single,tez tak macie?chorobliwa zazdrosc, przykrosc i smutek na widok innych par

dzisiaj poszłam sobie do parku na rower.. jak zwykle - namolni panowie po 40 molestujący mnie wzrokiem (brrr...pewnie przez te moje nogi...heh.). I jak zwykle, wszystkie ławki zajęte. Przez kogo? przez sparowanych... I jak zwykle manewrowałam na drodze, żeby tych trzymająch się za rączki ominąć. Smutne.

upup

dziewczyny! ;) nie wierzylam, ze jeszcze ktos tu napisze ;) czerwona pelargonia...wybierzemy sie razem do kina, podziwiam Cie, ze masz odwage isc samej, gdyby mi ktos zadal takie pytanie to...chyba bym mu strzelila przez to male okienko, ech :P ksieznka...mnie tez to wkurza;/ ' milosc przyjdzie w najmniej oczekiwanym momencie' blaaa blaaaaa blaaaaaaaaaaa :o jasne, ile mozna czekac? nie mowie o mezu, ale jakims chlopaku...normalnym, przyk torym moglabym sprobowac zycia z kims, a nie wiecznie samej gggrrrrr..... ;)

no tak.... jak byłam sama to tak nie miałam ale po jednym nie najgorszym moim byłym... teraz mam lepszy model.... trochę czasu... widzę niestety co zazdrość o moje szczęście (poprzednio też) wywołuje u niektórych osób dziwne reakcje .. nawet u mojej rodzonej siostry... niektóre koleżanki się wręcz po obrażały za to na mnie albo były dziwnie zmieszane i nerwowe jak np. widzą mnie teraz z moim facetem od czasu do czasu... niestety jest cholernie przystojny (ja tez niczego sobie).. ludzie ale to nie wszystko ... a mnie takie postępowanie i zachowanie bardzo boli... tracisz dobrych znajomych bo ich bardzo razi coś tam

Nie, mi się aż sama gęba uśmiecha jak widze takich zapatrzonych w siebie ludzi:) I przypominają mi się piękne lata z moim chłopakiem i az się łezka w oku kręci Chociaż ogólnie wredna ze mnie jędza:P

Niedobry:P

deska! Tys babo przynajmniej chłopa miała:P oczywiscie tez zazdrosci nigdy nie okazuje tym parom, no chyba, ze jakis zlosliwy komentarz z kolezanka, z ktora akurat mijam takie parki:P ahhh...a ostatnio widzialam sliczna pare :) dziadek i babcia, oboje po 60-tce (jesli nie 70-tce) trzymali sie za reke :)

iść do kina samej? nawet fajne uczucie:) serio! bo idzisz na co chcesz i nikt Ci nie marudzi:) ostatnio byłam sobie na "Miłość i inne nieszczęścia"(polecam) i byłam jedyną samotną...heh. Śmieszne było to, że niektórzy sparowani panowie spoglądali na mnie zalotnie i puszczali oczko...eh, co dla mnie było żałosne. Czasami sobie myślę, że gdybym mieszkała w innym kraju, to już sama dawno bym nie była...(wiem, że to trochę nie poważne). Np. we Włoszech...heh, tam to pewnie byłabym zaręczona...no cóż tam jestem super partią:P wysoka blondynka z niebieskimi oczami, która mówi biegle po włosku... a Włosi? co z tego, że babiarze. Potrafią docenić kobiety. A tu w Polsce? ble. Tak mnie na reflekscje wzięło... Pozdr. a co tam u Was? Ps. też niektórych bym kijem pogoniła...:P

a może partię polityczną sobie założymy?:P

baby... ja nie umiem być zazdrosna... dla mnie to obce pojęcie... nie chodzi o związki o nic... po prostu nie potrafię...dla mnie zawiść jest całkiem obcym pojęciem...

też bym ich kijem pogonila. Bejsbolowym. Sorry, uczucia zazdrości nie okazuje publicznie, tylko duszę w środku. Smutek i rozczarowanie chwyta za serce. CZerwona pelargonia - heh, podziwiam. Fajnie sobie radzisz z tym wszystkim. Chyba wybiorę się na ten film. 3majcie się:P

podnoszę!

a ja bardzo lubię, jak się \"młodzi kochają\". Byle nie w tym samym jacuzzi w którym siedzę w publicznej pływalni :P bo mnie to krępuje. I tak sobie myśle, że przecież wszystko jeszcze przede mną. :):D

Kobitki, przecież z was dzieciaki jeszcze! dwadzieścia parę lat-co toj est! nawet się nie obejrzycie, jak się zakochacie (z wzajemnością) :) niektórzy późno znajdują swoje drugie połówki - mam znajomą tuż przed 40, która nigdy nie miała partnera, a jakoś żyje, i nie narzeka (przynajmniej nie głośno). Trzymajcie się ciepło

Ale czego tutaj zazdrościć?:O Przeciez trzeba się cieszyć, że się ludziom w życiu układa!

decha nie czai tematu

załamuj sie. ja miałam identyko - długo byłam sama. jednak zawsze trafiałam na palantów lub takich co mi po postu sie nie podobali..nie wierzyłam juz w miłosc, w to ze ktos mnie pokocha , ze ja sie zakocham z wzajemnoscia, ile to było łez smutku gdy widziałam zakochana pare. poszłam na studia do szkoły morskiej, pełno przystojniaków, i niby ja miałam sznase by kogos poznac bo w koncu ładna i wdziałam ze sie podobam facetom, ale co z tego? jakos na zadnego nie trafiłam, z którym mogło cos byc. moja miłosc spotkałam dopiero po studiach :)

heja wszystkim!mam 20 lat,tez jestem samaNikt mi nie pasuje;/mam trudny charakterAle wierzę,ze ktos tam gdzies tam jest i kiedys sie spotkamyTylko...zycie trwa chwile,zebym tylko sie doczekala tego momentu...

Też to czuję, choć bardziej w stosunku do obcych niż do znajomych. Może to nienormalne ale gdy letnią porą przechodzę przez park to mam ochotę wyć, klnąć i tłuc ziemię z bezsilności na widok DZIESIĄTEK szczęśliwych, zaświergolonych par tarzających się po trawie, tulących na kocykach i ławkach, spacerujących za rączki arghhhh Kocham park zimą :D Wszędzie biel,cisza i pustka. Jakby wszyscy ludzie na świcie zniknęli. Można usłyszeć jak płatki śniegu opadają na ziemię wirując pośród drzew :) \"mam znajomą tuż przed 40, która nigdy nie miała partnera, a jakoś żyje, i nie narzeka (przynajmniej nie głośno).\" A może wieczorami zamyka się gdy nikt nie widzi w pokoju i łka w poduszkę :(

Tu nie chodzi o jakąś zazdrość, tylko o taki żal do losu, do siebie, że nie ma się przy sobie kogoś bliskiego... Dosyć destrukcyjne uczucie. Może na studiach kogoś poznam... moja koleżanka stwierdziała, że na moim kierunku będą same "smakowite ciacha":P heh, zobaczymy... Jakiś czas temu spotkałam "wróżkę" na przystanku...powiedziała, że na uczelni spotkać kogoś. I ten ktoś będzie bardzo przystojnym (ponoć wysoki brunet z dużymi niebieskimi oczami, heh) i inteligentnym facetem. Ale ja nie wierzę wróżkom. :P No ja w sumie to dzieciak jeszcze jestem. 19 lat mam od 3 tygodni:) a od października studia... Ile macie lat?:>

Zdziwiłbym się gdybyś na studiach nie poznała jakiegoś inteligentnego wysokiego bruneta :D U mnie na roku to ze 20 takich jest :P

Erich Zahn - bardzo wkurzające uczucie. Wiecie co? jak jadę sobie rowerem w parku, to...te panny patrzą się na mnie z takim triumfem. Może to moja interpretacja, tzn. nadinterpretacja. Że one z kawalerem, a ja z rowerem...(rym:P ). Można być samotnym w tłumie...

tak?:) to trzymam Cię za słowo, że poznam takowego jegomościa. :P nie potrzebuję az 20...wystarczy jeden. Jakie studia?:) i gdzie? (bo wiesz...)

mnie normalnie szlak trafia. Ale rekompensuje sobie wszystko drogimi ciuchami...tylko, żal, że nie mam komu pozniej ich pokazać... eh, podnoszę, bo ciekawa dyskusja. Pelargonia - moze wrozka ma racje?;)

Nie ważny kierunek i nie ważne gdzie, ważne, że politechnika :P Na każdej panuje dysproporcja płci 10:1.Kilkadziesiąt tysięcy facetów z których wielu, jeśli nie większość jest samotna. Potem się ludzie dziwią, że taki tam alkoholizm :( Ale za to studentki mogą sobie przebierać do wyboru do koloru :P

u mnie co prawda kobiet do facetów to 1 na 20, wczęsniej 1 na 30tu.. ale nie przebieram w facetach bo akurat mam

ja tez mam 19 lat ;) ide na studia :D Erich...wlasnie o to mi chodzilo, a zl do losu (o kytrym mowil ktos inny-tez) ze im sie udalo, sa szczesliwi, moze nie na zawsze, bo nie kazdy zwiazek przetrwa, ale jak akurta widze ich w szczesliwym momencie. z tym parkime mam to samo ;) snieg, cisza, delikatne lampki odbijające sie od stawu ehhh, zeby tak kiedys podziwiwac to z kims :P

BMI wynosi 19.2 :P

BMI 24.355421180818 :D