Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pyreczka

anoreksja....

Polecane posty

etc. ---> miałam już więcej tutaj nie pisac , ale jak mogłabym się z tobą nie przywitać po tylu miesiącach przerwy:* I masz racje - należy ci sie nieziemska zjeba za to,że nadal próbujesz sobie radzić i sięl leczyć na własną rękę. Właściwie to tego nawet nie powinno się nazywać ani leczeniem, ani radzeniem sobie - tylko ciągłym oszukiwaniem samej siebie i trwaniem w chorobie. Ale ja już się nie wtrącam, kurcze , twoje życie. Mam nadzieję, że kiedyś zobaczysz, jakie może być piękne. I życzę udanego wypadu nad jezioro(:(:(: !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ejjjjjjjjjj miały być uśmieszki :/ a więc jeszcze raz: Zyczę udanego wypadu nad jezioro:):):):):):)!!!! O!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dominiczka14
ja mam 14 lat i mam 162 cm wzrostu kiedys normalnie jadlam wrecz sie opychalam az czasem moja mama krzyczala na mnie zebym tyle nie jadla wtedy wazylam jakies 51 kilogramow wiele razy staralam sie odchudzac ale nie moglam sie powstrzymac zeby sie nie obzerac ale w koncu udalo mi sie wykrecalam sie od jedzenia jadlam nie raz 2 razy dzienne w bardzo malych ilosciach na poczatku czulam sie swietnie i czulam satysfakcje ze wreszcie udalo mi sie schudnac bo w bardzo krotkim czasie schudlam 6 kilogramow ale ciagle wydawalo mi sie ze jestem za gruba i nic sie nie stanie jak jeszcze troche schudne mialam opsesje na punkcie swojej wagi, moja psychika calkiem sie zmienila zawsze bylam bardzo pogodna usmiechnieta osoba, nieraz wazylam sie po kilka razy dziennie, cieszylam sie gdy ktos mowil ze jestem chuda. moja mama zaczela sie o mnie niepokoic, wypytywala czy sie nie ochudzam ja jednak sie wypieralam mowilam ze NIE!!! walcze z tym caly czas nie mam anoreksji i chociaz wiem ze powinnam przytyc boje sie tego... ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lucyOma
Czuje sie jak w pułapce. Mam 16 lat, 160 wzrostu, waze 42 kg. Schudlam przez pol roku 12 kg. Dalej nie potrafie siebie zaakceptowac. Zanikł mi okres.. Czytalam rozne historie anorektyczek, przestraszylam sie i zakonczylam diete. Niestety teraz po kazdym posilku mam straszne wyrzuty sumienia. Np. dzis rano zjadlam pól rogala i zaluje, ze moglam zjesc mniej.. Ciagle mysle o jedzeniu, to jakas obsjeja, mam tego dosc, płacze.. Ale jem.. Mam dosc tej obsesji.. waze sie codziennie.. Uwazam siebie za osobę bardzo mało atrakcyjną. Musze przytyc, zeby odzyskac okres, ale strasznie mi ciezko.. Jednoczescie chce przytyc dla zdrowia i sie panicznie tego boje. Skoro teraz nie potrafie siebie zaakceptowac, to co bede o sobie myslec jak przytyje? Pewnie to, co kiedys.. \'tlusta krowa\'. Czy to moze byc anorekscja, badz poczatki ? Nienawidze swojego brzucha.. w ogole siebie.. Jest mi ciagle smutno.. czesto placze.. Kiedys, w podstawowce, rowiesnicy dokuczali mi bo bylam grubsza, ale nie otyła. Mialam tego dosc i wpadlam w manie ochudzania. Chcialam tylko schudnac ponizej 50 kg, potem wiecej,wiecej,wiecej.. Teraz musze przytyc, nie potrafie sie psychicznie przelamac, ale jem więcej, staram sie.. :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gandziaaa2
wiecie... wiele razy próbowałam się już odchudzać... kiedy ptrze na szczupłe wręcz wychudzone dziewczyny to mi pomaga. Wtedy biorę się za siebie ostro jednak nie na długo:( w zeszły czwratek pokłuciłamsię z moim chłopakiem ostatnio nie układa się pomiędzy nami najlepiej i właśnie wtedy postanowiłam być jeszcze silniejsza niż zawsze złapałam mega doła i nie jadłam lub piłam tylko zieloną herbate. po dwóch dniach postanowiłam iść na basen wiec musiałm coś zjeść obiecałam to przyjaciółce żeby nie zemdleć. No i tak byłam silna aż do dziś. Poszłam do sklepu i kupiłam dwie paczki chipsów. Jedna już zjadłam. Druga jeszcze leży, chce być silna i schudnąć chociaż troche.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalav
Anoreksja to wszystko co mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani Ciachowa
Mam 15lat, 162cm i ważę 43kg. kiedys byłam gruba. Nic sobie z tego nie robilam. ale pozniej znajomi zaczęli mi dokuczać z tego powodu. Popadlam w kompleksy, ale się nie odchudzalam. jakos tak poprawilo mi sie trawienie i sama z siebie schudlam jakies 7kg. ucieszylam sie i postanowilam jeszcze schudnac. i tak sobie chudlam. Biegalam, cwiczylam, mniej jadlam. i bardzo chce jeszcze schudnac. ale brak mi silnej woli. bo ja poprostu lubie jesc i trudno jest mi sie ogranicza. raz jem , raz sie glodze. Ostatnio gdy cos zjadlam wymiotowalam. uznalam ze tak bedzie latwiej.w dodatku mam figure po mamie dlatego zawsze bede miala sklonnosci do pulchnosci. tak strasznie chcialabym byc chuda! moze wtedy choc troche bym sie polubila. bo jak narazie patrzac na siebie widze tlusta brzydule :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elo ewes
elo dziewczyny ja nidgy nie małam anoreksji ale po przeczytaniu Waszych wypowiedzi coraz częściej widze siebie w Waszych opowieściach. Zaczełam od braku kolacji, intensywnych ćwiczeń, ograniczyłam porcje posiłków do apsulotnego minimum, tłumaczyłam sobie że jeżeli tego nie zjem to nic mi się nie stanie a moge tylko przez to ewentualnie przytyć, więc nie jadłam, zrezygnowałam z cukru a nawet zaczełam pić zieloną herbatę której wcześniej nie cierpiałam, kiedy byłam głodna to zjadałam jabłko a teraz to nawet żadko kiedy czuje głód. Kiedy jem wydaje mi się że to za dużo, więc natychmiast zaczynam się ruszać-co kolwiek. i po jedzeniu mam obolały brzuch bo wiem że mój żołdek troche sie tak jakby skurczył. I tak sobie chudłam (10 w niecałe 3 miesiące). Kupiłam sobie witaminki, zeby uzupełnić ich ewentualny niedobór. Aż ostatnio zaczęłam liczyć kalorie, kłade się z myślą co bede jadła jutro i ciągle myśle że zjadłam za dużo i na dzisiaj wystarczy. Mi nie chodziło o wagę ale o zgubienie tu i tam, tego i tamtego. Chciałam tak normalnie tylko troche, żeby najnormalniej w świecie ładniej wyglądać. ALe teraz zaczynam się bać. Kiedyś koleżanka mi powiedziała - we jaka ty gruba jesteś - ( bo miałam te swoje 67)- i chciałm pokazać jej i całemu światu że ja też moge dobrze wyglądać- (i tyle) - teraz tak się zastanawiając myśle że to był taki cios który skłonij mnie do tak "drastycznych" metod(wcześniej wcale to nie wydawały się takie drastyczne, ale teraz kiedy to wszysko napisałm i przeczytała, uświadomiłam sobie, "drastyczność" swojego postępowania), ale wyobraźcie sobie że ta sama koleżanka mówi mi ostatnio że tak schudłam żebym już wiecej nie chudła. ale ok. Teraz waże 57 ale okres mi się spoźnia miesiąc i uświdomiłam sobie że coś jest nie tak,( i tu nie wiem co mam robić myślicie że powrót do prawidławego żywienia wszystko załatwi? jak myślicie? poradzcie? prosze ) zaczełam szukać na ten temat aż trafiałam na to forum. I jestem przerażona że może to także dotyczyć mnie dlatego obiecuje sobie że koniec z tym póki nie jest za późno. BO PRZECIEŻ WAGA NIE JEST NAJWAŻNIEJSZA;) trzymajcie się dziewczyny i wielkie dzięki teraz wiem że ta choroba może dotyczyć każdego, ale postaram się żeby mnie nigdy przenigdy nie dopadła;)) Dzięki wielkie i prosze jeszcze raz o rade. 3mam kciuki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Diamondprincess
Ja przez ponad rok leczyłam sie z Any na "własną reke" i co mi z tego wyszło? Że nie moge na siebie patrzeć, conajmniej raz dziennie "obejmuję" muszle klozetową i wogóle wiem ze prze *****sobie życie ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bledne kolo
ja tez nie raz obejmowalam muszle klozetowa, potem ryczalam z bezsilnosci, ze juz nigdy, nigdy tego nie zrobie, koilam smutek w jedzeniu zeby znowu zniknac za drzwiami toalety...wazylam 38 kg przy wzroscie 157..moglam tak z 6 razy jesc, zygac, plakac i znowu jesc....ehm jak sobie otym przypomne, o beznadzieji, o zalu, o przerazeniu, wiecznym dole, ciagle myslalam o jedzeniu i co wieczor kladac sie spa modlilam sie o dzien w korym cos zjem, nie myslac ile ma to kcl, i bez wyrzutow sumienia....dzis jest inaczej....waze 48kg...jestem szczesliwa.... byl taki okres w moim zyciu ze wazylam 56kg, ale strasznie sie balam podjac obojetne jaka diete, zeby koszmar nie wrocil...z czasem same kg mi zeszly, zatrzymujac sie na etapie 48 - uczelnia, praca, ciagle w biegu...ale ciesze sie zyciem :) moge zjesc chipsy, albo poczka jesli mam na niego ochote, nie martwiac sie ze pol kg wiecej, bedzie rano....bardzo wydoroslalam...moje myslenie zmienilo sie totalie, czuje sie dobrze w swoim ciele, wiadomo jak kazda dziewczyna chciala by troszke zmienic o tu, albo tam ale...w moim przypadku to jak wypicie kieliszka przez 4lata obscynencji u alkoholika, wszytko poszlo by sie je*bac...pewnie zaczelabym znowu myslec, i pwoli doszlabym do tego z czego tak strasznie chcialam wyjsc....wiem jedno dziewczyny, wszytko sie da....anoreksja i bulimia otumania mozg i postrzeganie...wiem to, bo wazac 10 kg wiecej niz wczesniej czuje sie swietnie, a majac 38kg chcialam jeszcze chdnac :/ ale to choroba....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mili888899
Witam! Od 2 lat borykam się z problemem obsesyjnego odchudzania się. Na początku było to zwyczajne \'\'dbanie o siebie\'\' dużo ćwiczyłam, zdrowo jadłam. Niestety nie wystarczyło mi to. Przy wzroście 165 cm ważyłam prawie 80 kg!!! I nie była to kwestia mojego obżarstwa, wręcz przeciwnie, u mnie jest to problem zakorzeniony w rodzinie :( .. Najgorzej jest chyba w lecie, gdy czas zrzucić z siebie sweterki i wskoczyć w coś na plażę, wtedy to szczególnie przypominała mi się moja obrzydliwa sylwetka.. Ehh.. skończyło się na tym,że całkowicie ograniczyłam jedzenie.. Jak wspomniałam minęły 2 lata, w tym czasie doszłam do wagi 41 kg, czuję się fatalnie ;( . Chyba tracę siły, włosy i skóra są szorstkie, suche.. Fuuuj.. teraz to dopiero jestem wstrętna.. Morał z tego taki,iż lepiej jest mieć trochę więcej ciałka, aniżeli potocznie: \'\' skórę i kości\'\' .. Nie należy poddawać się presji skrajnie wycieńczonych modelek, które tylko na okładce wyglądają ponętnie i kobieco, to tylko kwestia jakże zwinnych rąk wizażystów.. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nicole1988
Ja chyba też zaczynam w to wpadać..w obsesyjne odchudzanie..w ciągu 3 tyg zgubiłam 8 kg..w ciągu dnia piję rano w pracy kawę z odtłuszczonym mlekiem i póżniej na obiad jem serek 7 zbóż i tyle..tak na marginesie mam 178 cm wzrostu..ważyłam 82 kg, w tej chwili ważw 74 kg..i aby w dół..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nicole1988
Pozdrawiam wszystkich ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Własnie zauwazylam, ze minely 2 lata od mojego pierwszego wpisu na tym temacie. I co...? i wziąz bez zmian. Od 3 lat ciągle bez zmian. Nawet nie chce mi sie pisać. Ciekawe jak tam Pyreczka, Skinset, Grzankos....ahhhh.... Jeżeli jakimś cudem to odczytacie, to dajcie znać koniecznie co u was! i gorąco was całuje i pozdrawiam ;***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
weszłam tu przez przypadek... Skinset 12 lipca została najszczęśliwszą mama pod słońcem, mama córeczki o której tak marzyła :) ale tak naprawdę Skinset już nie ma, jestem JA nowa, w rozmiarze 36 3miesiące po porodzie. Jestem dumna mamą, tak naprawdę to ona, moja córka mnie uratowała od tego co mogło mnie spotkać!!!!!!!!!!!!!!!! Życzę wam wszystkim starym koleżankom z forum abyście wyszły na prostą, bo jest to mozliwe!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to moje najwieksze szczęście http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/c3d9e241e5bfa4d9.html dużo czasu, nerwów i pieniędzy kosztowało mnie naprawianie szkód, jakie wyrządziłam sama sobie odchudzaniem, długo się leczyłam i faszerowałam chemią aby móc mieć dziecinkę (brałam końskie dawki hormonów bo wszystko wewnatrz wyglądało jak u 60 letniej babki po menopauzie!!!) ale dzięki temu tu jestem! Po hormonach oczywiście zaczęłam tyć, jak patrzyłam na wagę pokazującą najpierw 46 kg ( najniżej było 38) potem 49kg (taka waga była warunkiem podjęcia leczenia przez gina) prawie ryczałam! Ale zaraz potem przypominałam sobie po co to robię, że to tak musi być...Jak zobaczyłam w końcu 2 kreski na teście, wszystko inne przestało się liczyć! Waga poszła w kąt, zaczęłam (na początku bardzo na siłę) jeść zdrowe rzeczy. W ciąży czułam się super, przytyłam tylko 10kg, słyszałam tylko komplementy. Zyskałam taką nieopisaną pewność siebie, poczułam max kobiecość i jak popatrzyłam wstecz na swoje tamtejsze problemy (czy waga rano pokaże mniej niż wczoraj czy więcej i co by tu zrobić aby jak najmniej zjeść) to tylko chciało mi się płakać, jaka byłam głupia!!! Pragnienie posiadania dziecka wygrało z anoreksją!!!!!!!! Tego jestem pewna i wiem, że to moja Majusia mnie tak naprawdę uratowała!!!!! Dziecko pomogło mi wyjśż z tego gówna!!! Życze wam abyście znalazły taki swój własny cel, który pomoże wam się z tego wydostać! Nie warto umierać dla pragnienia bycia chudym! Tyle pięknych chwil na was w Zyciu czeka, że naprawdę nie warto!!!!! Ściskam mocno was wszystkie, Grzankos, Etc, i całą resztę - życzę pięknych dni i powodzenia w życiu, Skinset umarła ale urodziła się NOWA JA!!! MAMUŚKA!!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mycha.
ja mam anoreksję od 5 ciu lat. każdej dziewczynie powiem, że to piekło i żebyście w to nie wchodziły. ja w tej chwili jestem wrakiem. ważę 32 kg, a czuję się jak słoń. mam 170 cm wzrostu. ale nie umiem przestać się odchudzać. byłam cztery razy w szpitalu i nic mi nie pomogło. jeżeli ktoś pakuje się w anoreksję niech od razu sobie strzeli w łeb. ja mam anoreksję bulimiczną. i ta cała męczarnia to piekło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bgtxjhgfdsa
upupup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bgtxjhgfdsa
upupup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo zaluje ze topik padl..... Przeczytalam caly od poczatku,jak wiekszosc jestem przerazona,myslalam ze ja nie mam tego problemu,ale mam i to duzy... Czytaj posty Skinset....etc...to ja,tak jakbym czytala swoj zyciorys... Cierpie na anoreksje i bulimie,potrzebuje komus o tym powiedziec,spytac o mnostwo rzeczy,jak wszystkie tutaj wstydze sie o tym komus powiedziec,bede zagladac moze ktos tu zajzy i wznowimy topik.... Dziewczyny napiszcie! skinset----bardzo sie ciesze ze ci sie udalo!!!!Gratuluje!!! etc---co u ciebie,napisz,bardzo jestesmy do siebie podobne,mozna napisac blizniaczki niemal.....znamy sie z kafe "rzucam palenie"--ja tez rzucilam i wydaje mi sie ze choroba sie poglebila,wlasnie przez to....napisz jak tu zajzysz co u ciebie......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo zaluje ze topik padl..... Przeczytalam caly od poczatku,jak wiekszosc jestem przerazona,myslalam ze ja nie mam tego problemu,ale mam i to duzy... Czytaj posty Skinset....etc...to ja,tak jakbym czytala swoj zyciorys... Cierpie na anoreksje i bulimie,potrzebuje komus o tym powiedziec,spytac o mnostwo rzeczy,jak wszystkie tutaj wstydze sie o tym komus powiedziec,bede zagladac moze ktos tu zajzy i wznowimy topik.... Dziewczyny napiszcie! skinset----bardzo sie ciesze ze ci sie udalo!!!!Gratuluje!!! etc---co u ciebie,napisz,bardzo jestesmy do siebie podobne,mozna napisac blizniaczki niemal.....znamy sie z kafe "rzucam palenie"--ja tez rzucilam i wydaje mi sie ze choroba sie poglebila,wlasnie przez to....napisz jak tu zajzysz co u ciebie......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo zaluje ze topik padl..... Przeczytalam caly od poczatku,jak wiekszosc jestem przerazona,myslalam ze ja nie mam tego problemu,ale mam i to duzy... Czytaj posty Skinset....etc...to ja,tak jakbym czytala swoj zyciorys... Cierpie na anoreksje i bulimie,potrzebuje komus o tym powiedziec,spytac o mnostwo rzeczy,jak wszystkie tutaj wstydze sie o tym komus powiedziec,bede zagladac moze ktos tu zajzy i wznowimy topik.... Dziewczyny napiszcie! skinset----bardzo sie ciesze ze ci sie udalo!!!!Gratuluje!!! etc---co u ciebie,napisz,bardzo jestesmy do siebie podobne,mozna napisac blizniaczki niemal.....znamy sie z kafe "rzucam palenie"--ja tez rzucilam i wydaje mi sie ze choroba sie poglebila,wlasnie przez to....napisz jak tu zajzysz co u ciebie......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i grzankos----strasznie polubilam jej posty,to taka madra duszyczka.....i tez co u niej.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Toffie
Skinset woow, jeju cudownie, że Ci się udało. etc- jednak to wszystko wróciło? :( Jeju, to tak jak u mnie. Odgrzebałam ten topik przez przypadek i strasznie mi smutno. Od tego czasu nic z sobqa nie zorbiła. Owszem, leczę się, ale sama jakoś nic nie robię. Tylko dołuję się i jem, jem i się doluję. A właśnie koniec z tym lękiem z tym zakrywaniem ran , które i tak coraz bardziej bolą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MonikaMaria
Witam:) Mam do Was prośbę- ale zacznę od tego, że sama przez parę lat zmagałam się z anoreksją. Przez chwilę było naprawdę nieciekawie, teraz staram się obchodzić z jedzeniem (prawie?) normalnie. Poznałam na własnej skórze, jak to wygląda- i stąd pomysł na pisanie pracy magisterskiej na ten temat. Przejdę do sedna: dotarcie do cierpiących na anoreksję młodych kobiet (od 18 roku życia) jest strasznie trudne, dlatego będę BARDZO wdzięczna, jeśli ktokolwiek z Was mógłby mi pomóc w badaniach (chodzi o wypełnienie kwestionariusza plus troszkę rysowania :). Jeśli jesteś szukaną przeze mnie osobą lub znasz taką, proszę, skontaktuj się ze mną. Pełna nadziei, że ktokolwiek się odezwie, podaję swój adres mailowy: monikamaria.p@gmail.com Pozdrawiam, Monika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MonikaMaria
No i zero odzewu... Pracę piszę nadal (w tym tempie zbierania kwestionariuszy pewnie zejdzie mi do końca życia...), więc gdyby jednak ktoś mógł i zechciał pomóc... Proszę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MonikaMaria
Zapomniałam dodać,że zrezygnowałam z kryterium wiekowego- tzn., że proszę Was wszystkie, niezależnie od wieku. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdaaaaaa
Nie wiem czy już mam anoreksje ale gdzieś podświadomie chce ją mieć.Zaczeło się ok 2 lata temu wazyłam 53kg przy 163 wzrostu. Zobaczyłam na jakieś stronie prześlicznie chudą dziewczyne Nicole Richie...Tak cholernie zapragnełam być taka jak ona do dzisiaj mam w komputerze ponad 1500 jej zdjeć w każdej pozycji nie ma zdjecia ktorego bym nigdy nie widziala. Stało się ta moja obsesja patrząc na jej zdjęcia z 2005roku w wiszacym żółtym bikinii pragnełam tak wyglądać... schudłam do 44kg I nie wiem kiedy i dlaczego znow zaczelam jeść... przez rok przytyłam 15 kg...Nie moge na siebie teraz patrzeć próbuje wrocić od lipca jestem na diecie na której przez 2tyg schudłam 4kg.Nie jadłam prawie nic jedynie jogurt czy kawałek suchego wafla. Gdy po2 tygodniach tak rygorystycznej diety weszłam na wage i zobaczyalm że schudłam jedynie 4kg zaalmałam się.. Dziś jest 3dzień odkąd pije samą wode... Czy jestem chora?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdaaaaaa masz po prostu
rozpieprzony metabolizm od drastycznej diety. Odchudzaj się tak dalej, to będziesz tyła z samego powietrza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×