cisza

teraz zrobiłam tak jak maja to w zwyczaju mezczyzni. Zniknelam a moje gg na niewidoku. Bez słowa wyjasnienia, bez awantur tak po mesku zalatwilam sprawe. Facet nie wart był nawet tego aby mu powiedziec dowidzenia. Troche to dziwne, ale takie rozstanie mniej boli i spodziewałam sie ze bede tesknic pomimo wszystko ale daje rade

Ja sama jak ta głupia czekam na jakąś wiadomość od niego i pewnie się nie doczekam:-/ Typowe dla facetów, wolałabym,żeby napisał:" Spadaj mała", a nie milczy:-(

o ja właśnie to samo przerabiam. niestety u mnie tez milczy :( ale ja nie mam zamiaru sie odezwać pierwsza

tez czekam jak pewien chłopak sie do mnie odezwie na gg jak ostatnio do mnie napisał to kazalam mu czekac do tego stopnia ze sie chlopina niedoczekał.zniknał hhe a ja mailam juz do niego pisac juz nie mam nadziei ze jeszcze napisze zbieram sie z eby sma do niego napisac ale jakos brakk mi jest odwagi.kobiety sa pojebane hhehe

Czy my zawsze musimy mieć takie problemy? Ile razy by się taki temat nie pojawił to zaraz wpisuje się rzesza czekających na telefon kobiet, smutne, ale prawdziwe:-(

na niewidoku, ale czuwasz...i oszukujesz sama siebie. Rozwiazaniem byloby zlikwidowac calkiem gg. Ale do tego trzeba najpierw dojrzec.

a ten pisze ale ja nie odpowiadam i nie reaguje

to może jakiś apel do panów - piszcie do nas i dzwońcie bo nam to jest potrzebne i czekamy :)

dokładnie faceci o tym tak nie myśla. to kobiety maja chora wyobraznie i sa do bani. zyja marzeniami i złudzeniami...ale ja sie odwaze i napisze do niego jutro hhehe chociaz nie jest moim chlopakiem ale co tam piwko nie zaszkodzi wypic . gorzej jak mnie olejeeeeeeeeeeee!!!!!!!

oj mnie olewa i mam tego najserdeczniej dosyć.

ja tez myślałam żeby zlikwidowac jego numer ale jakos sobie tego nie wyobrażazam czułabym sie jak by mi ktos ręke uciał hhehe chociaz na gg czuje ze jest blisko mnie

Nalesnik podziwiam za odwagę;-) Ja cały czas się zbieram żeby mu coś napisać, w końcu korona mi z głowy nie spadnie:-) A zdrugiej strony ta głupia duma...

no wlasnie duma. ja tez nie chce z eby on sbie pomyślał ze cos czuje do niego ale tak bardzo chce z nim sie spotkac pogadac normalnie na luzie ale w moim przypadku o luzie nie ma mowy.. i tak pewnie jutro nic nie napisze do niego strach mnie sparalizuje

do punkt widzenia. byliście ze sobą w zwiazku???????

Oj naleśnik skąd ja to znam, widać dziewczyny mają BARDZO podobny sposób myślenia:-)

nie rozmawialiśmy tylko na gg. zaprzyjaźniliśmy sie. a teraz on jakoś dziwnie milczy. jak ja zagaduje to on ciągle nie ma czasu. a jak już jest na gg to sie nie odzywa

Napisałabym mu eska, ale nie chce dać mu do zrozumienia, że mi na Nim zależy... Bo wtedy to już wogóle będzie zbyt pewny siebie...

mam podonbie tylko ja z moim znajomym zadko gadam raz go spławilam to pewnie sie boi odezwać.cholera nie lubie takich sytacji wkurwia mnie takie coś. hheheh czy zawsze kobiety musza walczyc o facetów nie chce robic z siebie idiotki..

dokłandie............ tez nie chce zeby sie poczuł pewny siebie... ja to jestm w takich sprawach zawzieta...

niestety jakoś tak już mamy, ze czekamy ze może on zmądrzeje , zatęskni za nami. jednak to my najszybciej miękniemy i sie do nich odzywamy :( tak już mamy niestety :(

Niby jest równouprawnienie...Ale w tej kwestii jakoś nie jestem przekonana, to facet powinien się starać o kobietę...

no ale teraz kobiety musza jest 105 kobiet na 100 facetów wiec musimy same brac sparwy w swoje ręce.....jak go zawse spotykam to rzuca mi teksty zebym do niego zadzwonila.. jakby on nie miał telefonu!!!!!!!!!!kretynnnnnnnnn

ja tez tak uważam ze to oni powinni sie starać, ale to my zawsze ustępujemy :(

A najgorzej jaksłyszę dźwięk smsa biegnę do tel z sercem w gardle, patrzę...a to wcale nie sms od Niego, przykro się robi...:-( Ehh jaka ja jestem głupiutka:-)

pociesze cię nie tylko ty

kurcze widze z emamy takie same problemy. ja tez tak mam jak ktos dzwoni to mam nadzieje ze to on a tu zonk jak zawsze.... nie lubie jak faceci rzucaja na kobiete odpowiedzialnosc zadzwon. jakby oni nie mieli telefonu. dobrze ze nie mam chlopa bo bym ocipiała chyba.ale samej tez chujowo heheheh kobiecie sie nie dogodzi hhehe

Tak dzwoni się do takiego, a on się chwali kolegom jakie to on ma powodzenie, że laski same do niego się dobijają:-( Wytrzymałam dwa dni wytrzymam i trzeci, postanowione:-)

az mi sie cisnienie podniosło hheheh. najlepiej bym sie upiła winkiem czerwonym chyba przyjaciołke namowie ze bysmy sobie poszły. jutro wypie piwko i npisze do niego moze bedzie łatwiej strach poskromić.

Najgorzej jak siedzę z koleżankami na piwku i mam fazę,żeby mu piknąć lub wysłać smsa, wtedy jest ciężko...:-)

ja sie nie boje do niego pisać, tylko wkurza mnie ze jak ja napisze to on mnie zbywa. to najbardziej boli :(