Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ask you

do ateistów

Polecane posty

Gość piwna kobieta
ha, moja przedmówczynie ma racje! Ci katole mają w cholere czasu wolnego i dlatego tyle piszą. bla bla bla bla życie wieczne, C'est la vie! - to jest ważne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, oni sie boja ze jesli nie maja racji a mamy ja my, to straca tu zbyt wielu czasu na ziemi na modlitwy etc. szkoda im. w raazie czego mozemy zbyt wiele zyskac,dlatego nas nawracja:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skad wy wiecie ile czasu kto spedza na modlitwach itp? skoro jestescie ateistami, to dlaczego tak was zajmuje temat wiary? powinno byc wam to obojetne. Czy pewne ataki ateistow nie przypominaja atakow wysmiewanego wszedzie Radia Maryja? Przypominaja. Bo sprawa nie polega na tym kto ma racje, kto mowi prawde i kto posiadl absolutna wiedze aby mowic jak jest, bo wie wszystko. Sprawa polega na tym, ze jedni i drudzy maja prawo wierzyc i niewierzyc - wolny wybor! I nie wolno wchodzic na \"intymne terytorium\" z obelgami, wyzwiskami i tlumaczeniami na sile, bo to przypomina rydzykowe metody, metody kaczynskie \"to oni sa zli\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciupaska w kreske - niech Ci bedzie, ale wierz mi, ze te dlugasne posty typu np. Kamelia na poprzedniej stronie, bywaja jeszcze gorzej strawialne, niz jakiekolwiek \"obelgi, wyzwiska i tlumaczenia na sile\" (chociaz zadnej z tych rzeczy tutaj nie zauwazylam).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frk-099
__________________________________________________________

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak naprawdę ateiści są w istocie antyteistami. Stąd ta agresja na linii Radio Maryja - Tygodnik NIE. Człowiek, którego naprawdę mało to rusza jest agnostykiem. Dopuszcza istnienie Boga, bo właściwie dlaczego by nie? Natomiast nie wyciąga z tego ewentualnego faktu żadnych ważnych wniosków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardziej wierzący naukowcy Wbrew powszechnym stereotypom naukowcy i wykładowcy uniwersyteccy w Stanach Zjednoczonych wcale nie są w zdecydowanej większości niewierzący - wynika z najnowszych badań przeprowadzonych przez Neila Grossa z Harvard University oraz Solona Simmonsa z George Mason University. W rzeczywistości bowiem tylko jedna czwarta uczonych odrzuca istnienie Boga lub twierdzi, że nie da się udowodnić Jego istnienia. Reszta albo wierzy w osobowego Boga, albo przynajmniej w jakąś Wyższą Moc. Profesorowie collegów są jednak nieco mniej religijn niż reszta społeczeństwa. Na nabożeństwa uczęszcza tylko 40 procent z nich (w porównaniu z 47 procentami w reszcie populacji). Wśród wykładowców także zresztą występują różnice. Najbardziej religijni są ci, którzy pracują na tzw. community college; zdecydowanie mniej wierzący są natomiast wykładowcy na najważniejszych i najbardziej prestiżowych uniwersytetach. I tam jednak aż 20 proc. wykładowców podkreśla, że nie ma najmniejszych wątpliwości w kwestii istnienia Boga. (za EAI)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamelia bądź konsekwentna {I tam jednak aż 20 proc. wykładowców podkreśla, że nie ma najmniejszych wątpliwości w kwestii istnienia Boga. (za EAI) } jeśli nie ma najmniejszych wątpliwości to nie ma mowy o wierze tylko o pewności :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akusticus
Najbardziej mnie zastanawia czemu ateiści interesują się Bogiem????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akusticus
Krótko mówiąc czeka was potępienie. Pozwolę sobie przytaczyć pewne wątki: Chrystus ma większą moc niż diabeł. "Czego chcesz od nas Jezusie Nazarejczyku? Przyszedłeś nas zgubić. Wiem, kim jesteś: Święty Boży", krzyczały demony w Ewangelii św. Marka 1:24. Chrystus dał swoim uczniom moc nad demonami. "Wróciło siedemdziesięciu dwóch z radością, mówiąc: Panie przez wzgląd na Twoje imię, nawet złe duchy się nam poddają," zgodnie z Ewangelią Łukasza 10:17. Także ostatnim nakazem dla Jego następców było: "Tym zaś, którzy uwierzą, te znaki towarzyszyć będą: w imię Moje złe duchy wyrzucać będą..." (Ew. św. Marka 16:17). Demony boją się prawdziwych uczniów Chrystusa. "Kiedyśmy szli na miejsce modlitwy, zabiegła nam drogę jakaś niewolnica, opętana przez ducha, który wróżył. Przynosiła ona duży dochód swym panom. Ona to, biegnąc za Pawłem l za nami wołała: Ci ludzie są sługami Boga Najwyższego, oni wam głoszą drogę zbawienia" (Dzieje Apostolskie 16:16,17 Demony wiedzą, że ich czas działania jest krótki. "...Biada ziemi i biada morzu - bo zstąpił na was diabeł, pałając wielkim gniewem, świadom, że mało ma czasu." (Ap. 12:12). Demony wiedzą, że jedyną siłą na świecie, która może ich pokonać jest moc krwi Chrystusa. "A oni zwyciężyli go przez krew Baranka i przez słowo świadectwa swojego, i nie umiłowali życia swojego tak, by raczej je obrać niż śmierć" (Ap. 12:11). Któż bardziej może wierzyc w istnienie Boga niż sam szatan. A Bóg tak umiłował człowieka i dał mu wolną wolę, która pozwala odrzucić nawet Jego. Amen ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostre słowa
Pięknie to ujęłas akusticus Jak łatwo zboczyć z dobrej drogi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akusticus
Poczytajcie jeszczę tą historię Pewnemu towarzyszowi św. Franciszka z Asyżu, bratu Rufinowi, ukazał się Ukrzyżowany i powiedział, że wszystko co czyni jest na marne, bo nigdy nie zostanie zbawiony. Po tym wszystkim tenże brat stracił całą miłość i wiarę jaką miał do św. Franciszka i nie chciał o tym nikomu mówić. Jednak św. Franciszek oświecony przez Boga, kazał szybko wezwać do siebie tego brata. Kiedy ten się pojawił, powiedział mu: „O bracie Rufinie, niedobry, komuż to uwierzyłeś?” Potem św. Franciszek wykazał, że ten, który się ukazał był nie Chrystusem lecz czartem i dodał: „Lecz gdyby czart mówił ci dalej, żeś potępiony, tak mu odpowiedz: Otwórz pysk, bo chcę ci weń narobić”. Skruszony Rufin wyznał swoje grzechy, a gdy udał się do swojej celi, przyszedł też nieprzyjaciel i zaczął mu na nowo robić wyrzuty. Wtedy Rufin powiedział co należało i diabeł natychmiast uciekł rozgniewany. Jego podstęp został zdemaskowany. Ta opowieść jasno ilustruje to co mówi Pismo Święte: „Sam bowiem szatan podaje się za anioła światłości. Nic przeto wielkiego, że i jego słudzy podszywają się pod sprawiedliwość” (2 Kor 11,14).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
akusticus [Któż bardziej może wierzyc w istnienie Boga niż sam szatan.] :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×