Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie ma to jak corcia

do szczesliwych mam synow ktore nie maja corek

Polecane posty

Gość nie ma to jak corcia

ciekawe kto wam bedzie tylki podmywal w poznej starosci???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość srali muszki..........
jakies pretensje ,że się syn nie urodził ,lamusie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma to jak corcia
nie,jestem szczesliwa ze mam corcie.nie chcialam synusia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość srali muszki..........
gratuluję córci:) pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na pomaranczowo a co
mi synowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fakt!! Paulka słuszna uwaga:D facet musi miec syna aby miał mu kto siusiaka kiedys umyc hahahahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie dziadek
biedne te corki, ktore sie urodziły na salowe dla matek... jak w ogole można tak postawić sprawę mam nadzieję, że corka zalozycielki topiku będzie się brzydzila obsranej matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczęśliwie jesteśmy rodzicami i synów, i córek ;) ale... zanim ojciec mój umarł nie raz mu tyłek umyłam, bo długo leżał niesprawny i trzeba było choć w wakacje mamę odciążyć... i ja, i siostra mieszkamy od mamy daleko....... mama ma się dobrze :) ale w razie potrzeby syn i synowa są na miejscu! myślę, że płeć ma w takich sprawach drugorzędne znaczenie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja mama .
swojemu ojcu tez pomagala sie kapac, a byla wtedy nastolatka kwestia wychowania i szacunku do rodzicow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość susza50
a ja mam nadzieję, że będę sprawna do końca, ale gdyby nie, to wolałabym, aby synowie wyczuli, że nie chce stawiac ich w takiej intymnej sytuacji, że będzie ich stać wynająć kogoś :) więcej, wydaje mi sie, że nawet córce oszczędziłabym takiego obowiązku, wolałabym widzieć ją zadowoloną, a nie upokorzoną takimi czynnościami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie pozwolilabym na to
Nie wyobrażam sobie, żeby córka miała mnie podmywać. Nawet gdyby tego chciała. Wolałabym wynająć opiekunkę albo kogoś do pomocy, jakąś zaufaną pielęgniarkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po co z góry zakładasz, że będziesz niedołężną staruszką, którą trzeba będzie podmywać. Może dasz radę sama się myć? Opiekowałam się wieloma staruszkami, bo pracowałam w Domu Opieki i połowa z podopiecznych świetnie sobie radziła z takimi czynnościami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość susza50
No proszę! czuję się pocieszona! :) 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli, ktoś decyduje się na dziecko tylko po to, żeby później mu tylek podmywało, to rece mi opadają. Ja mam bardziej wygorowane ambicje jesli chodzi o moje dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam niepełnosprawnego tatę, którego trzeba myć, kąpać, podmywać, zmieniac pieluchy - i jakos nie uwłaczają mi te czynności. W końcu wszyscy jestesmy ludźmi, a nawet podczas tak intymnych czynnosci pielęgnacyjnych mozna zapewnic chorej osobie maksymalny komfort i nie stawiać jej w przykrej sytuacji. Tata tez kiedys zmieniał mi pieluszki, kiedy mama była w szpitalu, więc teraz rewanż... takie jest życie i nikt z tego powodu nie będzie płakał, czy rwał włosów z głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fruwająca świania
a po co to gadać w ogóle o tym , jestem przekonana, że większość z was zmieni poglądy na starość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma jak corcia
Monika, wcale sie nie decyduje na dziecko zeby mnie podmywalo na starosc.zalozylam taki temat bo mialam zly humor wczoraj.nie chcialabym tylko samych synow.syn jak polezie za baba to matke raz na rok widzi.i wogole mezczyzni to chamy!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja babcia miała
dwóch synów i choć trzy ostatnie lata życia spędziła w łóżku to miała opiekę do końca swoich dni. Od mycia babci była opiekunka, od trzymania za rękę synowie, moja siostra i ja, czyli wnuczki. Ja mam dwóch synów i nie obawiam się starości :) Mój mąż ma wspaniały kontakt z mamą, ja bardzo lubię swoją teściową i jeśli będzie trzeba to pewnie się nią zajmę "na starość". Siostra męża ma w nosie swoją mamę :P Teściowa lepszy kontakt ma ze mną niż ze swoją córeczką :P Nie ma jak widać reguły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moj tam studiuje ...
pielęgniarstwo ( do tego chodzi na studium ratownicze) ... mysle ze na starosc ise mna zaopiekuje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do autorki Co za idiotyczne pytanie!!! Wiele kobiet nie może mieć dzieci inne pragną, aby było zdrowe, a Ty z takim pytaniem... Mam już synka i jestem w ciąży - dowiedziałam się, że to chłopiec. Chciałam mieć córeczke, ale napewno nie do podmywania tyłka. To nie my decydujemy czy urodzimy chłopca czy dziewczynkę. Najważniejsze aby było zdrowe!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamma Mia!43
Czytam to forum i....naprawde zawiodłam sie na ...rozwinięciem tematu...Tak. podobnie jak wielu wypowiadajacych sie nie urodziłam córek by mnie na starość podmywały...ale pragne akceptacji dla siebie i dla nich...wspólnego języka w rozmowach zwyczajnych...ale nie udało mi sie...poniosłam porażke..moje córki kazde pytanie traktuja jak atak ma "swoją osobe!"Ogromny udział w wychowaniu córek w taki sposób ma mój mąż..On sie spełnił , córeczki Go Uwielbiają..Mnie zaś...poniżają... a ja cóz... zyję sobie, jak umiem..radze sobie jak umiem... prubuje wszelkimi metodami ..ale niech mi powie ktoś ze nie w kazdej rodzinie MUSI!!!!! byc kozioł ofiarny.... aha dla jasnosci zyje w domku trójpokoleniowym gdzie mama meza wiedzie prym ...więc wiecie co czuje ..prosze o wpisy kobiet w podobnej sytuacji.... Stokrota 68

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×