Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kachna-Gubachna

POSTANOWIONE - SCHUDNĘ 15 KILO!!!

Polecane posty

dzień dobry dziewczyny:)wybaczcie - długa nieobecność,po szpitalu miałam tak zwariowany tydzień,że wracałam późno wieczorami i padałam spać,jednak organizm jeszcze nie wydobrzał,ale niestety wiecie jak jest,człowieka parę dni nie ma w robocie i zaległości góra:(uff,na szczęsie juz sie uporałam ze wszystkim i myślę,że od poniedziałku będzie już normalnie. niestety dietkowo nie mam sie czym pochwalić,musiałam jeszcze odzywić organizm,byłam wczoraj u mojego doktora na kontroli i podypytałam czy mogę już wrócić na dietę,bo sylwester coraz bliżej,dostałam zgodę,więc od dziś jestem na South Beatch sniadanko-jajecznica+pomidor II śniadanie:sok pomidorowy+surówka no zobaczymy jak będzie,mam nadzieję,że w środe wreszcie zmienię swoje dane w tabelce:) trzymajcie się ściskam Was wszystkie i miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka:) przepis na rybkę jest taki prawie jak przy normalnej - tylko bez zagęszczania marchewki maselkiem z mąką. tzn. podsmaża się rybkę(panga najlepsza) na 1 łyżce oleju (dobra patelnia musi być), a potem na tym samym oleju cebulkę posiekaną, i startego selera i marchewkę - udusić. dodać koncentratu (ja mam pomidorki własnego przetworu, mniama), troszkę dosolić i jak zmięknie warzywna masa można rybkę przykrywać marchewką. i już! będzie gut, postaram się jechać dziś na andrzejkach na tym żarełku i jednym drinku. gratulacje -> m. feniksie:) a ta Dąbrowska mnie też kusi, pomimo mojej miłości do mięska - po przepisie zupnym Kachny z którejś poprzedniej strony mi sie tak zrobiło - kocham zupki. poszukam w księgarniach książki i może sobie jakoś przystosuję tą dietkę na moje możliwości. idę, bo mi się warzywka gotują, a muszę jeszcze jajko sobie \"posadzić\" na obiadek:) miłej zabawy wszystkim!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześc w popłudnie niedzielne :) pogoda sprzyja spaniu i jedzeniu ale ja się nie daje pije litrami co się da byle bez kalorii ;) Iwoneczka🌻 imprezki to nasz zmora niestety a;e musimy się trzymać :) ja wczoraj pojechałam ze znajomymi posiedziec do pizzeri i nic nie zjadłam ani nie piłam bo odrazu zgłosiłam się na kierowce :D więc kawka i woda tylko :) młody feniks🌻 gratulacje pierwszego dnia - oby do przodu :) filusia🌻 zdrówka i powodzenia w South Beatch :) ja na swojej diecie czuje się teraz super - od prawie dwoch tygodni nie zgrzeszyłam niczym - ani łyżki zupy nie zjadłam czy kawałek mięska co dla męża na obiad robię :) słodyczy i alkoholu zero - każdy mnie już chba jakimś drinkiem chciał skusić ale nie dam się bo jak tylko się złamie to znów będzie od nowa klapa .... a tego nie chce ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wieczorne pozdrowionka moje kochane!!! 👄 👄 👄 widzę po słabej obecności, że Andrzejki się odbyły lub jeszcze odbywają ;) --->iwoneczka 🌻 zupki na warzywno-owocowej są pyyyycha, a twoja rybka też brzmi smakowicie, może już w przyszłym tygodniu się skuszę :D ---->filusia 👄 wracaj nam na cały etat :D bow tabelce mam zamiast danych jakieś znaczki ;) --->melania - gratuluję wytrwania w postanowieniach!!!!! a ty na jakiej teraz jesteś diecie, bo nie pamiętam????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dziewczęta w poniedzialek! w sobotę trzymałam dietkę do wieczorka i wypiłam 1 piwko:( w niedzielę też przez cały dzień się trzymałam to wieczorkiem w KFC zjadłam po dziecku frytki:( No to by było na tyle z grzechami głównymi, dziś dalej będę trzymać dietkę i w środę zobaczymy, mam nadzieję że będzie na minusie na wadze w środę..... A-ha zauważyłam że na dietce zaczynam mieć problemy ze spaniem, może to wynika z tego że nadal piję 2-3 kawki dzienie (dawniej pijałam 4-5 kaw), chyba będę musiała ograniczyć do 1 dziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no Maciek ja akurat nie dziwię się żonie (może trzeba było wziąć ją ze sobą?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich! Z wielka przyjemnoscia dołacze sie do was. równiez walcze z nadmiarem tłuszczyku. przez ostatni tydzien udało mi sie rzucic 2 kg ale do sylwestra mam plan schudnac jeszcze z 3..a moze jak sie uda i wiecej. stosowałam kopenhaska, ale przerwałam bo na andrzejki zabrakło mi silnej woli i opiłam sie piwem:) Z jednaj strony jestem na siebie nwsciekła a z drugiej ciesze sie ze mam z głowy te p[otworna diete. teraz postanowiłam ze jesc bede ale o wiele mniej no i zaczne troszke liczyc te przeklete kalorie:) i oczywiscie codzienne cwoczonka tez beda mi nieodłaczne. Miłego dnia! buzka dla wszystkich:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam ciepło po andrzejkowym wikendzie:) niestety mój gryplan na sobotę nie wypalił - z drinkami udało mi sie ograniczyć, ale co do jedzenia - jeszcze jestem za mało wprawiona w odmawianiu:( a pomidorki \"po włosku\" (pierwszy raz jadłam) - pycha! no, przynajmniej zdrowe, bo to tylko pomidor, czosnek i oliwa... a jakbym to przewidziała - spaliłam kupę kalorii sprzątając i nawet zdążyłam przed imprą na rowerku pół godzinki pojeździć (z ćwiczonkami innymi też;) a w niedziele już o 11 znów siedziałam na rowerku. to może nie będzie tak źle? nic, trza walczyć dalej i już. właśnie siedzę nad michą skrojonych warzywek i 3mam się dalej. trzeba być twardym, a nie miękkim:D Maćku -> powiem jak mojemu mężowi - \"oddaj\" zonie ten czas, który spędziłeś gdzieśtam, nie z nią. bo jej na pewno nie chodzi o to, żebyś całyczas w domu siedział, tylko żebys i z nią spędzał trochę czasu:) obfitująca w tłuszczyk -> witamy!!! napisz coś o sobie i walcz z nami - razem raźniej:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obfitujaca w tłuszczyk
Cos o sobie..hmmm. Ostatnio moje mysli skierowane sa tylko w kierunku pozbywania sie nadmiaru kilogramów:) zatem pozwól iwoneczko ze po krótce przyblize Wam moje kg;) no wiec mam 165cm wzrostu i waze za duzo;) zawsze byłam duza dziewczyna ,ale ostatnio przegiełam. tak to jest jak zamiast talerza je sie wiadro;) postanowiłam ze musze ograniczyc zarcie no i oczywiscie zaczełam cwiczyc..tyle ze cwiczenia nigdy nie były moja mozno strona ..jednym słowem nie lubie sie ruszac... jednakze poszperałam w internecie i ułozyłam sobie codienny trening. Sa to głównie cwiczenia na brzuch uda i posladki czyli na to co urosło mi ponad miare:) W moim przypadku zgubne było dla mnie zamieszkanie z moim juz teraz mezem...wiecie, codzinne obiadki, które nie dosc ze jadłam to jeszcze kosztowałam podczas pichcenia:) słosyczy nigdy nie jadłam za duzo ale za to majonez, pizze i inne tego typu przepysznosci jadałm i jadłam i nie mogłam przestac. obecnie co prawda postanowiłam ze głodzic sie nie bede ale ograniczam pieczywo ziemniaki i innego typu zapychacze. stawiam na warzywka i owoce. no to tak poktórtce...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
melania_m -> jak to robisz, że nie grzeszysz? bo mi się w wikend nie udało:( znaczy w sobotni wieczór. ja dopiero pierwszy tydzień na dietce, więc może jak zobaczę brak efektów to dalej będę silniejsza... a niskokaloryczna to do 1000 kcal? bo ja się staram tak trzymać jedząc więcej warzywek i połowę normalnego spożycia. głodna nie chodzę i luzu w spodniach nie czuję, więc może to dla mnie ciągle za dużo? chyba muszę zobaczyć efekty w środę. czerwona herbatka idzie... ktoś ma ochotę? (_)> (_)> (_)> (_)> (_)>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojej - obfitująca w tłuszczyk -> zupełnie jak ja:D też problemy z wagą (oprócz wcześniejszego świrowania w wieku lat nastu, kiedy się je jedną sałatę i się sądzi, że to dużo) zaczęły sie od zamieszkania z chłopakiem - teraz już mężem. oni mogą zjeść a nam się odkłada! też walczę w jednostką, która o 21 potrafi zamówić pizzę, a po \"słabszym\" obiadku typu zupa o 18 je frytki. tak mnie wczoraj zeźlił tymi frytkami... ale nie ruszyłam!!! wypiłam ze ślinotoku litra wody, a potem latałam do toalety:D razem sobie z nimi damy radę;) mi sie udało MMŻ zmobilizować do chodzenia na basen - ruch choć lubi. ale jeszcze mu zajmie zrozumienie i przyjęcie mojego przestawienia się na inne żywienie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o jeśli chodzi o czerwoną herbatkę, to ja się skuszę, bo lubię....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzę że nowe koleżanki zaczynają się rozpisywać na forum i dobrze przynajmniej wiemy o sobie trochę więcej i jest co czytać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może być czerwona herbatka ;) Chociaą ja sie dziś delektowałam kawką z odrobina mleczka i... zjadłam mały kawałek serniczka - mąż przytargał od teściowej, a ja wczoraj tam nie byłam bo znów się wykładałam :) Serniczek po chyba dwóch już miesiącach nie spożywania smakował jak boska ambrozja - jeden kawałek jadłam chyba godzinę i tak mi sie rozpływał.... ech! Ale przepraszam, bo przecież tu wszscy na diecie :( Czy u was też czymś dziwnym z nieba rzuca... matko co za wichry, grady i inne takie bllleee... A ja chcę słońce...... 😭 Witaj nam nowa kolezanko 🌻 obfitująca z w tłuszczyk - tu wszyscy w obfitości tego towaru posiadają, nie czuj się więc wyróżniona przez los ;) Maćku - a ty żonie też daj wychodne i w tym czasie pieluszki pozmieniaj, od razu się atmosfera poprawi :) kumcia - grzeszki w granicach normy - dostajesz rozgrzeszenie ;) idź i nie grzesz więcej!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkich. U mnie bez większych zmian poza tym że @. Szkoda gadać - brzuch jak balon no i mam grzech na sumieniu - nie wiem czemu ale jak nadchodzą trudne dni ciągnie mnie do słodkiego no i poszedł jeden baton, aż mi wstyd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
m. feniksie -> nie przejmuj się, to taki czas. ja \"słodkowa\" nie jestem za to tak mnie przy @ ciagnie do fast foodów... no, nielubiących jeść zdaje się tu nie ma:) ale luzik dziś Kachna udzila rozgrzeszeń - może i my się załapiemy;) ważne, żeby dalej walczyć! tak sobie myslę, że może choć batonika zamień na suszone owoce - zdrowiej... ale też kaloryczne. może ktoś ma pomysła jak zwalczyć \"słodkowego głoda\", żeby pomóc koleżance???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wypić 2 szklanki wody i apetyt przecodzi Jak w takim kawale, że tobie się chciało pić a nie jeść;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kupiłam dzisiaj Olimp Therm Line II. troszke poczytałam na temat tego produktu i wydaje sie ze jest całkiem niezły. jestem zdesperowana i musze schudnac ..wiecie.. tonacy brzytwy sie trzyma:). Dziewczyny jesli stosowałyscie ten produkt napiszcie mi co o nim sadzicie? czy faktycznie pozwala schudnac jak to zapewnia producet?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tego środka nigdy wcześniej nie stosowałam, ale liczę że podzielisz sie z nami wrażeniami:]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe -> kumcia - masz rację \"szklanka wody zamiast\" najlepsza na wszystko. a dobrze nią z 2 łyżki otrąb zapić - zapycha:) obfitująca w tłuszczyk -> nie znam produktu, więc nic nie podpowiem. ale chętnie usłyszę jak działa, bo ja ze wspomagaczy używam tylko czerwonej herbaty, więc jak efektów nie będzie to zacznę szukać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwoneczko czerwona herbatke to ja pije od pół roku i to nie jedna dziennie a kilka ale efektów to ja nie widze:) jak tylko przesyłaka z tabletami wspomagajacymi do mnie przybedzie, zaczynam brac i macie jak w banku ze bede opowiadac...co i jak z moimi baleronikami;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam towarzystwo:D komp naprawiony, wracam na pełny etat:D witam wszystkich nowych odchudzaczy iwoneczke macka i obfitujaca witajcie🌻 mlodego feniksa zdazylam przywitac zanim zniknelam, bardzo sie ciesze, ze mamy nowe osoby, topik troche ozyl i mamy wiecej swiezej wiary i motywacji do odchudzania suuuuper:D ja ogarnelam sie juz ostatecznie, wzielam do roboty i trzymam diete:D mam nadzieje ze w srode bedzie widac efekty, buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka, polish girl 🌼 fajowo, że wróciłaś - im więcej tym weselej:) obfitująca -> ja na razie na czerwonej herbatce, ale jak mój gryplan nie wypali to też będę szukać wspomagaczy. bo się zawzięłam:D ale się pochwalić mogę: MMŻ ciągnął mnie maxymalnie silnie na pizzę dziś, a ja zaproponowałam taką zamianę: zamiast na pizzę to na basen. i kupił to! życie to sztuka kompromisu:P a teraz mi donosi do kompa pomarańczki:) fajnie jest! i tym optymistycznym akcentem życzę miłego wieczoru i spokojnej nocki, buziaki!!! do juterka:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U MNIE KOLEJNY UDANY DZIEŃ DIETKOWANIA :):) moja dieta ma mniej niż 1000kcal ok 700 ;P wiem że mało ale inaczej nie działało nic ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podsumuje troche dzien;) kumcia---> troche frytek po dziecku to nei za duzo, zwlaszcza w niedziele, maciek---> wcale nei dziwne ze zona sie wscieka:) obitujaca---> faktycznie ciezko byc na diecie jak nadarzaja sie imprezki, takie rzeczy to tylko kachna potrafi przetrzymac:) do cwiczen trzeba sie troszke zmobilizowac, apotem to cialo juz samo tego chce, mi tez ciezko bylo sie zmobilizowac, ale teraz jakos daje rade i cieszy mnie to:) nie stosuje zadnych preparatow wiec nei moge Ci poradzic niestety, iwoneczka---> co znaczy \"gryplan\" bo nie pamietam, mimo iz czytalam co tam wczesniej pisalyscie:( na pewno nei bedzie zle, to byly andrzejki, mozna poszalec, ajak do tego pociwczylas, to super:) gratulacje za oparcie sie pizzy do tego basen, super:) melania_m---🌻 700 kcal faktycznie malo troche, ale jesli to ma Ci posluzyc to wspieram, bo przeciez mamy tu osiagnac swoje cele:) kachna--->🌻 serniczek... mniam mlody feniks--->wszystkich chyba w tym okresie nachodzi ochota na cos, nie ma co walczyc z organizmem, zeby to jednak ta ochota przychodzila raz w miesiacu... to by bylo na tyle, tez sie chcialam zapytac gdzie jest JULA, FILUSIA I KLLEO???? odezwijcie sie dziewczatka!!!! i olusi juz daaaawno nei bylo chyba, moze sie w srode zglosza na wazenie:) ja sie zglosze jutro:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×