Nie ma nic gorszego niz niepracujaca mezatka

To sie nazywa smierc za zycia

dlaczego? mąż w pracy a ona u kochanka :) , albo na zakupach - wydaje na przyjemnosci to co mąż zarobi , albo plotkuje z koleżankami popijając kawe a frajer tyra :)

niepracujący mąż :)

jak ma jelenia -sponsora w domu to ma super,facet zrobi codzienna orke a ona na ploteczkach;)

ja jestem niepracującą mężatką i żyję!!!!

a praca w domu to też orka, zwłaszcza jak są dzieci!

ja też nie pracuję i ani mi ani mojemu mężowi to nie przeszkadza...

niektóre nawet nie ukrywają że chcą załozyć rodzine juz w wielu18lat tzn znaleźć frajera który bedzie na nie robił

zgadzam się!

ja też nie pracuję i ani mi ani mojemu mężowi to nie przeszkadza...

pokażcie mi faceta, który z własnej woli zostanie w domu z dzieckiem,zamiast normalnie pracować. Żaden... Bo na to potrzeba dużo siły, cierpliwości i siły ducha, żeby nie zwariować (pranie, gotowanie, sprzątanie, przewijanie itp. itd)

najlepiej naprodukowac dzieci i nic nie robic:O

my nie mamy dziecka :)

wyjasniam.. to jest smierć za życia właśnie dla tej mężatki niepracującej. Na łasce pana i władcy, wszystko musi być zrobione, nie ma prawa źle się czuć, coś zaniedbać, nie może być zmęczona, nie może być w złym nastroju, bo...ma [przecież cały dzień na lenistwo i obijabnie się. Nic gorszego niż niepracująca kobieta. Nie zawsze taka sytuacja jest z wyboro, nieraz to przykra konieczność.

krotera---i tu się mylisz...ja nie pracuję i wcale nie jestem niewolnicą mojego męża...to on sprząta,gotuje..nawet pierze mi w rękach staniki...

praca w domu, to jedna z najbardziej cięzkich prac, bo robisz aż ręce się wydłużają i niewiele widać. Ugotujesz - zjedzą i dalej, upierzesz - ubbrudzą i dalej, sprzątasz- zrobią bałaga i dalej... i tak wokół.

co Wy macie za doświadczenia z kobietami??? W wieku 18-tu lat to jeszcze się uczy , nie tak? Irytuję się, jak ktoś mówi (pisze), że facet to się narobi, a kobieta jak w domu siedzi to puszcza bąki i pije kawkę... Spadam, bo szkoda czasu na czcze gadanie, lecę do garów! BO dziecko obudzi się głodne i mąż jak wróci z pracy to też będzie chciał jeść, a samo się nie ugotuje

i tak i nie, w takim razie doceń swego partnera, trafił Ci się ewenement:D

krotera---to widocznie ty masz takiego męża wrednego i myślisz że wszyscy tacy są...oj nawet nie wiesz jak bardzo się mylisz

krotera---masz rację...on jest ewenementem...jest zupoełnie inny niż większość facetów :)

Dla mnie człowiek który nie potrafi sam siebie utrzymać,jest zwyklym darmozjadem i pasożytem.

jeszcze do tak i nie, zobacz co pisze wyżej cogito. Treść jej wypowiedzi wskazuje raczej na taki obraz kobiety, jaką ja opisałam .

krotera---no właśnie widzę teraz co jest napisane wyżej....bo przeważnie tak jest że jak mężczyzna pracuje to kobieta robi wszystko inne....no ale u nas jest inaczej...na całe szczęście :)

BOGUMIŁA, nie znasz wielu sytuacji, więc nie oceniaj. Mam około 20 lat stażu pracy, mieszkam na terenie, gdzie jest około 40% bezrobocie, wiek już sredni (według pracodawców starczy) i uważasz, że taka sytuacja mi odpowiada? NIE! ta sytuacja nie jest z wyboru lecz z konieczności. Nie jestem darmozjadem.

jestem mężatką od roku, na razie nie pracuję bo studiuję. Mojemu mężowi to nie przeszkadza, ale ja osobiście nie wyobrażam sobie, że po studiach miałabym siedzieć cały czas w domu. Nie pracuje dlatego bo są to studia dzienne, a i dojazd zajmuje mi sporo czasu. Jakiś czas temu prowadzono badania nad efektywnością pracy w domu kobiet aktywnych zawodowo i niepracujących. Wniosek--- Kobiety pracujące, lepiej organizują swój czas i potrafią doskonale zadbać o swój dom. Hmmm oczywiście różne opinie, no bo skoro pracują poza domem, to gdy wrócą są zmęczone itp :-) Pozdrawiam mężatki pracujące i dbające tylko o domek

i tak i nie i tak trzymaj:) albo Twój facet ma tak cudowny charakter, albo dobre wychowanie otrzymał, albo...tak Ciebie szanuje i kocha, że nie traktuje Ciebie jak sprzątaczki, praczki itp. Nigdy tego nie zmieniaj, będziesz miała wygodne życie, jako że kobiety szybciej się starzeją, są bardziej zmęczone i przez to niejednokrotnie zostają zdradzane.

Nie wyobrażam sobie nie pracować. Nie tylko ze względów finansowych ale również dla zdrowia psychicznego. Mam równiez poczucie niezależności i świadomość, że w razie czego nie zostałabym na lodzie. Rok siedziałam w domu( urodziłam dziecko) i mimo ogromu zajęc związanych z opieka nad mała, b. tęskniłąm do pracy. Zgadzam się, że w domu to tez praca. Ale przeciez kobiety pracujące zawodowo, tez musza wykonywac takie rzeczy jak pranie, sprzątanie, gotowanie.Więc proszę nie porównywac ilości obowiązków. I teraz coś, co zbuwlwersuje pewnie wiele osób- fakt, że pracuję a nie siedzę w domu na łasce( to niestety gorzka prawda) męża sprawia, że czuję sie osoba bardziej wartościową i pewną siebie. Ale kazdy wybiera , co mu pasuje. Niekiedy okoliczności sprawiają, ze nie można pracować( chore dziecko, brak możliwości zatrudnienia), takich osób nie krytykuję.

kaprysna "I teraz coś, co zbuwlwersuje pewnie wiele osób- fakt, że pracuję a nie siedzę w domu na łasce( to niestety gorzka prawda) męża sprawia, że czuję sie osoba bardziej wartościową i pewną siebie" Święte słowa. Kiedy pracowałam, czułam się niezależną i bardziej wartościową kobietą. Obecnie nie mam pracy z powodów wyżej opisanych i okropnie mnie to męczy. Mam skalę porównawczą co do wykonywania obowiązkow domowych przez kobietę pracującą i przez niepracującą, znam stan ducha kiedy pracowałam, a kiedy nie pracuję. Wybieram pracę zawodową połączoną z obowiązkami domowymi. W domu duszę się.

pozdrawiam wszystkie babki które lubią brac sprawy w swoje ręce i nie lubią być zdane na męską łaskę a jednocześnie umieją zmienić pieluchę :)

krotera Może się jeszcze wszystko ułozy i znajdziesz pracę. Zyczę Ci tego naprawdę szczerze. Pozdrawiam.