Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pigwaaaa

sex z instruktorami nauki jazdy

Polecane posty

Gość anonim XXI wieku ds. erotyczny
Żeby po kobiecie jeździć nie trzeba mieć prawo jazdy :) tak samo jak i po mężczyźnie :), więc jak idziesz na kursy, to rób tylko i wyłącznie ten kurs, skup się tylko i wyłącznie na nim :) a miłe chwile spędzaj z chłopakiem w łóżku, sprawisz jemu przyjemność i nie będziesz miała nic na sumieniu. a jeżeli nie masz chłopaka to rób to przynajmniej dyskretnie z kimś do kogo masz zaufanie, bo myślę ze żadna dziewczyna nie chciała by być traktowana jak "Powszechny chleb [każdy o nim wie]", Ale to już od was zależy, "jak sobie pościelisz tak się wyśpisz" :) ps. "Mądry nic nie powie, Głupi się nie domyśli :)"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość everything must change
Oceniać? Niee ale no jak ktoś dobrowolnie podkłada rączki pod piłę łańsuchową - do poobnicnania. Przepraszam za brutalną metaforę . Sama byłam zakochana i trochę wysiłku mnie kosztowało żeby nie ulec. Ale T. jest do dziś bohaterem moich fantazji erotycznych, i dobrze ,że Tylko fantazji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robsonik
a ja mam prawko od 22 lat, długo nie jeździłem i wykupiłem sobie kilka godzin z wybraną przez siebie ładną panią instruktorką po 30-tce. ona jest normalną wspaniałą kobietą, rozmawialiśmy o wszystkim. tak mi się spodobało że wykupiłem kolejne 20 h. proponowałem wypady do lasu, leżeliśmy na kocu wdychając swieże powietrze i słuchając w ciszy szumu drzew, no a za trzecim razem także swoich westchnień i pożądania. Ją zdradził mąż mnie żona. Spotykamy się coraz częściej, i na coraz dłużej. Z reguły w fajnych miejscach. jest uczucie, jest namiętność, uwielbiam ją pieścić i patrzeć przy tym na nią w nieskończoność. czasem jest sex spontaniczny. coraz bardziej jej pragnę, a ona chciałaby spotykać się codziennie. jest cudowna i jest cudownie, oddajemy się sobie na 100%. JEŚLI CHODZI O INSTRUKTORÓW TO ZGADZAM SIĘ-KOBIETY TRAKTUJĄ JAK SZMATY, NIE DOŚĆ ŻE PRZEKŁADAJĄ WAS Z RĄK DO RĄK TO JESZCZE SĄ ŚMIECHY I CHUCZY DOOKOŁA, A NA DOKŁADKĘ MUSICIE JESZCZE DAĆ W KOPERCINĘ I TO CZĘSTO NIC NIE DA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...mojej kuzynce się udało, zdała za pierwszym razem, mówi że nic nie było...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magimis
Jak robilam swoje prafko nigdy nie patrzyłam na mojego instruktora jak na obiekt westchnień, choć nic mu nie brakowało. Niestety po 7 związku w tym 5 malżeństwa, mój luby został instruktorem tak dla dodatkowego zarobku i już po 2 miesiącach jego pracy zostałam zdradzona z kursantką, przylapalam ich i pogoniłam ją, ale zaraz pojawila się kolejna, teraz już wiem że muszę pogonić jego. Minol już prawie rok od tamtej pory i wiecie co zrobiłam? Zostałam instruktorką nauki jazdy, czuje się w tym zawodzie świetnie, mam kursantów i kursantki. I nigdy nie spojrzalam na kursanta jak na obiekt westchnień, poprostu niektórych lubię bardziej bo są pojętni. Każdej której przyjdzie do głowy sex z instruktorem niech dobrze się zastanowi czego dalej oczekuje, bo napewno dalej już zbyt dużo nie będzie (choć są wyjątki). Ja dowiedziałam się że moj mąż opowiadał na mój temat niestworzone historie i tak je bajerował, mogły pomyśleć już na wstępie, że człowiek nie szanujący własnej żony nie poszanuje na dlużej żadnej kobiety. Przestrzegam nie dajcie się, nie zostańcie kolejną zaliczoną dziurką na szybko w samochodzie. Jeśli będzie mu zależalo to stworzy wam takie warunki byście poczuły się komfortowo i cudownie pod każdym względem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość instruktor22
nie tylko instruktorzy są winni. Niedawno zaczęłem pracę jako instruktor a musiałem kupić drugi telefon z nowym numerem dla kursantow. Kursantki same smsy wypisują po nocach do instruktorów i to na tematy nie związane z jazdami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kużma
a dzieci poczęte z instruktorem to eLki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kużma
kinder niespodzianki się zdazają z instruktorami również i co wtedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magmis
Instruktor22 z całym szacunkiem bo tak jak napisałam są wyjątki, ale czy uważasz, że skoro wypisują po nocach to trzeba korzystać??? Jakaś nowa forma dowartościowania się???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rajdowykierowca
a ja posuwam instruktorkę po 30 stce, juz od roku ponad, zdalem egzaminy a sex uprawiamy do dziś, w ramach jazdy poza kursem i autem zarazem...i jest nam bardzo dobrze...a zaczelismy na 3 godzinie jazdy praktycznej ot tak przystanek za miastem pod lasem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooo matko!!!!!
ja jutro zaczynam jazdy :D (ale swoją drogą instruktor całkiem całkiem)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rajdowykierowca
no dobrze, instruktor całkiem całkiem, ale jeśli poczujesz do niego miętę to rób to dla własnej satysfakcji, w żadnym wypadku nie wykorzystuj tego nawet po cześci do tego aby egzamin zdać, może wtedy spotkać Ciebie wielkie rozczarowanie, a nie chciałbym tego i Ty pewnie też. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozdrawiam na początku wszystkich instruktorów nauki jazdy a szczególnie Pana Piotra z Łodzi który mnie tak świetnie przygotował do egzaminu i z którym miałam i mam tak dobry kontakt:) tylko co zrobić kiedy znamy się już od lipca od początku coś między nami się działo w kwestii czegoś więcej niż nauczyciel kursantka? A utrzymujemy cały czas kontakt egzamin zdany bez problemu w grudniu a teraz będziemy pracować w jednej auto szkole tylko na innych stanowiskach:) ja sekretarka on dalej instruktor. Ostatnio przyszłam w sprawie do kierownika jego nie zastałam za to był on:) miał 2 godziny przerwy ponieważ nie chciała pewna osoba jechać w takim śniegu po ulicach nieodśnieżonych czyli odwołała jazdy. Wtedy on mnie przytulił a ja już dłużej nie mogłam się mu oprzeć ponieważ wcześniej starałam się to robić aczkolwiek było ciężko:):) ale on i ja już tak jak mówię na jazdach w pewnym momencie doszło do nietypowego zdarzenia i tak się to ciągnie tylko co zrobić jak ja będę siedziała za biurkiem on będzie miał przerwę i zaczniemy poważny temat i znów nie będę mogła powstrzymać uczuć do niego. Jak mu powiedzieć wprost że mi na nim bardzo zależy proszę pomóżcie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magimis
Tygrysica70 poczekaj z tym trochę, popracuj poobserwuj, nie spiesz się, bo jeśli zostaniesz odrzucona to ciężko będzie wam razem potem pracować. Jeśli tylko zaobserwujesz, że jednak do innych kursantek nie ma takiego stosunku jak do Ciebie wtedy możesz się odważyć. Myślę, że powinnaś szybko zauważyć czy nie robią inne maślanych oczu i jak on na to reaguje. Na pewno jest trochę starszy od Ciebie, więc powinien sam zrobić pierwszy krok. Zaprosić na kawę lub porostu starać się coraz więcej poza jazdami spędzać czasu w biurze. Wtedy będziesz miała pewność, iż się nie wygłupisz bez sensu. Wiesz na co dzień patrze na swoich kolegów w pracy i niestety jeden z nich, (taki typowy lowelas) do co drugiej się maśle, wystarczy,że tylko ładniejsza. Natomiast drugi jest naprawdę zdystansowany i za to mu się chwali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuję Ci za poradę. Myślę że tak zrobię:) a co do wieku tak jest ode mnie starszy i wiesz kiedy miał jakąś przerwę to dzwoni do mnie czy nie mam ochoty się spotkać napić się kawy czy też pójść z nim na obiad. Czasami kiedy mu mówiłam że nie mam jak podjechać to chciał swoim autem przyjechać i mnie zabrać:) raz sytuacja była tego typu że zabrał mnie na zakupy do sklepu swoim autem bo wtedy jeszcze nie miałam prawka a nie chciał żebym się musiała autobusami tłuc... Myślę że jest to inny niż niektórzy. Znam sporo jego kursantek czasami przychodzą czy dzwonią do niego ale to w sprawach jazd bądź też powiedzieć o egzaminie państwowym:) a tak wpatrzony to jest myślę we mnie i ze mną spędza prawie każdą wolną chwilę jeżeli ja mogę przyjechać... Może rzeczywiście póki co, nie będę okazywała mu swoich uczuć bo nie będę mogła później spojrzeć mu w oczy i pracować razem z nim:) jeszcze raz bardzo Ci dziękuję:*:*:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość instruktor_jazdy
uważam,że lodzik dwa razy w tygodniu to nic złego, normalana sprawa ,czasami po wykładach równiez można polecieć od tyłu w ubikacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zwracam się do instruktor_jazdy...:) tak owszem może to nic złego dla Pana jeżeli Panu zależy na wykorzystaniu bezbronnej uczuciowo kursantki. Żeby tylko Pana zaspokoić. Tylko powiem tak że my kobiety jesteśmy w co po niektórych Was wpatrzone i się zadużamy bądź też zakochujemy a wy serc nie macie jesteście bezwzględni pod tym kątem ponieważ kurs się kończy zapominacie o tym co było. Dziewczyna cierpi a wy bierzecie w obroty następną. Nie wolno tak. Ja i mój instruktor to inna bajka bo on nie bierze każdej następnej i wiem to na pewno:) natomiast są tacy którzy biorą ta którą uda im się owinąć wokół siebie, ona się zakocha, a wam zależy żeby było dobrze. :( ale i tak nie zamieniłabym swojego instruktora na żadnego innego a gdyby któraś się do niego przystawiała to bym nie darowała:) w końcu parę lat ciężkich ćwiczeń by się na coś przydało:) i PZDR też Panów egzaminatorów szczególnie z Łodzi:):*:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patykowe_druty
pobzykać się w elce to nic złego, musicie to traktować jako część kursu:) najważniejsze że jak instruktor się spodoba to zapytać czy wolny a jeśli tak to bzykać się co jazdę! wtedy wszyscy będziecie zadowoleni:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _instuktor_
Jestem instruktorem i nawet nie wiedziałem, że ten temat jest tak chodliwy ani popularny. Sam miałem kilkanaście przygód z kursantkami - od młodziutkich dziewczyn po kilka bardziej dojrzałych mężatek. Niezapomniane przygody! Niektóre romanse przetrwały nawet kurs i dwa trwają już od kilku lat. Dobry seks trudno z życia wypchnąć, nawet jesli jest się z związku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobre sobie tez mi
a mi instruktor powiedzial ze mam traktowac galke zmiany biegow jak fiota faceta, stanowczo ale delikatnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawska!!!!
_instuktor_ - na przykład? Jak to mężatki załatwiają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _instuktor_
Wysyłają odpowiednie sygnały. Pierwszy znak to sposób ubierania i perfumy. Jestem dość przystojny i dobrze zbudowany, więc na ogół kobietom się podobam. Po pierwszej jeździe zwykle jest od razu skok jakościowy w sposobie ubierania się i noszenia. Pojawia się makijaż, perfumy. W ciasnym samochodzie nie sposób nie zauważyć takich rzeczy. Po drugie, u niektórych mężatek znika obrączka. Jeżeli nie, to czasami otwarcie narzekają na męża, czy chłopaka, czasami wręcz porównując mnie do niego (oczywiście wynik jest korzystny dla mnie). Po czwarte, pojawia się kontakt cielesny, dotykanie, mniej lub bardziej przypadkowe. Akcji było dużo :))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawska!!!!
_instuktor_ ! A jak przechodzicie do sexu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość instruktor nauki....jazdy
biore ja za włosy, wale maczuga i ciagne do jaskini

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam lat 30+
_instuktor_ podnieciles mnie, czy dalbys mi pociagnac ci fiuta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam lat 30+
szkoda ze mam juz porawo jazdy:( ale moge udawac ze nie mam:) panie intruktorze czy nauczy mnie pan ostrej jazdy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona instuktora
Mój mąż jest instruktorem jak czytam co ty wypisujesz to jako twoja żona małego w nocy bym tobie ciachnela sekatorkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Gorzowie Wielkopolskim w 2000r Joanna Nawrocka załatwiła sobie prawko po przez p********ie się z instruktorami z LOK z pewnym młodym instruktorem w kontenerze na placu manewrowym przy ulicy Zielonej a potem ze starym instruktorem w wieku swojego ojca .Miała wtedy 22 lata . I co na to powiecie że oboje mieli żony i nadal chyba mają. Dobra szmata nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy ktos z was uprawial sex z instruktorka. Moja jest typową milfem i odniosłem wrazenie ze ja tez sie jej podobam, tylko nwm jak zagaic, a wiem ze juz uprawiala sex z uczniem i to na 100pro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×