Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Malwineczka-Majeczka

przyjaciel chlopakiem...?

Polecane posty

Gość Malwineczka-Majeczka

Dziewczyny czy ktoras z Was zamieniła przyjaciela w chłopaka? jak to sie zaczeło? pytam bo moj przyjaciel podczas ostatniego spotkania przy piwku ze znajomymi po paru puszkach zaczał sie przytulac(nie jak przyjeciel) trzymalismy sie za rece i wszystko byloby ok gdyby nie to ze od tamtego spotkania nasze wiezi jakby sie rozluzniły...:/ proponowałam kilkakrotnie spotkanie ale on skutecznie sie miga...nie wiem co jest grane...znamy sie juz ladnych pare lat i nigdy nic takiego sie nie dzialo...co myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiedz faceta
wyszło szydło z wora pewnie kochał cie od dawna po pijaku mowi sie zwykle prawde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malwineczka-Majeczka
ale jak mam rozumiec to ze teraz mnie unika? czym to jest spowodowane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chuda karolina
po prostu boi się twojej reakcji, liczy sie z tym, że uznasz go za idiote/ odrzucisz go etc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malwineczka-Majeczka
wiec jak ja mam sie zachowac w tej sytuacji? co zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malwineczka-Majeczka
up up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rrtyuy
nic do niego nie czujesz??on się wstydzi tego na 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrweew
zrob drugi krok idz do niego, popieśćcie się na zgode i bedzi eok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malwineczka-Majeczka
fakt czasami myslalam ze cos by mogło miedzy nami byc ale to na poczatku znajomosci...teraz po takim czasie...nie wiem...ale wiem ze nie chce go stracic, tego sobie nie wyobrazam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TOMEKTMT
Jak mu nie dasz to go stracisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malwineczka-Majeczka
dziekuje za takie komentarze Panie Tomku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktosinnyinny
przychylam sie do opini "wyszło szydło z worka", moim zdaniem ta "przyjazn" istniała bo on cały czas chciał czegoś wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatka01
to nie jest takie łatwe... znam to z autopsji ... wyplakiwałam sie w jego ramie ze jakis tam mnie nie chce i potem przypadkiem po pijaku całowalismy sie ... on niby po przyjazcielsku ogrzewał mi stopy bo miałam zimne... to było dziwne .. jak z bratem ... nie wyszło ....nie mialam ani chłopaka ani przyjaciela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam jednoo
pytanie a gdyby sie okazalo ze jest w tobie zakochany??? chciala bys z nim byc???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatka01
ja chcialam sprobowac ... ale okazalo sie to zbyt trudne ... wiele rzeczy okazalo sie zbyt trudnych ... mowilam mu o sprawach o ktorych mowi sie kolezankom ...no wiecie, podchody ,gierki, rozgrywki ... on znał mnie na wylot i z nim to nie przechodzilo. chciał zadzic. a ja nie chcialam na to pozwolic... rozpadło sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatka01
spotkalismy sie po latach .... ja juz w 5cio letnim zwiazku z jego kolega/sasiadem .... ale wlasnie zaczelo sie sypac i kryzysowac.... wymemlana, po pracy, uczaca sie na egzamin na studia ...a on wpadl do nas i tak mnie usciskal ze malo zeber mi nie polamal.... potem zaczely sie smsy, emaile itp ... nie chcialam ... ale moj mial mnie w dupie i coraz bardziej przyzwyczajajalam sie ze on tam jest...przyjechal .... 2 tys km zeby wypivc kawe i pogadac.... potem juz mi zaczynalo zalezec... mowil o wspolnym mieszkaniu, slubie dzieciach .... podczas kiedy moj mial to gleboko gdzies... koledzy by;li wazniejsi ...i jakies dziwne kolezanki tez.... coraz bardziej przywiazywalam sie do niego ... i w momencie kiedy juz tylko o nim myslalam powiedzialam mojemu ...szybko odryl kto to .... bylo morze lez... prosby ... obydwaj oswiadczyli mi sie dzien po dniu ... bylam chora z rozpaczy ... ale postanowilam dam szanse staremu zwiazkowi ... do dzis mysle co by bylo gdyby....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak to jest. Jako przyjaciele jest ok, potem wplatujemy sie w zwiazki, zwiazek sie rozpada i nei ma ani chlopaka ani przyjaciela. :/ Takie zwiazki chyba nie maja sesnu bo nam tylko na zle wychodza :( Najlepiej to zakochac sie w jakims facecie z klubu... chociaz nie bedziemy zalowac ze tracimy kogos cennego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatka01
a to był maj 2003 ....dawno co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malwineczka-Majeczka
chyba bym sprobowala....ale teraz...ja nie wiem co zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatka01
kilka dni temu rozmawialismy ... chce sie spotkac... mam chec ... no i boje sie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatka01
nie bylo dnia zebym o nim nie myslała....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to po co w ogóle chcecie się zakochiwać w kimś beznadziejnym? Żeby nie żałować jak rzuci, ale bzdura :D. To już lepiej zostać do końca życia samemu. no chyba że chłopak potrzeby tylko do sexu, to wtedy rozumiem 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie to mialam na mysli ... nikt sie nie zakocha w kims beznadziejnym... tylko jezeli zwiazek bedzie trwal krotko to nie musi byc w nim tyle milosci zeby potem zalowac go... :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatka01
chociaz mineło tyle lat... ja nadal jestem z jego kolega/sasiadem a on ma juz kogos i dziecko.... czesto mi sie sni...i ciagle mysle co mu powiem jak go spotkam ... .chyba go skrzywdzialam... wpakowal sie w zwiazek z ktorego nie jest zadowolony... a i ja nie do konca jestyem szczesliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatka01
zycie jest takie poplatane ... nie ma wlasciwych rad i rozwiazan.... trzeba słucha siebie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rc
szczerze to widze to tak: jestes zapewne srednio atrakcyjna fizycznie lecz masz mily charakter wiec koles lubi z Toba przebywac ale zachowuje bezpieczny dystans. dni pare temu ozlopal sie piwa chuc w nim wezbrala i zaczol sie do Ciebie kleic bo bylas akurat pod reka. dzisiaj sobie mysli; jezu co ja zrobilem, jeszcze ona sobie cos pomysli i klopot gotowy, trzeba wziasc ja na przeczekanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatka01
hi hi ... niezla teoria.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rc
to nie teoria to zycie poparte bechawioralnym doswiadczeniem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatka01
tez tak miales hi hi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×