Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość suzanne

Uderzył mnie!!!!

Polecane posty

Gość suzanne

Uderzył mnie wczoraj moj chłopak.Nie jeden raz.I nie poraz pierwszy...Byliśmy 3 lata...Ale NAS już nie ma...Werwazłam z nim i wiem że dobrze zrobiłam...Proszę pomóżcie mi wytrzymać te pierwszy dni cierpienia.....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suzanne
Miało być zerwałam......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewiąteczka
Jestem z tobą fizyczny ból znika ale psychiczny który by sie pogłębiał gdybys z nim była z czasem byłby nie do zniesienia jestesm z TOBĄ!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i bardzo dobrze zrobiłaś ja za pierwszym razem uslyszałam , ze to wcale nie mialo byc tak, ze to było lekko i na żarty. dobre sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
potem byloby wyzywanie ponizanie a pozniej tkwiłabyś w tym chorym zwiazku czujac odraze do tego czlowieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suzanne
Ja usłyszałam że było niechcący...Nie wiem co to znaczy niechcący,gdy dostaje się w tył głowy... Ja wierze również że dam radę...Mówię sobie: Jesteś silna babka,dasz radę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewiąteczka
i tak trzymać!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suzanne
Wczoraj poprostu wyszła ze mnie cała miłość do niego...Dlatego tak się trzymam...Dziś prosił cały dzien o jeszcze jedną szansę,płakał a ja się nie ugiełam.Zadedykowałam mu za to piosenkę Kasi Cerekwickiej-SOS...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewiąteczka
adekwatna do sytuacji:) piosneczka!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
suzzane ja uslyszłama dokładnie to samo , jasne rece same wedruja i robia co chca z ta roznica ze ja glupia bylam i uwierzyłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suzanne
Może jest jeszcze ktoś,kogo ukochana osoba uderzyła i sprawiła ból wiekszy psychiczny niż fizyczny...Żeby mi było raźniej i żebym nigdy nie wróciła do tego skurw...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzymaj się kobieto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak to była właściwa decyzja . Nie będzie Ci łatwo , bo rozstanie zawsze boli , z czasem jednak tęsknota minie ;) Pozdrawiam Cieplutko 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wspolczuje ci tej sytuacji,ale dobrze zrobilas.Pomysl,co by bylo po slubie,jak by lal,a swiadkiem bylobo wasze dziecko.trzymaj się,bądz twarda. 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suzanne
A czy myślicie że takie osoby już się nie zmieniają?Wiele czytam tu na kafe,i kiedyś czytałam że jedną kobietę z kafe raz uderzył facet i już poźniej nigdy więcej jej nie uderzył,bo mu zagroziła że odejdzie itd. Czasem myślę,że gdy nie dam drugiej szansy to bedę załować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suzanne
Chyba na wszelki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasne, że się zmieniają. Pod warunkiem, że tego bardzo chcą i na terapii pracują nad tym. Nie wydaje mi się, żeby Twój chłopak był do tego chętny. Skoro wcześniej mu się zdarzało jak piszesz i nic z tym nie zrobił, to raczej nic z tego, nie zmieni się. Nie dla Ciebie. Zna Cię zbyt dobrze. Pobłażyłaś mu to już kilka razy. Poza tym... to nie druga szansa, tylko któraś tam z kolei.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suzanne
Tak,wiem masz rację,tylko że to jaby druga szansa bo nigdy nie widziałam go w takim stanie.Nawet chciał dziś podpisać w kościele że już nigdy nie wypije i powiedział ze może iść do psychologa... Ja wcale nie chce jemu ulec,tylko się boje ze bedę załowała tego ze nie dałam szansy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suzanne
Wszystkie jesteście takie kochane... Przy was mniej się cierpi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to jak pójdzie i będziesz widziała, że regularnie chodzi, to możesz dać szansę - jeżeli będziesz jeszcze chciała. Bo tak na piękne słówka ... to ja bym raczej nie wierzyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suzanne
Ja mu powiedziałam,że jak zobaczę ze się zmieni,to wtedy pomyśle. A narazie nie ma szans...I nawet zabroniłam mu do mnie dzwonić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieco rzumna
Kobieto kochana... jestem z tobą całym serduchem, ja też miałam gościa który mnie co prawda nie uderzył, ale jego pięść walnęła w ścianę koło mojego ucha i rozbił sobie kostki. Zerwałam i nie żałuję, teraz podobno podle traktuje swoją żonę... a ja się cieszę że z nim nie jestem. Bolało jak cholera bo wmówiłam sobie że to miłość mojego życia i nie dałam mu szansy. Jeśli miałaś odwagę zerwać to miej odwagę utrzymać swoją decyzję pomomo bólu. I pamiętaj że jeżeli facet uderzy cię RAZ a ty z nim zostaniesz to całą reszę razów jakbyś sobie sama zadała. Oni może żałują ale bez terapii u psychologa to nic nie da, a nawet wtedy ciężko jest wyjść z uzależnienia od wyładowywania agresji na bliskich. Nie bądż naiwna, choć to jest teraz wygodne. Proszę. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×