Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pyreczka

anoreksja....

Polecane posty

Witam!! Ale dzisiaj mam szampański nastrój, wyszłam z pracy pół godziny wcześniej, bo mnie sympatyczny pan puścił, bo moja kierownicza pojechała na jakieś szkolenie i z tego powodu jestem cała w skowronakch. A tak w ogóle czuję się jakbym miała jakąś gonitwę myśli. Własnie popijam sobie wodę, bo w trakcie wyjazdowych weekendów bardzo mało piję i później czuje jakiś niedobór:) A wiecie co jest najlepsze kuzynka zrobiła mi w sobote pasemka, a nikt ze znajomych ich nie zauważył, pytam się czy naprawdę ich nie widać a oni twierdzą że tak. Ale ja je widze, moja psychika o nich wie:) Skinset jak dajesz radę?? Grzankosiu a co u Ciebie? Jak wrażenia po próbnych maturach? Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bugonpfojr
aaaa 1000 wpis musi byc mój !!!! hahahaaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyreczka
oj nie ................... ten topik juz umiera,albo juz umarlllll!!!!!!!!! hej dziewczyny gdzie jestescie???? czemu nie piszecie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, ja jestem cały czas tylko weny do pisania nie mam... mam nadzieję poza tym, że to tylko topik umarł..... okrutne to conapisałam....wiem ale..... laski - do roboty - pisać jak tam u Was???? etc. - byłaś w końcu u lekarza czy olałaś na całej lini swoje zycie? Mattina w pracy, więc pewnie tylko z doskoku tu zagląda toffie - a jak z Twoim leczeniem? słomiany zapał? Grzankos - Ty się lepiej odezwij jak nie chcesz mieć ze mną do czynienia.... chyba, że jestes juz na leczeniu - wtedy wybaczam brak odzewu :))) nie ma tak.... jak zaczęłyśmy już pisać regularnie, to bądźmy konsekwentne, tak samo w leczeniu.... TO ROZKAZ DANY PRZEZ SKINSET!!!!!!!! pozdrufffffffka cieplutkie i słoneczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyreczka
widze ze a Ciebie skinset zawsze mozna liczyc :) a jak tam Ci idzie leczenie???mamnadzje ze wiecej sukcesow niz porazek? a przytylas choc troszeczke??? nie wiem co sie dzieje z reszta dziewczyn?? gdzie jestescie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór!! U mnie w porządku, tylko ten czas przedświąteczny i brak czasu na wszystko a jak chcę wejść do sklepu to naprawdę się zastanwaiam czy muszę wszędzie takie kolejki, szkoda na ten temat mówić. Jeszcze trochę i wigila aż mi się wierzyć nie chce a pamiętam jak jakiś cxzas temu zaznaczałam w kalendarzu i było tylllle czasu. A ona już za rogiem. A tak to wszystko u mnie w porządku jem i to mnie bardzo cieszy, nie wiem czy mi przedłużą umowe po nowym roku, ale jedno jest pewne jak bedę miała więcej luzu to rejestruję się do psychologa, bo sama wiem, że to nie przelewki, musze walczyć o siebie i dla siebie. Jutro kolejne 8 godzin z kierowniczą, ale powoli nauczyłam się ją olewać i jak coś mówi czy warczy ma mnie czy wręcz krzyczy to wzruszam ramionami i tak robię swoje. Inaczej już bym łykała tabletki uspakajające tym bardziej że w biurze wszyscy mnie lubią i życzliwie się odnoszą, to daje siłę do wali z ta wiedźmą!!! To tak mniej więcej u mnie:) Pyreczko a jak Ty dajesz sobie radę? Jak nauka i egzaminy?? Pozdrawiam i do jutra:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
laseczki-powrot grzanki:) obievuje ze jutro a najdalej w pt cos napisze ,bo teraz nie mam czasu:/ ale pamietam jeszcze o kafe-takze glowa spokojna,jeszcze sie odbijemy:) u mnie same sukcesy-we wszystkim,zwlaszcza wleczeiu i,,,,nareszcie widze ze sie cos zmienilo w zyciu-mam nadzieje ze juz niebawem normalnym:) papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyreczka
przed chwila tyle sie upisalam ze az starch i mi zezarlo,,problem z netem! powiem tyle ze jestem zalamana,,,,egzaminy kiepsko!!! czuje sie fatalnie jestem calkowicie rozbita!!! ostatnio za wiele problemow mialammm!!!! a dzisiaj to juz totalnie porazka! nie mam sil zyc!!!! nie krzyczcie na mnie za te slowa!!! ja chce w tym momencie zeby mnie ktos przytulil i powiedziala ze wszystko bedzie dobrze!!!! a ja takiej osoby nie mam!jestem calkowicie sama i zdana tylko na siebie!nie mam nawet do kogo geby otworzyc i pogadac o swoich problemach,,,,wiec dlatego tutaj ja sie wygaduje!!!! moze wam to przeszkadza?????? chcialabym teraz zyby mnie mama przytulima,,pewnie smiejecie sie teraz,ale tak chce i chos stara krowa jestem to chce teraz do mamy!! :) :) przy niej zawsze czulam sie bezpieczna! a teraz nie mam nikogo...................... oj jak mi przykro,,nawet nie wiecie jak bardzo :( powiem wam jedno:docencie ze jestescie w polsce z rodzina!! bo ja nie docenialam tego w polsce! a teraz jakbym cofnela czas to nie wyjechalabym do tej pieprzonej irlandii!!! ja to jestem chyba nieudacznik zyciowy!kompletna pesymistka i wogole! to tyle na dzisja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak sie zastanawialam czy ktokolwiek zauwazy moja nieobecnosc... iii...tak jak myslalam ;] no ale dobra, mniejsza o to. u mnie? sama nie wiem...nie chce mi sie nawet o tym mysleć....pisac tymbardziej... pozdrawiam wszystkich. odezwe sie za jakis czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyreczka
no nie topik juz umarl.................................................................................................................................................................................................... nie no tak nie moze byc??? jest tutaj ktos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyreczka
hej etc,,co tam u Ciebie?? jak tam leczenie? ja nie chce nawet mowic,,wlasnie teraz jest mi tak nie dobrze,bo co?no wiadomo dlaczego...totalne obzarcie sie!!!!!!!!!!!!!!!! powiedz co tam kochana u ciebie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pyreczko jak tam dzisiaj u Ciebie? Ja wysprzątałam moje pokoje na błysk i chciała trochę posprzątać i co sie okazało, że nie mam totalnie siły na ćwiczenia, które mam na płycie i trwają one pół godzinki, a tak w ogóle czuję się do bani. Mam wrażenie jakby oczy miały mi wyjść z oczodołów. Okropne uczucie. Jak tak będzie to w poniedziałek po pracy do lekarza, bo to nie przelewki. Dziewczyny dajcie znać jak tam u was? Jak przygotowania do świąt? Jakby spadł śnieg byłoby całkiem miło, ale cóż jak nie spadnie płakać nie będę:) Pozdrawiam i miłego wieczorku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nieeeeee, zadnego sniegu! xDD w srode jade do Egiptu. juz sie nie moge doczekac ^^ ahh pyreczko pyreczko....szkoda mi cie, naprawde. moze jak wrocisz do kraju to wszystko jakos wroci do normy... ja sie nie lecze ;] narazie idzie mi zadziwiająco dobrze, pomagaja mi przyjeciele. Psiapsia wyszla wlasnie ze szpitala i tak nawzajem sie wspieramy :) Wiem,ze ta małpa narazie jest tylko uśpiona, kazdego dnia moze sie zbudzić, ale ja jej na to nie pozwole :P za daleko zaszlam zeby teraz sie wycofac:P pozdrawiam ;**

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
... nie no jestem mega rozczarowana... dół na km wgłąb, myślałam, że tu coś się miłego dzieje i podniosę się jakoś na duchu a tymczasem... topik upadł... echhhhhh przykre, że tu juz nie piszecie........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skinset głowa do góry i do przodu:) Ja się nie daję jak mogę, mam gorsze i lepsze dni, dziś zdecydowanie był lepszy, w pracy i w domu. A odnosnie pracy będę chodzic tam jeszcze przez osiem dni bo tyle dni roboczych zostało do końca roku. Chciałabym po nowym roku żeby też mi przedłużyli umowę, ale... Jakoś mam wątpliwości by coś z tego wyszło. Jak się sytuacja rozwinie dam znać:) Cieszę się z tego co jest, chociaż jutro mogę zmienić zdanie. Jutro idę coś kupic Mamie na święta, nie mam kompletnie pomysłu, może torebkę, bo ma taką starą i styraną. Myślę, że by się ucieszyła. Zawsze coś... Chciaż powiem szczerze, nie miałam zamiaru nic kupować, bo mi nie zależy na tych swiętach. Czasami myślę, że mogło by ich w ogóle nie być i też by mi niczego nie brakowało. Inaczej się odczuwa to wszystko jak ma się rodzeństwo tak mi się wydaje, ale już Wam nie smęce i ide spać, tzn poczytać coś przed snem... Dobranoc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co sziko... fajnie się czyta nasz topik??? w ukryciu???? może by się tak przedstawić jakos a nie pytać, czemu milczymy......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sziko
noi czemu nikt nic nie pisze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co sziko... fajnie się czyta nasz topik??? w ukryciu???? może by się tak przedstawić jakos a nie pytać, czemu milczymy......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sziko
skinset, ''sziko'' to od tak sobie wzielam, sama mam ED i siedze w tym juz kilka lat, mam 27. i mozna by powiedziec ze jestem 'weteranką', a czytam was bo...''swoje ciagnie do swojego'', nie udzielam sie tutaj wogole, co nie znaczy ze nie moge was czytac i wiedziec co u was. pozdro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale dzisiaj mam koszmarny dzień, kierowniczka cały dzień warczała na mnie bez względu na to co zrobiłam nawet źle stałam po prostu miałam się rozryczeć i to tak głośno, by wiedziała, że swoim zachowaniem sprawiam przykrość, ale oczywiście się nie złamałam. Całe szczęście jutro jej nie ma więc będzie ok, przynajmniej mam taką nadzieje. A tak to powoli do przodu, dziś przyszło mi na myśl by naprawdę w końcu iść do sklepu by kupić coś mamie i nic mi się nie podobało. W ogóle jutro mam nadzieje na lepszy dzień. A co tam u Was? Już nie chcę tych świąt... Chciałabym pojechać gdzieś w góry do wiejskiej chatki i tam sobie przeczekać te święta... Tylko co potem, powrót do rzeczywistości... No to chyba na tyle u mnie... Piszcie proszę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyreczka
hej ...wlasnie jakis zastoj na tym opiku zapanowal! :( ah kazdy zajety przed switami czy co??? a co u etc i grzankos??gdzie jestescie?? u mnie ......a moze to przemilcze bo nic zadowalajacego siebie niestety nie moge napisac :( wczoraj pofarbowalam wlosy i obcielam i,,,,,,,mialo byc calkiem inaczej :( ale juz sie przyzwyczailam ze nic mi sie w zyciu nie udaje :( ah ah kiepski humor i tyle,,,nic nowego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Toffie
Nie pisałam, bo przeżywałam znowu coś w rodzaju załamania nerwowego. Zdarza mi się to średnio raz na 1,5 tygodnia i trwa ok. 3 dni. Potem jest faza wględnego samopoczucia, potem jest faza którą nazwałabym przeplataną, czyli jednego dnia na przemian ryczę i czuję się gorzej niż fatalnie, a potem śmieję się sama do siebie. to oczywiście zapowiada faze zała mania nerwoego. Nie wiem czy to choroba psychiczna czy już całkiem moj organizm przestał produkowac podstawowe hormony czy to 2 rzeczy naraz. Jutro ide do Pani doktor z bilansem i chociaż zwlekałam z tym do ostatniego dnia to i tak nie wiem i nie umiem jej się wygadać. Ciągle myslę sobie jak to zacznę zapewniać ją o moim strsie i złym apetycie i wogóle jakimś dziwnym zjawisku chodnięcia, no bo przeciez siostra tez chudnie, więc rodzinne itd. Ale nie, nie zrobie tego. Owszem jeżeli zapyta, powiem prawdę, albo jakoś to obiore słowami, zeby było oczywiste i już. Na pomoc rodziny nie mam co liczyć, bo bardzo mi przykro ale to wcale niejest żadna rodzina. Ani ja ani moja siostra ani mama nie obeszłysmy się bez problemów psychicznych. Z tego wychodzi, że ja zawsze najrozsądniejsza itp. wyszłam na tym najgorzej. O co chodzi? O to , ze w mojej rodzinie nigdy nie spędzaliśmy miło czsu razem . No może jak miałam 5 lat to było ok. Chciaz i wtedy siostra kłamała, że ja ją zepchnęłam z łózka i dostałam za to lanie od mamusi. Potem, gdy byłyśmy starsze, tzn miałam od 11-14 lat było cos takiego jak ja jestem przypałem i chce byc taka jak siostra i oczywiście jestem gruba. Może sama bym na to nie wpadła gdyby kilka razy dzinnie nie nazywano mnie gruba świnią. Boli mnie to bo żebym chociaż napradę była gruba. Ale miałam Bmi 17,5 no 19 to maximum. Wakacje to była masakra. siostra zaczęła wyzywac mnie od egoistów, nienormalnych samolubów od najgorszych gówien a mamunia jej wtórowała, no ot tak, bo miała taką ochotę. Mieszkaliśmy wszyscy w takim domku z jednym pokojem, więc nie miałam gdzie się schowac i płakałam w kącie. Nawet tata nie mógł patrzec jakie to było okropne i kazał im przestać. Potem moja siostrunia nie zdobyła kaceptacji w klasie, wszyscy się z niej nabijali więc zaczęła pić potem brac narkotyki i tak przez 3 lata. Potem przez to posrało jej się wszytko w mózgu i miała jakieś strszne stany siedzenia i ryczenia po miesiąc w domu. Potem przez nastepny rok przewijała się prze szpitale psychiatryczne i cała rodznka skakała wokół biednej córeczki. Mniej więcej wtedy druga córunia, czyli ja :( zaczęła chudnąć. W tym czasie siostrzyczka wyszła ze szpitala i zaczęła wyzywac ją od piźniętych na punkcie jedznia anorektyczek, wysmiewac sie z jej potraw itp. Co z tego , że przez cały czas tez ją wyzywałam, bo przez ten okres sprzed kilku lat, mam cos takiego, że nikt nie moze mnie wyzywac ani sie ze mnie śmiac ani nawet mnie nie lubić, bo nie moge wtedy wyrobić z sobą. No więc tak jakby ktos patrzyl z boku to z chmastem jej dorównywałam, ale to ciągle ona zaczynała i raniła. Gdy widze te jej pusta twarz, ten bełkot , który się z niej wydobywa, wydaje mi się, że nie znam nikogo mniej wartościowego od niej. Wszytko brudzi , świni, kradnie, kłamie, mama lata za nia z zupką, szkoda, ze jeszcze nie robi pod siebie. Jak robię sobię twarożek z warzywami, to ojciec patrzy sie na mnie tym głupim wrokiem i powtarza 2 rok to samo ; wpędzisz się w chorobę. Gdy robię sobie twarożek z dżemem, siostra smieję się, ze jestem je****ta i mam obsrany gust i wogóe jak zwykle popiep***e wszystko i wogóle jak byłam grubsza to przecież ładniej wyglądałam, a teraz wyglądam jak chude niewiadomo co. Gdy chcę powiedzieć o wszystkim maie, nie, nie po to, żeby prosic ja o pomoc, bo na to chyba nie licze, ale pot o, żeby pomogła miz nalexc jakiego psychiatrę i zaczynam rozmowę : Mamo jest mi źle i... Mama na to : Tak? A wiesz u mnie w pracy (...) i chyba wpadnę w depresje przez to i (...) to bedą pierwsze moje święta bez stresów bo już jest wreszcie zdrowa. I ile razy nie próbuję, to tak jest. Ale czasem mama w cudny sposób chce mi pomóc. Wchodzi do mojego pokoju i mówi : Jak ty wyglądasz? Masz natychmiast się zwazyć Ja: Mamo , po co, ja już chce, zeby wreszcie w domu było normalnie, przestan kazac wazyc mi się przy wszytkich, przeciez to nic nie znaczy. Widzisz jak wyglądam!! Mama: ale to juz podejrzane , że nie chcesz się zważyć i wochodzi. Ja wiem , ze mogłabym ją złapac za rękawa i wykrzyczec: Mamo przed chwila rzygała , jestem chora. Ale gdy ktoś tak cię traktuje, to masz wrażenie, ze nic go nie obchodzis,z że i tak cię nie zrozumie. żyję w takim jedym kłamstwie. W szkole jestem super śmieszna, chociaż nie raz trzęsł mi się tam ręce ze zmęcznia i głodu, ale nie tego normalnego, tylko głodu bulimiecznwgo i wymyslam jak to u mnie w domu super, jacy to wszyscy śmieszni. Nie wiem czemu to wszytko piszę, jak zwykle muszę to z siebie wyrzucić,a małą mamy aktywnośc na topicu. Wiem, ze kazdy z nas przezywał i może przeżywa w sowim życiu beznadziejne chwile, ale nie chce już żyć w tym domu. Przecież to nie jest tak , że to ja tu nie pasuję, że to ja jestem zła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Toffi ciężką masz sytuację, nie zazdroszę, ale jak pójdziesz na bilans to powiedz pielęgniarce, będzie lżej. Ja się zbieram, by powiedzieć Mamie i ciągle to odkładam na później, po prostu się boję, i nie chcę Jej psuć świąt... Sama już nie wiem, w pracy raczej mi nie przedłużą umowy więc po nowym roku maszeruję do psychiatry, a tak poza tym to moja Mama po nowym roku wyjeżdża i chyba też z tego względu milczę. Nie chciałabym, żeby przeze mnie została w domu, chociaż mam wrażenie, że przełożła by swój wyjazd ze wzgledu na mnie. Dziś w pracy było ruchliwie ale kierowniczka wzięła dzień wolnego i miałam spokój nikt się na mnie nie wydzierał i nie wyżywał. Spokojnie czytałam sobie książke jak ludzi nie było. Skinset a co u Ciebie?? Pyreczko walcz, dla siebie o i o siebie bo wartościowa z Ciebie dziewczyna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyreczka
dziekuje ci Mattine sredecznie za te fajne slowa :) chce walczyc i czasami walcze ,ale pozniej jakies zalamanie i wiadomo co robie,,,,,, juz mam sibie czasami dosc i wszystko mnie doluje ,,,tak jak teraz .....ale ja mam beznadziejna prace i szefowa,ciagle te problemy i problemy,,, a jeszcze swieta sie zblizaja a je je spedze z dala od rodziny :( troche to jest smutne :( a teraz cos na pocieszenie:w sobote lece do mojego chlopaka do Anglii spedze tam swieta,wiec nie bede taka smutna i samotna,,,na dodoatk obcielam i pofarbowalam wlosy i wygladam zupelnie inaczej!!!! chociaz wlosy :) a moim postanowieniem noorocznym jest walka z kompulsami i strata tych wszystkich niepotrzebnych kg!!!! mam nazieje ze mi sie to uda!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pyreczko, fajnie, że nie będziesz sama w święta:) I proszę Cię bardzo jak już chcesz gubić kg to wyznaczaj sobie realne cele, działaj powoli i do celu. Ja dziś miałam koszmarny dzień. Płakałam jak bóbr... W pracy szefowa zawołała wszystkich oczywiście oprócz mnie i składała im serdeczne życzenia, mnie zawołał kto inny i ona, żeby mi dopiec w ramach \"życzeń\" powiedziała, że mam sobie znaleźć pracę po nowym roku... Wiecie co to nawet nie chodzi o tą prace tylko o jej koszmarny stosunek do mnie samej i wszystkiego innego co robię. Jakby dalej miało tak być to lepiej, że po nowym roku nie będę pracować, ale ja mam nadzieje, że to ją prędzej wyrzucą, bo jest taka nieludzka i skargi na nią idą... Jest kierowniczką ma władzę i to wykorzystuje... Głupia jędza... A jak tam u Was?? Idę sprzątać to się trochę uspokoję i może przestaną mi łzy do oczu płynąć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyreczka
wiem,ale ja nie wiem teraz zupelnie jak mam sie zabrac za odchudznaie??? nie wiem jak mam sie ozywiac zeby tez i schudnac?? przez ten moj zwolniony metabolizm nie wiem ile moge jesc zeby nie przytyc?ale wyfdaje mi sie ze niewiele,,,chce schudnc ale nie wiem nawet jak mam sie do tego zbrac,,,nie chce jesc malo bo wiem ze wtedy po jakims czasie rzuce sie na jedzenie :( nie chce tez byc na diecie i chundac bardzo powoli albo wogoel! juz sama nic nie wiem>>> wiem MATTINKA jak sie teraz czujesz w sprawie tej szefowej,ja tez mam taka jedze ze szkoda sllow!ja sie okropnie stersuje pezz ta babe!! a wczoraj wynikla taka afera ze prawdopodobnie jak wroce po switach to czekac bedzie na mnie wypowiedzenie z pracy!!! a najgorsze ze takie afery teraz wynik;ly kiedy ja mam wolne i czas swiateczny chce spedzic milo i sczescliwie,a nie zamrtwiac se z powodu pracy!!! WIEC TO DZISJA BEDZIE MOJ OSTATNI WPIS: ZYCZE WAM KOCHANE WESOLYCH I RADOSNYCH SWIAT BOZEGO NARODZENIA,OBY TE SWIETA PRZYNIOSLY NAM UKOJENIE DUSZY,SPELNIENIE NASZYCH MARZEN I WIECEJ SILNEJ WOLI ,,,,,,,,,,,,,, OBY NASZE PROBLEMY SIE ROZWWIAZALY I W KONCU ZEBYSMY WSZYSTKIE BYLY SZCZESLIWE :) TEGO WAM WSZYSTKIM I SOBIE TEZ ZYCZE :) WESOLYCH SWIAT :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pyreczko trzymaj się dzielnie. Tez życzę Nam spełnienia marzeń i zdrówka przede wszystkim:) Bo ono jest dla nas najcenniejsze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×