pocieszac mnie! natychmiast!

Znów dół ? :O

Nie lubię rozkazów:P

wszystko dzis do d. smutno mi i żle, jestem kobietą miesiaca i w dodatku dowiedziałam się,że mam nogi jak koń wyścigowy.

idz w pyry ;)

Katrinne.. bo w armii nie byłaś. Tam by Cię nauczyli jak je polubić. :P

rozkazów to chyba nikt nie lubi, nie którzy je co najwyżej tolerują. normalnie sie opijam

No to jutro kupuję \"EXPRES\" może znajdę coś o kobiecie miesiąca :P

zaraz zaczne bredzic

Nowy kobietą miesiąca bywam co miesiąc, taka już babska dola-niedola

Śmiało bredź, a nuż Ci przejdzie. :-)

No tak i sukcesem, po pewnym czasie można i się... wyrzygać...

rzygać to ja nie lubie, chociaż gdybym miała jakiś sukces na widoku to moze bym się dała przekonać

Sukces? to teraz takie modne. Szkoda że nie można już być sobą. :-)

na dzień dzisiejszy musze stwierdzić że przegrałam życie. Mam prace która przynosi mi satysfakcje i nie przynosi pieniędzy:d. Nie mam domu, tułam się po wynajmowanych mieszkaniach, takie zycie prawie ze cygańskie. nie umiem prowadzić samochodu. posiadam dokładnie 3 garnki i ani jednego wiecej ze strachu przed utratą orgazmów,

i ten koń wyścigowy, dobiło mnie to dzisiaj

marzenna... nie Ty jedna przez to przechodzisz. Raz są wzloty raz upadki. Co to za życie bez problemów? Nuda. :-)

ja mam podobnie aczkolwiek o orgazmy martwc sie nie musze a garnkow mam tyle samo:O:O:O

Jaki koń ?? ;-) że wyścigowy to... ;-)

ja sobie kiedyś ubzdurałam ze garnki są ściśle powiązane z orgazmami. przeczytałam,że kiedy kobiecie kupowanie garów spędza sen z powiek to nie jest ona w stanie przeżywać erotycznych uniesień. ja bym tak naprawde chciała jakiś nowy garnek

wlazłam dzisiaj na krzesło i stanęłam na palcach,żeby coś tam sięgnąć i usłyszałam: o kurwa ty to masz nogi jak koń wyścigowy:D

z tymi garami:Psama to wymyslilas?:P

marzenna... ciekawy jestem czy Ci z garnkiem do twarzy ;-) powiedzenie takie... Chyba nie boisz się spojrzeć w lustro??? ;-)

marzenna, może to był komplement?:P

Nowy, i bardzo się cieszę, że nie byłam w wojsku...jak mi ktoś rozkazuje, to aż się gotuję w środku. Najdziwniejsze jest to, że jak ładnie poprosi, albo nie prosi w ogóle, to sama się do pomocy wyrywam:D

Katrinne... też szlak mnie trafia. :O Jak ktoś poprosi, w ogień skocze ;-) rozkaz :O fatality zerówa szacunku.

nie trzymam garnków w sypialni, może powinnam? czy mi do twarzy, nie wiem. teraz chyba nie bo garnki brudne a ja pije i ich dzisiaj myć nie zamierzam. z tymi nogami to raczej nie był komplement. chyba

Nowy, to przynajmniej nie jesteśmy sami:D

...oczywiście \"prosi\", nie jak świnia. ;-)