rocznik1964 , kto w to wchodzi

Powiem ci jedno - już ostatnie - wydawnictwa , to za przeproszeniem dziady kalwaryjskie , specjalnie tak robia z podręcznikami żeby rodziców naciągać , poczekaj do września - zawsze taniej skserowac jedna strone niż kupować cała książkę

już się doczytałam dobranoc : Pozdrowienia dla mamy,--podziwiam takie kobiety ja sobie obiecałam że za rok już będe miała prawojazdy i będe wolna:) i niezależna.

&^5--> może jutro też dopchasz się do klawiatury bo mi ciebie brakowało:D

przepraszam miało być 765.

Witam - zmieniłam stopkę - spada, spada :D . Będę wieczorem , postaram się na dłużej . 765 dołącz do nas

witam za oknem znowu ponuro ,chyba nici z dzisiejszego grila:( a1sa--> brawo :) twoje sukcesy zaczynają mnie motywować. będe wieczorkiem , 765, mam nadzieje że ty też:)

Hej jak dostanę się do kompa to się przyłączę:). A!Sa GRATULUJĘ:):). Spadku wagi a przedewszystkim silnej woli:):) Acha a mamę Twoją podziwiam I tak trzymać kiedy to czytałam o Twojej mamie zrobiło mi się tak dziwnie i dosząłm do wniosku że może jeszcze spełnię swoje marzenia bo wiek nie gra roli . Wiesz dodało mi to otuchy amam naprawdę cięzki okres w życiu i są rzeczy których nie umię pokonać :( ale teraz wiem że jeszce mogą się sełnić marzenia za 20 lat i tego się będę trzymać:):)

Witam .:):). Miłej niedzieli:). miłego wypoczynku:):):)

Dziewczynki - sorry- mam niespodziewanych gości - buźka

witam:)

witam złośliwość przedmiotów martwych nie zna granic. Rano udało mi się tylko wysłać -witam a potem kicha:(

teraz będe chyba pisać po jednym zdaniu. Rano rozpisałam sie i mi siadł net:( I tak od kilku dni troche jest lepiej na komputerze córki. dzisiaj znowu ide do pracy na noc wiec nie poklikam,a jeszcze musze odwiedzić rodzinke. zaglądne jutro,jeśli net będzie działał.

Dziś do soboty będę u męża w pracy , więc nie będę miała jak pisać , ale będę o Was myśleć - do poklikania

witam znowu w biegu ,ale na własne życzenie, zawsze coś odkładam na ostatnią chwile:( Od dzisiaj do 1.09 jestem na urlopie:)mam nadzieje ze zdąze nadrobić zaległości. Dieta poszła w siną dal, ciągle jestem głodna.

Hejka przesylam pozdrowionka :) niestety musze lezec w łóżeczku bo jestem chora do pokikania :)

Hej kochane , dorwałam sie do komputera u męża w pracy i postanowiłam do was napisać . Jest fajnie , zielono cisza , tylko ,że strasznie po budynku myszy harcuja :( - macie coś skutecznego na ich wypędzenie??? Meg sama dla siebie jestem pełna podziwu , cały czas trzymam dietę - dziś 8 dzień 10 - dniowej , czyli mięso i czuję ,że cały czas mnie ubywa , mimo że mam @ to się nie łamię choć czasem jest baaaardzo ciężko . Jutro już warzywa i są to najfajniejsze dni w tej diecie - oczywiście dla mnie . Podobają mi się tez dni z kefirem bo go uwielbiam , natomiast nie mogę przebrnąć przez biały ser i robie sobie trzy dni kefirowe a tylko jeden serowy . W sobotę się ważę i mam nadzieję ,że znów będzie kg mniej . Wiecie , wcale mi nie przeszkadza ,że nie chudnę na tej diecie wiecej , bo jest to mniejsze obciążenie dla mojego - przecież już nie dwudziestoletniemu organizmu , no i twarz wygląda dobrze i skóra na ciele też . Mam nadzieję ,że pozwolą mi jeszcze do was kliknąć . 765 a cóz to za choróbsko cię złamało ? Kuruj się kochana , kuruj i wracaj do zdrowia

witam a1sa--> tak trzymaj:) i łap ostatnie dni urlopu. 765--> zdrowiej prędziutko:) U mnie jak zwykle moje zostawianie wszystkiego na ostatnią chwile lubi się zemścić. W miare wszystko zaplanowałam ,ale wszystko wzieło w łeb:( I teraz musze stanąć na głowie żeby wszystko pozałatwiać. A już myślałam że jakoś to ogarnełam.

765-> jak tam zdrówko? a1sa-> trafiłaś ładną pogode,zazdroszcze:)

Witam . Zdrówko dziś już dziś mi trochę dopisuje bo coś już zjadłam a dorwała mnie angina ropna od poniedziałku do wczoraj nawet przełknięcie wody było trudne a jeszcze musiałam iść na 4 godziny do pracy to był koszmar a ja wyglądałam jak 7 nieszcześć więc gdy wracałam to łóżko było moi najlepszym wynalazkiem i herbatka malinowa:):) Ale już wracam do WAs:):); Acha nie wiem czy można ufac metce ale wczoraj moja córka pożyczyła mi 1 raz coś do ubrania i weszałm w xs . To narka:):)

witam chyba chcecie mnie dobić:( I ja postanowiłam podietkować, ta dieta a1sa jest dosyć prosta więc kupiłam wczoraj owoce i postanowiłam od nich zacząć. I objadłam się strasznie ,a dzisiaj miałam nerwy od rana ( tym tłumacze te ogromnei lośći).Jak wróciła moja córka ( zdawała dzisiaj poprawke- zdała:D)to pożarłam kope ziemniaków z kapustką na gęsto:( i teraz popijam mięte bo mnie boli brzuch. Zaczne od jutra znowu........może sie uda. Nic tak nie działa na kobiety jak zazdrość:)

Nareszcie , sobie poszedł ! Znaczy się mój mąż na kolację i ja mogę napisać kilka słów . Meg masz racje , ja też dostaję pałera jak widzę ,że któraś z pracy chudnie :) Ale mnie 765 też dobiła - XS ??? kobieto to szczyt marzeń , których nigdy nie osiągnę . Meg , ja jak sie z czegos cieszę , to tez jem , więc nie przejmuj się tą kapustą , tylko zacznij od nowa . Mnie ta dieta tak w krew weszła , że od niedzieli zaczynam ją od nowa . Jutro kończe - sobota dzień odpoczynku i znowu . Do celu ! Ach i gratulacje dla córki , . Teraz tylko niech od poczatku dobrze zacznie.

witam deszczowo:( za oknem zimno i szaro ,a miała być ładna pogoda. Ja zawsze znajde jakieś wytłumaczenie, teraz twierdze że jak jest zimno to sie chce czegoś treściwego:) Ale jeszcze sie trzymam ,mimo ,ze na obiad zrobiłam dzieciom racuchy z jabłkami. OStatnio tak rozepchałam żołądek że moge tam zmieścić wiadro jedzenia, codziennie mówiłam że to jest ostatni dzień objadania. Myśle że dwa pierwsze dni są najgorsze ,a potem żolądek troszke się skurczy i nie będzie już tak dużo wolał jeść:) Musze sprawdzić pogode na niedziele ,bo planujemy małą wycieczke na zakączenie akacji, chcemy jechać na jeden dzień do Pragi,albo do Zoo do Wrocławia. Aby poprawić sobie chumor , zafarbowałam dzisiaj włosy ,teraz mam kolor palonej kawy:) Zawzięcie też próbowałam je sobie wyprostować ,niestety z marnym skutkiem:( Myślałam że jak je obciełam( chyba już pisałam ,że je obciełam ,mam je teraz do ramion)będzie dużo łatwiej.

Wróciłam , muszę przeprać rzeczy córki i męża , więc za chwilę biorę się do roboty . Zwazyłam się i niestety dwa dni grillowania z nimi i kilka piwek :( zrobiło swoje . Dobrze że na wadze tyle samo a nie więcej . Ale ja się nie poddaję i dziś ruszam dalej . Mam dużo pracy z przygotowaniem się do zajęć w pracy , bo do 20 września mamy oddać wszystkie plany , programy itd. , więc znów będę siedziała po nocach . Ale w wolnych chwilach na pewno do was zajrzę .

Ach Meg, witaj w klubie dziewczyn z zakręconymi włosami :) , ja swoje prostuję i też mam ciemne :D

No i jeszcze poprawiłam stopkę ..

witam walcze, i jestem głodna:( właśnie robie grzybki do słoików. Postaram się zaglądnąć wieczorem.

Dobry wieczór chciałam WAn donieść że oprócz chudnięcia i to gdziś obok mnie nic mi nie wychodzi jestem skócona z corką mążem bo mam DOŚC JEGGO PODSTAWY wobec życia a żaczęło się tak niewinnie od oświadczenia męża że po 3 lat nie bytnosci jutro wpada Teściowa i to wystarczyło aby była Awantura > Powiedziałamn że to nalot NIKU . .No i zaczęłam drakę. Córka beczy maż za prawdę się obraził i znów to ja ta jędza . Ale trudno to moje kilka złotych czasem daje im jedzenie i nikt nie pyta co ja czuję wsająć rano i mieć poczucie tego zę to odemnie zależy co zjedzą?. Od kilku lat z tym muszę żyć inie wiem jak to nazwać ale to uczucie mnie przerasta a teraz jeszce mam przyjmować zażalenia . OJ boli :(. PAn w 2 pokoju za peawdę obrażony CÓrka i ja beczymy a to Tylko wizyta rodziny:) ale jesteśmy \'\'romantyczne\")\":):):: a niech to, A jutro nalot Niku po 3 lat i trzeba BYć dobrą panią domu:):):):) tego wymaga . NO właśnie co. OBŁUDA?????? ALbo\"\"\"\'\' no właśnie co:::: A BOŻE jak mi żłe ale to nic od poniedziałku nowy miesiąc:):):) Będzie lepszy mam w nim urodzinki:):):):):):) i uczynie wszystko aby były naj to MÓJ DZIEŃ I NA TO ZASŁUGUJĘ .ŻYzce miłych snów i do ........Napisze op nalocie NIKU:):):):):)

SORY za błędy i obcieło mi tekst po co się produkowałam:))

765 nie wiem jak cię pocieszyć , ale wiem jak to jest . Rodzina mojego męża a i zdarzało się że i moja przyjeżdżali do nas bez zapowiedzi , albo dzwonili dwa dni wczesniej że przyjeżdżają i nie pytali się czy nie mamy innych planów , albo czy moga , tylko komunikowali że przyjeżdżają i koniec. Tylko u mnie było o tyle łatwiej że w odmawianiu im miałam wsparcie męża . Współczuję ci niechcianych gosci . Czas szybko minie i tak jak mówisz od poniedziałku nowy miesiąc i już teraz życzęci wszystkiego najlepszego na urodzinki

Meg poprosze słoiczek grzybków - uwielbiam :P