Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

devil69

Dlaczego nie zapraszacie dzieci??

Polecane posty

Gość do mag
Rozumiem, że będzie ci wszystko jedno, jak jakieś dziecko wyleje ci na sukienkę sok ? Ach, te słodnie dzieci, kto by na nie krzyczał ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mag miala juz slub, i fuksiara miala szczescie bo nikt na nia nic nie wylal, ani wloskow jej nie rozwalil. inni niestety nie mieli az tyle szczescia w tym Jedynym Dniu w zyciu ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do poprzedniczki: gdybys uwaznie sledzila topik to zauwazylabys, ze ja juz slub i wesele mam dawno za soba, dzieci byly, zachowywaly sie wspaniale i nie bylo z nimi najmniejszego problemu. Na moim weselu byly dzieci zachowujace sie normalnie i majace odpowiedzialnych rodzicow, ktorzy sie nimi w razie potrzeby zajmowiali, a nie wypuszczonych z klatki (domu) ludzi, ktorzy w koncu znalezli okazje do napicia sie wyrwania z w/w klatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka__jaa
Moja kuzynka wpadła na pomysł, żeby zaprosić bez dzieci i wiele par nie zrozumiało tego zaproszenia i dzieci i tak wzięli. Kuzynka napisała: "Anna i Jarek Kowalscy", oni uznali, że o dzieciach po prostu zapomniała i dzieci i tak były. Był z nimi straszny problem, ale tacy są ludzie.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to ich
A ja się zastanawiam, w jakim wy się towarzystkie obracacie. Rozwydrzone dzieci, które się nie potrafią zachować, rodzice, którzy nie potrafią zapanować nad własnym potomstwem, pijani goście. :o U mnie w rodzinie jest sporo dzieci. Nie są grzecznymi aniolkami, ale nie biegaja z wrzaskiem tylko potrafia sie soba zająć. Rodzice zwracaja dzieciom uwagę na niestosowność zachowania i zajmuja sie nimi, bo to ich dzieci. Gości przychodzą na imprezę, aby potańczyć a nie spić się jak świnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przyznam szczerze, ze dzieci sa rozne ale jakos inaczej sie je kiedys wychowywalo i o ile dwulatkowi mozna wybczyc brak oglady towarzyskiej to jednak w tego samego powodu nie powinno sie go zabierac na imprezy dla doroslych. ciekawe ile panien mlodych byloby zachwyconych sokiem porzeczkowymna sukience w srodku wesela. cudnie to wyglada prawda, a jakie rozkoszne. o jej jej az mozna w gacie popusiic z radosci. moj chlopak ma w rodzinie dzieciaka, ktory kiedy poda mu sie jedzenie w nieodpowiedni sposob potrafi zrzucic wszytko ze stolu za jednym zamachem. a watpie, zeby na weselu przy setce osob, ktos sie wysilal i podowal mu wiemniaki, mieso i jarzyny na osobnych talerzach. ja w kazdym razie za to doklacac nie bede. pamietam, ze kiedys dzieciak na weselu rozwyl sie jak strazacka syrena bo dali mu nie taki picie co trzeba. i co? pierwszy taniec, para w objeciach, goscie dookola i piekna piosenka a tu nagl dzieciak w ryk, rzuca sie na podloge£. wprawdie rodzice szybko zwineli dziecko z parkietu ale na kasecie i tak widac jak okiestra przestaje grac na jakies pol minuty i wszyscy parza na tegogoniarza; lat 7(sic!!!!!!!!!!!!!!!!!!) co tarza sie po ziemi i krzyczy, ze jak \'kulwa nie dostane pomaranczowegp to was zajebie\'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak to ich - no wlasnie i otoz to! Dokladnie to samo zastanawia mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mag79----> A miałaś gdzie te dzieci położyć? My wesele organizujemy w dworku. Goście po weselu jadą do domów, albo na nocleg do domu moich rodziców, więc tych dzieci nie ma gdzie położyć i podejrzewam, że małżeństwa z dziećmi ulotnią się po 22, bo dzieci będą chciały spać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lady, jesli dziecko tak sie zachowuje jak piszesz to swiadczy to tylko i wylacznie o kulturze i wychowaniu jego wlasnych rodzicow. Dziecko sie wychowuje, a nie chowa. Szkoda, ze tak wielu rodzicow o tym zapomina. Zapytaj jakiegokolwiek pedagoga, a powie ci dokladnie to samo. I kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wybierałam sobie faceta kierując się jego super charakterem i zaletami, a nie sposobem zachowania jego małych kuzynów czy kuzynek na ewentualnym weselu.. Skłonnościami do alkoholu wujków też się nie przejmowałam bo jest mi to obojętne. Więc mi tu nie wyjeżdżać z tekstami typu \"w jakim wy się towarzystwie obracacie\". Moje towarzystwo jest w porządku, z jego wujkami, ciotkami czy kuzynkami nie spędzam wieczorów ani nie jeżdżę z nimi na wakacje. Widuję ich raz do roku i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laura, strasznie podoba mi sie twoja stopka :D Podpisuje sie pod nia obiema rekami i nogami :D (tylko przy slubie zmienie z rusza, na ruszaL)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mag ---> moja stopka wyraża mój męski, zdroworozsądkowy sposób myślenia;) Ten fragment o ślubie świadczy że nie sram za przeproszeniem w spodnie na myśl o dobieraniu kolorem zaproszeń do podwiązki i koloru oczu świadkowej:-P Stado przelatujących wron napotkane po drodze do kościoła też mnie nie przeraża:-P A ślub mam w maju:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laura, domyslilam sie i popieram cie w 100 % ;) Przyjemnych przygotowan i milego weekendu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O dzieciach już napisałam, zgadzam sie z Meg. Ale zastanawia mnie jedno - tak piszecie o tych zniszczeniach, dewastacji urządzonej przez dzieci a jednocześcnie o pijanych gosciach zsuwających się pod stół. Oni nie dewastują? Nie oblewają sukienki? Nie zalewają obrusów? NIe zachowują się niestosownie? Jak ktoś ma takie dzieci w rodznie jak Lady to ja współczuje i raczej nie zapraszałabym nawet nie tyle dzieci co również ich rodziców bo zachowanie dzieci świadczy o zachowaniu i kulturze rodziców.... i tarzanie się po podlodze z przeklinaniem oznacza, ze jest na to przyzwolenie. Wiec chyba to jednak nie tyle kwestia dzieci co rodzin. A że rodziny ludzie mają rózne to wyszło przy przykładach. I niektórym z całego serca współczuje takich gości, bynajmniej nie tych najmniejszych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×