dziwny facet/

Nie mowie ze nie jestes w temacie. Mowie ze przeoczylas szczegol ktory jest wazny. tak poza tym, to co jesli mamy po ponad 20 lat?? Nie sadzisz ze nawet w wieku 30 lat ludzie kloca sie na takie tematy i maja takie problemy??

Sądze że ludzie 30 letni , nie patrza na ten temat waszymi oczami , sa bardziej pragmatyczni mniej romantyczni ( to moja opinie i nie tyczy wie wszystkich - dla jasności ) . Moim zdaniem nie ma problemu , ja go nie widze w tym facecie . Nie zrobił nic za co bym miała go potępiać .

Owszem zrobil. Potraktowal ta kobiete jak powietrze. Mysle ze Ty nie chcialabys byc tak potraktowana.

Jak ją potrakotowała jak powietrze? Powiedział , że nie ma czasu . Za co chcesz go potepiać ? , za jego wybory?

Nie za jego wybory, ale za to jak te wybory odbijaja sie na innych!!! A potraktowal ja jak powietrze bo tyle czasu mial gdzies starania tej dziewczyny o jakikolwiek kontakt z nim!! Moglabys spokojnie sobie zyc i robic swoje widzac ze ktos bardzo chce zapukac do twoich drzwi?? Mysle ze nie! Otworzylabys w koncu i powiedziala: przepraszam, ale nie pukaj. Nie chce Cie wpuscic do srodka.

Tak sie po prostu nie postepuje!! W zyciu sa pewne zasady!! I ten gosc tych zasad nie ma

eeetam ... ja tam obcym drzwi nieotwrieram :D Zobacz co napisałaś ; Nie za jego wybory, ale za to jak te wybory odbijaja sie na innych!!! Czyli jednak za wybory , Zrozum , to była jego decyzja , wiem że ta dziewczyne bolało boli itd.. ja to rozumiem . Popatrz trzeżwo na ta sytuacje on ją nie mami nie obiecywał , nie oszukał .. Potępiasz go za jego decyzje , za to ze dziewczyna cierpi . Zycie juz takie jest , że czasem by nie oszukiwac siebie mówimy prawde . Powiedział jej , że nie ma dla niej czasu --czego jeszcze chcecie ! Ma jej powiedzieć spadaj mała ?

misiek sisiek daruj sobie :D cały czas wypisujesz ze świętym oburzeniem to samo :D Za bardzo się ekscytujesz a pewnie nie ma czym. Zresztą sytuacja jest opisana tylko z 3 ręki... więc... jak dla mnie dalej: parę wyjść, lubienie kogoś... nie jest powodem do takich tłumaczeń o jakich wy tu myślicie. Zwykłe jednostronne zauroczenie w znajomym i tyle. Jak by się facet w koleżance zauroczył, i nie wyłożył by wszystkiego kawa na ławę aby dostać kosza, to dziewczyna pewnie traktowała by go tak samo jak by nie była zainteresowana/zauważyła albo miała by ochotę utrzymać znajomość czysto towarzyską

Do ----> inny. Laski sie tak zachowuja??! Masz tu wlasnie przyklad tego ze sie mylisz. Koles sie nie odzywa. Dziwne ze nie jestes zorientowana w temacie skoro sie w nim wypowiadasz hmm.......

Alicja wybory same w sobie a ich skutki to zupelnie rozne rzeczy! Niech sobie robi co chce wolny kraj!! Jego zycie!! Ale niech robi to z glowa i tak zeby inni nie byli poszkodowani....

Moje stanowisko tutaj jest nastepujace, i o nic wiecej mi nie chodzi jesli wydaje sie wam ze sie za bardzo ekscytuje: Nie potepiam go za fakt ze ta panne olewa. Ma powod, ok. kazdy to rozumie. Ale niech o tym powie tej dziewczynie. Niech jej powie ze ma powod. Niech jej da jakikolwiek znak zycia. Niech jej pokaze ze docenia jej starania ale nie chce tej znajomosci. Niech dziewczyna wie na czym stoi! Bo takie postepowanie nic jej nie wyjasnia! A tylko wprowadza ja w zaklopotanie! Kiedys dawal jej do zrozumienia ze jest nia zainteresowany, wiec niech teraz jej to wybije jednym glupim smsem z glowy! Tak trudno to zrobic? Kiedy widzisz ze ktos sie meczy przez Ciebie?

jak mozna patrzec jak ktos przez Ciebie cierpi i miec to w nosie?? Bo to dokladnie robi ten gosc. Zenada....

Nie mam juz siły wałkować ciągle tego samego . żegnam .

papa ;)

kafeteria jest dla wytrwalych w dyskusji ;) bo po to zostala stworzona, zeby dyskutowac i bronic swojego zdania. Tak sie wlasnie rozwiazuje problemy.

W dyskusji potrzebne sa argumenty tobie ich brak , nie potrafisz trzeźwo ocenić sytuacji i bierzesz wszystko bardzo emocjonalnie .

A Ty niby masz argumenty?

Niektorych sytuacji nie da sie ocenic trzezwo. I ta sytuacja do takiej nalezy. Zadny argument nie przebija tu innego.

mam argumenty ; - nic jej nie obiecywał !!! -kilka razy wyszli razem to wszystko Zachował sie właściwie mówiąc ; - nie mam czasu -- nie oszukał !! -- nie robił złudnych nadziei .

Dlatego ten problem jest takiej natury, ze trzeba w jakims stopniu podejsc do niego emocjonalnie. Trzeba przejawic empatie. Ty, rezygnujac z dyskusji bo jak napisalas nie masz juz zily, nie potrafisz dyskutowac w tego typu tematach. Bo Ty z kolei podchodzisz do tego tematu zbyt sceptycznie.

To zadne argumenty. To argumenty ktore oceniaja tylko i wylacznie faceta, to jaki jest. Bronisz go bo nic zlego jej, jak moze sie wydawac, nie zrobil. Ja mysle, ze zrobil i to wiecej nim moze mu sie wydawac. Wlasnie przez to ze nic nie zrobil!!

Ja tez mam argument: jeden ale mysle ze w zupelnosci wystarczy: Tak nie postepuje uczciwy czlowiek. Oceniam tu, w przeciwienstwie do Ciebie, nie faceta w jego samej osobie, ale sytuacje jaka wywolal. Ale czy ty to rozumiesz?

To jest FACET --Facet --- oni inaczej myśla , czego się spodziewasz ? Patrze na " Problem " emocjonalnie , bo irytuja mnie kobiety , które szukają czegoś czego nie ma . Nie pisał jej , że ją kocha , że czuje coś wiecej itd.. a ona chce by się zachowywał jakby byli para i miał sie jej teraz wytłumaczyć czemu ich związek się rozwalił . Tyle , że zwiazku nie było !! To z czego ma sie jej tłumaczyć ?

co wywołał ? Jaką sytuacje ? Zrozum to były tylko wyjścia koleżeńskie nic więcej .

Z niczego!! Powinien jej powiedziec: Doceniam to ze tak sie starasz o nasza znajomosc, ale nic z tego nie bedzie!! I juz dawno powinien jej o tym powiedziec zeby sie dziewczyna nie meczyla!

Wywoal sytuacje w ktorej jedna osoba nie wie na czym stoi, czuje sie pogubiona, czuje sie olewana, czuje sie jak powietrze!! Nie wystarczy??

On jej to powiedział ; NIE MAM CZASU ! to jest to samo - tyle , że delikatniej .

I tu tkwi nasza roznica pogladow Alicjo. Ja wychodze z zalozenia ze nie powinno sie kogos splawiac i splawiac i splawiac glupimi dziecinnymi wymowkami typu nie mam czasu. Powinno sie taka osobe splawic szczera rozmowa. A ty uwazasz ze wystarczy samo wykrecanie sie

to nie musi byc żadna wymówka . Zrozum jak kogoś kochasz , to zawsze znajdziesz dla niej /niego czas jak nie to sobie głowy nie zawracasz . W moich oczach facet tak własnie to rozumie , dla mnie to tez jest jasne . Tyle , że my kobiety zawsze szukamy potwierdzenia . Jak sie spotkaja i ona usłyszy nie nie mam ochoty utrzymywac z Tobą kontaktu , to i tak po mimo tych słów bedzie szukała 2 dna . Może pocałunek na dowidzenia , może spojrzenie , może głos i temat znowu powróci czy aby na pewno chciał zakończyć tą znajomośc . Tylko powiedz mi po co ? Przeciez jakby chciał to by się z nia spotkał , dla niego wszystko jest jasne , niech dziewczyna wreszcie otrze łzy i pogodzi się z faktami , to lepsze niż oszukiwanie siebie i szukanie tego czego nie ma i nie bedzie .

Mysle ze nie bedzie szukala drugiego dna. Mysle ze wlasnie wtedy wreszcie do niej dotrze jaka jest prawda. Narazie moze sie tego domysla, ale tylko domysla. A powinna to wiedziec na pewno. I jego zadaniem jest jej to uswiadomic skoro widzi, ze dziewczynie tak bardzo zalezy!!