Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kamcia83

Planujemy dzidzię na czerwiec/lipiec 2008

Polecane posty

hej dziewczynki mirabelko zycze powrotu do zdrowia dorotko trzymam kciuki bys nie doczuwała zadnych dolegliwosci ciązowych. ja też jestem przeziebiona gardlo boli mnie jak jasna cholera:) dziweczynki mam pytanie robiłam sobie badanie na przeciwciała różyczki i wyszlo mi 0,27 wedlug skali to wynik ujemny co to oznacza?dobrze czy zle?a wogóle miałam pproblemy od godziny zeby do was napisać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dasia to ja mam tak samo jak ty. Jedyne co się u mnie zmieniło to właśnie to że rano długo nie wytrzymam bez śniadanka, a kiedyś jadłam o 9.30. Teraz już tak długo nie wytrzymam i muszę szybciej coś zjeść bo się źle czuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a my z mezem przelozylismy teraz z wielu względów na jakis czas ale strasznie sie ciesze z waszych ciąż bede jesli pozwolicie caly czas z wami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rihana asz ujemny wynik różyczki tzn że jestes nie odporna. Ja tez robiłam i mam 128 to jest dodatni. 0 - 4,9 ujemny 5,0 - 10,0 wątpliwy powyżej 10,0 dodatni a miałas różyczkę? Byłas kiedys szczepiona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powinien byc dodatni a nie ujemny okokoko ja byłam z moim wynikiem u lekaza i tak mi powiedział

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki dorotko bo tak myśle czy to jest dobrze bo tam jest taki rozpis ze wynik moze byc ujemny, watpliwy albo dodatni i teraz tak mysle no bo na logike jesli chodzi o przeciwciała i jest ujemnie to znaczy ze ich nie ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do mdłosci i chęci jedzenia tez mam tak przez cały dzień. Cały czas bym cos jadła bo mi sie strasznie niedobrze robi. Jak widac to normalna rzecz ale nie przyjemna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak Rihana nie masz przeciwciał powinas sie zaszczepić. Jestem pewna tego bo niedawno z lekarka rozmawiałam na temat mojego wyniku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki mirabelko, dzieki dorotko i dzieki dasiu:)tez tak myślałam:( nie chorowałam na różyżyczkę chyba kiedyś bylam szczpiona ale nie bardzo pamietam jesli chodzi o dziecko to po prostu mam problemy ze zdrowiem i nie moge za bardzo w ciąze zajsc ale tak jak mowie bede laczyc sie z wami co parawda dzidzi nie planuje ale moze się sama zaplanowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O to przepraszam, Dasia ma rację. No ja mówię ja czekam teraz na swój posiew, aż się boję. Szczególnie, że coś chyba maluchowi nie podoba się w moim brzuszku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego miało by mu sie nie podobać Okokoko. Daj mu chwile na zaklimatyzowanie. :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak mi też mówią, ale martwi mnie to brudzenie, plamienie. Nie krwią, ale jednak. Ehhhh. No i to, że w tamtym tygodniu go nie widziałąm ehh. Za dużo na raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie mam plamień, ale za to bardzo dużo żółtego śluzu co jest dla mnie uciązliwe, ale znoszę to dzielnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dorotko on musi się urządzić tam i dopiero wtedy się uspokoi:)glowa do gory kochana!!!!!!!!!!!kazda kobitka w pierwszej ciąży tak ma moja mama np tak ze mna miala a jak widac nic mi nie jest no moze czasem glowa szfankuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzisz ja plamiłam dwa tygodnie. Też sie strasznie marwiłam. Przestało dopiero jak wzięłam 1,5 opakowania duhastonu. Narazie odpukac nie mam plamień a duphaston cały czas biore. W sumie nie leze juz cały czas bo ilez mozna. Już byłam taka osłabiona od tego lezenia. ale staram sie nie przemeczac. W czwartek mam kolejna wizytę zobaczymy co bedzie. Przed każdą wizyta mam stracha zeby cos złego sie nie okazało. A Tobie po duphastonie plamienia tez przejda napewno i wkrótce zobaczysz bijace serduszko na usg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja mama też plamiła, leżała w szpitalu, siostra męża też miała plamienia przy dwóch ciążach. Jedno co się stresuje to czy zobacze malucha na USG, bo wtedy go nie było widać, a tydzień to niewielki odstęp czasu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dorotko to jeszcze wcześnie wiec nie martw sie zobaczysz go a jakby się jednak nie udało to zobaczysz go za parę dni póżniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poza tym nie bardzo mogę leżeć, ale już niedługo. Dzisiaj muszę wyjść jutro też na chwilę, Ale tak to staram się odpoczywać. A wiecie co dziwne dla mnie oprócz tego, że w momencie robie się głodna jest to, że najzwyklejsze czynności powodują takie zmęczenie, że szok. Nawet jak scielę łóżko to łapię zadyszkę. A to dopiero początek, co b ędzie się działo dalej? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny ale powoli mi dzień leci, nic mi się nie chce. Tzn jeść mi się chce :). Chyba zaczne odliczać czas do 15 tak jak Mikulina :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj strasznie smętny dzień. Też mi sie nic nie chce poza jedzeniem. W sumie strasznie się rozleniwiłam. Jak byłam u lekarza jak zaczełam plamić to mnie lekarka nastraszyła, żebym nic zupełnie nie robiła. Lezeć i tylko lezec. Nawet obiadu mi nie pozwoliła gotować. Wziełam to sobie do serca i dwa tygodnie leżałam u mamy i wstawałam tylko sie załatwić. I wszyscy mi wszystko donosili. Teraz wróciłam do siebie i zaczełam normalnie funkcjonowac ale strasznie sie szybko meczę. W ciagu dnia chce mi sie spac a w nocy nie mogę tylko biegam do ubikacji i jestem straszna nudziara. Boje sie ze maż mi w końcu nie wytrzyma. Choc narazie dzielnie znosi nudziare:) A poza tym 2,5 kg przytyłam przez 3 tyg przeraza mnie to a jesc sie chce. Najgorsze że mam ochotę na słodycze a nie na owoce. jakiś jogurcik mnie nie zaspakaja potrzebuje cos bardziej konkretnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie dziewczyny. Ja właśnie wróciłam z zakupów, kupowałam mężowi prezent pod choinkę.Obeszłam wszystkie możliwe sklepy i dokładnie nie wiedziałam co mam kupić, naprawdę miałam problem. Wszędzie pełno ludzi, brak miejsca na parkingu- koszmar. Do domu przyjechałam padnięta ale szczęśliwa że udło mi się coś wybrać. A wy co kupujecie lubym pod choinkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A do tego wszystkiego jeszcze siedze na L4, wszyscy cały dzień w pracy a ja sie nudze. Dobrze że mam chociaż kolezankę w 11 tyg ciązy tez na zwolnieniu to sie wspieramy. Ale daleko mieszka a ja sie tak rozleniwiłam ze nie mam cirpliwości nawet w korku w ciągu dnia stac wiec siedze w domu. Musze isc na zakupy żeby kupic sobie staniki bo wyrosłam :)) i buty bo mam same nie wygodne i nawet na zakupy sie zebrac nie moge a to do mnie nie podobne. Pocieszam sie tym że podobno po 3 miesiącu złe samopoczucie mija i nabiera sie sił. Wiec jeszcze 3,5 tyg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój mąż ma dzis imieniny a ja mu nic nie kupiłam jeszcze. Ostatnio kupujemy sobie funkcjonalne prezenty z tego wzgędu że cały czas upiekszamy nasz domek. Do tego stopnia ze ja na mikołaja kupiłam mu kuchenke mikrofalowa a on mi lustro do przedpokoju w pieknej złotej ramie :)) Ja mam w grudniu przerabane mikołaj, imieniny męża i gwiazdka. Koszmar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dasia ja mam jeszcze więcej, bo urodziny mamy, taty, imieniny siostry, moje urodziny, mikołaj dla chrześniaka męża (a są bliźniaki - więc 2 prezenty były). Ciągle wydatki. Ale i tak uwielbiam ten grudniowy czas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak grudzień to miesiąc pełen wydatków. Ale ze względu na święta ma swoja atmosfere. To moje pierwsze swięta po ślubie i w nowym domku. Musimy sobie kupic ogromną choinke do salonu i będzie miała zielone swiatełka i złote bańki :))) Fajnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale najwazniejsze żeby nasze fasolki rosły i rozwijały sie prawidłowo :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz racje dasia, a ja własnie się dowiedziałam że jedna koleżanka była w ciąży pozamacicznej i musiała mieć operacje. Na szczęście jej nic już nie grozi, ale dzieciątka nie ma, a tak pragnęła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×