Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kamcia83

Planujemy dzidzię na czerwiec/lipiec 2008

Polecane posty

Dorotko dzięki za pocieszenie. Wróciłam- test zakupiony, jutro chwila prawdy:-) Jak przeszłam się po mieście to od razu mi się lepiej zrobiło, na doodatek spotkałam kuzynkę i mi teraz weselej. Najlepiej się czuje miedzy ludźmi, w pracy, albo gdy mój mężuś jest obok, a najgorzej jak zostaje sama bo wtedy nie mogę o niczym innym myśleć Jesteśmy po ślubie 2 lata i 4 miesiące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczęśliwa Młoda Mężatka
To będę mocno trzymała kciuki za 2 kreseczki! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kochane ostatno was zaniedbuje ale czytałam co pisałyscie i naprwade nie martwcie się wsze dzidzie są juz w waszych brzuszkach szczesliwe majac takie kochane mamy:)ja niestety mam nadal problemy ze zdrowiem i niestety lekarz delikatnie mówiąc zabronił mi zachodzic narzie w ciążę:(ale bede z wami naucze sie czegos a jak wy dzidzie idchowacie to bedziecie mnie wspierac zycze milego wieczorku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elmirka czekamy na wieści, jak wyszedł teścik. Jakiej firmy kupiłaś? Ja się cieszę że dziś piątek. W weekend sobie odpocznę. Mam już pomysł na jutrzejszy obiad. Zapiekanka z rybą i ziemniaczkami :) A dziś idę z mamą oglądać firanki, bo w moim salonie jeszcze gołe okna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Mirabelka! Ja nie mam pomysłu na obiad na dzisiaj :( Ale najpierw muszę przeżyć dzisiaj w pracy, akcja a\'la twoja z otwartą koperką... Boję się...szef przyjdzie to dostanę opieprz...:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dziś na obiad do mamy idę, bo potem razem wybieramy się na miasto, więc nie muszę mieć pomysłu na obiadek. A teraz mam ochotę ogromną na racuchy z jabłkami. Muszę później do niej zadzwonić i zapytać co robi, bo jak też nie ma pomysłu to niech mi trochę usmaży tych racuszków, bo jabłek mamy pod dostatkiem (całą piwnicę).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Już wczoraj byłam na tym forum i prosiłam pare osób o głos w konkursie. Dziękuję wam. :) Aktualny etap trwa dziś do 9:00. Nie mam jeszcze wystarczającej ilości głosów, więc może ktoś ma jeszcze ochotę oddać swój głos? Tłumaczę, jak to zrobić: Wejdź na stronę http://www.naturella-fotokonkurs.pl/index.php?id=showgallery&sh=616&pg=0 Następnie przepisz kod z obrazka, który się tam pojawi i kliknij „Głosuj”. I już! :) To naprawdę tylko 10 sekund, a możesz sprawić mi wielką radość. Dziękuję wszystkim!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mirabelka, ja racuchy robie na cieście mniej więcej takim jak na naleśniki... tylko dodaję jablka potarte...ja tak zorbiłam oststnio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mikulina i jak i jak? Kurna od wczoraj się denerwuje jak ci pójdzie. Racuchy chyba zrobie kochana tak jak ty, albo mężowi dam żeby zrobił. Jaki on mi wspaniały obiad wczoraj zrobił. Skacze dookoła mnie jakby :D Hihi. No ale nic, ja mam się nie przemęczać przez jakiś czas., ogólnie powinnam leżeć. Dzisiaj niestety musze wyść z domu. Ale marzę już tylko o powrocie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej. Test nie był potrzebny bo wczoraj wieczorem po długich męczarniach dostałam @. Ciesze się że w końcu przyszła, bo jakbym dziś zrobiła test negatywny a @ by nie było to bym zwariowała:-) ale teraz już mi dobrze- nie załamałam się tylko postanowiłam zmienić nastawienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oto moje postanowienia: 1. nie odliczam dni, nie zastanawiam kiedysą moje dni płodne. 2. Kocham się z mężem zawsze kiedy mam y ochote- nie ważne czy będzie to co dzień czy co tydzień 3. przestaje obsesyjnie myśleć o ciąży, i nawet mnie już nie obchodzi kiedy mam dostać okres- abym potem myślała że dzień spóźnienia o czymś świadczy 4.intensywnie zajmę się pisanie pracy licencjackiej, bo jak dalej będę tak bujała w obłokach to nie zdąże się obronić( to już w lutym!!!) Założycielka naszego topiku Kama też miała podobny przypadek do mnie- spóżniał jej się okres chyba jeszcze dłużej niż mnie, więc może to coś w psychice jak się tak obsesyjnie czeka na @ albo myśli o ciąży to organizm płata nam figle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki... elmirka, nie przejmuj się, masz rację, że lepiej że dostrałas @ niż żebyś miała ujrzecz jedna krechę, bo to wpływa negatywnie na samopoczucie. ja już chyba po owulacji, chyba bo nie licze nic a nic, jestem bardzo spokojna o dziwo, no fakt mysle...czy tam w środku coś się dzieje...czy nie... ale nie doszukuję się już żadnych objawów, żadne śluzy, żadne cycki bolące czy kłucia w podbrzuszu. wiem ze i tak @ mi się spóźni przez ogromne stresy w tym miesiącu. @ przypada mi na 24 grudnia, zrobię test ze względu na to, że to akurat ten dzień...Wigilia. Ale żadnych załamek gdyby jedna krecha była :-) Chyba mogę o sobie powiedziec, że szybko uczę się na błędach hehehe wystarczył mi jeden miesiąc niepowodzenia :-) czytam pobieżnie Was, chyba u każdej wszytsko w miarę ok, Topikowe mamy mają się chyba dobrze, poza przeziębieniami które dopadają co rusz którąś z nas. Trzymajta się ciepło, bo na dworze mrózzzzz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wypiłam już drugą herbatkę z soczkiem i cytrynką i mam ochotę na jeszcze, tyle że już nie mam cytryny. Tak wogóle to nie lubię zwykłej herbaty. Ale z soczkiem i cytrynką mi smakuje. Poza tym nie lubię pić sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! Wczoraj byłam u lekarza ale w sumie to nic sie nie dowiedziałam bo stwierdziła lekarka że usg nie ma potrzeby zeby robic na kazdej wizycie. Jesli nic niepokojacego sie niedzieje to trzeba zakładac ze wszystko jest ok i nie podgladac maluszka za czesto. Trochę szkoda bo bym podpatrzyła chetnie czy urósł. Następną wizytę mam dopiero 9 stycznia wtedy to już będzie 13 tydzień:) Duphaston mam brac nadal no i odpoczywac ale juz plackiem lezeć nie muszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dasia ja słyszalam ze jak z ciąza jest ok to nie powinno sie wiecej USG robic niz trzy w czasie ciązy. ok 12 ,22, i po 30 bo to dla dzieciaczka halas i wielki stres.... Niestety w praktyce wyglada to inaczej bo jednak mamusia chce czesciej ogladac swojego maluszka Ja juz miałam 4 USG a jestem dopiero w 17 tyg:) ale to tez dlatego ze chodze do dwóch lekarzy i badana jestem podwojnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dasia to wizytę będziemy miały pewnie tego samego dnia :D To już za miesiąc. :D Duphaston też biorę i brać będę. Elmirka to w sumie dobrze, że jakoś się to zakończyło a nie jesteś w niepewności. Mam nadzieję, że niedługo ci się uda. Trzymam kciuki za pisanie pracy licencjackiej, ja po nowym roku mam oddać 3 pracę i pierwszy rozdział magisterskiej :D No pięknie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny:) Zabrałam się za oststnie porządki przy dziwiękach świątecznych piosenek....Last Christmas Wham :D Dzisiaj ubieram choinkę, bo nie mam zamiau czekać na oststnią minutę... Ubiorę i już mam porządek, nie będe znów tych gratów wyjmować przed świetami i bałagan robić :) Wieczorem mały wypad ze znajomymi... a póki co porządki, zakupy....:) Właśnie zobaczyłam, że mój świecznik do okna się zepsuł :(:(:( Muszę coś wykombinować! Tymczasem borem lasem dziewczynki...spadam...Papapa Miłego zimowego weekendu:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć. Mi sie zacznie świętowanie od środy :D I ulepie w końcu pierogi ruskie. Mniam :D Hehehe zacznie się pieczenie, gotowanie. Dobrze, że w tym roku jestem zwolniona ze sprzątania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny.w jaki sposob mozna zarazic sie toxsoplazmoza nie (wiem czy dobrze napisalam)bo mam kotke i kilka osob mowilo mi ze kicia musi sie wynies.pozdrawiam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kicia wcale nie musi się wynieść. Zrób sobie badania. Daj spokój nie szkoda by ci było kociaka? Toksoplazmozą można się zarazić nie tylko przez kota, ale i przez inne rzeczy. Poczytaj tutaj http://pl.wikipedia.org/wiki/Toksoplazmoza i tutaj: http://www.kafeteria.pl/ziu/obiekt.php?id_t=288 I nie panikuj. W żadnym wypadku nie pozbywaj się biednego zwierzaczka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dzieki. nie mialam na mysli wyrzucenia mojej kochanej kici,tylko w ostatecznosci wydelegowanie jej do moich rodzicow,ktorzy mieszkaja w podworku oczywiscie kiciusia czuje sie tam jak u siebie. Apropo kotkow ja mam 2letniego persa i jest cudny,zachowuje sie jak male dziecko.(a ponoc persy sa wredne).jeszcze raz dzieki.pozdrawiam.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewcia ja mam dwa koty i tez wszyscy straszyli mnie toksoplazmoza. I jak sie okazalo (bo robilam sobie badania) nigdy nie chorowałam na toksoplazmoze mimo iz od dziecka mialam jakiegos kota ... Od kota nie tak latwo sie zarazic . Dla pewnosci mozesz zbadac kotka pod tym wzgledem (siebie tez bo moze masz juz przeciwciała a wtedy nic Ci juz nie grozi) mimo wszysko powinnas zachowac maksimum bezpieczenstwa tzn nie sprzatac mu kuwety (jak juz to w gumowych rekawiczkach) a pozatym nie wypuszczac go z domu i nie karmic surowym miesem:) pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam.ja tez od dziecka mialam koty.no i synka urodzilam zdrowego,lecz wtedy nie wiedzialam o istnieniu takiej choroby.teraz dla pewnosci musze zrobic sobie badania.kuwetke sprzata moj maz,po za tym kicia bardzo malo wychodzi na dwor jest strasznym leniuchem;)dzieki za informacie.pozdrawiam papa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny. Mnie dopadły okropne mdłości. Mam je od soboty. Prawie bez przerwy, nawet w nocy.Ciągle mi niedobrze, lepiej jest gdy coś jem, ale po chwili znowu się zaczynają. Nie wiem jak sobie z tym radzić. Może dziś się wybiorę do ginekologa (wg moich obliczeń byłby to 4-5 tydzień - wiek dziecka).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Mirabelka :) Ja właśnie jestem dziś pierwszy dzień po urlopie w pracy i mam do przeczytania dużo maili i dużo waszych postów żeby być na bierząco :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koleżanka poradziła mi bym jadła rano suchary, jeszcze przed wstaniem z łóżka. Ciekawe czy to coś pomoże?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Jak minął weekend??? Mój wyjątkowo pracowicie... ale choinka juz stoi i jets ładnie miło światecznie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×