Dlaczego kobiety zdradzają?

Jestem od 2 lat w związku małezeńskim. Jest raz gorzej raz lepiej... Cześciej gorzej. Poznałam faceta... z poczatku kawka, rozmowa. Teraz gorące uczucie, niesamowity seks... Co robić... Jestem złamana Chce meża... bo nie umiem bez niego Chce kochanka... bo przynim się czuje dowartościowana, piękna, seksowna...

Czy ktoś pomoże?

a co tu pomagac nie da się kochana oj nie da

swego czasu też byłam taka ogłupiona i tak xle i tak nie dobrze teraz jestem sama i też mi źle:P

Czyli totalna beznadzieja... Czy ktoś przezył kiedyś to samo co ja? Cholera nie wierze, ze tylko ja jestem taka dziwna

klamstwo ma krotkie nogi...

cytrynkaaa ale wybrałas któregoś?

Zaba wiem... Ale ja nie wiem jak to załatwic. Nie uemiem zrezygnowac...

slimak slimak..pokaz rogi :P

nie tylko Ty,proste ,ze nie. mnie do takiego stanu doprowadził mój były ukochany..... nie wiem czy na chwile obecną umiałabym nie zdradzić gdybym znalazła drugiego takiego jak mój kochanek...były zresztą:)

ktos kto mial zasady nagle je lamie, tak to juz bywa, nigdy nie przewidzimy co dobre a co zle, dopiero po czasie

wcale nie jestes dziwna ja tez zastanawiam sie nad drugim partnerem moj maz jest cudowny kochajacy czuly ale du niczego w lozku, skes to u nas rutyna nie chce mi sie jestem znudzona jest nudny, dwie pozycje na krzyz, a najlepiej jak to ja mu laske robie i na tym koniec ale ze jest mi z nim dobrze to chce z nim zostac ale mysle powaznie o kochanku

szczerz to nie wybrałam wtedy ani jednego ani drugiego...powiedzmy.kochanka odtrąciłam,a sprawa z moim rozwiązała się sama jak mnie zdradził i wyjebałam go z domu na zbity pysk!:) teraz z perspektywy czasu myśle,ze spartacyzłam sprawe z kochankiem.....wielka szkoda bo to moja zdaje się największa miłośc była...i pewnie już tak zostanie.........

kiedyś wydawało sie to dla mnie nieprawdopodobne... jakby mnie ktos spytał, czy umiałabym zdradzić, bez wahania powiedziałabym NIE! A teraz kochanek jest dla mnie naprawde kims wiecej boje się rozstac z mezem... boje sie samotności boje sie ryzykowac

olenka mała Mam tak samo, wgramala sie na mnie... jak mnie zaczyna całowac, to az mnie nerw bierze... pozycje tez 2 na krzyż. Nie jstem jakoś wymagajaca...ale on mnie wogóle nie podnieca. A kochanek... majtki mam mokre na sama myśl jak o nim pomysle. Najgorsze jest to, ze miało byc bez zobowiązań. A obydwoje juz tak nie umiemy. Zaczeło sie coś wiecej.

seks jest bardzo wazny wiec panowie nudziarze jak nie zadowolicie swojej partnerki, to ona sobie znajdzie zastepstwo, a wy nic nie bedziecie iedziec nie tylko kasa sie liczy [hmmm chociaz bardzo dlatego z mezem chce zostac glownie z tego powodu poczucia bezpieczenstwa tez hehehe] ja juz postanowilam, bede miala faceta na boku

cytrynkaaa własnie dlaego sie boje... ze z mezem bedzie ciagle tak samo, a nie chce sie obudzić w reka w nocniku za pare lat a z drugiej strony nie mam gwarancji ze z kochankiem wyjdzie.

olenka... mam tak samo... sama nie dam rady... cholerna kasa mój maż poza seksem nie jest wogóle czuły, namietny... nudziarz! nic nas nie łaczy... poza papierkiem... ;(

bez ryzyka nie ma zabawy!!

jesteś _ _ _ _ _

Tak to jest jak sie za mlodu hajta:o Najpierw trzeba sie wyszalec a potem hajtac.A dla was prostszym sposobem- zamiast rozmowa z mezem jest znalezc sobie kochanka. BRAWO :o A teraz sobie wyobrazcie ze Waszemu partnerowi tez czegos brakuje w seksie i zamiast porozmawiac z Wami znajduje sobie kochanke :o

jeszcze na poczatku bylo "Chce meża... bo nie umiem bez niego" a teraz nic was nie laczy poza papierkiem? chyba, ze chodzi o to, ze sponsoruje ci wyjazdy do kochanka, to faktycznie

mitelka--> skoro tak jest jak piszesz to juz znasz odpowiedz co masz zrobic. Nie niszcz sobie ani jemu zycia --> odejdz

chodzi o to, ze boje sie z nim rozstac :( boje sie samotnosci A jeśli chodzi o kase, to nie sponsoruje mi zycia, pracuje i niewiel mniej zrabiam od niego... lae mamy kredyt mieszkaniowy, samochodowy itp... jak tu sie podzielic długami. Poza przyzwyczajeniem nie łaczy nas prawie nic... moze strach przed tym jakby to było oddzielnie... i papierek. Kto tego nie przezył nie wie o czy mówię.

mitelka--> ja nie przezylam czegos takiego i nie wiem jak to jest. Ale nie wyobrazam sobie byc z kims w tak smiesznym ukladzie jak Ty:o

mitelko a u mnie jest kasa, nie jestem wyrachowana po prostu musze powstrzymac to co cieknie mi po udach w moim przypadku to kompletny totalny brak seksu sklania mnie do znalezienie wyjscia z sytuacji do meza jestem przyzwyczajona, daje mi poczucie bezpieczentwa ale jest taki beznadziejny w seksie jemu sie wydaje ze jak mi polozy chuja na udzie to jestem w siodmym niebie 3, 4 min i po wszystkim a ja wyje w srodku takze nie mam skrupolow kochanek i koniec na razie mysle dolna czescia ciala i co on znowu po pracy zezre obiad, polozy sie z pilotem w lapie, pozniej prysznic klepnie mnie w posladek i bede musiala mu laske robic on pewnie uwaza ze jestem szczesliwa , jak to robie tak, le gdyby mi sie odwzajemnial, cholera mitelko jestem z toba i rozumiem cie trzeba sobie radzic w zyciu, bo mamy je jedno moze inaczej bede myslala, jak zostane porzadnie wyruchana

mitelka to namiastka kobiety, to zwykła _ _ _ _ _ _

Czemu pytasz o BMI? Jakie to ma znaczenie? Jestem szczupła.

mitelko masz calkowita racje jestes z nim bo boisz sie samotnosci u mnie jestem z nim bo daje mi poczucie bezpieczenstwa ale zycie jest takie nie inne nie sluchaj rad typu jak mozesz zdradzac to twoje zycie i masz byc szczesliwa

wiesz jak sie mowi na takie "kobiety" jak ty?