Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość troche rozczarowana

Moze mi to ktos wytlumaczyc? Zachowanie nowopoznanego faceta!!!

Polecane posty

Gość troche rozczarowana

Po randce rozmawialismy kilka dni przez tlen. Bylo milo na spotkaniu jednak ja bylam ostrozna poniewaz jestem rok po bolesnym rozstaniu. On zreszta tez juz pol roku sam. Nie nastawialam sie na to, ze spotkam milosc mego zycia . Podchodzilam do tego z dystansem. Jeszcze umowilismy sie na piwo wstepnie.Oczywiscie on mi powiedzial, ze jestem bardzo ladna i fajna dziewczyna id ziwi sie, ze jestem sama. Oczywiscie nie plotl samych bzdur i wydawal sie byc madrym, dojrzalym czlowiekiem . a teraz sobie milczy od kilku dni, tylko wyslala jakis usmieszek i ciagle jest niedostepmy. faceci tak maja? Moze ja czegos jeszcze nie wiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak mnie takie wypowiedzi wku*****. Jakby niemozna normalnie odpowiedzieć... Ja niewiem czy normalne, może uważa że jesteś ładna, i boi się narzucać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche rozczarowana
moge prosic moderatora o usueniecie glupich wpisow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche rozczarowana
wiesz ale nie za bardzo wierze w to, ze on boi sie mi narzucac. Juz jestem po 1 nieudanym zwiazku i zauwazylam, ze jednak jak komus zalezy to sie stara. Oczywiscie przeboleje to jakos bo bardzo krotko sie znamy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche rozczarowana
no dobra, odpuszczam sobie.... nauczylam sie tego, ze nie warto narzucac sie facetom ani razu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ss..
troche rozczarowana no ja tez jestem po jednym spotkaniu i ten moj szaleje kiedy nie ma mnie dzien na gg nastepnego kiedy sie pojawie pisze zaraz ze tesknil , zwraca sie pieszczotliwie i wogole da sie wyczuc ze walczy o mnie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche rozczarowana
do ss- a wiec widzisz, twojemu nowemu koledze chyba zalezy Jest jednak roznica. Faceci jednak chyba tylko tak gadaja :) A potem zwiewaja jak moj kolega

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słuchaj on tez swoje przezyl to boi sie zaangazowac od razu. Daj mu do zrozumienia ze chcesz znajomosci na stopie koleznskiej nic tylko o zaangazowaniu w kolko, po co ma sie starac jak nie wie czy jest sens, chce pobadac to mu pozwol i sama sie przygladaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche rozczarowana
albo nie chce juz ze mna gadac i siedzi na niedostepnym. Ostatni raz rozmawialismy kilka dni temu , potem byl na niedostepnym i raz wyslal mi usmieszek , odkrylam to wieczorem jak weszlam na komunikator i teraz znowu jest niewidoczny czy tam niedostepny. Ehhh dobrze, ze jeszcze sie nie zaangazowalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche rozczarowana
Wlasnie! Odrzucam juz takie domysly, ze on bada, wstydzi sie lub tez jest nieufny. Troszke juz znam facetow i wiem jak wyglada gdy facetowi zalezy a kiedy nie- nawet na przykladzie ex faceta. A przede wszystkim nauczylam sie, ze nie warto narzucac sie i przezywac .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche rozczarowana
ja na ten usmieszek nic nie odpisalam bo co mialam napisac? zreszta wydalo mi sie to troche dziwne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spytalam bym wprost przez komunikator, coz te usmieszki znacza i pusicla ajsa o tak ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche rozczarowana
czy to ze on ma 70 lat w czyms przeszkadza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche rozczarowana
nie bede pytala bo on jest na niewidocznym i jakby chcial to by sie odkryl a po 2 jak nie odpisze to zle bede sie czula

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zle to moge sie czuc po dwudniowej libacji, daj spokoj. Trza go troszke sprowokowac, jak nie odpisze to dziwak i juz, swiat sie nie wali. Wykorzystuj sytuacje a nie rozmyslaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche rozczarowana
Blanqua chcilam tylko zapytac czy to typowe dla faceta aby mowil nowopoznanej dziewczynie, z ejest bardzo mila, ladna i dziwic sie, ze ona jest sama. Czy to jakas gra u facetow? Typowa gadka? Mimo, ze bylam juz w zwiazku to na pewno do konca wszystkiego nie wiem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez nie wiem wsyztskiego, ja tam takiego tekstu w calosci nigdy nie slyszalam, w sumie lepiej bo nie wiem jakbym zareagowala. Ale wiadomo na wszystko z poczatku trzeba patrzyć z lekkim przymrużeniem oka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche rozczarowna
wlasnie zrobil sie dostepny ale odpuszczam ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monyka1
lakhona ale sciemnia w jakim sensie , ze sie bedzie wykrecal czy sciemnial w sensie ze zacznie jej slodzic ? tutaj nie wiem co mialas na mysli troche rozczarowana - ja mysle ze jednak byl szczery mowiac ze jestes ladna i najwyrazniej jest ciekaw dlaczego ladna dziewczyna jest sama pewnie chce cie wybadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teksty o tym
ze jestem ladna i fajna , i ze to dziwne ze jestem sama, tez slysze - to calkiem normalne , wiec sie nie dziw temu dziwne natomiast jest jego zachowanie. Ja bym nic nie robila tylko poczekala pare dni na jego ruch . A na usmieszki bym nie reagowala , tylko zapytala wprost , o co biega. Jak nie dostaniesz odpowiedzi albo w stylu "o nic" , to nie zawracaj sobie nim glowy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche rozczarowana
juz chcialam zagadam ale on zrobil sie niedotepny po 3 minutach ja oczywiscie bylam niewidoczna i nie wiedzial ze jestem ale liczylam ze mnie zaczepi :(coz, koniec mego problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche rozczarowana
bez sensu, odezwal sie i ja odpowiedzialam i tyle , jakis dziwny ten facet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaa...
ale jak sie odezwal czesc co slychac a moze pozdrawiam? a moze on jakis niesmialy jakie odnioslas wrazenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jbyre
masz 2 wyjscia 1- olac, bo widac ze zbytnio nie jest zainteresowany 2- napisac ze chesz sie z nim spotkac ze ci wpadł w oko i tu: albo uda ci sie (bardzo zadko) rozkochac go a najczesciej odbierze cie jako odwazna laske i zaciagnie do łózka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wypowiedź faceta
Jak facet jest zainteresowany kobietą to zrobi dużo by być z nią lub chociaż spróbować. W tym wypadku widocznie nie jest zainteresowany Twoją osobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ku przestrodze ... komunikacja damsko-meska ;-))))))))) Powiedzmy, że facetowi imieniem Stefan podoba się kobieta... ...nazwijmy ją Jolka. Zaprasza ją do kina. Ona się zgadza, spędzają razem miły wieczór. Kilka dni później proponuje jej obiad w restauracji i znów oboje są zadowoleni. Zaczynają się spotykać regularnie i żadne z nich niewiduje się z nikim innym. Aż któregoś wieczoru w samochodzie, Jolka zauważa: - A wiesz, że dziś mija dokładnie sześć miesięcy odkąd się spotykamy? W samochodzie zapada cisza. Dla Jolki wydaje się ona strasznie głośna. Dziewczyna myśli: \"Kurcze, może nie powinnam była tego mówić. Może on nie czuje się dobrze w naszym związku. Może sądzi, że próbuję na nim wymusić jakieś zobowiązania, których on nie chce, albo na które nie jest jeszcze gotowy\". A Stefan myśli: \"O rany. Sześć miesięcy\". Jolka myśli: \"A tak w sumie to i ja sama nie jestem pewna, czy chcę takiego związku. Czasami chciałabym mieć więcej przestrzeni, więcej czasu, żebym mogła przemyśleć, co chcę dalej zrobić z tym związkiem. Czy ja naprawdę chcę, żebyśmy posuwali się dalej...? W zasadzie... do czego my dążymy? Czy tylko będziemy się nadal spotykać na tym poziomie intymności? Czy może zmierzamy ku małżeństwu? Ku dzieciom ? Ku spędzeniu ze sobą całego życia ? Czy ja jestem już na to gotowa ? Czy ja go właściwie w ogóle znam ?\" A Stefan myśli: \"... czyli... to był... zobaczmy... czerwiec, kiedy zaczęliśmy się umawiać, zaraz po tym, jak odebrałem ten samochód, a to znaczy... spójrzmy na licznik... Cholera, już dawno powinienem zmienić olej!\" A Jolka myśli: \"Jest zmartwiony. Widzę to po jego minie. Może to jest zupełnie inaczej ? Może on oczekuje czegoś więcej - większej intymności, większego zaangażowania... Może on wyczuł - jeszcze zanim sama to sobie uświadomiłam - moją rezerwę. Tak, to musi być to. To dlatego on tak niechętnie mówi o swoich uczuciach. Boi się odrzucenia.\" A Stefan myśli: \"I muszą jeszcze raz sprawdzić pasek klinowy. Cokolwiek te barany z warsztatu mówią, on nadal nie działa dobrze. Zwalają winę na mrozy. Jakie mrozy? Jest 8 stopni, a ten silnik pracuje jak stara śmieciara! A ja głupi jeszcze zapłaciłem tym niekompetentnym złodziejom 6 stówek.\" A Jolka myśli: \"Jest zły. Nie winię go. Też bym była na jego miejscu zła. No - to moja wina, kazać mu przez to przechodzić, ale nic nie poradzę na to, co czuję. Po prostu nie jestem pewna...\" A Stefan myśli: \"Pewnie powiedzą, że gwarancja tego nie obejmuje. To właśnie powiedzą.... Chamy.\" A Jolka myśli: \"Może jestem po prostu idealistką, czekającą na rycerza na białym koniu, kiedy siedzę obok wspaniałego mężczyzny, z którym lubię być, na którym naprawdę mi zależy, któremu chyba także zależy na mnie. Mężczyzny, który cierpi z powodu mojej egoistycznej, dziecinnej, romantycznej fantazji.\" A Stefan myśli: \"Gwarancja! Ja im dam gwarancję! Powiem, żeby ją sobie wsadzili w d...... Ja chcę mieć sprawny wóz\" - Stefan - odzywa się Jolka. - Co? - pyta Stefan, wyrwany niespodziewanie z zamyślenia. - Nie dręcz się już tak - kontynuuje Jolka, a jej oczy zaczynają napełniać się łzami. Może nigdy nie powinnam... Czuję się tak... (załamuje się i zaczyna szlochać) - Ale co? - dopytuje się Stefan - Jestem taka głupia... Wiem, że nie ma rycerza. Naprawdę wiem. To głupie. Nie ma rycerza i nie ma konia.... - Nie ma konia? - pyta zdziwiony Stefan - Myślisz, ze jestem głupia, prawda ? - pyta Jolka. - Nie! - odpowiada Stefan, szczęśliwy, że wreszcie zna prawidłową (chyba) odpowiedź na jej pytanie. - Ja tylko... Ja tylko po prostu... Potrzebuję trochę czasu... (następuje 15-sekundowa cisza, podczas której Stefan, myśląc najszybciej jak potrafi, próbuje znaleźć bezpieczną odpowiedź. W końcu trafia na jedną, która wydaje mu się niezła) - Tak. - mówi. Jolka, głęboko wzruszona, dotyka jego dłoni. - Och, Stefan, naprawdę tak czujesz? - pyta. - Jak? - odpowiada pytaniem Stefan. - No, o tym czasie... - wyjaśnia Jolka. - Nnnoo... Tak. (Jolka odwraca się ku niemu i patrzy mu głęboko w oczy, sprawiając, że Stefan zaczyna się czuć bardzo nieswojo I obawiać, co też ona może teraz powiedzieć, zwłaszcza, jeśli dotyczy to konia.... W końcu Jolka przemawia) - Dziękuje ci, Stefan. - To ja dziękuję - odpowiada z ulgą mężczyzna. Potem odwozi ją do domu, gdzie rozdarta, umęczona dusza chlipie w poduszkę aż do świtu, podczas gdy Stefan wraca do siebie, otwiera paczkę chipsów, włącza telewizor i natychmiast pochłania go powtórka meczu tenisowego między dwoma Szwedami, o których nigdy wcześniej nie słyszał. Cichy głos w jego głowie podpowiada mu, że w samochodzie wydarzyło się dziś coś ważnego, ale Stefan jest pewny, że nigdy nie zrozumie co, więc stwierdza, że lepiej wcale o tym nie myśleć (tę samą taktykę stosuje w stosunku do wielu tematów - np. głodu na świecie). Następnego dnia Jolka zadzwoni do swej najbliższej przyjaciółki, może do dwóch i przez sześć godzin będą omawiać tę sytuację. Drobiazgowo analizują wszystko, co ona powiedziała i wszystko, co on powiedział, po raz pierwszy, drugi i n-ty, interpretując każde słowo, każdą minę i każdy gest, szukając niuansów znaczeń, rozważając każdą możliwość... Będą o tym dyskutować, przez tygodnie, może przez miesiące, nie osiągając żadnej konkluzji, ale także wcale się tym nie nudząc. W tym samym czasie, Stefan, pijąc piwo ze wspólnym przyjacielem jego i Jolki, zastanowi sie i zapyta: - Janusz, nie wiesz, czy Jolka miała kiedyś konia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjfd
super!!! no ale niestety tak jest,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×