Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pyreczka

anoreksja....

Polecane posty

gabela===>oj kobito kurcze chcialabym napisac ze ci wspolczuje ,ale takie uzalanie sie nad NIA jeszze tylko bardziej nakreca-wiem cos o tym... dlatego wolecie opierdolic-NO WLASNIE JAK SIE CCHHCCEE!!!! TO MOZNA DAC RADE!-a jak wolisz sie dowartosciowywac NIA to twoj wybor. Gabi kochana,to TWOJE ZYCIE slonce ty moje,rob z nim co chcesz,ja moge cie tylko zachecic do zmiany myslenia,zmotywoania sie do wyleczenia ipojscia do lekarza:) a co ty zrobisz,twoja sprawa-to nie ja bede lezala pod ziemia tylko ty...:/ zreszta....kurcze dziewczyny to samo dotyczy etc i wszystkich co jeszcze nawet nie zaczely na dobra sprawe sie leczyc a juz wiedz ze dadza rade same-otoz NIE DACIE i pisalam o tym tyle razy,ze zaraz normalnie sie ....no:) Ale wiecie ze jestescie kochae:*po prostu moja frustracja wynika tylko i wylacznie z rozsadku i jakiejs wiedzy na ten temat,a poza tym.....z autopsji przede wszystkim:/ Do roboty!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gabela==>moja stara wkurza mnie odkad tylko pamietam,ale o tym nawet sie nie bede rozpisyac-powiem jedynie,ze gdyby ni starzy,moze i nie byloby ED:) a ty kochana nie uzalaj sie,tylko dzialaj.wiem,ze super jest dowartosciowywac sie przed innymi NIA,tez to na mnie dzialalo i dalej troche sreszta dziala nadal,ale niestety-to prowadzi do trumny. Jesli tego nie pojmiesz,TY w niej wyladujesz a nie ja ani twoja matka,ukarzesz SIEBIE,nikogo innego. Nie jestesmy pepkami swiata,A PRZEZ NIA WYDAJE SIE NAM ZE TAK JEST! zreszta,to samo tyczy sie etc i wielu lasek na ty topiku:/ ale wiecie ze jestescie kochane:* ja chce tylko pomoc-choc i tak gowno moge jesli same nic z tym nie zechcecie zrobic-skoro ci sie podoba takie zycie,prosze bardzo,zyj tak dalej,mnie to nie zaszkodzi bo ja mam calkiem inne plany na przyszlosc,za to tobie napewno:P Dziewczyny kurwa do roboty!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki Grzankos za odzew ale....pierwsze primo...nie użalam się, napisałam tylko ze mnie denerwuje jej gadanie, za dużo pije, za mało myśli, taka prawda... po drugie...ed juz mam, wiec nie musze sie o to specjalnie \"starac\" a po trzecie... że pępkiem swiata nie jestem, to wiem, od zawsze mi to wpajano w domu, dlatego chcialabym czasem poczuc jak to jest kiepski humor mam dzis, jak kazdy czasem, moze dlatego sie zrobilam troche bardziej hmm...wylewna spoko, juz sie przywołuje do porządku pozdro!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grzankos - szacuneczek za ostre słowa - tego własnie nam wszystkim potrzeba - działaja o wiele lepiej i mocniej niż słodzenie, które tak naprawdę jest oszukiwaniem samego siebie!! przynajmniej ja to tak odbieram!!!! Jak Ty nie chcesz JEJ sie poddać to ja też nie chcę!!!! W kupie siła!!!!!!!!!! Razem damy radę, co nie?? CZYNY A NIE SŁOWA - NIECH TO BĘDZIE NASZE MOTTO!!!! Nie gadamy, tylko bierzemy sie do działania.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Toffie
Przejrzałam sobie całe 22 strony tematu i ...smutno mi. Wiecie, dzisiaj po raz pierwszy postanowiłam więcej zjeść w nadziei, że wtedy nie będę wymiotować. Gdy zjadałam na sniadania 2x więcej kalorii niż zwykle, zaczęło mnie mrowic w głowie i tak do nastepnego posiłu, potem znpwu zjadłam więcej i nie dosc , że mnie mrowiło, to jeszcze miałam jakieś schizy i patrzyłam się w ścianę mysląć nad tym co robię, potem i tak cała mnie trzęsło, żeny zwymiotować...i znowu sie opchałam i wiadomo co potem. Najgorsze jest to, że choroba naprawdę postepuje. Każdego dnia na mysl o jedzeniu mrowi mnie coraz bardziej i coraz ardziej telepie mnie gdy się nie objem. Przykro mi, że właściwie to wszystko przeze mnie i moją głupotę sprzed kilku lat. Witam Was wszystkich cieplutko, jako koleja osoba z ED;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co,musze to napisac bo nie mam komu o tym powiedziec,a mam potrzebe:p kurwa piszcie cos bo mysle non stop o zarciu,ogladam stronki kulinarne,same chore pierdoly.............. boze niech to sie skonczy wkoncu ,niech bede zdrowa bo zwariuje!!!! nawet uczyc sie nie moge-okropienstwo:/ aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa:D :D:D:D:D:D a poza tym nudzi mi sie:D:P aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa;);););) chyba juz dostalam czegos do glowy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Toffie
Ja mam tak samo. Chcę się uczyc, ale non stop włączam jakieś strony o dietach, czytam jakieś fora o zdrowym żywieniu i juz mam dosyć...potwornie dosyć. Rozumiem Cię Słonko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o a jednak napisal ktos:) Toffie==>witamy gorąco:*oferujemy opomoc,gwarancja sukcesu-zalezna od ciebie tylko(nie ma tak latwo:P) a poza tym masz nasze wsparcie i zrozumienie:* Gabi==>kochana,ja tutaj nie jechalam po tobie,nawet nie mialam takiego zamiaru,poprostu pisze co mysle,a wiem,ze takie jak to Skin ujela slodzenie guzik pomaga a wrecz szkodzi-bo kazdy czlowiek jest egoista i uwielbia jak sie ktos o nie go pomartwi,ONA wrecz sie w tym lubuje i dlatego tak trudno jest sie od niej uwolnic:* Skin==>dzieki za zrozumienie,o to wlasnie chodzilo:)masz racje,W KUPIE(NO MOZE BERDZIEJ LADNIE-W GRUPIE:p)SILA!!!! dlatego wezcie sie za siebie bo czasami czuje sie w pewnym sensie samotnna na tym forum:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Toffie
Dzieki Grzankos DUUUUZe buzi dla Ciebie. Czytałam juz Twoje wcześniejsze notki, więc jestem zorientowana w temacie;) Jak tam się trzymasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Toffie++>wiem ze rozumiesz:)pytanie normalnie podstawowe-zrobilas juz cos(poza siedzeniem na kafe)zeby z tego wyjsc?zaczelas prawdziwe leczenie czy nalezysz do tej frakcji typu \"pouzalam sie jeszcze pare dni a potem dam rade sama-bo napewno sie uda\"....ktora mnie poprostu zalamuje a w ktorej sa same kochane laseczki:*(buziak dla nich)?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Toffie
Dzieki Grzankos DUUUUZe buzi dla Ciebie. Czytałam juz Twoje wcześniejsze notki, więc jestem zorientowana w temacie;) Jak tam się trzymasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Toffie
Dzieki Grzankos DUUUUZe buzi dla Ciebie. Czytałam juz Twoje wcześniejsze notki, więc jestem zorientowana w temacie;) Jak tam się trzymasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Toffie
Dzięki Grzankos DUUUUUUże buzi dla Ciebie ;)) Skąd w Twojej drobniutkiej postaci tyyyle siły do walki?! Naprawdę zazdroszczę Ci Kochana. Może zdązymy lepiej sie poznac, bo zamierzam tu zostać na dłużej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Toffie++>wiem ze rozumiesz:)pytanie normalnie podstawowe-zrobilas juz cos(poza siedzeniem na kafe)zeby z tego wyjsc?zaczelas prawdziwe leczenie czy nalezysz do tej frakcji typu \"pouzalam sie jeszcze pare dni a potem dam rade sama-bo napewno sie uda\"....ktora mnie poprostu zalamuje a w ktorej sa same kochane laseczki:*(buziak dla nich)?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Toffie
Nie zrobiłam nic z bardzo prostego powdu. Po prostu niedawno otrząsnęłam się i zobaczyłam na czym stoję. Strsznie mnie to przeraziło, po prostu chyba nie poradzę sobie sama, taka niestety prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
e tam jak posiedzisz to sie na pewno poznamy;)zreszta poznasz sie ze wszystkimi,a skoro czytalas wszystkie posty to nie masz prawie nic do nadrobienia:) hmmm....skad we mnie sila do wali....chyba wlasnie stad,ze jestem juz tak slaba,tak tym wzystkim wykonczona i zmeczona:) myslisz ze ja nie miewam kryzysow?dziewczyno,z 1000razy dziennie-a jakie mam hustawki nastrojow,zreszta,widac to po postach;) kazdy ma prawo do tego,zeby upasc-ale grunt zeby wstac i ble ble ble,juz pisalam o tym wieeele razy:P po prostu wiem jaka dluga droga jeszcze przede mna,ile razy bedzie mi sie wydawalo ze to koniec ,ile wysilku bede musiala wlozyc w to,zeby zyc normalnie-ale wlasnie daltego nie zamierzam sie cofac,nie zaierzam zaczynac od zera,chce isc do przodu,bo kazdy dzien walki z NIA to j\\o jeden dzien do pelni zdrowia aMNIEJ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to wiesz....radze ci sie otrzasac szybciej i zglosic sie na leczenie:)bo czeka cie taki los jak etc,bede ci zawracala dupe ,az wkoncu sie wkurze:););) nie ma na co czekac,czas ucieka,zycie ucieka-czyz to nie najlepszy argument prozdrowotny:)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Toffie
Grzankos ale masz za to coś czego ja nie mam ---CEL. Po prostu wiesz, że gdy wyzdrowiejesz, to będzie lepiej. A moje zycie przed ED było jeszcze bardziej do dupy niż teraz. Może właśnie to ciągle nie pozwala mi normlanie jeść. Wywaliłam wszytkie state pamiętniki, bo nie mogłam już czytac tych wszytkich okropności, które ciągle mnie spotykała, a ja nie umiałam sobie z nimi radzić.... Ale musze powoli, ale systematycznie zacząć normalnieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grzankos jesteś super laska - kochana - masz 100 procentową racje samo gadanie to o d.u.p.ę. rozbić - nam wszystkim lekarz jest potrzebny, fachwa pomoc, bo żadna z nas nie jest aż tak silna aby poradzić sobie sama - choćby pisała inne pierdoły.... to tylko puste słowa... kity to wciskać ale nie nam :))) ja juz nie moge doczekac się poniedziałku, godziny 9,00 rano - kolejnej wizyty u psychologa.... naprawdę.... chcę...... chcę...... i robię...... musi być lepiej, nie pozwolę JEJ zniszczyć tylu lat życia, które jeszcze przede mną..................... toffi - witam cię cieplutko w ten mroźny wieczór... witaj w gronie, choć wolałabym aby nas nie przybywało.... przerażające jest to, ile nas.......... dlaczego???? skąd się to bierze??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Toffie
Rzecz w tym, że mieszkam w małym mieście, gdzie w zasadzie wszyscy się znają i wiem, że psychologowie są do d**y, siostra zresztą chodziła, miała trochę inne problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grzankos jesteś super laska - kochana - masz 100 procentową racje samo gadanie to o d.u.p.ę. rozbić - nam wszystkim lekarz jest potrzebny, fachwa pomoc, bo żadna z nas nie jest aż tak silna aby poradzić sobie sama - choćby pisała inne pierdoły.... to tylko puste słowa... kity to wciskać ale nie nam :))) ja juz nie moge doczekac się poniedziałku, godziny 9,00 rano - kolejnej wizyty u psychologa.... naprawdę.... chcę...... chcę...... i robię...... musi być lepiej, nie pozwolę JEJ zniszczyć tylu lat życia, które jeszcze przede mną..................... toffi - witam cię cieplutko w ten mroźny wieczór... witaj w gronie, choć wolałabym aby nas nie przybywało.... przerażające jest to, ile nas.......... dlaczego???? skąd się to bierze??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Toffie
Witaj Skinset;) ;) Tak jest na mnóstwo. Chyba nawej w mojej klaskie by się z 3 osoby znalazły:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ide spac.......................................................................... zzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzz dobranoc-choc widze ze i tak nikogo nie ma;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jednak pare postow weszloa aj ajk zwykle nie zauwazylam-sorki ale jestem chyba slepa juz przez te wegle;;) Skin===>dziekuje:Dale wiecie,kurcze,jak ja bede zaczynala pierdolic to tez poprosze o ochrzan-bo i ja miewam czasami chore jazdy jak siepewnie da zauwazyc:) Toffie===>cel?czy nowe zycie nie jest wystarczajacym celem?a kto ci powiedzial ze to zycie po wyleczeniu musi byc tak samo bez sensu jak te sprzed?mysle ze kazda z nas wlasnie przez t zycie sprzed albo jakas jego czesc teraz boryka sie z tym,z czym sie boryka:) Grunt to wlasnie probowac ZACZAC NOWE NORMALNE ZYCIE,przeszlosc zawsze bedzie wazna-oj tak,tego nie da sie zapomniec,ale to wcale ni uniemozliwia ani nie odbiera ci prawa do szczescia:* Walcz:) kurcze i odechcialo mi sie spac-dupa:) znowu bede siedziala donocy,a potem wstane....pozno i guzik zrobie i pojde do szkoly po same strzaly:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skin===>anoreksja(boze jak ja nienawidze nzywac tego po imieniu,jakos strasznie \"kanciasto\"brzmi) staje sie coraz bardziej powszechna,ale o ironio-wiedza ludzi na jej temat chyba wrecz sie cofa,totalne sredniowiecze. Grunt to sie nie przejmowac:P:P:):) a dlaczego??hmmm...wydaje mi sie ze dzisejsze realia tez troche wplywajana tak masowa zachorowalnosc na ed,ale na pewno nie sa glowna przyczyna,ot dodatkiem:)a glowna przyczyna?tutaj ile jest anorektyczek(znowu ten \"kant\'),tyle przyczyn,chociaz z drugiej strony wszystkie sprowadzaja sie do paru takich samych...................trudne to i zawiklane,ale teraz to nie cce mi sie roztrzasac przyczyn....wazne ze znam swoje,ah ta terapia:P:P:P:P ide myc zeby i moze wkoncu przespie spokojnie troche tej nocy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooo matko laski ale sie rozpisalyscie! na wstepie witam Toffie:) A więc wczoraj mialam to przenoszenie pokoju xD znajomki przyszly, siedzielismy do 2 w nocy. a to ogorek,ciastko,troche salatki...itd. do tego zjadlam olbrzymi obiad.bylam u sis w pracy i ona akurat sobie zamawiala,no i takie porcje przyniesli.az bylam w szoku ze zjadlam to bez wyrzutow sumienia:) zaraz ide sobie zjesc sniadanko i sie uczyc;( jejuuu znowu caly tydzien przedemna;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyreczka
hej dziewczyny :) rzeczywiscie ale sie rozpisalyscie :) a ja to ja juz nie wiem co mam o sobe myslec!!!!! ja tez ciagle mysle o tym zarciu,ciagle tylko wchodze na strony o dietach i oczywiscie na to forum :) (ale tego nie zaluje :) :) :) :) ale to myslenie o jedzeniu nie opuszcza mnie na krok!jest zawsze i ja tez nie moge sie uczyc,ostatnio zaniedbalam nauke a ja miesiac mam eazminy! aj anic nie umiem! Boze niech mi ktos powie jak sie wyrwac z tego g..............????????????????? najgorsze ze na to nie ma widocznej tabletki,ktora sie polknie i jest okay :( nie wiem ale ja juz tak dluzej nie pojade!!!zarcie i zarcie i wszystko sie toczy kolo zarcia! to jest chore i ja wlasnie jestem chora!!!!!!!!!!!!!!!!!!! chece normalnie zyc i jesc,ale jesc tyle zeby nie czuc glodu a nie obzerac sie jak swinia i myslec cow iecej moge zjesc! chowac sie z jedzeniem zeby ini nie widzieli! to jest sratszne!! ah jak ja was rozumiem........i Wy mnie chyba tez rozumicie,bo chcac czy nie to wszytkie mamy podobne problemy,,,,,,,,,,,,,,, pozdrawiam wszystkie forumowiczki i forumowiczow! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Toffie
Witaj Etc i Pyreczko ;) ;) Etc ciesze się, że się przemogłaś i zaczęłaś normalnie(j) jeść i na pewno nie przytyłaś jakoś szczególnie. Bo prawda jest taka, że nikt , no po prostu nikt nie może przytyć jedząc tyle ile jest w stanie spalić. Owszem, metabolizm sie zwalnia, ale u bulimiczek chyba nie aż tak skoro ciągle coś wszamują. :( Pyreczko, nie do końca zrozumiałam Twoją sytuację. Mieszkasz sama?// No bo jeśli nie, to po prostu niegdy nie jedz w samotności. Wiesz, pewnego razu, kiedy byłam baaardzo głodna, poszłam do pokoju mamy i jadłam przy niej. zjdałam jabłko i cukierka i odechaciało mi się!!!! Naprawdę, przy kimś jesz tyle ile potrzebujesz, albo i mniej!!! Może to jest własniej sposób?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Toffie
Bym zapomniała;) Grznkos, pewnie masz rację, że nowe, zdrowe życie jest jakąs zachętą to wyzdrowienia. Ale kiedy tak przychodzę do szkoły, ludzie wydają mi się jacys puści i nie do rozmowy, gdy wracam do domu i wdzię te wory słodyczy, którymi objadają się rodzice, to odechciewa mi się być normlaną, bo własnie będąc normalną tez się nimi obrzerałam:( :( Jeżeli mam walczyć ze soba, żeby zjeśc 1 obiad zamiast 3 , to jak ja mam walczyć żeby zjeść 3 ciasta a nie 30? :( :( Wogóle to kiedyś nic mogłabym nie jeść oprócz tych słodyczy i smażonych węglowodanów. Musze zacząc jakoś normalnie sie odżywiać, ale skoro ja prawie nic innego nie lubie, to jak to zrobić?:( :( A w zasadzie Grzankos Droga, to skoro jestes tak ambitną osobą, że chciałaś być noo perfekcyjna, a teraz jesteś tak zdeterminowana żeby wyzdrowieć, too....czemu olewasz szkołę? Nierozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aat
ja pamietam jak milalam 12 lat, prawie 12 lat temu, mama mnie zaprowadzila do lekaza od otylosci bo wazylam 65 kg (zawsze bylam pyzata jak bylam mala) lekarka mi dala diete i zaczelam ja stosowac, po 3 miesiacach moja waga spadal do 50 kg, lekarka byla w niebo wzieta, po powrocie od lekaza ja ciagle stosowalam diete, i pamietam ze doszlo do tedo ze jadlam jogurt dziennie albo dwie kromki wasy ablo kostke czekolady, pamietam jak mi sie w gklowie krecilo i slabo sie czulam, doszlam do 46 kilogramow. wtegi nie wiedzalam nic o anoreksji itp. tracilam wage i sie cieszylam bo cala rodzina od malego mi powtarzala ze musze schudnoc itp. opozniej byly wakacje,pojechalam na oboz i przestalam dietowac. Gdyby nie to to chyba bym zapadla na to chorobsko .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×