Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

monika-a

10.09.07r. diete czas zacząć !

Polecane posty

hej :-) ja melduje ze jestem tylko jakos nie mialam czasu na kompa. Ciągle poza domem :-) a dzis mialam urodzinki i nawet sie nie objadlam :-) Salana ja myslalma o SB ale kurcze to akurat dieta nie dla mnie...... zobacze co Ty powiesz jak zaczniesz :-) Monia, Kinia co u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Motylku w takim razie sto lat! Uściski ode mnie :) Które to urodziny? Osiemnaste ... ;) Co do SB, spróbuje od jutra... zobacze jak wyjdzie :) A naprawde ostatnie dwa tyg sobie pofolgowałam wiec te dwa następne będą \"pokuta\" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepraszam ze nie pisałam, ale rozstałam sie z chłopakiem i czuję się paskudnie. Już wole jak ktoś zostawia mnie, niż ja kogoś. Teraz to już sama nie wiem czy dobrze zrobiłam:( no ale stało się, jakoś to będzie. Co do diety to jakoś za bardzo nie mam siły o niej myśleć, ale apetytu w ogóle nie mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nefi kochanie bądź dzielna i jeżeli ten związek naprawde nie miał sensu to konsekwentnie trzymaj się swojej decyzji. Też przeżyłam rozstanie z facetem i wiem, że nie należy to do łatwych ale wszystko jest do przejścia. Nie taki diabeł starszy jak go malują. Trzymajcie się dziewczyny, ja cały czas z Wami jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia jak dobrze Cie widziec! heh tak nagrzeszylam ze od nowa zaczynam... Nie wiem co mi wyjdzie ale zaczęłam diete SB. Jak na razie zjadłam śnadanie- 2 jajka na twardo II śniadanie- serek wiejski obiad- fasolka szapragowa + sałata Ciekawe jak długo wytrzymam hihi gdzie jest KINGA!!??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem jak to się stało ale moje wymiary się zmieniły w pasie mam 70 a jak się mierzyłam jakieś 2 miesiące temu to miałam 78 kurde nie schudłam aż tyle o ile w ogole schudłam chyba nie umiem się mierzyć... ehh jaka ze mnie niedorajda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mierzyłaś na wysokości pępka? Nefi zrobiłaś sobie fotkę? Motylka i Monię też chętnie bym zobaczyła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podumowując wczorajszy dzien nie było źle. śniadanie: pół kromki chlebaobiad:jogurt i dwie bułki kolacja: serek waniliowy. Za to już dzisiaj zaczynam obawiać się weekendu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no za to ja poprawiam stracone dwa tygodnie. Jak na dzień dzisiejszy jestm zadowolona z siebie, zjadłam niewiele a nie byłam godna. ZNów pracowałam 12 godzin a w pracy łatwiej mi nie myslec o jedzeniu Monia, bedzie dobrze. Nie pozwól sobie na dużo. Mnie też pilnujcie! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no za to ja poprawiam stracone dwa tygodnie. Jak na dzień dzisiejszy jestm zadowolona z siebie, zjadłam niewiele a nie byłam godna. ZNów pracowałam 12 godzin a w pracy łatwiej mi nie myslec o jedzeniu Monia, bedzie dobrze. Nie pozwól sobie na dużo. Mnie też pilnujcie! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no za to ja poprawiam stracone dwa tygodnie. Jak na dzień dzisiejszy jestm zadowolona z siebie, zjadłam niewiele a nie byłam godna. ZNów pracowałam 12 godzin a w pracy łatwiej mi nie myslec o jedzeniu Monia, bedzie dobrze. Nie pozwól sobie na dużo. Mnie też pilnujcie! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia trochę mało, a gdzie warzywa?? Nie mozesz jeść samych bułek i jogurtów ja wczoraj zjadłam śniadanie: kanapke z polędwicą II sniadanie: kanapke z sałatą i plasterkiem pieczonego schabu obiad: mały kotlecik mielony i do tego góra surówki no i wszystko by było ok gdybym wieczorem nie wypiła dwóch piw a dzisiaj zjadłam na śniadanie: owsiankę z bananem a dalej planuję: koło 14 kanapkęz wędliną, sałata i ogórkiem kiszonym +serek waniliowy a po powrocie do domu czyli najwcześniej koło 17 kalafior:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nefi nie przepadam za warzywami. Staram się jednak od czasu do czasu coś zjeść. Przeważają owoce chociaż lepsze to niż słodycze. Masz racje jem za dużo bułek i jogurtów. Macie pomysł czym to zastąpić? bo moja mama gotuje przeważnie rzeczy których mi nie wolno, poza tym obiady są u mnie poźno, koło16, 17. Sama nie mam czasu przygotowywać jedzenia bo wracam do domu o 15 i patrzę żeby szybko coś zjeść. Jeżeli masz jakieś propozycje to chętnie skorzystam :) U was też taka okropna pogoda? zimno, ciemno w dodatku pada. Brrr :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem w tej dobrej sytuacji ze lubię warzywa, a z obiadu najbardziej smakuje mi surówka:) dzisiaj na obiad zjadłam kalafiora, trochę surówki nie ma nic złego w jedzeniu pieczywa i jogurtów ale musisz trochę podkręcić przemiane materii a oto warianty warzywne: -mrożonku, np groszek z marchewką -hit mojej mamy- ugotowana marchewka z kukurydzą konserwową -sałatki:) -kapusta kiszona i ogórki kiszone -brokuły, kalafior i nie zapominaj o owocach: cytrusy, banany(co z tego ze kaloryczne ale w połączeniu z serkiem homogenizowanym sa ekstra- zapycha na 3 godziny) jeszcze pomyślę i coś dopisze :) narazie spadam pisac sprawozdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nefi jem czesto banany, tzn w miarę czesto bo wiem, że mają dość dużo kcal. Owoce to jeszcze nie taka zbrodnia ale to pieczywo to faktycznie powinnam ograniczyc. Moja mama robi pyszny groszek z jajkiem, może ją poprosze, zawsze to co innego. A co myslisz o zupach?np. krupnik? ale niestety zabielany śmietaną. Może zamiast chleba miseczka zupy na obiad?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
możesz czasem zjeśc zupę Winiary brokułowa albo z zielonej cukinii(z tej serii zup z błonnikiem) 0,5l takiej zupy ma 250kcal - a to na pewno wypełni Ci żołądek po brzegi tylko wiadomo nie za często bo to co w proszku ... z resztą sama wiesz w każdym razie mama zapakowała mi te zupy do anglii i musze przyznac ze byłam z nich bardzo zadowolona.Wracałam z pracy i nie musiałam bog wie ile stać nad garami tylko wsypywałam dwie takie zupy do garnka i miałam obiad dla siebie i chłopaka. Możesz sobie też podzielić tę zupe na dwa razy, albo zjeśc z kims na pół i wsypac sobie parę groszków ptysiowych żeby ładnie wyglądało:) ja np bardzo lubię tzw śmieciówkę- czyli zupa z róznych warzyw: kalafior, kapusta włoska, marchew, ziemniaki itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja ogólnie nie przepadam za zaupami, a co dopiero w proszku. Jedynie co to chińskie zupy typu rosół. Ja jednam muszę się zapchać czymś i czuć że jem dlatego może od zup trzymam się daleko. Postanowilam jednak zrezygnować z pieczywa na obiad. Nie odrzucę do całkiem ale ograniczę. Na śniadanie owszem, ale na obiad postaram się wymyśleć coś innego. Dzisiaj mam w planach talerz zupy (kapuśniaku). Myślę, że dobrze zrobi mi taka zmiana. Nefi a jak u Ciebie po rozstaniu, pozbierałaś się już jakoś? bo ja po takej sytuacji przytyłam 6kg. Wieczory z czekoladą itd. Nie popełnij tego samego błędu co ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o dziwo nie objadam się, wczoraj jedynie z nerwów wieczorem o 21 zjadłam grejfruta ale to przeciez nie zbrodnia. Moj chłopak... sorry moj były, zachowuje się naprawde w porzadku. Rozmawia ze mną na uczelni, pożyczył mi nawet swoje notatki z ubiegłego roku... tylko to już nie to samo Ale trzymam się i nie zamierzam popadac w depresję. Odkąd się rozstaliśmy łatwo przychodzi mi trzymanie diety, chyba ze mnie ktoś ciągnie na piwo na śniadanie zjadłam kanpakę ok 200kcal do szkoły zabieram: kanapkę-tez ok 200kcal i serek homogenizowany a co zjem wieczorem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, szkoda że nam troche topic podupada:( jestem 4 dzień na SB, jak na razie nie widze efektów, ale nie chodz głodna i nawet nie ma tragedii co do posiłków. Brakuje mi tylko jabłek i marhewki które lubie a których w I fazie nie można jeść. Troche się wczoraj zmartwiłam, przeczytałam artykuł na o2 o efekcie jojo. Pasuje do mnie jak ulał... A jakos ostatnio co włącze jakąs strone to trafiam jakis artykuł o złym odchudzaniu. dziś na onecie też jest... Do zwariowania ten dzisiejszy świat! :( Kiedys sie wkurze i rzuce to w cholere!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Salana topic nie upada, nie pozwolimy na to. Ja przynajmniej mam zamiar podtrzymywać go przy życiu. Też mam ochotę czasem to wszystko rzucić jak nie widze efektów ale wiem, że jak powrócę to znów będę tyła, a tak przynajmniej waga stoi w miejscu. Na andrzejki idę na zabawę więc mam niecały miesiąc żeby ładnie wyglądać. Ładnie dla mnie znaczy z mniejsza ilością tłuszczu na tym swoim brzuchu. Waga ciągle stoi w miejscu więc trochę się boje, ale mam nadzieje, że chociaż troszkę uda mi się zrzucić. Nefi Twój były studiuje to samo co Ty? spotykanie go codziennie pewnie nie jest łatwe ale cieszę się że jesteś dzielna. A na obiad nie zjadłam już dziś pieczywa tylko kawałek gotowanej łopatki i talerz kapuśniaku. Myślę że to niejest bomba kaloryczna tylko dania pasujące do diety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałam napisać Wam co dzisiaj zjadłam bo mi się wydaje, że to zbyt dużo. Nie wiem co wy sądzicie, jak możecie to mi napiszcie. Śniadanie: kromka chleba żytniego z serkiem topionym i jogurt. Obiad: Kawałek gotowanej łopatki, talerz kapuśniaku, pół jabłka Kolacja: dwie kromki chleba żytniego z ogórkiem i polędwiczką, jogurt, kawa z mlekiem, bez cukru. Nie przecholowałam zbytnio? bo mam małe wyrzuty sumienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm nie znam sie mięsach za bardzo jak to jest z tymi kaloriami ale tak na moje oko to jakieś 1200-1300kcal dzisiaj zjadłaś-czyli akutra jak się mylę to mnie poprawcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz nie chodzi o to ile kcal zjadłam bo powinnam z 1000 żeby były efekty ale mi samej wydaje się że to zbyt dużo. A Tobie? nie sądzisz, że przegiełam? A Ty co dzisiaj jadłaś?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌼 hej dziewuszki :) Monia a ja bym powiedziala ze niewiele zjadłas. Zjadłąś tylko trzy posiłki więc przerwa między nimi musiała być spora. Może spróbuj (nie wiem czy byka ort nie zrobiłam własnie) jeśc pare razy dziennie tak żeby żołądek pracował. Ja przynajmniej u mnie zauważyłam że dzięki temu w miare normalnie się załatwiam i nie czuję się taka ciężka. A zważyć chcę sie dopiero pod koniec następnego tygodnia... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Salana ale jak jem wiecej posilków to jest od razu wiecej kcal bo ja nie umiem jeść malo. Wiem, że tak jest gorzej ale mimo wszystko lepiej dla mnie zjeść trzy takie posilki niz piec. Nie umiem czesto a malo, staralam sie wiele razy i nic. Jutro postaram się troche mnie zjeść. Ja mam zamiar dopiero zwazyc sie pod koniec listopada, przed imprezą. Bo czesto wazenie się i brak efektow powoduje, że nie chce mi się walczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiedzialam że jak tylko zacznie się weekend będzie tu pusto. Dzisiaj nie mialam czasu na normalny obiad i jadłam ciastka, wiem, że nie powinnam ale tak wyszło. Tak więc śniadanie: dwie kromki chleba z ogórkiem i jogurt obiad: bułka pszenna i jakieś 15dag czekoladowych ciastek Po tym obiedzie mam kare i nic wiecej od 16 nie jadłam. W zasadzie nawet nie jestem az taka bardzo głodna. Napewno wytrzymam. Mam nadzieje, że nie będę tu sama w ten weekend. Aż się boję jak ja przeżyje to bez najadania się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba zwariuję dziewczyny ta szkoła mnie wykańcza u mnie dieta postępuje, ale narazie jedyny efekt jest tylko taki że rano mam płaski brzuch ja też staram się jeść często ale mało, normalnie jem czesto i dużo;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nefi dla mnie to Ty i tak chudziutka jesteś. Szkolą się nie martw, przez wszystko musisz przejść, a wszystko to jest do przejścia. Przynajmniej masz zajęcie nie myślisz o roztsaniu, o jedzeniu. Napewno ma to jakieś plusy. Dzisiaj rano patrzac na swój brzuch stwierdzam, że nienawidzę swojego ciała. Boję się, że nie kupię sukienki ani odpowiedniej kreacji na imprezę bo wszystkie będą opiete. Pozwoliłam sobie dziasiaj rano na dwa kawałki ciasta i mam wielkie wyrzuty sumienia. Za to zjem mały obiad i odpuszczę sobię kolację to może się to jakoś wyrówna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, Monia z rana to i tak nie tragedia. Najgorzej najeść sie pyszności na noc... Ja wczoraj niewiele zjadłam, ale wieczorem bylam na imprezce i moze dużo nie zjadłam ale troche tego czego raczej nie moge + alkohol. Trudno. A wiecie z ciekawostek- przeczytalam ostatniojakis artykuł na onecie- ze ważycpowinno sie wieczorem, 2h po posiłku bo wtedy waga jest najbardziej ustabilizowana.Najlepiej zwazyc sie pare dni z rzędu a potem wyciągnąć z tego średnią. Mozna sie tylko załamać bo wieczorami wazy sie więcej :) Aha ja wrociłam do orbitreka, kupiłam tezsobie jakąs tanią skakankę, będe urozmaicać cwiczenia :) Nawet postanowiłam cwiczyc 3-4 razy w tyg po godzinie niz codziennie 30 minut. Tłuszcz spala się dopiero po ok 20-30 min ruchu :( Ale sie opisałam... pozdrawiam Was wszystkie (te ktore sie nie odzywają juz długo tez)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Salan cieszę się, że wciąż jesteś z nami. Zjadłam specjalnie rano bo wiedzialam że i tak się skuszę, a jak wiadomo lepiej rano niż w południe czy wieczorem. Mam dość patrzenia na ciasta, sałatki i wszystkie pyszności w domu. Niestety nikt nie ułatwia mi odchudzania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×