Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna i zdezorientowana

KIEDYŚ BYŁAM DLA NIEGO WSZYSTKIM A DZIŚ JESTEM BO PO PROSTU JESTEM.

Polecane posty

Gość smutna i zdezorientowana
gdybym lubila byc smutna i stawiac siewroli cierpietnicy to przeciez bym teraz z wami nierozmawiala. mi jest przykro ze on tak mnie traktuje i jak wroci z pracy to dam mu to do przeczytania. moze to jakos otworzy mu oczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niedojrzała i tyle. nie rozumie co sie do niej pisze. chciałas dziecko to masz, wiec sie nie sraj, za 4 dni slub, weź sie do roboty a nie doły łapiesz, skoro jestes taka szczesliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .....abc......
KOPIUJE TO CO NAPISAłAM TYLKO MNIE OLANO postam mu sprawe jasno jak przyjdzie z roboty... ze albo on sie zmieni nie na dzien lub dwa... albo slubu nie bedzie... powiedz ze nie chcesz wychowywac dziecka jako smutna i niedowartosciowana kobieta, ze ma Cie szanować i liczyć się z Toba... powiedz ze jeżeli on sie nie zmieni to sie rozwiedziesz i ze z bólem serca ale bedziesz sama wychowywala dziecko, ze nie chcesz takiego domu z komentarzami... jestes kobieta w ciązy i nalezy Ci się szacunek a ze jestes w stanie błogosławionym nalezy CI SIE PODWóJNY... powiedz mu ze odczuwasz zmiane.... usiądźcie wieczorem przy stole, rozmawiaj z nim na spokojnie... nie mów "zle mnie traktuje" tylko "czuje sie przez Ciebie źle traktowana" bo do faceta niestety inaczej nie dotrze.... niestety mężczyzna to umysł niedoskonały i trzeba sie z tym pogodzic... jezeli powie ze sie zmieni to powiedz ze chcesz ta zmiane czuć na prawde a nie na pare dni... i główka do góry bo dzidzia bedzie się smuciła bedzie dobrze poradzisz sobie, wierze w Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jako FACETt_
nie dziwie mu sie, 25 lat to o wiele za wczesnie na dziecko dla meżczyzny!!!!! o wiele wiele za wczesnie! nie wyszalał sie, zycia nie użył, a juz go pieluchy czekają. powinien jeszcze do 30tki bez dizecka pozyć. wtedy by ci nie robił takich jazd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jak tak bardzo chcialas je miec...to bedziesz miala. Ale badz teraz na tyle dorosla aby zrozumiec, ze nie da sie nakazac drugiej osobie zeby nas kochala, zeby nas szanowala, zeby cieszyla sie naszym towarzystwem, zeby miala przed nami respekt... Bylo ryzyko, teraz sa konsekwencje...i ty musisz sobie z nimi radzic, bez wzgledu na to co my tu napiszemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .....abc......
nie mów ze czlowiek 25 letni nie dorósł do dziecka... po pierwsze "kolego" to nie jest kwestia wieku tylko tego co ma sie w glowie... takze wychowanie ma tu duze znaczenie i poczucie odpowiedzialności za dwie istoty czyli za kobiete i dziecko.... po prostu niektórzy sa gówniarzami a niektórzy nie... krótka piłka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smutna - pokaż mu ten topic, to dobry pomysł. I potraktuj to jako wstęp do poważnej rozmowy. Zapytaj go: Czy teraz wiesz, rozumiesz co czuję? Czy jesteś w stanie być czulym męzem i odpowiedzialnym ojcem? Zobaczysz, co odpowie...Ja trzymam kciuki moooocno. Trzymaj się i bądź dzielna! Powodzenia 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobnie jak u Ciebie
Witam Cie. Czytajac Twoja historie nie moglam uwierzyc w to . Czytalam cos jakby o mnie i o moim mezczyznie. tylko z taka roznica ze nie planujemy slubu i ja nie jestem w ciazy . On ma rownizez 25 lat . Zmienil sie ostatnio nie do poznania :( nie daje czasem sobie z tym rady . zawsze mnie wspieral szanowal ,,,mowi ze mnie kocha i chce byc ze mna zawsze. Itp. ale zrobil sie chamski ( czasem w towarzystiwe tez cos powie niemilego ) . NIe moge tego zniesc bo kocham go bardzo i nie wiem czemu mnie tak traktuje. Obiecuje ze sie zmieni a nic nie robi. jest coraz gorzej. czasem mam wrazenie ze robi mi na zlosc bo to ja kiedys bylam okropna ..ale dorastałam bo jestem mlodsza od niego 4 lata a ponad 4, 5 jestesmy razem wiec ja mialam 16 lat jak sie poznalismy. Docieralismy sie ..ja mialam swoje humorki a on to tolerowal . TEraz role sie odwracaja i od jakiegos czasu jest mi bardzo ciezko... koledzy sa wazni, pilka jest wazna, praca jest wazna...a ja moge poczekac.Mam wrazenie ze on sobie mysli ze juz zawsze bede jego i koniec. Nic tego nie zmieni. ze mu wybacze wszystko.. MaM NADZIEJE ze to minie...ze to jest przejsciowe bo on sie tlumaczy ze to tylko kryzys jego.czasem jest lepiej ... jak probuje z nim rozmawiac to mowi ze ...ze przesadzam etc :( probuje byc mila choc juz brakuje mi sil . Wrr.. Mam wrazenie ze takie zachowanie sie wynosi z domu :( znam jego ojca...jest taki sam :( boje sie ze moge sie z nim meczyc pozniej tylko... Narazie walcze . i on tez. jestesmy dalej razem .jestesmy juz zareczeni.... wspieram Cie calym serduszkiem ...niew iem co bym zrobila.pewnie nic. ...slub bym wziela...i juz :( szkoda ze on sie nei zaczal wczesniej tak zachowywac...wiedzialabys wiecej i moglabys wiecej :( bo zycie jest jedno. Ja ciagle wierze ze sie zmieni ....a jak nie to moze gdzies kiedys poznam kogos kto mnie obdarzy prawdziwa miloscia i pozwoli sie odkochac z tego chorego czasem zwiazku :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krewetka123
Jestem w Twoim wieku....i zupełnie nie rozumiem kobiet które na takim etapie decydują się na dziecko.. - kasa...Ty rozumiem nie pracujesz..macie mieszkanie?...godziwe warunki życia, skąd wezmiecie kase na dziecko? - szkoła...sama mówisz że nie skończyłaś dlaczego nie zrobiłaś mgr przed ciążą przecież chciałaś - po krótkim czasie związku decydujesz się na dziecko a teraz masz problem bo on się zmienił....chyba normalne że ludzie się zmieniają..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna i zdezorientowana
japonka to ty sie srasz i nierozumiesz tematu. jestes niedojrzala i myslisz ze wszystkie rozumy pozjadalas. tak jestem szczesliwa tak mam prawo lapac dolki tobie nic do tego. kultura nakazuje szacunek dla ciezarnej kobiety wiesz? wiesz wogole co to znaczy szacunek?! nie rozumiem agresji i arogancji oraz tego jadu. nie potrafisz dac konstruktywnej oceny sytuacji-to sie nie wypowiadaj nokt cie nie prosi o wypisywanie bzdur. i nie wypowiadaj sie do mnie w 3 osobie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie czytalam wszystkich ...
powiedzi bo jak przeczytałam ... "dziecko było planowane przez nas oboje . gdyby on tego nie chciał to byśmy się nie starali. oboje chcielismy miec dziecko .chcielismy isc do ołtaża we 3 . TO ABSOLUTNIE NIE BYŁA WPADKA ."... to odechciało mi się czytac dalej :( Zachowujesz się jak jakaś idiotka małolata ... Chcieliście iść w 3 do ołtarza ? A wiesz, że to jest grzech, jeżeli jesteś wierzaca to powinnas wiedzieć o tym a nie wypisywać takie tutaj egzaltowane dyrdymały Jestes naćpana czy taka głupia ? Poza tym ciąża to nie choroba więc o czym ty piszesz dziewczyno, opanuj się, nie dziwie się , że facet zaczyna na ciebie inaczej patrzyć bo jak mu opowiadasz takie androny to żaden tego nie wytrzymie. Co ty myslisz, że ty jestes tylko w ciązy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna i zdezorientowana
krewetka ty nierozumiesz mnie i mojego podejscia do zycia. nie mam zamiaru tlumaczyc kazdemu z osobna dlaczego chcialam dziecko przed a nie po slubie bo nie o tym jest temat. mamy zapewniony byt-gdyby bylo inaczej nie zdecydowalabym sie na zajscie w ciaze i moj partner tez bo jestesmy odpowiedzialni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobnie jak u Ciebie
przestancie wypisywac takie bzdurne komentarze. to jest indywidualna sprawa ich ...a nie wasza. to ze maja dziecko i chca slub to nic zlego . grzech - wiadomo ale teraz sa inne czasy;/ kazdy robi to co chce. a poza tym zwrocila sie do Was z calkiem innym problemem a nie zeby tutaj ktos zaczal ja rozgrzeszac. Od tego jest kosciol a nie wy wiec darujcie sobie takie glupoty bo smiac mi sie z was chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A tak w kwestii formalnej ...
szacunku się nie ma, na szacunek trzeba sobie zapracować jak byś nie wiedziała ... :) Nie wystarczy byc w ciąży i juz wszyscy ciebie kochają i szanują - mowiąc dobitniej, bo jak widze ty mało co rozumiesz :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do ...***Japonka***
;) Popieram ciebie, masz rację w 100 % To co ta dziewczyna pisze to się w glowie nie mieści ... Ona chciała byc w ciąży bo chcieli iść do ołtarza w 3 :-Dha h a ha bo się posikam ze śmiechu To wstyd jest iść do ołtarza z brzuchem moja droga nie mowiąc już o tym , że to grzech :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krewetka123
Spoko chciałam tylko wiedzieć... Ogólnie to współczuję Tobie..bo jak najbardziej to Tobie należy się najwięcej uwagi jemu też ale Ty nosisz wasze dziecko.... Pogadaj z nim ale może tak z uśmiechem na twarzy a nie ze smutkiem i żalem ....powodzonka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do ...podobnie jak u Ciebie
Co to znaczy, że teraz sa inne czasy ? Grzech jest grzechem i koniec kropka. Albo się wierzy i przestrzega dekalog albo nie, TRZEBA SIĘ ZADEKLAROWAĆ Oczywiście nikt jej nie osądza, ale jak mozna słuchac takich głupot Nic jej nie zaszkodzi, że ktoś tutaj nią wstrząśnie, a może lepiej, że to bedzie ktoś z nas jak np. jej przyszły mąż ... Wybacz ale czytając to co ona pisze to odnosze takie wrażenie, że jest w stanie wskazującym na spożycie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobnie jak u Ciebie
grzech jst grzechem wiem ale czesto ludzie pojmuja to nieco inaczej.. to ze idzie sie w ''3 do oltarza '' jest grzechem zgadzam sie ale nie osadzajcie jej w takich ciezkich dla niej chwilach. ja nie mam nic przeciwko jestem z Toba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antyyy
a co was obchodza jej grzechy co??mocherowe berety sie znalazly i juz katoliccy hipokryci beda kamieniowac dziewczyne w ramach milosierdzia i waszej chorej wiary,jej sprawa i wam nic do tego co robi ze swoim zyciem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna i zdezorientowana
wygadałam a raczej wypisalam się i już mi lepiej na sercu:) porozmawiam z nim obym się tylko nie popłakała. dziękuję: Muffinka , fgg , nowoprzybyla , laVita , dziecinka25 , .....abc....,podobnie jak u Ciebie :) przepraszam jesli pominelam którąś z was ktora udzielala mi rad i wsparcia a nie dawala osady ale bylam przygotowana na cos takiego bo przeciez takie cnotki niewydumki wszystkowiedzace tez tu sa:) bardzo dziekuje za dyskusje . wiem ze bedziedobrze i moze rzeczywiscie wyolbrzymiam wszystko :) pozdrawiam cieplutko:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobnie jak u Ciebie
trzymamy kciuki :) bedzie dobrze :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ty jakbys byla
"cnotka NIEWYDUKA wszystkowiedzaca" nie musialabys sie dzisiaj wyplakiwac na forum, ze zaszlas w ciaze z facetem, ktroy juz dzisiaj ma dosyc ciebie i trzesie sie na mysl o odpowiedzialnosci:P:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antyyy
jesli jestescie takie wierzace to ktora z was nie uprawia(la) seksu przed slubem?ktora z was nie stosuje antykoncepcji?chore jest to ze wiekszosc tak robi, potem biega do spowiedzi obiecujac poprawe, wraca i robi to samo, wiecie ze ta spowiedz jest niewazna jesli nie zamierzacie zrezygnowac z antykoncepcji i wspolzycia?jaka roznica miedzy waszym grzechem a dziewczyny ktora byc moze popelnila 1 grzech mniej i wspolzyla bez slubu ale chciala miec dziecko?taka, ze "ludzie nie beda gadac o was", hipokryzja na maksa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antyyy
a ktore przykazanie zakazuje isc do slubu w ciazy?antykoncepcja, sluby itd. sa regulowane przez kosciol a nie biblie, ale mysle, ze postawa typu: wg mnie antykoncepcja nie jest grzechem wiec chodze do komunii, nie spowiadam sie z tego itd jest oszustwem, jesli kosciol tak ustalil to mozna to zaakceptowac i przestrzegac albo odrzucic ale wtedy nie mozna przyjmowac sakramentow, wiem, ze to chore, to 1 z powodow dla ktorego odeszlam z kosciola ale tak jest i hipokryzja jest mowic ze wiekszy grzech ma ta, ktora idzie do slubu w ciazy, ona ma 1 grzech-seks przed slubem, a wiele "porzadniejszych" ma 2-seks przed slubem i antykoncepcja, ja nie mam nic przeciwko zadnej z tych opcji ale katoliczka sie nazwac nie moge i dobrze bo ta wiara jest chora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Juz napisałam ...
że nie osądzam autorki, to nie moja sprawa i daleka jestem od tego, ale zareagowałam na jej bzdury jakie wypisuje Np pisze, że zdecydowali się na dziecko bo mają zapewniony byt - ha ha ha Dziewczyno wy dopiero wchodzicie w wasze wspólne zycie i wierz mi, że wspólne codzienne życie to nie to samo co randki :), o czym juz przekonujesz się na wlasnej skórze niestety, bo na pewno źle tobie nie życzę. Tak w zyciu jest, że raz jest z górki a raz pod górkę i jedynie co to moge tobie dać taka dobra radę na przyszłość ... o związek musza zawsze, ale to zawsze dbać dwie osoby, to podstawa, zyczę szczęścia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do ...antyyy
I tutaj masz rację Katolicy są bardzo zakłamani zresztą łącznie z hierarchami kościoła kat. i szeregowymi księżmi Ale odbiegamy od tematu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sorzuce tez
moje pięć groszy Przede wszystkim nie rozumiem osob ktore zrzucaja cala odpowiedzialnosc na Ciebie. Twoj partner nie jest uposledzony umyslowo, nie jest tez ubezwlasnowolniony. Mysli sam za siebie i powinien ponosic konsekwencje swych decyzji. Nie maja tez sensu stwierdzenia typu: "trzeba bylo nie robic dziecka", "trzeba bylo sie lepiej poznac" Ja rowniez uwazam, ze to dosc nieprzemyslane, ale to teraz niewazne bo ta istotka juz za chwiilke bedzie na swiecie i musi miec kochajacych ja rodzicow Moim zdaniem powinnas jeszcze raz powiedziec partnerowi co czujesz, czego oczekujesz, co Ci sie podoba a co nie. On nie ma prawa wymagac od Ciebie poswiecania wlasnego szczescia. Kochasz Go i gdyby powiedzial Ci ze jakies Twoje zachowanie Go rani to mysle ze natychmiast przestalabys tak postepowac, bo wazne jest dla Ciebie jego szczescie. PAMIETAJ ze to powinno dzialac rowniez w druga strone Jesli jest inaczej to moim zdaniem oznacza tylko tyle ze liczy sie wylacznie z samym soba, bo dbanie o Ciebie wymaga zaangazowania, czasem rezygnacji z wlasnych przyjemnosci i przede wszystkim checi plynacej prosto z serca, spontanicznej, nie wymagajacej niczego w zamian Moim zdaniem ten facet nie szanuje Cie, nie akceptuje i poniża. To dla Ciebie powinien miec najwiecej ciepla (odwzajemnionego oczywiscie) a nie tylko grymas niezadowolenia i dezaprobaty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorzuce tez
I jeszcze jedno... Moze w trakcie rozmowy zapytaj go czy przypadkiem nie zmienil zdania, czy nadal chce zebyscie sie pobrali bo moze jest zbyt tchorzliwy by powiedziec... Jesli zmienil decyzje to mysle ze bedziesz miala jasnosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poczytalam, pomyslam i gdybym byla na miejscu autorki nie poszlabym w sobote do slubu. Naprawde! Nie ma sie co ludzic, ze facet po slubie usiadzie na tylku i stanie sie przykladnym mezem i ojcem:O Pamietam jak moja babcia mowila \"jezeli widzisz wady swojego chlopaka, to zanim zdecydujesz sie z nim byc, pomysl czy bedziesz je umiala zniesc za kilka czy kilkanascie lat, kiedy stana sie znacznie bardziej razace\". Dla mnie zachowanie tego faceta, juz jest razace:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×