Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ania.

Strach przed porodem...

Polecane posty

Witam Mam 8 dni do porodu, planuje urodzic naturalnie, ale boje się masakrycznie bólu, boje się czy dziecko będzie zdrowe. Mieszkam w UK i nie miałam robionych badań pod kątem wielkości dziecka, dlatego również obawiam się czy dziecko nie będzie za duże, czy dam rade je urodzic. Nie wyobrażam sobie jak mogę urodzic. Od zawsze tego się bałąm. Najpierw myślałam, że jak zajdę w ciążę strach minie. Nie. Potem, że na pewno pod koniec ciąży mi prrzejdzie. Nie przeszło. Jestem już przed samym porodem i codziennie płaczę, bo tak się boję. Każdy skurcz, który dostaję to lęk, że to już się zaczyna, a ja jestem nieprzygotowana i tak się boję. Czy któraś z Was ma podobne odczucia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już po porodzie, \"malutki\" ma prawie 4 miesiące. Chciałam Ci napisać, że też się bałam - okropnie, z badań wychodziło, że dziecko waży ok. 3300, poród zaczął się w nocy, w domu, skórcze najpierw co 20 min., później częściej. Nad ranem pojechaliśmy do szpitala, urodziłam o 9:50 - synek ważył 4kg, 60 cm długości!!! Nawet moja lekarka wydawała się lekko przerażona, później mi powiedziała że gdyby wiedziała to kwalifikowałam się do cesarki, a ja urodziłam naturalnie (cesarki raczej nie chciałam), nic mi nie jest, dzidziuś też zdrowy. W trakcie porodu myślałam tylko o tym, żeby mu się nic nie stało i robiłam wszystko żeby mu ułatwić przyjście na świat. Myśl pozytywnie, na pewno pomoże. Tak czy inaczej urodzisz i zobaczysz wszystko będzie dobrze... życzę powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeger
Jak zostać mamą i nie zwariować w ciągu pierwszych kilku miesięcy? http://macierzynstwo.zlotemysli.pl/edwardstanislaw.php "Uzyskałam odpowiedzi na najbardziej nurtujące mnie pytania. I są to odpowiedzi osoby doświadczonej, a nie teoretyka. Książka napisana jest w bardzo przystępnym języku. Nie straszy przed macierzyństwem, ale ukazuje wszelkie jego aspekty w prawdziwym świetle, bo wiadomo iż każde zdarzenie w naszym życiu może mieć swoje dobre i złe strony i dzięki tej książce można psychicznie się przygotować na niektóre niespodzianki związane z urodzeniem dziecka."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zama
Nie bój się będzie dobrze, ja mam termin za miesiąc ale staram sie myślec pozytywnie i myślez e to pomoże. Pozodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc :) moja córeczka ma 6 tyg i urodziłam ją siłami natury. Czy się bałam? no jasne ze tak ale chyba bardziej tego zeby ona byla zdrowa i zeby nic sie jej nie stalo przy porodzie niz samego bólu. Ważyła 3300 i miala 54 cm czyli tak średnia dzidzia. moj poród akurat przebiegl bardzo sprawnie bo jak juz sie skurcze zaczely tak na prawde to obie uwinelysmy sie w 3i pół godziny. Mimo ze wziełam sobie znieczulenie to wcale nie poczualm wielkiej radosci jak mi córke polozyli na brzuszku tylko raczej ulge ze sie skonczylo i juz nie boli bo do bóli partych juz nie dostalam znieczulenia. Moge Ci poradzic tylko tyle żebys uwierzyła że skoro jestes kobieta to na pewno dasz rade urodzic dziecko, uwierz w to a bedzie Ci łatwiej mi pomagalo. Ja nie umialam sie odprezac i dobrze oddychac w trakcie skurczu ale podobno to pomaga i mniej boli. Myśl pozytywnie i poczytac cos na temat technik relakscayjnych i metod wali z bólem, może Ci pomoże :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki stonoga:) Jedyne co mnie martwi, ( a sama pewnie wiesz jak jest), że łatwo mówic a w praktyce jak ktoś jest nerwusem czy panikarzem jak ja to już trudniej sie robi:( Mam bardzo bolesne skurcze przepowiadające i jak je dostaję, staram się skupac na oddychaniu, ale z powodu nerwów mi nie wychodzi, wypadam z rytmu i...wstyd się przyznac zaczynam palkac i się denerwowac...Mam nadzieję, że jako kobieta natura mi pomoże i jak się zacznie dam radę. Dzięki za miłe słowa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja w trakcie skurczu sie \"spinalam\" i przestwalam oddychac mimo ze bardzo staralam sie oddychac brzuchem no i oczywiscie jak byl skurcz to przyjmowalam najdziksze pozycje zeby mniej bolalo :) trzymaj sie i pamietaj ze nie masz wyjścia musisz dac rade :) koncze bo córa wzywa - czas na cyca :) zajrze pozniej moze jaeszcze jakas złota rade mi przyjdzie do glowy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu, ja mam podobne odczucia, chociaz jeszcze miesiac do terminu porodu. Tez mieszkam za granica i nikt tu nie robi badan co do wielkosci dziecka, a na znieczulenie tez nie moge sie nastawiac, bo raczej nie daja. Staram sie myslec, ze jakos dam rade, bo porod to tylko jeden dzien - wiec to pikus, bo potem cale zycie bycia rodziecem, a to dopiero wyzwanie. Wiec czego jak sie boje? Bedzie dobrze! Poradzisz sobie, ty tez!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lucyjka musimy dac radę:) A gdzie Ty mieszkasz, że nie dają żadnego znieczulenia ??????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bałam sie histerycznie a nie był zle :) grunt to współpracowac z personelem nie rozczulac sie nad soba wtedy w 90 % przypadków idzie szybko i sprawnie i srednio bolesnie gorzej wyobrazałam sobie ten ból ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mieszkam w Norwegii. Tutaj panuje moda na porod baaaaaardzo naturalny. Nie mozna z gory zamowic znieczulenia. Mozna w trakcie porodu poprosic o wanne z ciepla woda lub gaz rozweselajacy jesli sa dostepne. Znieczulenie zewnatrzoponowe tylko w ostatecznosci i oczywiscie jesli polozna uwaza je za konieczne :O A ja cykor jestem. Bylam od zawsze przekonana, ze bede miec cesarke ze wzgledu na duza wade wzroku, ale gdzie tam - tutaj o tym nawet nie slyszeli. Pocieszam sie, ze po porodzie drogami natury szybciej sie dochodzi do siebie (podobno). Teraz juz nie ma odwrotu - byle do przodu :P ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuśka2012wrzesień
Witam w klubie wrześniówek :) Ja tam się niczego nie boję, termin mam za 10 dni, skurcze też się pojawiają, ale są to te przepowiadające. Każdy inaczej odczuwa ból, rozumiem Cię, że się boisz, ale spójrz na to z tej strony: to tylko kilka, kilkanaście godzin bólu a przed Tobą piękne chwile z maluszkiem i dla niego musisz to przetrwać być silna i dzielna. DASZ RADĘ na pewno! powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie miałam większych obaw :) okazało sie że zupełnie nieslusznie, bo poród to masakra jakaś :o ale u mnie w rodzinie nikt nie miał podobnych historii, więc szłam z pozytywnym nastawieniem :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aniu nie martw sie poprosisz o znieczulenie, albo o gas in air i wszystko bedzie dobrze. Ty nie masz powodu do panikowania, jak nie bedziesz mogl urodzic to Ci pomogą. Nie zyjemy w sredniowieczu. a lekarze i polozne w UK na porodowkach sa tak mili ze wyluzujesz mowie Ci. Poza tym jesli amsz zdrowa ciaze to na twoim miejscu poprosila bym juz na miejscu, bym mogla rodzic tylko z połozną, zeby sie ludzie nie krecili i nie stresowali :) Bedzie sama z wlasnm bolem i dasz mu rade. Tylko nie panikuj, przeciez wiesz doskonale przez co bedzie przechodzic Twoje cialo wiec skad powod do paniki?b :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
swoją drogą ja osobiscie jestem za porodem wlasnie baaaaaaardzo naturalnym, takim Norweskim. Wszelkie dziadostwo znieczulajace typu epidural poddusza dziecko bo wywołuje skurcze nienaturalnie. A organizm matki sam wie co robic i kiedy zaczac przec... a nie wtedy kiedy polozna powie.. bo i tak sie nic nie czuje :O Ciąża to nie jakas patologia ani choroba by tu tyle interweniowac. Praktycznie kazda matka pozostawiona sama sobie byla by w stanie urodzic dziecko nawet we wlasnym lozku. Tylko czasy sie zmienily i jestesmy wygodne... rozumiem jak boli ząb- jest infekcja itp. Ale ciąża i bole porodowe to znak ze wydajemy czlowieka na swiat i to dobry znak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leih
smierc, ja nie propaguję cesarki, propaguję wolny wybór i świadome decyzje. A w porodzie właśnie najstraszniejszy dla mnie jest brak wyboru. Ale na szczęście za pieniądze da się wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
leih ja tylko przedstawilam moje osobiste zdanie. Ja na pewno urodze normalnie bo normalnie w ciaze zajde. Bo to normalna zdrowa sprawa nie widze snesu zeby siać panikę. ALE- ludzie są różni. Pierwszy raz sie spotykam,by ktoś mnie miał wyboru :O Czasami jest tak że jest za pozno na znieczulenie, wtedy chyba robila bym wszystko by wleźć do wanny z cieplą wodą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lelewela
cześć dziewczyny, jestem tu po raz pierwszy i czytam sobie wasze wypowiedzi na temat porodu. Ja mam termin na 26 września także nie długo, ale jak byłam w 36.tygodniu u lekarza to stwierdził, że wg niego mogę urodzić 2 tyg wcześniej, bo coś tam....nie wiem co bo nie zrozumiałam heh (chyba coś szyjka mięknie czy sie skraca). Od poniedziałku wyczekuje spać nie mogę, tak bym już chciała mieć małą przy sobie. Tak nie mogę sie doczekać. Ale jak na razie nic sie nie dzieje :(((. Czasem bóle jak na okres, czasem bóle ud, brzuch mam nisko więc nie wiem czy mi sie obniżył, na dodatek mała od dwóch dni jakaś taka aktywna sie zrobiła. Do tego dochodzą glupie myśli, że coś sie stanie złego. Tak sie o nią boję :((( Niech to już się zacznie, chcę mieć to za sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To naturalne, że przed porodem rodzą się różne emocje, a w tym strach. Bardzo cenną pomocą w takich sytuacjach, jest wsparcie np. douli (więcej na temat tego, kim jest doula: http://www.doulabialystok.pl/). Co prawda w wielu miejscach na świecie jest to już nawet standardowa metoda wsparcia, ale w Polsce dopiero od niedawna docenia się tą profesjonalną pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja sie boj***ardzo :( boje sie bolu i tego ze popekam bardzo albo mnie natna i pozniej bede miala problemy ze wspolzyciem, boje sie ze bede za luzna dla mojego M, boje sie ze nie bede miala tyle sily zeby urodzic i dziecku cos sie stanie :( boje sie wszystkiego chyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poród to czysta fizjologia, nie każdy jest łatwy i przyjemny, zależy od kobiety. Decydując się na dziecko w pewnym sensie godzimy się na ryzyko bólu, nie dajmy się zwariować. Sama również miałam obawy, teraz jestem w drugiej ciąży i wiem, że im bliżej porodu będą one większe. Mnie w uspokajaniu się pomagały wizyty w szkole rodzenia, zapisaliśmy się do lubelskiej Twojej położnej, zajęcia darmowe w małych grupach, tu jest ich artykuł http://polozna.lublin.pl/obawy-przyszlych-rodzicow-czesc-pierwsza/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyny urodzic trzeba po kosciach sie nie rozejdzie a kobieta jest do tego przeciez stworzona :-) jak sie zacznie akcja to nie bedzie sie myslalo o bolu tylko o tym zeby jak najszybciej urodzic i zeby dzidzia byla zdrowa :-) natura da sobie rade przeciez z bolem i dojsciem do siebie po porodzie.ja rodze dopiero za 6 mcy ale tak wlasnie sobie tlumacze i w sumie to chyba mam racje :) pozdr przyszle mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×