rocznik1964 , kto w to wchodzi

witam bryy, właśnie wróciłam z koscioła zimno i pada, mam wrażenie że zaraz zacznie padać snieg:( 765--współczuje córce, te dziewczyny sa takie puste, jak można tak dolować innych.Niestety młodzież teraz ma inne wartości, ale to chyba wynosi się z domu? wiec i dorosli chyba zmienili swoje priorytety. Może dzisiaj ktoś ma ochote pogadać, mąz na imrezie zakladowej ,jeszcze świetujemy dzień edukacji ,ja ze względu na małego siedze w domu:( Córka właśnie pojechała do teatru( tak mówi) wiec mam cały wieczór dla siebie.

Meg , chwilę mogę pogadac , bo jest u mnie kolega syna i zaraz przyjada po niego rodzice , ale teraz jestem :)

W moim mieście też jest dziś ogólna impreza dla nauczycieli , ale ja nie lubie takich spędów , wolałam zostać w domu

przepraszam pisze że jestem ,a znikam. Miałam zamieszanie z psiną, juz zaczynam mieć dosyć ,wszystko koło niej musze zrobić sama. musiałam posprzatac po niej ,i wylalam wiadro z brudną wodą. wiec od nowa ..... psina robi sie coraz większa ,strasznie dokazuje, ale najgorsze że strasznie gryzie ,dzieciaki uciekają i zamykają sie u siebie.a ja znowu musze sie z nią gimnastykować. Koleżanka mi miówiła że to strasznie uparta rasa, i potrzebuje trenera. coś mi mówi że tochyba prawda, bo charakterek to ona ma ,niby taka mała9tygodni) ale juz jak coś jej sie nie podoba to szczeka , zagrodziłam drzwi do kuchni ,bo podłoga mokra to jazgoli na korytarzu .

My mieli.smy kiedyś jamnika , który nam wszystko zżerał łącznie z mojąspódnicą skórzaną nie licząc butów , dywanów i wykładzin

Mam nadzieję że z tego wyrośnie ,ale ona wyraznie próbuje pokazać ,kto tu rzadzi.

a swoje potrzeby załatwiał wszędzie tylko nie na podwórku . Mieliśmy zawsze psy , więc to nie była kwestia wychowania , tylko podłego charakteru :(

Matko jak u nas leje , jakby się chmura urwała :( , nie lubię takiej pogody , przypominają mi sie wszystkie kataklizmy , jakie miały miejsce w ostatnim czasie

Nie strasz mnie, ona robi to samo, moge z nią biegać godzinę po podwórku, a jak tylko wejdzie do domu to od razu kaluża i nie tylko:(

Meg , jak twoja dieta . Ja sie miałam jutro zważyć , ale dostałam @ , wiec poczekam kilka dni .

pociesz się u mnie to samo ,a zimnica okrutna ,musze juz malemu dać cieplejszą kurtke. Wlaśnie pomyślalam o czapce ,takiej przejściowej, i chyba on takowej nie posiada.

Meg naprawde tak było , własciwie do samego końca . Mieliśmy go ponad 4 lata i w końcu oddaliśmy znajomym na wieś . Lata po podwórku i nie miał wyjścia musiał sie nauczyć . Ale do domu go nie wpuszczali do końca zycia , zrobili to raz i tez załatwił się na dywan

Jaka dieta:) ,ciągle żre ,i to to co najbardziej tuczy:(

Ja jutro chcę zabrać małego do sklepu - on tego nienawidzi - prawdziwy facet :D , muszę mu kupić buty zimowe , bo za chwilę mogą okazać się potrzebne , a przez to że jest ciepło zupełnie o tym zapomniałam :D

ale zbliża sie dzień zero, zaczynam już omijać lustra ,a i Twoje sukcesy,zaczynają mnie zżerać od środka więc chyba to już niedługo.

Ja jak na razie bez wpadek jedzeniowych , tzn . bez dużych wpadek . Codziennie jem coś słodkiego , ale na szczęście w niewielkich ilościach i staram sie jak najwcześniej ,żeby nie wieczorem . Tylko ,że te wieczory coraz dłuższe :(

O jeszcze buty!! co prawda ma nowe wysokie adidasy ( dostał w prezecię) Były troszkę za duże, musze je jutro wyciągnąć. Jestem wyrodna matka dziecko bez butów iczapki.

hm.. wyrodna matka , ja sobie kupiłam dwie pary kozaczków - długi i krótkie , a o butach dla syna sobie dziś przypomniałam :P

Czapkę ma - taką z daszkiem - z lata . No w końcu az TAK zimno jeszcze nie jest !!

Ja o sobie tęż pamiętłam płaszczyk, buty... Co do reszty to nic nie kupuje bo może jednak schudne ,jeśli nie to zaczne sie martwić w kwietniu:D

A tak nawiasem mówiąc , to przy zmianie pór roku , syn kosztuje mnie najdrożej , bo wyrasta ze wszystkiego , łącznie z podkoszulkami

Jak bym widziala swojego syna ,też lata w takiej.

MÓj jakoś tak oszczędnie wychodzi :)

No tak , znam to . Ja bardzo niechętnie kupuję nowe ciuchy jak przytyje , nic mi się wtedy nie podoba - czytaj : ja się sobie w niczym nie podobam , ale wiem że powinnam wtedy własnie sobie coś kupić , bo lepiej wyglądam , niż w za małych

Mój mały ma 10 lat i jest tylko o niecałą głowe niższy ode mnie ( ja mam 164 cm) !

Ja siebie katuje chodząc w tym samym, jak już mi strasznie obrzydnie to wtedy zaczynam sie odchudzać.

Mój ma 8 a niektóre bluzy ma na 146.

Mam koleżankę , która jak przytyje , to na okrągło chodzi w jednej bluzce - mówi ,że ma taka karę :)

jednym słowem chłopy jak dęby

coś w tym jest.