jutro sie z rana sie wieszam nie ma sensu tego dłuzej ciagnac

do 2 kl liceum emocjonalnie wąłsnie sie chyba na poziomie zerówki zatrzymaląm nawet jesli przetzymałabym ta szkole to potem jakas dlasza nauka , praca

Ja też przez wakacje raczej się z nikim nie kontaktowałam(piszę o czasach szkolnych), nie lubiłam większości osób z mojej klasy, ale żeby z tego powodu takie brednie wypisywać? Ty wiesz o czym Ty piszesz? Pomyśl może , co poczuliby Twoi bliscy, gdybyś taką głupotę zrobiła, pomyślałaś o tym?

nienawidze tego poczucia bycia gorszym kiedy cała klasa jest soba zajeta a ja bede stała obok

ja tez sie tego wszystkiego boje bo ide do nowej szkoly, nie wiem jak mnie tam przyjmą... jezu, pomocy!

beznadziejna. mam tyle samo lat co ty (nawet w tym samym miesiącu się urodziłyśmy ;]])... a na żadne wycieczki ani półmetki się nie wybieram. kontakt ze znajomymi z klasy (no z 90%) kończy się na szkole. na każdy problem jest metoda. znajdź sobie jakieś zainteresowanie i przestaniesz się nimi przejmować

Beznadziejna mam tak samo ,jak chcesz to sie do mnie odezwij na emaila,kostkaLodu17@interia.pl

na onecie są rady dotyczace tego jak to zrobić !

mysle o tym włąsnie i nienawidze sie jeszcze bardziej obie rzeczy mnie przerazaja niewiem co mam zrobic jestem w sytuacji bez wyjscia nie chce ich na to skazywac ale z drugiej strony nie hce też siebie skazywac na meki w klasie

beznadziejna nie bedzie napewno tak tragicznie,nie lam sie:jestesmy z toba

To sobie pomyśl, że masz tylko 2 lata przed sobą. Cóż to jest wobec tych wszystkich lat, które masz za sobą. Potem studia lub praca - nowe otoczenie, nowi ludzie, więc czemu się boisz na zapas?

Beznadziejna masz tlena?/?

A w ogóle to katoliczką jesteś? Chcesz sobie przez jakąś posraną szkołę wieczność obrzydzić?

2 lata to kupa czasu nie mam mam tylko gg

Dobra idę stąd , bo mnie brat z komputera wygania, tylko głupot nie rób podczas mojej nieobecności!

skoro JA wytrzymam, a jeszcze mam zamiar niektórym się dać we znaki, to ty tez dasz.

11830887 to moj nr odezwij sie..Pogadamy

Za te 2 lata powiesz, co innego. Dobranoc:)

Widze ze temat dla mnie... ja sie wlassnie najadlam tabletek.. czekam na rezultaty...

nie wiem czy jestem katoliczka moze dlatego ze sie zastanawiam tak mnie karza nie wiem papa Smutna taka Urodzona w 1990 --> ale Ty przynajmniej masz te 2-3 osoby w klasie z którmi sie spotykałas poza szkoła masz przynajmniej z kim isc na apel pogadac na przerwie

jakich tabletek ? podaj nazwy i ilosc pewnie obudzisz sie z akilka dni na niezłym "kacu " czesto tak jest

A Ciebie chyba nie ma na gg

wiec 8 polopirym 5 aspiryn i 2 ibupromy.... ja kurwa juz nie moge a tych tabletek to chyba troche za malo

z nikim z klasy przez wakacie z klasy nigdzie nie spotykałam się. nikt prawie nie odezwał się na gg sprawdzić czy żyje, jak widać bardzo ich obchodzę... dziwne że czasem jak ktoś mnie spotkał na ulicy to w ogóle zauważył :o

:o no i nie wiem co ci napisac nie znam Twojej sytuacji pocieszac też nie bardzo wiem jak

:o no i nie wiem co ci napisac nie znam Twojej sytuacji pocieszac też nie bardzo wiem jak

z nikim z klasy przez wakacie z klasy nigdzie nie spotykałam się. nikt prawie nie odezwał się na gg sprawdzić czy żyje, jak widać bardzo ich obchodzę... dziwne że czasem jak ktoś mnie spotkał na ulicy to w ogóle zauważył :o

z nikim z klasy przez wakacie z klasy nigdzie nie spotykałam się. nikt prawie nie odezwał się na gg sprawdzić czy żyje, jak widać bardzo ich obchodzę... dziwne że czasem jak ktoś mnie spotkał na ulicy to w ogóle zauważył :o

tabletek raczej za mało. ja tak potrafię mniej więcej zjeść jak mam okres

ja wlasnie dzisiaj wrocilam z polski :( jestem zalamana mieszkam w niemczech u faceta mojej matki jest okropnie wieszac sie nie chce tego sie boje a leki bezbolesne

a wiesz smutna, że wcale nie jest tak łatwo się zabić. bardziej prawdopodobne jak dołożysz jeszcze trochę tabletek, że obudzisz się w szpitalu jako warzywo do końca życia. powieszenie jest lepsze - tylko cuchnąca śmierć bo zawory puszczają tam na dole :o:o