Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość auutorka

Dziewczyny co robicie aby zapomniec o nim?

Polecane posty

Ja Cie witam tortem,balonami i szampanem!:D Ciesze sie,ze sie dobrze bawiłas:) Ja tez miałam wyłaczony tel.na 2 dni,tak na wszelki wypadek,zeby nie dzwonił i nie pisał.Przyznaje sie bez bicia,w piatek wieczorem jeszcze płakałam,w sobote juz nie,tylko mały smutek mnie dopadł,a dzis?Nic,kompletnie,zero jakiegokolwiek rozklejania się:) Jedyną rzeczą ktorej nie chciałam robic,to wlaczac komorki,jakos sie odzwyczaiłam:p ale przeciez nie bede całe zycie udawac,ze jej nie mam:P Ja juz go olewam,skrzywdził mnie,to mam go w nosie,nawet smutne piosenki mnie przestały ruszac,moze po prostu go nie kochałam?Wszystko jedno,wazne,ze mi przeszło:) Pewnie,ze nie będziemy naiwne,przeciez to do nas nie pasuje:) Buziaki auutorka za dzielnosc:) i na dobranoc oczywsicie,do jutra,pa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majeczka1
Rozstalam sie z nim jakies pol roku temu. Powod to ciagle klotnie i brak porozumienia. Wiem za nadal siebie kochamy ale nie wiem czy jest dla nas jeszcze szansa. Odezwal sie do mnie jakis miesiac temu czyli po 5 miesiacach. Czekalam na ten odzew. W smsie pisal ze zastanawia sie nad swoja wina w tym zwiazku. Nastapila wymiana smsow. Niby wszystko juz bylo na dobrej drodze, mile smsy na dobranoc a tu znowu dni milczenia. Napisalam dlaczego odezwal sie do mnie a teraz juz milczy. Zaczal zwalac na brak czasu, potem pisal ze teskni, ze wspomina, znowu mile smsy i znowu milczenie kilkudniowe. Znowu sie odezwalam, odpisal, znowu bylo milo i cisza. Mialam tego dosyc, napisalam mu wczoraj , ze od miesiaca sie z kims spotykam, ze ciezko mi bo nadal go kocham ale zycie toczy sie dalej i nie moge stac w miejscu. Postawilam wszystko na jedna karte, pomyslalam albo zacznie walczyc, zaproponuje spokanie albo sie wycofa. Napisal na poczatku ze zyczy mi szczescia a potem ze jak bede sie z kims spotykac to go juz nie odzyskam i mam sie przestac spotykac natychmiast. Napisalam mu ze przeciez nie jestesmy razem juz pol roku i jesli chce mnie odzyskac to zeby pokazal ze mnie kocha a jesli nie chce to zeby sie ze mna pozegnal. Ale oczywiscie nic nie zrozumial, napisal ze znowu to samo, ze jesli z kims bede sie spotykac to jego nie odzyskam. Co o tym myslicie, ja juz sie w tym gubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hoy es noche de sexo carinio/znasz hiszpanski? mysle ze wiesz co twoj nick znaczy,troche zmeniona pisowna ale to co **************************************************************************** Tak,wiem co mój nick oznacza,a jak to się dobrze pisze????Karinio?? Troszke znam hiszpański. ;) Przed chwilą sobie słuchałam piosenki Verby-Kochaj mnie. http://wiolka23.wrzuta.pl/audio/gEaXnpq4BQ/verba_-_tylko_mnie_kochaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczekujaca
czy i ja moge liczyc na Wasze wsparcie duchowe? Chce zeby mnie ktos przytulił, powiedział ze nie kocha najbardziej na swiecie i tak zwyczajnie BYŁ... podam link do mojego topiku, tam wszystko napisałam... idę spać... nie mam juz łez... dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lunnnaaaa
nie wierze w to co sie stalo.moj ksio przyznal sie, ze to co sie stalo to jego wina.brawo dla niego.do wczoraj twierdzil, ze fakt iz znalazlam go w lozku z jego byla to moja wina, bo wrocilam do domu.przeprosil mnie i widze, ze ma nadzieje iz mu wybacze. wiem, ze do seksu miedzy nimi nie doszlo.dziewczyna przepraszala mnie juz z 10 razy.nie wiem co o tym myslec.cala ta sytuacja to moze byc wielkie, absurdalne nieporozumienie, ale nie mniej pozostaja slowa, ktore padly z jego ust pod moim adresem.to trudno zapomniec.nie wiem czy chce jego powrotu...za kilka dni on wyjezdza, potem ja mam urlop.bede miala czas na gruntowne przemyslenie wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lisiczka22
odezwalam sie do niego... mimo ze obiecalam sobie ze tego nie zrobie...:( wstyd mi... to on powinien o mnie zawalczyc... ale odpisal... myslalam ze bedzie udawal ze nie wie kim jestem.... napisal "..ja w glebi duszy czuje..jakis glos mi to tez podpowiada..czuje ze jestem Twoj..ze naleze do Ciebie i chocbym niewiadomo jak uciekal to wroce z podkulonym ogonem i bede blagal o twoj milosc... ;("... nie wiem co mam o tym myslec... czy to milosc... to okropne ale ja czekam... czekam az do mnie wroci;( i powie ze kocha;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lisiczka22
przedwczoraj poszlam na randke... wiem ze to za wczesnie... ale moze tak zapomne... bylo milo ale ciagle myslalam o nim.... i nie potrafilam pocalowac tego chlopaka.... mimo ze widzialam ze bardzo tego chce... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry:) Ja już od godzinki w pracy, ziewa mi się, że hohhoh, muszę zrobic sobie kawusie:) Zastanawia mnie jeden fakt, gdzie się podziewają : blu berry Oleńka Ellinka ??????????? Liffonka, uu gdybym wiedziała, że minute po moim odejściu pojawiłaś się , to bym nie szła tak szybciutko spać:o hoy es noche de sexo - jak u Ciebie, jak znosisz rozstanie z Ukochanym Przyjacielem? Oczekująca - oczywiscie, ze mozesz liczyc na nasze wspracie. od tego tu jestesmy i w tym celu został zołozony ten topik .A skoro Twoj facet bardziej woli kolegów od Ciebie tzn ze jest to facet jeszcze niedojrzały, którym nie warto zawracac sobie głowy. To niech oni czyt. koledzy piora mu skarpetki, gotują obiadek i niech go wieczorami przytulaja. luunnaaaaa - zamierzasz wybaczyć? Zastanawiasz się nad tym by wrócic? lisisczka - widze, że tez masz nienajlepszą sytuacja. najle[pszy sposb - to chyba olać ich i poszukać kogos, kto naprawde jest Nas wart:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, i u mnie weekend był udany. Dwa dni pełne pozytywnych wrażeń :) i znajomi pozwoliły mi (prawie) zupełnie o niej nie mysleć. Tylko wczoraj jak przechodziłem obok jej miejsca pracy.. wiecie miałe taką nadzieje że ją zobacze. Pierwszy raz od miesiąca. Przypadkowo. Ale nie wszedłem. Trzymam sie.. niebieski77

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niebieski77 - to juz zrobiłes jakis krok do przodu. Niestety wspomnienia zawsze Nas dopadna, kiedy bedziemy przechodzili obok miejsc w których kiedy bywaliśmy razem, czy chociaz jesli w radiu usłyszymy piosenkę , której kiedyś wspólnie słuchaliśmy..... Takie chwile jeszcze bardzo dłuuuuuugo będą do Nas wracać:)) Ale...mimo, że nie jesteśmy z tą osoba - wspomnienia zawsze pozostaną piekne:) i będą tylko Nasze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie ... ..ja staram się nie mysleć...mimo, że dziś dopiero mija tydzien, kiedy Nas już nie ma:) ... ja poprostu staram sie wierzyc w lepsze jutro :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej,ja juz wstałam:) Czuje sie baaardzo dobrze,juz sobie olałam tego ex...a co mnie on obchodzi:) Bedzie następny:) Mnie tez zastanawia co się stało z naszymi dziewczynami...moze juz im przeszło?:) Majeczka1 ,nie ma na to dobrej recepty,sama musisz wiedziec czego chcesz,czy go kochasz i czy chcesz z nim byc.Jak nie sprobojesz to moze będziesz kiedys tego załowac,z drugiej strony nie wchodzi się dwa razy do tej samoej rzeki,tak czy inaczej trudna sytuacja,ale nie bez wyjscia:) Oczekująca,wesprzemy Cię:) Zobacz,mi dziewczyny pomagały przez pare dni i widzisz?Ja juz najgorsze mam za sobą:) Twoj były najwyrazniej jeszcze nie dorósł...to lepiej,ze się dowiedziałas teraz niz po slubie,Auutorka dobrze mowi(jak zwykle:P),niech inni go nianczą,a Ty sobie nie zawracaj nim głowy,widocznie facet nie był Ciebie wart! lunnnaaaa,nie wiem czy był umiała wybaczyc zdradę...skoro on to zrobił to czy nie zawaha się poraz kolejny?Sama znasz najlepiej swoejego faceta,więc wiesz czego się po nim spodziewac,ale zastanow się dobrze... lisiczka22,nie zrobiłas niczego złego ze się odezwałas,ja tez mam zamiar sie odezwac do byłego.Teraz wiesz na czym stoisz,nie mozna uciekac od problemu i udawac,ze go nie ma.Jesli kocha,to zawalczy o Ciebie. niebieski77,to dobrze,ze juz o niej zapominasz,najwazniejsze się nie poddawac i wierzyc ,ze z dnia na dzien bedzie lepiej:) Auutorka,biedulo,Ty na samym koncu,wybacz mi:) Ale i tak najbardziej sie do Ciebie przywiazałam:) Baaardzo jestem z Ciebie dumna za to \'niemyslenie o nim\',naprawdę:) To juz jest duzy sukces,wiem co mowie.Nam nie miną nawet tydzien,minie w srode,a ja juz to mam w nosie.Wspomnienia miłe zostana,nikt ich mi nie odbierze,ale mam tez nauczkę...Najwazniejsze jest wierzyc,ze się uda zapomniec:) Naprawdę,ogromnego buziaka Ci przesyłam za ta dzielnosc:) Buziaki dla wszytkich,pozdrawiam i zycze miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jennyw
wlasnie odkrylam ten temat... ze mna tez zerwal facet... po tak dlugim zwiazku uslyszlam tyle nie milych slow... bola do dzis... przestana kiedys??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jennyw,pewnie,ze przestaną!Początki zawsze są ciezkie,kazdy przezywa to inaczej i w roznym czasie,ja np.najbardziej przezywałam przez pierwsze 4 dni,a teraz jest juz duzo lepiej,inni z kolei, nie mogli sie pozbierac przez rok...nie ma na to zadnej reguły,musisz sie wypłakac do woli,az w koncu znudzi Cie sie uzalanie się nad sobą,w koncu będzie lepiej.I przeczytaj dokładnie co napisali ludzie z forum,szczegolnie kobieta z zamknietymi oczami,blu berry i auutorka.Dziewczyny miały racje,to przechodzi!!!Ty musisz uwierzyc w to,ze masz siłe i chęci zeby o nim zapomniec.Po prostu pewnego dnia obudzisz sie i pomyslisz sobie,ze tego faceta masz juz w nosie i on Cie kompletnie nie obchodzi. Musisz tylko tego chciec.A czas zrobi swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jennyw
dziekuje liffonka za slowa do mnie;) dziekuje za odpisalas.. jakos inaczej jest jak wiesz ze nie jestes w tym sama... tylko ze ja bym chciala zeby on wrocil do mnie, przeprosil mnie i powiedzial ze kocha nie chce o tym zapomniec. chce z nim dalej byc. tu ejst problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeciez nie jestes sama,masz nas:) Oj kochana,jak go kochasz i on Ciebie...to juz musicie sami podjąc decyzje,my za Was tego nie zrobimy:) Ale jesli on juz niczego nie czuje,to nie ma co się łudzic,ja tez na poczatku chciałam z nim byc,ale moj były nic do mnie nie czuje,nie bede sie przeciez oszukiwac,ze jest inaczej.Jestes pewna,ze go kochasz?Moze to zwykłe zauroczenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To teraz ja prosze o pomoc wszystkie kobiety i facetów:) na tym forum.Sytuacja jest taka:musze sie spotkac z moim ex,chce z nim pogadac,powiem mu co o nim mysle,tak,ze az mu w pięty pojdzie:P zresztą i tak musimy pogadac,łaczą nas jeszcze sprawy zupełnie nie zwiazane z nami,takze musimy sie spotkac.I tu jest problem,on ma mase niezaliczonych egzaminow i musi sie teraz uczyc i je pozaliczac,wiec ma mało czasu,ja tez nie jestem lepsza:P I tak,czy mam mu wysłac smsa i postawic go przed faktem dokonanym,ze mamy sie spotkac tu i o tej godzinie,czy moze napisac,zeby sie odezwał kiedy bedzie miał czas(tyle ze ja tez go potem nie bede miec,zaległe egzaminy:D)?jak zrobie to pierwsze to bedzie wiedział,ze to JA stawiam warunki i tak ma byc,ale jak wybiore ta drugą opcje to pomysli,ze znowu on jest gorą bo pytam go kiedy bedzie mogł...no i mam problem...licze na Waszą inwencję tworczą:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Liffonka - moze nie stawiaj warunków tylko zaproponuj spacer chociazby dlatego, ze może przewietrzyc sobie ten mały możdżek( który o dziwo ma- mam nadzieje, ze nie gniewasz sie o te słowa...ale mój były większego móżdżku nie ma:P:P:P ) i troche odpocząc od tej nauki a przy okazji, że masz mu cos do powiedzenia:) A jak już sie spotkacie - to mu pokaz gdzie raki zimują :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jennyw - nie jestes sama - my tu jestesmy, żeby się wzajemnie wspierac:)) Wiec zagladaj tu do Nas za kazdym razem jak bedzie Ci źle i nie tylko...bo roześmiane buźki tez są mile widziane:) Wszyscy są mile widziani:):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczynki! Wczoraj osiagnelam dno. Taka mam przynajmniej nadzieje, bo jesli to bylo dno, to teraz bede juz jedynie plynac w gore :) Wyryczalam wczoraj swoje stresy i frustracje i dzis czuje sie troche silniejsza. Czulam sie cholernie samotna, ale wczoraj ludzie dookola mnie pokazali mi, ze jestem dla nich wazna, ze moge liczyc na ich pomoc. Sprobuje zmienic swoja dotychczasowa poze pt wszystko ok, jestem silna i dam rade, bo to dziala jedynie do momentu az nawarstwi sie zbyt duzo problemow i wtedy rozlatuje sie kompletnie.. tak jak wczoraj. Sprobuje podchodzic do wszystkiego bardziej \"olewacko\". Co z tego wyjdzie - zobaczymy. Auutorka, ellinka, liffonka 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lunnnaaaa
uscislijmy jedna kwestie.moj eks mnie nie zdradzil.gdy wrocilam do domu znalazlam go w lozku z jego byla, z tym ze ona byla w ubraniu, a on w bokserkach.zaprosil ja na kolacje, bo od rozstania nie mieli okazji porzmawiac, wypili 3 butelki wina, i ona zle sie poczula.taka wersje przedstawili mi oboje i , no coz, to widzialam.nie mniej nie musialo dojsc do seksu miedzy nimi, abym poczula sie zdradzona i upokorzona.dlatego nie wiem, czy do niego wroce.przez rok bycia i mieszkania razem, nie dal mi powodu do nawet cienia watpliwosci co do jego uczciwosci i uczuc.musze sobie wszystko na spokojnie p'rzemyslec.poki co czuje sie mega zraniona i nie latwo mi to minie.jesl mu na mnie zalezy, to niech mi to pokaze.a wtedy sie zastanowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jennyw
kocham go wiem to... ale on mi powiedzial ze juz nic nie czuje... poczulam sie jak zabawka ktora po znudzeniu wyrzuca sie na smietnik badz oddaje innym... tylko ze czy mozna w przeciagu tygodnia sie odkochac po prawie 4 letnim zwiazku?? dziekuje drogie dziewczyny:* co do twojego problemu liffonka to ktos tu dobrze napisal popros poprostu o spotkanie i tyle... ustalcie termin pasujacy wam obojgu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kredyt mieszkaniowy.niewiem
witam wszystkie bardzo gorąco. :* widze ze to topik dla mnie... http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3552945&start=0 tu jest moja historia.. ale w sumie podobna do tych wszystkich w tym rodzaju... najgorsze ejst to ze zal mi tych wszystkich chwil z nim.. tego, ze tak juz nie będzie.. wydaje mi sie ze nie ma drugiego takiego jak on.. ze on ejst wujątkowy, tylko on zawsze on :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja przezyzal swoja tragedie,pierwszy raz, jak wiecie nadal mieszkamy razem,oznajmil mi wczoraj ze wyprowadza sie w sobote,troche zaboalo,ale przeszlo...pozniej kladlam sie do lozka,on zostawil swoja komorke zeby ja naladowac i poszedl prasowac sobie rzeczy do prcy,a ja otworzylam te komorke i zobaczylam smski o od MAGDUSIA, typu,jak sie cuzjesz moj kochany lewku,licze te cholerne dni zeby ciebie zobaczyc,chcie ciebie tak naprawde pocalowac i inne bzdury,nagle przestalam jakby oddychac,wylecialam do pokoju ,rzucilam w niego butelka,zaczelam wyzywac,ze mnie oklamywal,ze teraz wiem ze ma kogos,boze jak ja go wyzywalam,padlam na lozko z ogromnym szlochem,przyszedl a ja go zaczelam bic,i krzyczec ze chce zeby sie wynosil,...uspokoilam sie po paru minutach,i zaczelismy rozmawiac,...ja glupia pytania na temat dziewczyny a on oczywiscie ze po co sie pytam,ze on niby nie chce zwiazku znikim,ale ta jest fajna,super sie gada,ale oczywiscie on do niej nie pisze takich smsow!!! jasne,k...!!!! dziewczyny,nie moge po prostu,zabila mnie mysle ze jest ktos inny,ze bedzie szczesliwy z kims innym,a mnie jeszcze wkurwia to ze mi mowi,nie rycz,idz do przodu,ja nie bede za toba plakac,mam prace,mam szkole i ty tez skup sie na tym,bo to twoj ostatni rok,ble,le ble,...nie moge przestac myslec o tej dziewczynie auutorka/moj przyjaciel wie o wszystkim,on tez jest zakochany carino/tak sie pisze,tylko ze n ma te kreseczke na gorze ,wiesz zreszta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Liffonka To może kompromis. Zadzwoń, zaproponuj spotkanie na konkretny dzień tylko zapytaj która godzina by mu odpowiadała. niebieski77

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Liffonka 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻 Blu Berry 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻 Ellinka 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻 i dla pozostałych Kobitek 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻 Głowa do góry, żadna łza nie jest warta żadnego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kompromis z tym draniem?Oj bedzie ciezko:P Nie no zartuje,dam radę:) Dzieki za pomoc:) 🌻 Blu berry,miałas sie nie poddawac...juz tak Ci dobrze szło...jestes slina,dasz rade,przeciez tylu facetów jest na swiecie,nie warto płakac przez tego jednego,będzie dobrze:) jennyw,skoro on Cie nie kocha,to olej go,wcale nie jest mi to tak łatwo powiedziec,bo sama przezyłam cos podobengo,przestan się łudzic ,ze cos z tego będzie ,dla Twojego dobra. Ja musze powoli zabierac się do nauki,bo zaległe egzaminy czekają...bleee:P taki los.Trzymajcie się wszyscy,razem damy radę:) pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Liffonka - owocnej nauki 🌻🌻🌻🌻🌻 Ja dziś mam mniej roboty - na szczęście jeszcze 40 minut i do domku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jennyw
liffonka bylam z nim prawie 4 lata... mowil ze mnie kocha ze chce miec ze mna dzieci ze chce bym byla jego na zawsze... prosil mnie wrecz blagal bym go nigdy nie zostawiala i teraz co.. sam to zrobil?? ona tamta go do tego namowila... nie wierze ze mnie nie kocha... nie wierze... powiedzial mi to wszystko bo chcial sie na mnie odegrac chcial zeby i mnie to zabolalo... nie wierze ze mozna sie w kims odkochac z dnia na dzien... nie po tym wszystkim... laczylo nas cos pieknego nie spotykanego... wierzcie naparwde... nie wierze ze on mnie juz nie kocha... nie wierze... olac go... myslisz ze umiem?? nie nie umiem i nigdy nie bede umiala... gdyby tu teraz przyszedl i przeprosil juz bym byla w jego ramionach... bo kocham go ponad wszystko... hoy es noche de sexo - bardzo mi przykro domyslam sie jak musi ci byc ciezko:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×