Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kamcia83

Planujemy dzidzię na czerwiec/lipiec 2008

Polecane posty

Hej! Mirabelka może powinnaś zrobić jeszcze raz bo rzeczywiście ten wynik dziwny że dopiero po dłuższym czasie wyszły dwie krechy. Własciwie to po dłuzszym czasie nie powinien sie tak zmienić. Najwyżej ciemnieje tło ale żeby najpierw była jedna kreska a potem wyraźne dwie. Hmm...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytałam wczorajszą wypowiedź Chmurki. Wiem co czujesz ja miałam podobną sytuacje. Z moim byłym byłam 8 lat. Rozstaliśmy sie kiedy kończyłam studia czyli jak miałam 24 lata. W momencie kiedy własnie ja chciałam układać sobie życie brać ślub i planować dzidziusia. Zostalismy przyjaciólmi i też póki byłam sama przychodziło mi na myśl żeby mieć z nim dziecko i on nawet był chętny i może bym to nawet zrobiła bo ja wtedy myłśałam że to sprawi że znów bedziemy razem (bo dziecko zbliża ludzi) ale poznałam mojego obecnego męża i po dwóch latach sie pobraliśmy. I teraz planujemy dziecko choć przyznam że mój obecny mąż chciał z tym jeszcze poczekać (niestety niektózy faceci tak z tym mają) ale nogocjowałam i przedstawiłam lepsze argumenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zrobie drugi ale dopiero w sobote, nie wcześniej. Gdyby to była ciąża to bardzo wczesna, myślę że 2-tygodniowa, dlatego czekam do soboty i mężowi też jeszcze nic nie mówie, po co ma się niepotrzebnie stresować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To powiem Wam dziewczyny, że mój mąż bardziej był za tym żebyśmy się starali o dziecko niż ja. W ogóle ile ja miałam wizji\"; nie chcę dzieci, potem jedno, potem dwa, potem 5 lat po slubie MOŻE dziecko bedę chciała.... a potem nagle wszystko się zmieniło. I teraz jak chcę, to nie jest mi dane zajść w ciążę. Już nawet płakałam mężowi w rękaw, że jetsem do bani chyba i powinien sobuie znaleźć inną żonę... Wiecie, takie chwile maksymalnego załamania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cieszę się, że teraz remontując mieszkania nic innego mi nie zaprzata głowy... Teraz w pełni oddaję się temu co mam zrobić - czyli doprowadzić mieszkanie do stanku używalności a potem będe mysleć kolejny raz (który to już?? setny??) o dziecku...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wogóle Chmurka co do tego że go kochasz i nie chcesz z nikim innym być. To minie z czasem tzn miłośc w pewnym stopniu zawsze zostanie napewno po takim długolentnim związku. Ja nigdy do końca nie wyrzucę mojego byłego z serca ale ta miłość zmieniła swój charakter. Pokochałam szczerze mojego męża i to znim chciałam być a tamten jest przyjacielem i nic poza tym nas nie łączy. On już ma żonę i dziecko. Tak że przemyśl jeszcze swoją decyzję. poza tym przez rok może sie jeszcze dużo zmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie zamartwiaj się mikulina, dobrze że co innego ci głowę zaprząta. Ja to znowu nie wiem jak sobie poradze z formalnościami po przeprowadzce. Bo to przecież trzeba będzie umowy na nas poprzepisywać, zgłosić stan liczników itp. itd. Nienawidze biurokracji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mikulina a ile już starasz sie o dzidzię? Ja juz płakałam po pierwszym bezowocnym miesiącu. Bo też myślałam że to takie proste i łatwe a tu nic. Wszystko mozna zaplanowac w życiu ale tego nie choć inaczej kiedyś myślałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wpadłam w panikę jak zaczełam obserwowac swoje dni, które rzekomo powinny być płodne. Nigdy wcześniej nie prowadziłam takich obserwacji. Wiedziałam że mniej wiecej środek cyklu i kilka dni w przód i w tył to dni w których może wystąpic owulacja. A teraz śluzu płodnego ni hu hu. Tepmperaturę ciężko mi mierzyć o tej samej porze bo mam prace zmianowa i róznie wstaje raz o 5 raz o 9. Więc kupiłam tes owu i zaczynam robić od 14 dnia czyli od dziś. I zobaczymy jak sie okaże że nie mam owulacji to ide do gina no i sie zestresuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja trzeci miesiąc i gdyby nie te obserwacje i brak śluzu to pewnie bym nie panikowała jescze. A Ty badałaś sie byłas u ginekologa? Sprawdzałas swój cykl czy wszystko jest ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak....robiłam 3 razy badania hormonalne itp... i nic! Może jakaś blokada psychiczna? Albo stres??? Chmurko---. przeczytałam Twoją wypowiedź i wiesz co? Podziwiam Cię, że zdecydowałaś się na taki krok. Samotne macierzyństwo wcale nie jest takie łatwe. Wiem to z doświadczenia mojej kolezanki i kuzynki. Bedziesz w ciązy, czy ten mężczyzna będzie wtedy przt Tobie?? Czy będzie z Toba w tym ważnym dla Ciebie i maleństwa okresie??? Bedziesz mogła liczyć na jego pomoc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No niestety psychika odgryw bardzo duża role. Podobno nie powinno sie o tym myśleć tylko poprostu działać. No ale to nie takie proste jak sie czegoś bardzo chce. Mam wrażenie że z tym zajściem w ciąże to jest jak w loterii albo tafisz albo nie. Niektórym sie udaje od razu innym nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też sie bardzo boję bo za bardzo to sobie wszystko zaplanowałam. W sierpniu miałam zmienić pracę na lepsza ale tego nie zrobiłam bo w obecnej mam umowe na czas nieokreslony i tkwie w beznadziejniej pracy po to żeby mieć macierzyński i zwolnienie lekarskie i miec gdzie potem wrócić. Myślałam ze za jakiś rok jak urtodze dziecko to poszukam wtedy pracy ale to mi sie przedłuża i to tez mnie stresuje. Bo oprócz tego ze wogóle bardzo chce miec dziecko to jeszce ze względu na pracę pasowało by mi miec go własnie teraz a nie za jakis czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie...praca praca praca...większość nasyzch spraw się kręci właśnie wokół niej. Nasze plane tez są w jakimś stopniu od niej uzależnione :o Ja mam świetna pracę i dobrze płatną...Mam tylko nadzieję, że jesli juz zajdę w ciążę będę miała gdzie wrócić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja wieloletnia przyjaciółka znalazła fajna pracę, zaczęła w tym roku w czerwcu ale ma jeden warunek postawiony juz od samego początku - nie zachodzić w ciążę do 2 lat.... Smutne a jednak prawdziwe. Noi dylemat - co tu zrobić? Trzeba pracować, żeby się utrzymać, a z drugiej strony.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie praca. Ja nie zmieniłąm bo wiedziałam, że wtedy nie mogę starać sie o dziecko przynakjmniej przez rok a nie chciałam czekać. Zrezygnowałam z super propozycji żeby mieć dzidziusia a teraz sie okaże że bede go robić przez rok albo dłużej i spokojnie mogłam zmienić ta pracę a teraz nie wiadomo jak długo musze tkwić w obecnej bo wiem że przynajmniej ona jest pewna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mirabelko trzymam kciuki za drugi test mikulino to na pewno stres i to ze bardzo chcesz powoduje ze nie mozesz zajsc w ciąże wczoraj już pisałam o żonie mojego ciotecznego brata prawie rok sie strali jak już byłam totalnie załamana i postanowiła wrócić do antykoncepcyjnych tab okazało się ze jest w ciąży:)wiec głowa do góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heja Dziewczyny. No prosze co ja widzę, wczoraj ja pesymistycznie nastawiona do życia a dzisiaj Wy. Taki już jest świat, że każda z nas boryka się z jakimiś problemami. Najgorsze jest to że nieszczęścia chodzą parami, ja miałam zawsze wszystko pod górkę, stąd ten u mnie pesymizm, chyba wrodzony:-). No ale cóż nie trzeba życia traktować zbyt poważnie, głowa do góry dziewczyny. Mirabelka, a tak ciekawa jestem po ilu minutach zobaczyłaś tą drugą kreskę? Ja też tak przedtrzymywałam testy i nawet po 2 godzinach nie pojawiała się druga kreska, więc wydaję mi się że chyba Ci się udało:-) Słyszałam że często pojawia się uczucie wilgotności właśnie na początku ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
J a mam dostać @ gdzieś koło 31. 10 a już mam objawy napięcia przedmiesiączkowego:-( nabrzmiałe bolące piersi, bóle jajników, pryszcze i ten zły nastrój który zawsze pojawia się przed @

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co dziewczynki to chyba ta pora roku tez tak nastraja:(powiem wam tak wszytskie jesteście mlode i to tylko kwestia czasu kiedy pojawi się w waszym życiu maleńka istotka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×