Nie podpisywałam jeszcze umowy o pracę a szef....

@Misio1 - razi mnie jak ludzi pracujacych fizycznie pogardliwie nazywasz robolami. Nieważne w jakim kontekście - brak Ci szacunku do drugiego człowieka. Masz u mnie minus a dotąd bardzo Cię lubiłam.

a ja się zastanawiam jak pracodawca zgłosił do ubezpieczenia bez podpisu osoby ZGŁASZANEJ na druku zus-zua?

Ja mam podobną sytuację. Bylam 3 miesiace temu na rozmowie o pracę. Pracy nie podjełam, żadnej umowy nie podpisałam i nagle dowiaduję się ze widnieję jako pracownik jakiejs firmy. W PUP nie mogę się zarejestrować bo teoretycznie mam pracę. Skontaktowałam się z tą firmą i powiedzieli że mnie wyrejestrują ale co z tego skoro żeby zarejestrować się jako osoba bezrobotna muszę im dostarczyć świadectwo pracy a tego nie otrzymam bo nie byłam zatrudniona. Może ktoś mi poradzi co mogę zrobić w tej sytuacji?

Jesli np. wypelnilas.kwestionariusz osobowy, to ksiegowi juz maja dane do zgloszenia Cie do ZUS-u. Przecierz umowa w formie papierowej nigdy nie idzie do urzedu. Sprawdzic mozna, dzwoniac do zusu i pytajac sie czy widniejesz u nich lub poprosic pracodawce pod byle pretekstem o dokumen ZUA, potwierdzajacy oplacane za Ciebie skladki. Jedynie powinnas zwrocic uwage podczas podpisywanianumowy, bY data podpisania byla data Twojego przystapienia do pracy.

Witam. Od 2 miesięcy pracuję w firmie bez umowy ( podobno umowa jest ale nigdy jej nie widziałam ) dziś podczas rozmowy powiedziałam " Szefowi ", że odchodzę to ten naprędce mi oznajmił, że nie mogę odejść bo zgłosił mnie do ZUS i musimy podpisać umowę choćby na zlecenie na tydzień a potem możemy tą umowę rozwiązać. i tu moje pytanie ; czy " Szef "mógł wogóle mnie zgłosić jak ja żadnej umowy nie podpisałam czy mogą być tego konsekwencje?? i czy mam obowiązek podpisać umowę z wsteczną datą ?? czy wogóle warto ?? proszę o pomocną poradę . Dziękuję za jakiekolwiek odowiedzi .

Jeśli Cię zgłosił do zusu, to tak jakbyś miała umowe o pracę, nawet bez papierowej wersji, która suma sumarum, kazdy powinien mieć od pierwszej sekundy pracy.  Miałam podobna sytuacje, domagalam sie umowy, potem mnie zwolniono i w ogole cuda nakiju, Tomaszczyk adwokat z warszawy wszystko za mnie zalatwił i szefowi kopara opadła w koncu. Nie można ludzi traktować jakby sie było ich wlascicielami