Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smerfetka_smutna

wakacyjny koszmar

Polecane posty

Gość komiczne
mogłaś mu to powiedziec, a nie mega focha strzelać... jestes koleją kobietą u ktorej problemy w związku wynikaja z tego, że chcesz, zeby facet sie wszystkiego domyślal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak jechaliscie na wakacje paczka to trzeba sie z ta paczka trzymac a ty chcialas zeby facet caly czas byl z toba. trzeba bylo sie zintegrowac. a po twoich postach mam wrazenie ze bylas caly czas naburmuszona to facet mogl sie wkurzyc. nie dziwie mu sie. i nie gadajcie jej bzdur ze to jego wina, ze on powinien pojsc z nia bo byla glodna. trzeba umiec sie zachowac! jak bylas mocno glodna to moglas skoczyc po kebaba albo po zapiekanke a potem isc z nimi na obiad. a na piwo facet nie chcial z toba isc bo pewnie nie chcial sluchac towjego marudzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość komiczne
ale z posta wynika, ze wyjazd planowali samotnie, a potem jakas ekipa jego znajomych sie wpakowała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alexo bonzaj
do autorki - nie sluchaj tych bredni. Zobacz kto się wpisuje. takie same dupki jak ten twoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ninaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Smerfetko mialam podobna historie 2,5 roku temu (mialam wtedy 19 lat, chlopak 20). Moj luby mial paczke "super kumpli" - na dodatek wiekszosc z tych patalachow nie mialo dziewczyn ( a paru nigdy wczesniej nie mialo), byli chamscy, zlosliwi, mieli wredne zarty w stosunku do siebie jak i innych. Miarka zaczela sie przebierac gdy moj "ukochany" pol - rocznice naszego zwiazku spedzil z kolesiami na spotkaniu w PUBIE, a gdy dlugo sie nie widzielismy potrafil spotykac sie z nimi a dla mnie nie miec czasu. Doswiadczylam tez bardzo podobnego wyjazdu jak Twoj, tylko ze na dzialeczke kochasia. Oczywiscie nie omieszkal zabrac calej swojej bandy i zeby nie bylo mi przykro zaprosil pare dziewczyn (1 - totalnego pustaka, ktory w wieku 20 lat mial 2jke dzieci kazde z innym + bardzo wulgarna, oraz 2 - siostre rownie wredna jak cala reszta) Generalnie wyjazd byl doslownie jak biwak jakiegos marginesu - i niby on, syn uroczych ksiegowych z domku jednorodzinnego taki swietny, a tu szydlo z worka wyszlo. Oczywsicie olewal mnie kiedy tylko mogl i sluchal rad swoich oswieconych przydupasów. Zerwalismy razem, po roku tej psychozy - teraz mowie o tym bardzo ironicznie i smiac mi sie chce ze bylam z takim kolesiem. Potem dowiedzialam sie jeszcze paru ciekawych watkow, o ktorych mi nie powiedzial. Alet wtedy gdy jeszcze z nim bylam (i okolo przez rok pozniej) ,moje serce czulo bardzo wiele do niego i trudno mi bylo sie z tej matni wydostac. SMERFETKA, DASZ RADE!!! TACY FACECI SA NAS NIE WARCI!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Obecnie jestem juz 1,5 roku z CUDOWNYM MEZCZYZNA, ktory nie zawiodl mnie jeszcze nigdy, zaczynamy razem mieszkac, wiec uwierz na slowo, ze wspaniali faceci,, dla ktorych TY jestes na 1 miejscu instnieja :) (a patalachy i przydupaski niech spadaja:P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość komiczne
mhm, akurat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annnavel
a co ci powiedział?? czekamy na rozwój wypadków:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ze to ja go skrzywidzilam i ogolnie takie pierdoly,ze totalnie mi zbrzydl-zrobil z sobie wielka ofiare,ktora juz niestety mnie nie moze kochac,bo ja nie mam serca szkoda gadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała blondyneczka*****
smerfetko, jestes w o tyle dobrej sytuacji ze nie mieszkacie w jednym miescie i nie bedziecie sie przypadkowo spotykac, czyli powracanie wspomnien masz zalatwione. wyjazd sie nie udał, ale to nie powinno decydowac o waszym zwiazku ani tym bardziej o jego końcu. chyba ze to tylko pretekst, ze twoj facet nosil sie z tym zamaiarem od jakiegos czasu.. wina lezy po obu stronach, Ty strzeliłaś jednego focha za duzo, on sie uniósł dumą i ciche dni gotowe. jesli uwazacie sie za dorosłych ludzi to powinniscie porozmawiac i puscic w zapomnienie nieudany wyjazd, natomiast jesli macie oboje watpliwosci to zakonczcie tą farse. bo ani Ty nie powinnas sie przed nim płaszczyć ani on przed Tobą. rzygać mi sie chce jak słysze/czytam/widze o faccecie ktory strzela focha i obrazony rozważa czy jeszcze powinniscie dać szanse zwiazkowi :P:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie zwiazek a farsa- doskonale ujete przed samym wyjazdem czulam,ze cos jest nie tak,niby cieszyl sie ze wspolnego wyjazdu,ale jak trzeba bylo mi pomoc cos znalezc to nie mial czasu,sto wymowek i takie tam ciagle mialam poczucie,ze nie chce jechac ,ze chce sie oddalic nie wiem czy teraz umialabym z nim byc,po tym wszystkim chyba udowodnilismy sobie najmocniej jak sie da,ze do siebie nie pasujemy i nie po drodze nam razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzymaj sie smerfetka jakos dasz rade..........a jak facet cie nie docenia to kit mu w oko;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
... Ach, to nie było warte by sny tym karmić uparte by stawiać duszę na kartę ach to nie było warte. Ach, to nie było warte by nosić łzy nie otarte i by mieć serce wydarte to wcale nie było warte...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ee myslalam
ze cos jeszcze bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×