extremalne i ja osobiscie nie spotkalam sie z niczym takim ani na wlasnym weselu ani na weselach innych osob z rodziny czy wsrod znajomych. U mnie dzieciaczki zachowywaly sie na medal, wszystkie co do jednego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panczurka
Dokładnie - wszystko zależy od charakteru dzieci i od odpowiedzialności oraz zdrowego rozsądku rodziców. To prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ninka77
a ja wolalabym nie miec dzieci na moim weselu...nie lubie jak ktos mi sie placze pod nogami i szalaje jak na zabawie choinkowej w podstawowce..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skarbie juz ustalilismy - sa dzieci i dzieci. jak grzeczne i rodzice recza za ich zachowanie to moga byc, jak nie grzeczne - out razem z zakochanymi w nich rodzicami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość palcze pod nogami
??? Coz to argument?? To ile tych dzieci jest u ciebie w rodzinie 50 ?? 100???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×