Po pierwszym porodzie powiedziałam NIGDY WIECEJ PORODU I DZIECI!!

Sa tutaj taki mamy?? Gdyz ja sie boje ze tego sie własnie doczekam chce miec troje dzieci a sama mama i kuzynka mowia mi ze po poierwszym dziecku bede miała dość

ja po pierwszym porodzie tak właśnie powiedziałam- ciąża koszmar- poród z komplikacjami- 17 godz- dziecko przyduszone potrzebujące rechabilitacji. depresja poporodowa. synek bardzo absorbujący.....matko swięta- powiedziałam nigdy dość!! teraz syn ma 7 lat- czas leci szyyyyyyyyybko. a ja mam 3 miesięczną córeczkę- nie powiem ciąża pod koniec była ciężka, poród też trudny- do dziś jak go wspominam to aż łzy mi lecą- ale córcia suuuuuuper!!! nie żałuje acz kolwiek - nigdy wiecej !!! :D

O tak- to moje słowa!! Ale chyba zapominam o bolach i cierpieniach i chce następne... Za drugiej strony jestem za wygodna...ehhh. Rozmawiałam z meżem o dziecku z domu dziecka, ale narazie to tylko rozmowy...chociaż bardzo takowe bym chciała

Znam tylko dwie kobiety, które po porodzie powiedziały: nigdy więcej i słowa dotrzymały. Jedna z nich adoptowała dziecko, a druga ma jedynaka.

Ja poród miałam lekki, ale po roku wychowywania mojej kapryśnej, ponadprzeciętnie ruchliwej, wiecznie niezadowolonej, upartej i nieusłuchanej córeczki jak ktoś mnie zapytał, kiedy następne dziecko, to niezmiennie odpowiadałam : na pewno nie w tej pięciolatce :D:D:D bo pojadę do wariatkowa na sygnale.... Pięciolatka przeciągnęła się na dwie, ale potem... zapomniałam o wszelkich niedogodnościach :) i zachciało mi się znowu maluszka :D A synuś to po prostu aniołek, dopiero teraz trochę rozrabiać zaczyna :) Jakby on był pierwszy, to pewno już bym trójkę miała, a tak to już jestem za stara :D:D:D

Dla mnie poród był niezłą traumą i dokładnie to sobie pomyślałam jak już było po wszystkim, ale jak tak patrzę na moje trzytygodniowe maleństwo, to myślę, że kiedyś, że może...

Ja tak powiedziałąm po porodzie, a teraz męczę męża o córeczke :-) więc spoko :-)

Naszły mnie wspomnienia:D Gdy urodziłam pierwszego syna przez cc powiedziałam nigdy więcej.Ale po pewnym czasie zaczęłam myśleć o nastepnym dziecku.Potem urodziłam drugiego syna siłami natury,a pół roku temu córcię.Aż sama się dziwię,że ten ból który przeżyłam mnie nie zniechęcił:D

Tylko pierwszy poród bywa męczący, później poród to przyjemność

Gimbi,chyba jesteś dośc doświadczona skoro tak piszesz.Ile masz dzieci że dla ciebie kolejne porody to przyjemność?

A ja właśnie na odwrót :) Pod koniec ciąży przygotowywałam się na nie wiadomo jaki ból porodowy a w czasie porodu bardzo miło się rozczarowałam :) ... i zaraz po porodzie wiedziałam że na jednym dziecku się nie skończy :)

Kiara-to tylko pozazdrościć,a nieprzespane noce cię nie zniechęciły?

Gdyby o tym bólu się nie zapominało, to pewnie też bym tak myślała, ale już godzinę po porodzie o wszystkim zapomniałam. Taka poporodowa amnezja.

agunia ... wiesz czasem myślę że jestem wielką szczęściarą bo moje dziecko praktycznie nigdy nie płakało (może ze 2-3 razy)a tak jest zawsze uśmiechnięta i zadowolona, od kiedy mała skończyła 2 miesiące śpi od 23.00 do 10.00-11.00 :), jak nie mam czasu się nią zająć to wkładam ją do łóżeczka i bawi się sama albo szybciutko zasypia :), marudziła tylko troszeczkę jak dziąsełka ją bolały ... moje dziecko jest bezproblemowe (odpukać :P) Heh większość znajomych stwierdzi że ja nawet nie wiem że mam dziecko :)